Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

motocyklista to... nie zawsze motocyklista ?!?


raz111

Rekomendowane odpowiedzi

a witam

sie tak zastanawiam

w niedzielę wybrałem sie na rower, fajna pogoda, trzeba sie trochę poruszać żeby coś kondychy nabrać po zimie

motocykli pełno na drogach, sam bym się chętnie wybrał no ale troszku rozebrany -mniejsza o to

i tak sobie jadąc coś mnie natchneło na znany kazdemu motocykliście gest LWG...

ale zero reakcji ze strony przeciwnej, i z ciekawości jeszcze raz .. znów zero reakcji i tak jeszcze pare razy z czystej ciekawości i... i nikt nie zareagował

bardziej czułem sie ze ktoś myśli "a ten na rowerze co sobie wyobraża" a jadąc na moto 90% podnosi LWG

MÓJ morał taki ze motocyklista bez motocykla to nie motocyklista... nie mówię tu o spotkaniach znajomych czy z forum ale o przypadkowych osobach na drodze, na stacji ,czy w kolejce w markecie

a co wy o tym sądzicie ? :)

LWG :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a witam

sie tak zastanawiam

w niedzielę wybrałem sie na rower, fajna pogoda, trzeba sie trochę poruszać żeby coś kondychy nabrać po zimie

motocykli pełno na drogach, sam bym się chętnie wybrał no ale troszku rozebrany -mniejsza o to

i tak sobie jadąc coś mnie natchneło na znany kazdemu motocykliście gest LWG...

ale zero reakcji ze strony przeciwnej, i z ciekawości jeszcze raz .. znów zero reakcji i tak jeszcze pare razy z czystej ciekawości i... i nikt nie zareagował

bardziej czułem sie ze ktoś myśli "a ten na rowerze co sobie wyobraża" a jadąc na moto 90% podnosi LWG

MÓJ morał taki ze motocyklista bez motocykla to nie motocyklista... nie mówię tu o spotkaniach znajomych czy z forum ale o przypadkowych osobach na drodze, na stacji ,czy w kolejce w markecie

a co wy o tym sądzicie ? :)

LWG ;)

Rozumiem, że w markecie jak stoi motocyklista koło motocyklisty ubrani w normalne ciuchy wąchają sobie tyłki i po zapachu wiedzą, że sąsiad też jeździ? Po pierwsze stojąc w kolejce w markecie ciężko jest spotkać kogoś jadącego na motocyklu :P po drugie nie patrz przez pryzmat siebie na rowerze tylko przez pryzmat osoby, która jedzie na motocyklu- jak myślisz - skąd motocyklista może wiedzieć, że Ty też jesteś motocyklistą?

Czy machający laską dziadek domaga się pozdrowienia i może również jest motocyklistą a może tylko chce nam laską przypier!@#$ć. Dziewczyna machająca do motocyklisty domaga się pozdrowienia czy tylko leci na motocyklistów? i w końcu - koleś jadący na rowerze macha do kogoś jadącego na motocyklu - hmm czego on może chcieć ? zna mnie? macha sobie do kolegi? podrywa mnie? nie mam świateł ?

Następnym razem przygotuj sobie transparent "JESTEM MOTOCYKLISTĄ" żeby przypadkiem ktoś Cię nie przeoczył i machaj :Pfahne2_pl.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i tu masz racje.

tak jak w tej piosence ,,jedziemy w autobusie to zamykamy oczy i udajemy ze spimy,zeby czasem sie ktos do nas nieodezwal,,(jakos tak)

jestesmy takim narodem ktory nie chce miec innych znajomych,przyjaciol.

smutne to jest prawda?

jadac samochodem nie pozwolimy sie wyprzedzic,tego ktory stoi na podporzadkowanej,niech stoi my jedziemy itd.

miny zazartwe a w podswiadomosci malo tolerancji,malo usmiechu,malo uprzejmosci.

pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam podnoszę rękę jak ktoś do mnie macha (jeśli oczywiście zauważę). Zwykła uprzejmość :) Wiele lat marzyłam by jeździć motocyklem, zawsze cieszyłam się na ich widok i darłam w niebo głosy. Dalej to robię mimo, że mam już/dopiero moją perłę rok. Wszyscy jesteśmy ludźmi i nawet jeśli ktoś nie jeździ na moto a macha do nas to znaczy, że łączy nas wspólna pasja, więc czemu nie pokazać LwG? Pzdr!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hehe no z tym marketem to sie zapędziłem .. ok ok ...

wygląda na to ze BadMan uważa ze jeśli ktoś nie jest ubrany na moto albo nie jedzie motocyklem to już nie ma po co być uprzejmym

ale popatrz z innej strony... może kasjerka która Cie obsługuje w markecie też jeździ na moto, pomyliła się w wydawaniu reszty a Ty już na nią krzywo patrzysz, dziewczyna pierwszy dzień w pracy zestresowana, a jakby siedziała w skórze i kasku ?? co byś jej powiedział ? 99% stawiam ze zapytał byś na czym jeździ a jakby sie tak pomyliła przy wydawaniu tej reszty to "spoko nic sie nie stało, każdemu może sie zdarzyć"

a ja nie mówię o DOMAGANIU sie pozdrowień, ale powiedz sam czy koleś na rowerze pozdrawiający to aż taki absurd ? wychodzi na to ze ten gest LWG jest zarezerwowany tylko i włącznie dla dwóch mijających sie motocyklistów ...

jak napisał victoryMP "jadac samochodem nie pozwolimy sie wyprzedzic,tego ktory stoi na podporzadkowanej,niech stoi my jedziemy itd.

miny zazartwe a w podswiadomosci malo tolerancji,malo usmiechu,malo uprzejmosci"

sumadax a powiedz ilu rowerzystów Cie pozdrawiało ? :) hehe

a tak napomknę jeszcze sytuacje

jadąc A4 kierunek wro, na CB słyszę ze jakieś 2km przedemną jedze sobie czarna VECTRA

w lusterku widzę i słyszę zbliżające sie moto, nie jadące na 100% 130km/h

no to otwieram okno i wskazującym palcem zataczam koła w powietrzu przez okno próbując ostrzec wyprzedające mnie moto ... kierujący widział na bank ze coś pokazuje bo mi też pokazał palec, środkowy ... no cóż kilka km dalej widziałem go na poboczu przed vectrą... może nie widział co pokazuje, może myślał ze pokazuje mu coś innego, nie wiem , ale gdybym jechał na moto a nie autem jestem przekonany w 99% ze zaragował by inaczej ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten gest służy w końcu do pozdrawiania ludków na 2oo i pokazuje, że życzysz im bezpiecznej drogi czy ogólnie pojętego szczęścia na moto, więc ze zwykłej życzliwości łapa wędruje w górę. Nie chodzi tu przecież o jakąś manifestację przynależności. Wczoraj po paru dniach jazdy w końcu pieszo wybrałem się do szewca. Jakiś gość na motorze odmachnął normalnie, tak jakbym jechał z naprzeciwka. dopiero wtedy się kapnąłem, że dłoń odruchowo wędruje mi w górę. Kiedy jeżdżę rowerem, szczególnie po jakiejś dłuższej wycieczce na mopliku, też zdarza mi się zdjąć lewą łapę z kierownicy na widok motocykla z naprzeciwka. Raczej nie pozostaje bez odpowiedzi. Chyba dlatego, że poza motocyklistami wszyscy witają się prawą łapą i raczej z nieznajomymi się tak nie "spoufalają". Kiedy wracam z garażu z kaskiem w łapie, zdarza się, że jakiś gość na moto pierwszy wyciąga LwG.

A na Twą bolączkę może pomogłaby nowa świecka tradycja - dzień pieszego motcyklisty. Wtedy wszyscy ubraliby jakiś rozpoznawalny symbol (kask? :)) i pozdrawiali się lewą na chodniku. <joke>

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przypomniały mi się przy okazji tego tematu niekończące się próby zdefiniowania "prawdziwego motocyklisty", te dysputy toczone w starym wątku o Chudowie. Kolejny wniosek - prawdziwi zawsze się pozdrowią :D

Agata, może by tak psiura nauczyć łapsko wystawiać na widok moto? To by dopiero był szał w trampkach :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hehe B)

Ja macham prawie wszystkim, co do mnie machają!

