Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

Mycie moto


LBG

Rekomendowane odpowiedzi

Łańcuch czyści się najlepiej naftą oświetleniową,a felgi i wahacze ze smaru benzyną ekstrakcyjną.Resztę moto myję karcherem,bo akurat mam w pobliżu myjnię,która ma słabe ciśnienie.Oczywiście trzeba to robić z głową i nie walić np po chłodnicy.Chociaż jakieś porządniejsze pucowanie też by się przydało od czasu do czasu :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jw z tym, że jeszcze uważam żeby nie lać za mocno po stacyjce, wlewie paliwa i do środka wydechu. Jeżeli masz gaźnikowca to tamte okolice też delikatnie. Oczywiście silnik nie może być gorący. Zabieram do plecaka płyn do zmywania robaków i chwilę przed wjazdem na myjnię psikam po trupach. Mam też suchą szmatkę którą wycieram całe moto. Potem prosto do domu i zabieram się za łańcuch.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja tak jak kolega pisał mam też psikacz taki niby specjalny, spryskuje nim okolice wahacza, motonga od dołu, felgi i ogólnie miejsca mocno zabrudzone, na to idzie karcher (wszystko fajnie spływa), potem piana aktywna, woda, rękawica-gąbka z ciepła wodą i szamponem, a jak mam silnik itp to szczotka taka... do podłogi :P potocznie zmiatka też z tą wodą z szamponem, na koniec znowu woda i do sucha koniecznie :) ale bez jakiejś mega przesady :) 

 

tak jak koledzy pisali, po chłodnicy, silniku, piastach i elektronice (okolice kierownicy) trzeba odsunąć troche dysze myjki, zeby nie narobić bigosu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Temat , który nienawidzi moja żona :lol:

Z uwagi na fakt iż mieszkam w bloku i nie ma dostępu do wody aby podpiąć myjkę ciśnieniową oraz z uwagi iż nie chce mi się czekać aż ostygnie silnik po dojechaniu do myjni wymyśliłem patent , który z powodzeniem stosuje :

kupiłem sobie taki duży opryskiwacz ogrodowy  :lol:  - powiększyłem w nim nieco dziurkę i ....

spryskuję silnik specjalnym preparatem do silników czekam 5 min i szczotką podwójną do butelek czyszczę go dokładnie potem opryskiwaczem opryskuję  :lol:  silnik i namaczam cały motocykl . Potem gąbka , szczotka i dokładnie szamponem z woskiem myję całe moto a to czego nie da się umyć myję magiczną gąbką , po wszystkim znów opryskuję motocykl :lol: . Potem szmatka z mikrofibry , czekam na wyschnięcie motocykla i go woskuje jakimś woskiem . Na końcu znowu magiczna gąbka i czyszczenie chromów i tak spędzam popołudnie tylko ja i ona . Potem wracam do domu cicha godzina z żoną i można rozpocząć wieczór :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co was pogięło z tym myciem moto? Przecież metal od wody rdzewieje...Jak zapomnę mojego wynalazka schować wieczorem to pięknie pokrywa się rosą, wystarczy go wytrzeć ścierką i jest czysty (nawet trupy są odmoczone i same schodzą...). Smar do łańcucha z felgi i wahacza doskonale puszcza po wytarciu szmatą spryskaną WD 40. Szlaucha i wody używam by spłukać syf gdy wracam w deszczu do domu. Mimo to moto świeci się jak psu jajca... :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie lubię tego robić, ale zdarza mi się czasem umyć moto i wygląda to tak.. moczę róg szmatki która służy tylko do tego, wykręcam, następnie przecieram tym wilgotnym kawałkiem lusterka.. czasem też licznik i przednia lampę ;p Po tym wyczynie odkładam szmatę, podziwiam efekt moich trudów i w drogę :D

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam często myje, bo lubię jak jest czysty, a że jeżdżę codziennie to i deszcz mnie spotyka często a po nim cały głownie pług czarny xd 

Nie róbcie z motocykla przesadnie delikatnej rzeczy :P Jak pada to szukacie daszku żeby deszcz w ciepły silnik nie chlapnął?  :lol: 
szmata/ wiadro ew kercher i myjemy..... łańcuch osobno naftą

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Mam garaż z ful wypasem więc nie korzystam z punktów myjących itp. Ogólnie rzecz ujmując czampon z woskiem (taki jak do puchy) karcher jak się spłucze to szmatka z mikrofibry i wycieram do sucha... Okolice zabrudzeniowe benzyna ekstrakcyjna, ale nie po zadupku bo lakier może trafic... Łańcuch środkiem do czyszczenia łańcucha (znajomi twierdzili że kokpit plact zdjae egzamin ale wolę nie ryzykować). Od czasu do czasu odrobina pasty polerskiej i ręczne polerowanko, ale ja jestem zboczony i lubie mieć idealne moto ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.