Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

Racibórz


onkel pyjter

Rekomendowane odpowiedzi

wide_1394709083img_9958-.jpg2rwarrc.jpg

Winna była kobieta z Forda mondeo która wyjezdzała z pod Biedronki wymuszając jadacemu na triumphie daytona 675 27latkowi.

Mandat dostał także motocyklista bo nie miał prawka.

Motocyklista porządnie potrzaskany prawdopodobnie złamane lewe podudzie.

 

Rozumiem, że niezależnie od winy i nałożonych mandatów ubezpieczyciel uzna winę motocyklisty bo jechał bez prawka i to z OC motocykla właściciel samochodu dostanie odszkodowanie?

Co do mandatów piszesz tylko o mandacie dla motocyklisty a użyłeś słowa "także".

Kierowca samochodu otrzyma mandat z tytułu (nieustąpienie pierwszeństwa przejazdu, spowodowanie zagrożenia w ruchu ulicznym)? Mam wątpliwości, ponieważ motocyklista nie miał prawka (czyli tak jakby wszedł na poligon wojskowy bez zezwolenia i potem winił żołnierzy za postrzelenie).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak to logiczne, napisałem "także" - wskazując że został równiez ukarany za brak uprawnien w tym wypadku.
Jezeli nie posiadał "uprawnień" do kierowania motocykla to nie miał "prawa" nim kierowac- logiczne.
Dziwi mnie fakt że posiadajac triumpha Daytone 675(troche kosztuje) nie posiadal uprawnień... Chyba ze motocykl pożyczony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brak uprawnień do prowadzenia motocykla nie powoduje rzucenia całej odpowiedzialności za wypadek na tego motocyklistę. Na ustalenie winnego spowodowania wypadku brak takich uprawnień nie ma wpływu. Nie działa wówczas jego polisa OC - nawet gdyby była ona normalnie wykupiona. Tak mi się przynajmniej wydaje - jeśli się mylę to sorki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Długi gsxf

Z tego co ja wiem to jeżeli kierujący obojętnie jakiego pojazdu ma polisę OC, a nie ma prawa jazdy na dany pojazd którym się porusza i to on spowoduje kolizję lub wypadek to ubezpieczyciel pokrywa szkody za sprawcę, a następnie występuje do delikwenta o oddanie całego wypłaconego odszkodowania. Ogólnie kupa kasy !!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Funkcjonuje coś takiego jak fundusz gwarancyjny - i to z tego funduszu naprawiany jest pojazd. Potem ścigany jest sprawca bez uprawnień. Dlatego warto zastanowić się dwa razy, czy wsiadać na motocykl bez uprawnień. Finał może czasami być bardzo bolesny - dla kieszeni takiego nieodpowiedzialnego delikwenta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Funkcjonuje coś takiego jak fundusz gwarancyjny - i to z tego funduszu naprawiany jest pojazd. Potem ścigany jest sprawca bez uprawnień. Dlatego warto zastanowić się dwa razy, czy wsiadać na motocykl bez uprawnień. Finał może czasami być bardzo bolesny - dla kieszeni takiego nieodpowiedzialnego delikwenta.

Jest tak jak piszesz. Ale dlaczego ten bez prawka jest nieodpowiedzialny? Jedynie nierozsądny, bo przyjdzie mu płacić za swoje błędy co pewnie i tak dobrze wiedział skoro siadał na motocykl bez prawka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest tak jak piszesz. Ale dlaczego ten bez prawka jest nieodpowiedzialny? Jedynie nierozsądny, bo przyjdzie mu płacić za swoje błędy co pewnie i tak dobrze wiedział skoro siadał na motocykl bez prawka.

