Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

Strzelectwo - ktoś ma ochotę na wspólne strzelanie?


MisterTwister

Rekomendowane odpowiedzi

w średniowieczu były i takie których naciąg dochodził do 500 kg..  pobudza wyobraźnie

natomiast 82 kg przebija kolczuge, pancerz płytowy ew ściane z cegły (predkośc bełta 100-110m/s )

No i tez zalezy jaki Grot jest wkrecony.

http://www.waffen-schlottmann.de/onlineshop/60bogen/63pfeilspitzen/1630210-1.jpg

http://www.kotte-zeller.de/%24WS/kotte-zeller-shop/websale8_shop-kotte-zeller-shop/produkte/medien/bilder/klein/15089.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 89
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Limity energii dla wiatrówek w krajach Europy

 

Austria - bez ograniczeń 
Belgia - bez ograniczeń 
Czechy - 16 J 
Dania - bez ograniczeń 
Finlandia - bez ograniczeń 
Francja - bez ograniczeń 
Grecja - bez ograniczeń 
Hiszpania - 24 J 
Holandia - bez ograniczeń 
Irlandia - 1 J 
Niemcy - 7,5 J 
Norwegia - bez ograniczeń 
Polska - 17 J 
Portugalia - 24 J 
Rosja - 7,5 J 
Słowacja - 15 J 
Szwajcaria - 
Szwecja - 10 J 
Węgry - 7,5 J 
Wielka Brytania - 16,2 J dla karabinów i 8,1 J dla pistoletów 
Włochy - 7,5 J 

 

Szkoda, że u nas są ograniczenia. Na rynku są wiatrówki wykorzystywane w łowiectwie.

http://www.gunpower.eu/gunpower-sss-ultra-flo-pl-35,product,35,62

 

albo coś takiego

t_56.gif

W Stanach produkują wiatrówki, z których wystrzelony pocisk przebija czaszkę bizona.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DANVIELD jeśli masz problem z celnością łamanej wiatrówki to spróbuj przeczyścić lufę wyciorem lub szczotką mosiężną (nie wiem co jest do wiatrówek).Lufa ulega zaołowieniu, poza tym nalot ze starszych śrutów osadza się w gwincie lufy co skutkuje ,,sianiem'' śrutów. Kolejnym mankamentem jaki występuje we wszystkich rodzajach broni łamanej jest powstający luz na zamku- zawiasie. Łatwo go wyeliminować dociągając śrubę łączącą lufę z resztą wiatrówki. Lufa nie ma prawa mieć luzów.

Czy ktoś z Kolegów orientuje się gdzie można dostać tłok do SLAVII 630 (oczywiście bez wyjazdu do Czech czy na Słowację...) :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tłok polecam na allegro, sam kupowalem kilka lat temu, jak nie ma to trzeba poczekac od czasu do czasu ktos wystawia

 

broń boże mosiężnym wyciorem traktować lufę :) tak samo nie wolno stalowego śrutu tylko ołowiany, można zniszczyć szczelność lufy, najlepsze są wyciory z włókiem syntetycznych (po prostu zwykła szczotka) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Slavia stara ale jara :) ,hatsan ma lepszego kopa ale na skupienie to ze slavią klęka,no i do hatsana musisz kupić porządną lunete bo te najtańsze sie rozpadną,ten artykuł jest sponsorowany te Lidery 44 to zwykły chiński szajs,dobre do puszek,no i podstawa to dobry śrut to ma kolosalne znaczenie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hatsan jak dla mnie jest zbyt 'toporny". Twardy spust, duży kop. W brew pozorom nie jest silniejszy od Slavi. Strzelaliśmy wspólnie do tej samej butleki, z tego samego śrutu - Hatsan z mocniejszą sprężyną nie potrafił stłuc butelki, Slavia z mocniejszą sprężyną zrobiła to bez problemu.

Od czasu gdy posiadam HW40, to cały czas marzył mi się karabinek z firmy WEIHRAUCH.

W końcu zdecydowałem się na HW30S - kultowy model tej firmy.

W przedziale do 1tys. zł ten karabinek jest bezkonkurencyjny. Tuning najlepszego fachowca w Polsce Waldemara Bromma "Hogana" sprawi, że Slavkę odstawię do szafy  :)

W przyszłym tygodniu odbieram HW więc podzielę się wrażeniami ze strzelania.

 

Na spotkania grillowe najlepszy jest HW40

weihrauch-hw40-1.jpg

Idealny "puszkobójca"  :)

Ten pistolet PCA jest niesamowicie celny, z 20m trafiam w zakrętkę od butelki :)  Brak jakiegokolwiek odrzutu.

Dlatego warto zastanowić się nad karabinkami PCP.

weihrauchhw100-2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

broń boże mosiężnym wyciorem traktować lufę :) tak samo nie wolno stalowego śrutu tylko ołowiany, można zniszczyć szczelność lufy, najlepsze są wyciory z włókiem syntetycznych (po prostu zwykła szczotka) 

 

bartek- czy wiesz może jak wygląda wycior do wiatrówki? Ja nigdy takiego nie widziałem....a wydaje mi się że coś powinno być.

