Co kupić, żeby się nie zabić :]

[BeLLuCCi]

Ten temat jest już chyba rozciągnięty jak flaki z olejem ale cóż, każdy chce, żeby podejść do niego indywidualnie więc ja też

W niedługim czasie przymierzam się do zakupu swojego pierwszego motocykla. Zawsze marzył mi się ścigacz i wierzę, że kiedyś dojdę do takiego poziomu, żeby dobrze się na takim motorze czuć, aczkolwiek po jazdach już wiem, że na 100% na początek coś słabszego.

Przejrzałam google a tam wieeeele różnych opinii na temat pierwszego motora. Przyznaję się, że samochodem lubię szybką jazdę ale prawko na B mam już 8 lat a z A dopiero zaczynam.

Kolega strasznie mocno lobbuje za hornetem ale postanowiłam to przedyskutować przed szerszym gremium

Moje preferencje: raczej model sportowy, co polecacie? na co zwrócić szczególną uwagę przy zakupie motora? na którym po prostu wygodnie się siedzi i dobrze się prowadzi?

Z góry dziękuję za wszelkie rady, mimo, że pewnie stałym forumowiczom nie chce się już nawet na takie posty odpowiadać

Pzdr

[nfs]

Na sporcie się nie siedzi tylko wisi na nogach.Tak więc najlepsza by była yamaha 600rr jednak wygodniejszy jest kawasaki gsx-r1000.

[MiloszRR]

Najlepiej sektor 40-60 KM, bez pełnych owiewek (są dość drogie przy glebie), pojeździsz sezon dwa, i kupisz sporta jeśli dalej będziesz miała na niego ochotę.

[BeLLuCCi]

Też tak planuje, żeby pojeździć na czymś sezon lub dwa a potem kupić coś lepszego

[rexio]

Jechalem na Hornecie 2011r. Motocykl tragiczny jak dla mnie. Siedzisz wysoko, za maly, za szybki, miotalo nim po drodze jak szmata.

[Gość ben10]

(...) jednak wygodniejszy jest kawasaki gsx-r1000.

Myślałeś o Suzuki

Co do rady na motocykl który cię nie zabije to takiej nie mam, bo to nie motocykl zabija.

Jak ścigacz i do ogarnięcia to może Kawasaki Ninja 250R. Dałby radę.

[Szymon@Orzesze]

Myślałeś o Suzuki

Co do rady na motocykl który cię nie zabije to takiej nie mam, bo to nie motocykl zabija.

Jak ścigacz i do ogarnięcia to może Kawasaki Ninja 250R. Dałby radę.

Jak masz zamiar ninje to mam info gdzie nówka stoi bez szukania Jak byś chciała to napisz na PW.

[BASTEK]

Napisz jaką kwota dysponujesz, wtedy można myśleć nad konkretnymi modelami.

[victoryMP]

co kupic zeby sie nie zabic?

najlepiej ogrodek dzialkowy.

[Unfamiliar]

...i pampersy:))

Za mało konkretów w zapytaniu. Nie wiemy na czym jeździłaś. jesli na niczym, to najpierw się przymierz do sprzętów, potem szukaj porady w wyborze. No i, jak Bastek pisał, ile kasy masz na moto? Będziesz jeździła 250`tką? Wątpię. Szybko ci się znudzi skoro gonisz puszką.

Sektor 40-60 KM? Może to i dobry pomysł. A może nie. Czterdzieści kucy to lipa po miesiącu jazdy...

[BeLLuCCi]

Hahaha ogródek działkowy - dobre Nie przepadam jednak za grzebaniem w ziemi więc podziękuję. Tytuł wątku trochę zaczepny, w końcu coś trzeba zrobić, żeby temat zainteresował i przykuł spojrzenie

Kwota, którą dysponuję na teraz to 15 tys zł (ale to na sam motor, bez stroju itd)

Co do motorów, na których miałam okazję w życiu jeździć to był to ten http://www.moto-tapety.pl/tapety,na,pulpit,suzuki,250,lc,intruder,10-166110-20-jpg.html

i ten http://www.bikepics.com/pictures/459358/

Zdecydowanie lepiej prowadzi mi się hondę. Ale tak naprawdę, to jest to mała skala porównawcza póki co...

