Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

Strzelectwo - ktoś ma ochotę na wspólne strzelanie?


MisterTwister

Rekomendowane odpowiedzi

 

Kilka lat temu z kolesiami lataliśmy z wykrywaczami po polach i lasach. Zajebista zabawa. Nawet jak spadł pierwszy śnieg zabawa była przednia.

Teraz brakuje mi takich wypadów, człowiek się chyba starzeje  :(

 

Od kilku lat kusi mnie zakup wykrywacza, mam wielu kolegów którzy latają z tym po lasach i nawet niezłą kasę z tego wyciągają.

Niestety wszyscy jeżdżą puchami a ja moją odstawiłem, mam nadzieję że na dobre. Jeśli wrócisz do wykrywacza i zechcesz na moto pokręcić się gdzieś w ciekawej okolicy to daj znać a zaraz nabędę co trzeba i dołączę...Gorzej będzie jeśli gdzieś czołg wygrzebiemy bo może być kłopotliwe przywiezienie go na motocyklach do domu... ;)  :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 89
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Fisher F2 z cyfrową identyfikacją. Może nie jest to jakiś super sprzęt, ale jak się go wyczuje, to można z nim robić cuda.

Na wczasach nad morzem, z dokładnością 99% potrafiłem identyfikować monety. Schylałem się wyłącznice po monety, potrafiłem rozróżnić śmieci od fantów. Złote obrączki, srebro, kolczyki....Co roku uzbierałem tyle by pokryć koszty podróży nad morze a nawet więcej.

FisherF2.jpgDla mnie cyfrowa identyfikacja to podstawa. Wszystkie monety są identyfikowane w postaci takiego samego wskazania. Np. 5zł identyfikowane jest pod nr 52, 2zł jako 47 itd...To są stałe stopy metali, których skład i masa w zasadzie się nie różnią, stąd identyczne wskazania wykrywacza. Stopy metali szlachetnych identyfikowane są w różne sposoby, bo ich skład masa i kształt są różne. Na różnej głębokości zalegają, co ma znaczenie przy identyfikacji.

Poważna zabawa wykrywką wymaga nieco wysiłku. Trzeba dotrzeć do źródeł, z których dowiadujemy się o przebiegu traktów, lokalizacji karczm, młynów - tam gdzie były skupiska ludzkie. Setki map topograficznych z ubiegłych stuleci, do tego google map i mamy jasność, gdzie znajdują się fundamenty ciekawych obiektów, nieużywane trakty, po których przemieszczali się w dawnych czasach kupcy, kolumny wojsk. To tam zazwyczaj warto szukać fantów.

Militaria to odrębny temat. Ale on mnie osobiście przerósł.

Do tego przydaje się terenowa nawigacja, w której zapamiętujemy ciekawe miejsca gdzie trafiają się fanty.

Ja używam czegoś takiego:

holux gpsport 260

1315258581.34.jpg

Zabawka współpracuje z google map - można śledzić swoją ścieżkę i punkty wpisane do pamięci. Bardzo się przydaje na grzybach - nie sposób zabłądzić - zawsze doprowadzi Cię na parking  :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i stało się. Dziś osobiście :blink: Waldek "Hogan" dostarczył mi mój nowy karabinek HW30s - po Waldkowym tuningu.

Okazało się, że Hogan jest też motocyklistom! 

Więc w naszym gronie mamy legendę strzelectwa. Z początkiem sezonu Waldek obiecał, że dołączy do naszej grupy i będzie aktywnie brał udział we wspólnych wypadach.

Waldek, jak zawitasz na to forum, odezwij się proszę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z Tym wykrywaczem to lepiej po cichu bo nie wiem czy wiesz ale polskie prawo zabrania paradowania z wykrywaczem..

mianowicie chodzi o "kradzież".. w rozumowaniu prawnym to co znajduje sie w ziemy i "przygarniesz" jest traktowane jak kradzież.

Nawet jeśli znajduje się na Twojej (ogrodzonej) posesji?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest jeden sprytny sposób na obejście prawa. W razie kontroli leśnika, policji - tłumaczymy że szukamy METEORYTÓW. Bo one jako własność niczyja nie stanowią przedmiotu roszczeń państwa. Gorzej jak leśnik Cię nakryje jak kopiesz doły w lesie - jest absolutny zakaz kopania w lesie.

W razie jak coś znajdziemy i wystawimy na aukcję, zawsze można ściemnić, że to dobro odziedziczone po dziadku znalezione na strychu. Trudno będzie władzom udowodnić, że pozyskane fanty wykopane zostały z ziemi a nie wyszperane na strychu u dziadków :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawet jeśli znajduje się na Twojej (ogrodzonej) posesji?