Co do proponowanej szczotki mosiężnej to pomysł wziąłem z tego że do dubeltówki (lufy gładkie ale z czokami) miałem szczotkę mosiężną, wycior w formie spirali (obydwa do czyszczenia między innymi z osadu ołowiu ze śrutu) i miękką szczotkę do smarowania. Do sztucera (lufa gwintowana) miałem zwykły mosiężny wycior i nie było żadnych problemów z lufą. 

Poza tym o jakim uszczelnieniu lufy piszesz? Jeśli chodzi o uszczelnienie śrutu w samej lufie to cienka ścianka kieliszka jest rozpierana przez nacisk powietrza i dociskana do lufy więc strzał nawet z wytartej lufy będzie mocny. Natomiast jeśli śrut będzie odkształcany i hamowany punktowo w niektórych miejscach lufy i lub w niektórych bruzdach gwintu to będzie miał tendencje do zmiany toru lotu i mniejszą celność. :mellow:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wyciora do wiatrówki nie widziałem jedynie są takie filcowe korki które się wciska i je przeciska przez lufę, mosiężnym lepiej nie czyścić, chyba że jest bardzo mocny syf, ewentualnie rdza bo ogólnie mozna sobie zniszczyć lufę

 Ciekawa sprawa...Do sztucera są pociski pełno płaszczowe i półpłaszczowe czyli mamy mosiądz w postaci płaszcza i lufie nie dzieje się żadna krzywda a strzela się czasem do 200metrów ...

Danvield nawet podaje linka do strony z opisaną konserwacją wiatrówek i również jest tam mowa o mosiężnym wyciorze... :huh:

Mister Twister pisze o wiatrówkach dużej mocy i większego kalibru używanych w łowiectwie. Nie widziałem, niemniej wiatrówka jako broń znana jest od bardzo dawna. W czasach Napoleońskich bano się tej broni tak dalece że za samo posiadanie karano śmiercią. Mam w książkach myśliwskich opisy tych wiatrówek. Posiadały stałą lufę i zbiornik na sprężone powietrze w kolbie. Strzelec najpierw pompował powietrze do zbiornika oddzielną pompką. Jednorazowe napompowanie butli pozwalało na oddanie iluś tam strzałów o pełnej mocy, a następne były słabsze. Niestety kalibru nie pamiętam, ale był znacznie większy niż nasze 4,5 mm.

 

thomy - przecież uszczelka o której piszesz jest w żłobku okalającym lufę i do niej bezpośrednio nie przylega więc wycior jej nawet nie dotknie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie przesadzam z czyszczeniem lufy. Mam taki patent. Do plecionki wędkarskiej (rodzaj mocnej żyłki) przywiązuję bawełnianą szmatkę. Moczę ją  w olejku PKB i przeciągam kilka razy przez lufę. Lufa jest przeczyszczona i przesmarowana. Robię to może dwa, trzy razy do roku.

Nie można za często czyścić lufy, bo paradoksalnie może to doprowadzić do jej korozji. Podczas strzelania, na ściankach lufy wytwarza się swego rodzaju patyna ołowiana, która zapobiega utlenianiu/korozji lufy.

Co innego broń palna. Spalane gazy prochowe powodują, że w lufie powstaje osad, który należy regularnie czyścić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do wypowiedzi MisteraTwistera dodam tylko że w przypadku śrutówek (dubeltówka, pompka) krążą opinie że strzał z brudnych luf jest mocniejszy. Niestety trzeba je czyścić ze względu na korozyjne działanie piorunianu rtęci zawartego w spłonkach i powodującego wżery w lufach. W przypadku broni ostrej strzelającej pociskami płaszczowymi lub półpłaszczowymi pocisk sam czyści lufę. Niestety wiatrówki strzelają na ogół ołowianym śrutem który jest miękki i pozostawia w lufie nie tylko ślad ołowiu ale również wcięte w gwint drobiny ołowiu i tlenku ołowiu.Teoretycznie więc rzecz biorąc im większe ciśnienie w lufie tym większa energia wylotowa,więc strzał z brudnej lufy będzie mocniejszy. Warunkiem jest żeby lufa była idealnie pokryta ołowiem, niestety tak nie jest. Śrut ,,szarpany '' przez miejscowo silniejsze zanieczyszczenia zwłaszcza przy wylocie lufy będzie zbaczał z toru lotu... :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to Marek, proponuję nawet w zimie gdzieś się spotkać, zrobić ognicho, postrzelać do puszek. Śnieg i mały mrozik nie będzie nam przeszkadzał.

Takie spotkania integracyjne przed sezonem. Co ty na to?

Tylko trzeba jakieś fajne miejsce gdzieś w plenerze znaleźć. 

Ja "spluwy" i pestki zabieram ze sobą, każdy weźmie to co ma, a jak nie ma to o kiełbasę zadba :-) :)

Kilka lat temu z kolesiami lataliśmy z wykrywaczami po polach i lasach. Zajebista zabawa. Nawet jak spadł pierwszy śnieg zabawa była przednia.

Teraz brakuje mi takich wypadów, człowiek się chyba starzeje  :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.