Macham dzieciakom jak do mnie machają z chodnika albo z samochodu, macham skuterzystom (często pierwszy muszę rękę podnieść, bo oni się wstydzą :D ), macham kierowcom samochodów jak mnie pozdrowią lub ładnie zrobią miejsce na trasie/w korku, macham pieszym i często innym ludziom na motocyklach.

Nie podnoszę ręki jak widzę machającego mi kolesia w adidaskach i/lub t-shircie dosiadającego jakiegoś ściga.

Nie macham kolesiom w sandałkach i szortach na motocyklach i różnym im podobnym.

Choćby nie wiem ile oni machali ;)

Ale ogólnie jestem pozytywnie nastawiony :lol::D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hehe no z tym marketem to sie zapędziłem .. ok ok ...

wygląda na to ze BadMan uważa ze jeśli ktoś nie jest ubrany na moto albo nie jedzie motocyklem to już nie ma po co być uprzejmym

ale popatrz z innej strony... może kasjerka która Cie obsługuje w markecie też jeździ na moto, pomyliła się w wydawaniu reszty a Ty już na nią krzywo patrzysz, dziewczyna pierwszy dzień w pracy zestresowana, a jakby siedziała w skórze i kasku ?? co byś jej powiedział ? 99% stawiam ze zapytał byś na czym jeździ a jakby sie tak pomyliła przy wydawaniu tej reszty to "spoko nic sie nie stało, każdemu może sie zdarzyć"

a ja nie mówię o DOMAGANIU sie pozdrowień, ale powiedz sam czy koleś na rowerze pozdrawiający to aż taki absurd ? wychodzi na to ze ten gest LWG jest zarezerwowany tylko i włącznie dla dwóch mijających sie motocyklistów ...

jak napisał victoryMP "jadac samochodem nie pozwolimy sie wyprzedzic,tego ktory stoi na podporzadkowanej,niech stoi my jedziemy itd.

miny zazartwe a w podswiadomosci malo tolerancji,malo usmiechu,malo uprzejmosci"

sumadax a powiedz ilu rowerzystów Cie pozdrawiało ? B) hehe

a tak napomknę jeszcze sytuacje

jadąc A4 kierunek wro, na CB słyszę ze jakieś 2km przedemną jedze sobie czarna VECTRA

w lusterku widzę i słyszę zbliżające sie moto, nie jadące na 100% 130km/h

no to otwieram okno i wskazującym palcem zataczam koła w powietrzu przez okno próbując ostrzec wyprzedające mnie moto ... kierujący widział na bank ze coś pokazuje bo mi też pokazał palec, środkowy ... no cóż kilka km dalej widziałem go na poboczu przed vectrą... może nie widział co pokazuje, może myślał ze pokazuje mu coś innego, nie wiem , ale gdybym jechał na moto a nie autem jestem przekonany w 99% ze zaragował by inaczej ...

Jakie ma znaczenie czy kasjerka, która się pomyliła jeździ na moto, czy na hulajnodze, czy zbiera znaczki, każdemu się może zdarzyć i zazwyczaj podchodzę na luzie do takich sytuacji. Z drugiej strony jak jest jakaś wredna jędza (obojętnie czy w sklepie, czy gdzie indziej), to choćby siedziała w skórze i w kasku nie zmieni to mojego nastawienia :D

co do rowerzystów, to nie kojarzę, żeby jakiś mi machał :lol: Nie jestem przeciwnikiem pozdrawiania, chętnie odmachuję a nawet pierwszy pozdrawiam, ale...