Tak.. to co w ziemi jest własnościa skarbu Panstwa.

Norma ogólnie okresla nawet głebokść uzytkowa gruntu w zagospodarowaniu przestrzennym bodajze.

poniżej tego nie wolno kopac. Jeżeli znajdziesz u siebie "wegiel" lub inne "dobrodziejstwo" - przyjda i zabiora..

gdzies czytałem artykuł o gościu którego chcieli wywłaszczyc, a w rezultacie odkupili od niego działke w celu wydobycia.

Temat stary jak swiat.. szkoda ze nie ma u nas prawa jak w USA.. mielibysmy własne "biedaszyby" czy tez namnozyłoby sie "szejków" jezeli ktos znalazłby rope u siebie na podwórku..

generlanie odsyłam do ustawy:

USTAWA z dnia 23 lipca 2003 r. o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami 

Art. 36. 

12) poszukiwanie ukrytych lub porzuconych zabytków ruchomych, w tym zabytków archeologicznych, przy użyciu wszelkiego rodzaju urządzeń elektronicznych i technicznych oraz sprzętu do nurkowania. 

Art. 184 kc § 1. Pieniądze, papiery wartościowe, kosztowności oraz rzeczy mające wartość naukową lub artystyczną znalazca powinien oddać niezwłocznie

na przechowanie właściwemu organowi państwowemu, inne zaś rzeczy znalezione - tylko na żądanie tego organu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawda  jest taka że ,,na wykopki'' chodzą różni ludzie.Jeśli dołączyć do takiej ekipy jak mój kolega - jest w niej kilku policjantów a nawet były wojskowy to wiele rzeczy uchodzi płazem. Niemniej lepiej nie rzucać się niepotrzebnie w oczy. Kolega jest zainteresowany głównie militariami które po odrestaurowaniu (a jest w tym mistrzem)  trafiają do kolekcjonerów w kraju i za granicą. Zanim utraciliśmy kontakt po przejściu na emerytury udało mu się sprzedać snajperskiego Mauzera z lunetą z 1919r za 8 tys, a była to tylko jedna z rzeczy o którą zapytałem i się pochwalił. Kupcy są na wszystko: od guzików od mundurów poprzez broń, łuski a nawet granaty po uprzednim opróżnieniu skorupy z prochu. Jak wspominał to ludzie z jego ekipy kiedyś nie dosyć że wykopali działo pod Wrocławiem to jeszcze dwóch znalazło obok ładownicę ze szmajsera pełną złota którym się podzielili (na dwa samochody ponoć im wystarczyło i jeszcze zostało.Znam również człowieka który co roku wędruje po Jurze i w sobie znanych miejscach znajduje stare Rzymskie i inne monety..Ale wszystko z głową, żyjemy przecież w Polsce.. :mellow:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Środowisko prawdziwych poszukiwaczy jest bardzo hermetyczne. Nie obnoszą się ze swoją pasją, nie nagłaśniają tego co znaleźli. Unikają rozgłosu, starają się nie rzucać w oczy. Wiele lat pracy owocuje cennymi znaleziskami. Na Opolszczyźnie są tereny, gdzie w porzuconych majątkach i domach Niemców osiedliła się ludność napływowa. Ci ludzie widząc kogoś, kto lata z wykrywką po polach chętnie go zapraszają na swoją posesję. Przeczesują ogrody, sady i ewentualnie po znalezieniu czegoś wspólnie się tym dzielą. Wiemy, że front radziecki był zaskoczeniem dla Niemców, ludność do ostatniej chwili zwlekała z opuszczeniem domów, ufali że Wermacht jednak zdoła odepchnąć Rosjan na wschód. W panice zabierali tylko to co najcenniejsze. Wielu z nich pozostałe wartościowe rzeczy ukrywało przed szabrownikami. Te tereny są bardzo atrakcyjne dla poszukiwaczy.

 

Co do militariów, to trzeba do nich z dystansem podchodzić.

Pamiętam, jak jakieś dwa lata temu jesienią wybrałem się w okolice bunkra obserwacyjnego w Bycinie, w lesie pomiędzy Byciną a Niewieszą. Jak zawsze w takich miejscach znalazłem kilkanaście łusek, jakieś tam guziki, żelastwo, złom...

