Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

Witam:)


Majka80

Rekomendowane odpowiedzi

No to chyba część kolegów albo koleżanek szlag trafia z zazdrości???? Hej jeżdżę normalnie....na hayabuzie do tej pory jeździł mój M, w związku z tym na tyjm przyszło mi się uczyć bo po pierwsze marzyłam, po drugie to nasz narazie jedyny motocykl....podnieść sama nie podnosiłam,narazie instruktaż męża ....w związku z czym chyba nie będzie się gapił.....upadłam więc kazał mi samej się pozbierać skoro na nim chce się uczyć.....to raz...dwa...żadna prowokacja zdjęcia z motoru wstawię najpóźniej jutro bo nie będę pozować w ciuchach na motorze żeby co niektórych zadowolić, więc poczekajcie bo w środę lub dzisiaj wieczorem nim jadę...No i gumole w Hayabuzie to nie obciach chyba co?????????????? Też je sfotografuje.....dla chętnych pękniętą owiewkę też????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 84
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Manka @ 09.08.2010 23:58CB1 @ 09.08.2010 23:49ma zalozone gumole ;)łoo.. to przerasta moje wyobrazenie :D:D:D Plastik i gmole hmm.. hajka i gmolee...hmm... chce to zobaczyc
No to moze nie hajka, ale GSXR1000 i bardziej klatka niz gmole, ale mysle, ze nie wyglada zle.http://www.c-blue.pl/images/2.jpghttp://www.c-blue.pl/images/1.jpgPolecam :DPost edytowany: 10.08.2010 09:39
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Noooo mam rozumek puchatka a jak się rozwalę to będziecie się cieszyć....jezuuuu czy wy myślicice że się urodziliście z umiejętnością jazdy na motocyklach??????Czy ktoś może się uczył ,upadałi coś łamał????Bo jak nie to gratulacje że motocykle w idealnym stanie...nasz -nie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no i właśnie w tym rzecz, aby wybrać taki motocykl do nauki jazdy , żeby się na nim nie przewracać , jak już to podczas doskonalenia umiejętności sporadycznie (np raz na sezon czy dwa sezony) a nie męczyć się z motocyklem , który nie jest odpowiednim sprzętem do nauki jazdy z powodu różnych czynników, które sprawiają, że ten akurat motocykl jest dobry dla jeźdźców z większym doświadczeniem...sporo większym. Wtedy mogą oni jeździć na takim moto z przyjemnością i radością a nie tylko patrzeć i kombinować co zrobić, żeby się znów nie przewrócić :D Wierz mi , że nauka na zwinniejszym i mniejszym motocyklu jest z pewnością nieporównywalnie przyjemniejsza ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Majka80 @ 10.08.2010 11:37wy myślicice że się urodziliście z umiejętnością jazdy na motocyklach??????Czy ktoś może się uczył ,upadałi coś łamał????
chodzi o to, ze hajka nie jest motocyklem do nauki jazdy..dla nikogo i zrozum toTy wiesz ile ten motocykl potrafi??.. nie bo nie jestes i długo nie bedziesz w stanie tego poczucO ile se krzywdy nie zrobisz.żenujący widok gdy to taki wielkie, mocne maszyny kanciacie jada w zakrętach, gdy widac, ze jeżdziec nie ogarnia masyzny i to ona robi z nim co chce, a nie odwrotniesorry, ale mnie takie sprzęty kojarzą się z doświadczeniem, z wielkim doświadczeniem i powagą. Psujesz mi to.Podłaczam się do pytania..mąż też się na niej uczył??..Ty nie wiesz co to frajda z jazdy...a szkoda bo to cudowna sprawa.Wspomniałaś, ze nie chcesz mniej niż 1000ccm, a dlaczego??.. Wstyd?Myśle, ze łatwiej by Ci było i normalniej by to wyglądało.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny o tym poniżej tysiąca to żartowałam!!!!!!!! Przecież napisałam że nie wiedziałam że mój M to na serio wziął:)ja poprostu mam marzenie jeździć na hajce....mamy ją więc zaczęłam się uczyć na niej...Mąż zaczynał na JUNAKU...jeździ kupę lat...wiem doświadczenie...i i tak w zakręty ciężko się wchodzi tym sprzętem....ale poprostu chce nim jeździć...z pewnością nie kupimy drugiej hajki ale coś tak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powszechnie wiadomo, że uroda kobiety jest odwrotnie proporcjonalna do jej intelektu w związku z czym wnioskuję, że większej lasencji na całym globie nie znajdziemy. Mąż się uczył na Junaku no niech skonam na Junaku na 19 konnym junaku Haya ma 184, 175 na sucho bez doładowania więc tyle to ogarniają dzieci z pierwszej klasy: 19 w huj< 175. A czego ma tu kto zazdrościć męża co sadza swoją żonę nie mającą pojęcia o jeździe na hayabuse? Lepiej się go zapyta na ile opiewa polisa na życie i co zamierza za nią kupić.Proszę nie obrażać Puchatka chłop może nie był wybitnym erudytą ale to co się do niego mówiło rozumiał i nigdy nie wyskoczył nikomu z tekstem, że czegoś tam mu ktoś zazdrości nawet ociężałemu osiołkowi.Dziewczyno o ile jesteś materialną postacią to miej świadomość tego, że już stałaś się taką Jolą Rutowicz lokalnych for motocyklowych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A chu... jeśli to nie prowokacja to niech jeździ na hayce... Jej wybór, jej wola... płacz będzie rodziny...Wiesz To nie tak, że ktoś zazdrości a już tym bardziej źle Ci życzy. Ludzie chcą po prostu dla Ciebie dobrze...Zobrazuje Ci to na przykładzie samochodu...Zdajesz Prawko na Fiacie Punto , przyjemny samochód, niewielkie gabaryty moc Cie nie zaskoczy, części w miarę tanie itp... Łatwo parkujesz dojedziesz gdzie chcesz, nabierasz odpowiednich nawyków na drodze,krytyczne sytuacje pozwalają Ci na szybsze podejmowanie decyzji itd..A możesz też kupić Dostawczaka z paką i brakiem szyb z tyłu i silnikiem 300km... Można i tak, tylko po co się męczyć? Masz wielką pakę z tyłu której i tak nie będziesz wykorzystywać, zakupy które tam wsadzisz ze spożywczaka rozwalą Ci się po całej pace i nici z obiadku...i weź tym zaparkuj pod marketem nie uszkadzając swojego lub czyjegoś samochodu, Po prostu kupisz coś mniejszego DUŻO Bardziej poręcznego, pojeździsz troszkę po winklach(odkryjesz,że przyjemność wcale nie polega na odkręcenia od świateł do świateł tylko na przelotach coraz to bardziej złożonym motocyklem po zakrętach), nie będziesz się męczyć z wielką krową na światłach, nie zrobisz sobie krzywdy a co najważniejsze nie zrobisz krzywdy innym... a po jakimś czasie wsiądziesz na swoją hayabuse i odkryjesz jakim fajnym połykaczem km jest ten sprzęt... a po roku wrócisz i wybaczysz nam wszystkie uszczypliwości... szerokości:DA co mi tam zrobię to w stylu PrezesaArtura:)To tak jakby swój pierwszy raz przeżyć z dziwką po jej 8 godzinach pracy, choćbyś nie wiem jak się starał i tak nie dasz rady jej zadowolić:D Nie dość, że wyjdziesz rozczarowany to jeszcze będzie trzeba za to zapłacić hi hi hi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej Ja tez jestem swiezakiem co do jazdy na moto, zaczełem w tym sezonie i szczerze jak dla mnie to jest cos chorego zaczynac na hajce - max 600- jezeli nie jezdziło sie wczesniej, pozdrowienia dla męża, chyba go lekko nosi jezeli pozwolił Ci siąsc na hajke, bo ja mojej narzeczonej nie dał bym siąsć nawet na 250c Nie bądz zła, tutaj ludzie wiedzą z doświadczenia co i jak jest lepsze Pozdrawiam :D zdrówka i szczęścia życze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