- jest nas coraz więcej, niedługo jadąc w słoneczną niedziele po trasie nie bedzie kiedy za kierownicę złapać bo LWG musi być, no bez przesady, wsiadam na moto dla siebie, dla przyjemności z jazdy a nie żeby przywitać się ze wszystkimi na drodze, także jeśli komuś nie odmachnę to sorry, ale i tak pozdrawiam, choćby skinieniem głowy

- nigdy nie wiadomo kto jedzie z naprzeciwka, oczywiście zakładamy,że to spoko koleś albo fajna laska, ale może się zdarzyć, że ten właśnie pozdrowiony przed chwilą podpierdolił moto komuś z nas, albo jak zjedzie do domu, to bedzie prał swoją starą bo obiad za słony

i tu przytoczę sytuację jaka mnie spotkała:

zajeżdżam na stację, staję pod dystrybutorem, za chwile podjeżdża kolo na motocyklu, robi rundkę dookoła, oczywiście łapa w górę, no bo kolega i to jeszcze w obcym kraju. Stanął jakieś 2 stanowiska dalej i tankujemy. Gościu skończył jakby szybciej, ja cały czas tankowałem, zobaczyłem tylko jak odjeżdża. Po chwili ze stacji wybiegł pracownik z miną ewidentnie wskazującą na wysoki stopień wkurwienia i z z mordą do mnie, na za bardzo go rozumiałem bo po węgiersku gadał, ale poskładałem sobie wszystko do kupy i okazało się, że mój "kolega motocyklista" właśnie zajumał wachę ze stacji a sprzedawca wyleciał do mnie z mordą, bo przecie widział jak przed chwilą się witaliśmy.

to oczywiście skrajna sytuacja, ale dowodzi tego, że motocykliści to tylko ludzie, są w tej grupie zarówno spoko goście jak i skurwysyny

miłego dnia ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dziewczyna pierwszy dzień w pracy zestresowana, a jakby siedziała w skórze i kasku ?? co byś jej powiedział ? 99% stawiam ze zapytał byś na czym jeździ a jakby sie tak pomyliła przy wydawaniu tej reszty to "spoko nic sie nie stało, każdemu może sie zdarzyć"

jak napisał victoryMP "jadac samochodem nie pozwolimy sie wyprzedzic,tego ktory stoi na podporzadkowanej,niech stoi my jedziemy itd.

a tak napomknę jeszcze sytuacje

jadąc A4 kierunek wro, na CB słyszę ze jakieś 2km przedemną jedze sobie czarna VECTRA

w lusterku widzę i słyszę zbliżające sie moto, nie jadące na 100% 130km/h

no to otwieram okno i wskazującym palcem zataczam koła w powietrzu przez okno próbując ostrzec wyprzedające mnie moto ... kierujący widział na bank ze coś pokazuje bo mi też pokazał palec, środkowy ... no cóż kilka km dalej widziałem go na poboczu przed vectrą... może nie widział co pokazuje, może myślał ze pokazuje mu coś innego, nie wiem , ale gdybym jechał na moto a nie autem jestem przekonany w 99% ze zaragował by inaczej ...

Nie patrzę krzywo na dziewczynę a i nawet na chłopaka bo zrozumienei pomyłki to zwykły ludziki odruch i nie ma to nic wspólnego z tym, że jeździ na motocyklu. Widziałeś kiedyś Panią w kasie siedzącą w kasku :lol: rewelacja - ja osobiście bym pomyślał, że ma coś z głową :D albo market się sypie. Ciekawe co na to jej szef? ;)

Jadąc samochodem obowiązują nas przepisy kodeksu ruchu drogowego- więc przyspieszane w trakcie wyprzedzania przez samochód jest ZABRONIONE a robienie inaczej jest zwykłym chamstwem i również nie ma nic wspólnego z motocyklami. Wpuszanie kogoś z podporządkowanej zależy również od kultury człowieka tak samo jak przepuszczanie kobiety w drzwiach - również nie ma to nic wspólnego z motocyklizmem.

Inny przykład - kierowcy autobusów miejskich pozdrawiają się na drodze - uważasz, że powinni machać do autobusów żeby pozdrawiać kierowców- idąc piechotą ?

proponuję witać wszystkich przechodniów słowem "dzień dobry" bo przecież inaczej możemy wyjść na chamów,,,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajny temat, prawie jak w przedszkolu.

a ja nie mówię o DOMAGANIU sie pozdrowień, ale powiedz sam czy koleś na rowerze pozdrawiający to aż taki absurd ? wychodzi na to ze ten gest LWG jest zarezerwowany tylko i włącznie dla dwóch mijających sie motocyklistów ...