Bo wsiadanie na maszynę bez uprawnień stanowi zagrożenie dla niego jak i dla innych uczestników ruchu co jest nieodpowiedzialne same w sobie patrząc na to oczami prawa . Moim skromnym zdaniem również uważam iż jest to nieodpowiedzialne

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo wsiadanie na maszynę bez uprawnień stanowi zagrożenie dla niego jak i dla innych uczestników ruchu co jest nieodpowiedzialne same w sobie patrząc na to oczami prawa . Moim skromnym zdaniem również uważam iż jest to nieodpowiedzialne

Znasz tego motocykliste co brał udział w wypadku? Jak niby papier ma decydować o umiejętnościach kierownika? Żeby nie było: nie namawiam nikogo do siadania na maszynę bez uprawnień. Ale nikt tego konkretnego człowieka nie zna, nie wie czy dobrze jeździł czy źle, a jednak ktoś nazywa go nieodpowiedzialnym. Zdanie prawka nie świadczy o czyiś umiejętnościach. Czytam to wszystko i widzę to tak: dobre moto +50 do bezpieczeństwa, kompletny strój +20, prawko +10, udzielanie się na forum i komentowanie sytuacji w których 60% popełnia błąd +20. Zabrakło miejsca na używanie mózgu, szkolenie umiejętności pod okiem specjalistów (ale nie tych z kursów na prawko) i zdrowy rozsądek.

P.S. po ok. 10 latach po kursie na kat.A zasiadłem do nowych testów i konia z rzędem temu kto zauważy w tym wszystkim moc edukacyjną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znasz tego motocykliste co brał udział w wypadku? Jak niby papier ma decydować o umiejętnościach kierownika? 

Przed sadem ani żadnym ubezpieczycielem nie liczą sie umiejetności tylko czy wszystko jest zgodnie z prawem.

Prawo reguluje bardzo wiele kwesti.. inaczej zapanowałby haos! wyobraź sobie kraje typu Indie gdzie "mojszy' jest ten który pierwszy zatrabi lub wiekszy ma klakson.

p.s. bardzo dobrze że zyjemy w cywilizowanym swiecie i przynajmniej co do podstaw prawnych nie ma watpliwości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed sadem ani żadnym ubezpieczycielem nie liczą sie umiejetności tylko czy wszystko jest zgodnie z prawem.

Prawo reguluje bardzo wiele kwesti.. inaczej zapanowałby haos! wyobraź sobie kraje typu Indie gdzie "mojszy' jest ten który pierwszy zatrabi lub wiekszy ma klakson.

p.s. bardzo dobrze że zyjemy w cywilizowanym swiecie i przynajmniej co do podstaw prawnych nie ma watpliwości.

No i do tego nie mam żadnych zastrzeżeń. Prawo jest jasne i takie samo obowiązuje nas wszystkich. Tylko, że powyższe osądy o braku odpowiedzialności to lekka przesada. Wygląda to tak jakby z powodu braku prawka kobieta w mondeo dobiła do motocyklisty. Polowała na niego, czy jak? Trzeba oddzielić pewne kwestie od prawnych i moralnych. Z prawnego punktu 90% motocyklistów dawno powinna stracić prawko, bo każdy łamie przepisy. Z moralnego czy czysto "rozumowego" punktu każdy wie, że jazda zgodnie z ograniczeniami w niektórych miejscach nie jest możliwa, a czasem bezsensowne czy nawet niebezpieczna. W przypadku opisywanego wypadku sprawa wydaje się jasna: kobieta spowodowała wypadek i to jej wina. Motocyklista poniesie winę za brak prawka, ale czy to było powodem wypadku? Czy każdy bez matury to debil? Kawałek plastyku nie mówi nic o naszych umiejętnościach.

Z mojej strony koniec O.T. Chodziło mi tylko o to, żeby osądzać wydarzenia i ludzi na podstawie faktów i czynów, a nie domniemanych wymysłów.

EDIT: http://regiomoto.pl/portal/prawo-jazdy/psycholog-ludzie-mniej-inteligentni-szybciej-robia-prawo-jazdy

 

Stary ten artykuł, ale nic się nie zmienia w Polsce. Co do cywilizacji i wypadków: nie tak dawno czytałem ciekawy artykuł, że najmniej śmiertelnych wypadków jest właśnie tam, gdzie mało kto zna przepisy (wymieniony był jakiś kraj trzeciego świata w Afryce). Wszyscy jeźdżą wolno, nie wymuszają pierwszeństwa i są wyjątkowo uważni na drodze, bo boją się że ktoś może do nich wjechać -ale nawet jak tak się stanie to co najwyżej z prędkością 40km/h bo każdy boi się jechać szybciej, żeby czasem nie złapała ich policja. Tak więc wszystko ma swoje plusy i minusy :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.