W pewnym momencie wyraźny silny sygnał - jakiś dziwny stop metalu. Biorę saperkę i kopię....i kopię...i kopię... Wykopałem głęboką dziurę, a tu jakiś dziwny okrągły przedmiot. Zimny pot mnie oblał, bo wyobraźnia podpowiada mi że to może jakaś zakopana mina. postanowiłem podkopać z boków to coś, by nie walnąć tego czegoś saperką. I znowu kopanie i kopanie i kopanie. Namachałem się nieziemsko, dziura jak lej po bombie, w końcu wygrzebałem fanta. Okazało się, że to przednia zębatka od rowera, tak skorodowana, że trudno było ją rozpoznać. Masakra, pół godziny kopania i tu taki fant.

No ale znajomi potrafią wykopywać dużo ciekawych militariów - hełmy, bagnety, skorodowaną broń...

No ale co kto lubi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

też kiedyś udłubalem pare wykrywaczy ze schematów ale blado to chodziło,na zakup profesjonalnego kiedyś nie było dudków teraz czasu ale może kiedyś wróce do tematu,byłem kiedyś stałym bywalcem giełdy w Bytomiu,na Śląsku ciężko o dobre miejscówki na militaria bo monetki to są wszędzie,coraz ciekawiej na tym forum ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na przestrzeni wieków dużo działo się na terenie naszego Śląska. Wbrew pozorom, to był teren wielu konfliktów zbrojnych. Mnóstwo umocnień, fortyfikacji, całe sieci bunkrów. Okoliczne lasy, począwszy od Kobióra po Lubliniec obfitują w ciekawe miejsca potyczek wojennych. Trzeba tylko drążyć temat, dotrzeć do odpowiednich tekstów źródłowych. Tak naprawdę to temat rzeka...

 

Na przykładzie jednej małej miejscowości, a w zasadzie dzielnicy można zdobyć mnóstwo cennych materiałów:

 

http://stolarzowice.info/historia2/1945/33-stycze%C5%841945-w-g%C3%B3rnikach#twierdza

 

http://stolarzowice.info/component/phocamaps/map/1-stolarzowice-gorniki?tmpl=component

 

Mój kolega z Bytomia upodobał sobie te tereny.

Jest mnóstwo ciekawych miejsc w naszym sąsiedztwie obfitujących w ciekawe historyczne epizody.

 

Na koniec. Chyba najciekawsze forum odkrywców. 

http://odkrywca.pl/forum.php   -  obowiązkowa lektura dla nowicjuszy i zaawansowanych odkrywców.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok,coś tam sie działo jakieś potyczki,ale ogólnie to jest słabo z punktu odkrywki,ja już wole pozwiedzać MRU,G.Sowie no i w końcu sie musze wybrać pod Verdun i Normandie,mam z Verdun krzyż żelazny 1914 po pewnym staruszku który dostał go za to że przeżył jedyny z całej kompanii tylko dlatego że dostał w noge przy natarciu i wpadł do dziury..,a Odkrywce też czytam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok,coś tam sie działo jakieś potyczki,ale ogólnie to jest słabo z punktu odkrywki,ja już wole pozwiedzać MRU,G.Sowie no i w końcu sie musze wybrać pod Verdun i Normandie,mam z Verdun krzyż żelazny 1914 po pewnym staruszku który dostał go za to że przeżył jedyny z całej kompanii tylko dlatego że dostał w noge przy natarciu i wpadł do dziury..,a Odkrywce też czytam :)

 

No dobra, a co z Bieszczadami? Wielu tubylców pamięta czasy wojny, Czy dzięki rozmowom z nimi można tam znaleźć coś ciekawego?

Kolega o którym wcześniej wspominałem zaczyna szukać od wizyty w lokalnej knajpie gdzie stawia piwo np najstarszemu bywalcowi i rozmawia o dawnych czasach, o tym co tu się działo np w czasie wojny i w którym miejscu. Oczywiście wcześniej zaznajamia się np w necie z historią danej okolicy. Tubylcy zawsze umieją coś ciekawego powiedzieć i naprowadzić w którym miejscu szukać...Bieszczady wydają mi się terenem na fajną wycieczkę na motocyklu i można by taki wyjazd dodatkowo uatrakcyjnić poprzez szwędanie z wykrywaczem w miejscach działań i przebywania partyzantów w czasie wojny i w opuszczonych wioskach które po tamtych czasach pozostały...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze nigdy nie byłem :ph34r: ,tam chyba za bardzo rdzennych niema bo ich przegonili,pewnie można ciekawe rzeczy znalezć,front z 1 wojny,jak ktoś wie gdzie to pewnie coś jest,polecam Gorlice i okolice,tam linia frontu przechodziła przez centrum miasta,super tereny do jazdy i odpoczynku,a i poszukać można,mam tam znajomych to pokażą gdzie jeszcze są okopy ;) do zwiedzenia są np.piękne cmentarzyki wojenne z 1W

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.