Ja tak uważam.

Sam mam czasem odruch LWG gdy widzę jadący motocykl, a jestem "po cywilnemu" (rower, piechtolot, auto). Jednak nie robię tego.... a czemu? Bo Biker raczej nie będzie wiedział o co mi chodzi.

Sam jadąc na piździku pewnie bym olał takiego delikwenta. Wole skupiać się na jeździe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hahahaha

a żeby nie było..

ja broń Boże nie mam do nikogo pretensji !!! bo mi nie odmachał... po prostu tak mnie to zaciekawiło

chodzi bardziej o tą kulture czy życzliwość na drodze...

tak napomknę- robie autem miesięcznie kilka tyś km (praca) i tak szczerze mówiąc nie jest aż tak tragicznie z tą życzliwością...

a tamat jak temat! każdy może siw wypowiedzieć... chyba o to chodzi w forach :D

BadMan kierowcy autobusów miejskich sie znają z zajezdni i wież mi ze jak czasem znajomy idze z nami to prawie każdemu kierowcy macha ;) no ale kierowcy autobusów turystycznych hmm tu sie zgodze :lol:

i zgdzam sie w zupełnosci z sumadax

motocykliści to tylko ludzie, są w tej grupie zarówno spoko goście jak i skurwysyny

jak wszędzie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja nie mówię o DOMAGANIU sie pozdrowień, ale powiedz sam czy koleś na rowerze pozdrawiający to aż taki absurd ?

No niezłe jaja :lol: , fantastyczna historia.

Słuchaj raz111 - moim zdaniem TAK, KOLEŚ NA ROWERZE MACHAJĄCY DO TEGO NA MOTOCYKLU JEST ABSURDEM dla gościa na motocyklu. BadMan to wyjaśnił obszerniej, z jakiego powodu.

W Japonii było trzęsienie ziemi, radioaktywna chmura okrąża świat, Bayern odpadł z LM, Antarktyda topnieje.

Poza tym to spoko temacik, :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja jak widze np.taka biedna,samotna,kuso ubrana,smutna stojaca w poblizu

lasu dziewczyke to tez LWG i ona wtedy bardzo sie cieszy.

pozdrawiam wszystkich.

haha hihi

Słyszalem że jak sie im zapłaci to morzna sie z nimi całować, ale kuzyn muwi że potem morzna dostać jakiegoś kaktusa czy jakoś tak. Więc tylko maham im.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z zachowaniem naszym na drodze jest podobnie jak na gorskich szlakach, kiedys po gorach chodzili ludzie ktorzy je kochali w koszulach flanelowych a na nogach zamiast markowych butow byly buty robocze zalatwone przez starego na kopalni :D .Mimo tego łachmanskiego ubioru wszyscy sie na szlakach mowili sobie "czesc" w schroniskach spalo sie na ziemi i bylo super.Teraz gory to moda wiec "pan prezes" idzie do sklepu i kupuje najdrozsze ciuchy ,gps, czekan i spaceruje po krupowkach lub jedzie wagonikiem na gubalowke.Czesc tez nie bardzo mozna juz mowic bo mozna dostac w gebe od ochroniarza "pana prezesa" za spoufalanie.Oczywiscie przejaskrawilem zjawisko ale generalnie kiedys na 100 spotkanych 2 sie nie odezwalo a dzisiaj jest odwrotnie.

Motocyklami kiedys jezdzili facsynaci i biedni, bo dla zadnego "badylarza" czy sekretarza jazda junakiem , jawa czy etz nie bylo czyms mobilitujacym a teraz to modne aby wyjsc z firmy, zmienic garnitur na skore i pokazac ludziom ze mimo wieku i kasy jest sie luzakiem, tylko czasem nie az tak wielkim aby sie spoufalac z cholota na drodze i machnac reka B)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.