Lubię szybką jazdę, to prawda, mam samochód sportowy... i gdzieś tam faktycznie trochę obawiam się, że mi się szybko znudzą małe prędkości a z drugiej strony może trzeba jednak na czymś słabszym się szlifować?

[taxi]

a może coś z klasyków pierwszomotocyklowych... cb500, gs500, xj600? Po roku czy dwóch na wartości nie straci, a też nie kosztuje tyle żeby płakać nad każdą rysą . Chyba że coś mocniejszego - sv650?

[Abaddon]

Kup se co Ci się podoba... jak się masz zabić, to i na skuterze z Tesco dzwona zaliczysz.

Wygodny to może być Goldas, ale na pierwsze moto może być za ciężki

[BASTEK]

Ja bym Ci polecił FZS600, kolega kupił na pierwsze moto i jak dla mnie to jest bardzo wygodny i zwinny motorek, owiewke ma więc na dłuższe wyprawy się na pewno nadaje a i w zakrętach też sie dobrze spisuje na prawde polecam.

Jeśli chcesz jeździć na ścigu to w sam raz do nauki choć nie powiem, kopyto ma ale kto Ci karze od razu kręcić A kto wie, może po zakupie zostanie już przy Tobie na długie lata, bo te z roczników 2005-2006 to już bardzo fajne sprzęty

Przykładowo:

http://moto.allegro.pl/yamaha-fzs-600-fazer-2003r-oryginalna-i2481288926.html r2003

http://moto.allegro.pl/yamaha-fzs600-fazer-2002r-krakow-i2479647957.html rocznik 2002

http://otomoto.pl/yamaha-fzs-600-fazer-sprowadzony-M3059745.html 2006

http://otomoto.pl/yamaha-fzs-fzs6-fazer-600-M3251285.html 2005

http://otomoto.pl/yamaha-fzs-600-fazer-2005-rok-idealny-M3209559.html 2005

http://otomoto.pl/yamaha-fzs-600-fazer-fz6-2006-rok-ladny-M3209659.html 2006

[Abaddon]

Kolega ma do sprzedania http://otomoto.pl/show?id=M3272379

a drugi ma takie coś http://allegro.pl/suzuki-bandit-650-sa-i2475352418.html

Oba sprzęty mogę polecić z czystym sumieniem

[byku]

Witam

Ja bym Tobie zaproponował suzuki gsr 600 , lekki zwinny motorek i dość żwawy .Za 15 tys pln możesz kupić dość młody rocznik :

http://moto.allegro.pl/suzuki-gsr-600-2009r-ks-serw-z750-fz6-hornet-xj6-i2472121133.html

Sam takiego posiadam i także jest to mój pierwszy sezon , motorek wygodny i idealny na miasto .W trasie trochę wieje ale nie ma tragedii .

[Gość ben10]

Moje preferencje: raczej model sportowy (...)

[BASTEK]

Kolega ma do sprzedania http://otomoto.pl/show?id=M3272379

Oba sprzęty mogę polecić z czystym sumieniem

[Abaddon]

Nic tylko pojechać i sprawdzić a w razie czego bedemy ścigać BlueBird

[rexio]

Ten Suzuki co zapodal byku moim zdaniem jest duzo ladniejszy niz Fazerka powyzej.

[BASTEK]

Tylko że tu masz w miare pewny sprzęt i mysle że za 12500 by poszedł więc jak by nie było 2500 zł. w kieszeni a nie ma co znowu szaleć jak to jest pierwszy sprzęcior i wydawać tyle pieniążków;) To moje zdanie

[BeLLuCCi]

Blue Bird - ta fazerka godna oględzin To kiedy jedziemy ?

[BASTEK]

Blue Bird - ta fazerka godna oględzin To kiedy jedziemy ?

No nie wiem, on może nie być obiektywny skoro to jego kumpel Jo bych mu nie ufoł

[BeLLuCCi]

No nie wiem, on może nie być obiektywny skoro to jego kumpel Jo bych mu nie ufoł

Co prawda to prawda ale przynajmniej będę wiedziała kogo ścigać w razie czego

[Abaddon]

Dzwoń do chłopa i się umawiaj, a najlepiej zabierz ze sobą jakiegoś fachowca