prezesartur @ 10.08.2010 16:28Dziewczyno o ile jesteś materialną postacią to miej świadomość tego, że już stałaś się taką Jolą Rutowicz lokalnych for motocyklowych.
Prezes... Piwo: +1 :DMajka80: Ostatnio pożegnaliśmy Naszego Forumowego Kolegę, żeby było "ciekawiej" wypadek w którym zginął nie był jego winą. Od początku sezonu zginęło znacznie więcej motocyklistów i bardzo często bo z tego co czytałem artykuły w około 90% przypadków wypadki nie były z winy kierujących moto tylko z winy innych użytkowników dróg. Tak ostra reakcja na forum jest spowodowana doświadczeniem każdego z Nas. Jednych większego innych mniejszego doświadczenia, ale doświadczenia. Osobiście przemieszczam się na 650 cm maszynie tzw. V-Twinie 90 i już w pierwszym roku jej posiadania doznałem doznań rodem ze StarTreka. Dodam że doznania te były wywołane niecelowo i przez zapomnienie się. Gdybym popełnił takie błędy na Hayabusie już dawno wylądowałbym poza drogą, doznał jakiejś wywrotki czy innego zdarzenia losowego o nieprzyjaznej dla mnie charakterystyce :/ W moim sprzęcie dzięki małej masie, sporej mocy do masy wynoszącej 0,51 (Nm/kg) (dla porównania w Honda CB600F Hornet wynosi on 0,37, w R1 wynosi on 0,64 a w Hayabusie 0,65) dowiedziałem się że atomowe przyspieszenia w zasięgu ręki to potężne wyzwanie dla motocyklisty, zwłaszcza początkującego. I o ile "zdrętwieć" na SV można i przeżyć (w końcu zakres przyspieszenia na jednym biegu się kończy :) o tyle na Haybusie ten zakres może się okazać na tyle szeroki że prędzej skończy Ci się droga lub możliwości wyhamowania. Jeśli myślisz że dasz radę cały czas być w pełni opanowaną i skoncentrowaną - to się mylisz. Doświadczonym też się zdarzają chwile zapomnienia, ale im większe doświadczenie tym większa ilość wypracowanych automatycznych nawyków które ratują życie. Stąd więc Twój przydomek "Żona "Hayabusa" Marynia" lub "Jola Rutowicz FŚM". Jeżeli 90% wypadków śmiertelnych z udziałem jednośladów jest spowodowanych przez kierowców innych pojazdów niż jednoślady to oznacza że zostaje nam 10% zdarzeń które przez niedostosowanie maszyny do umiejętności skutecznie zmniejszasz do 2% - tyle dokładnie będziesz miała szans na wyjście cało ze zdarzenia drogowego - jeśli nie będziesz miała doświadczenia którego na Hayabusie z pewnością nie zdobędziesz. Wszyscy życzymy Ci dobrze, przede wszystkim zdrowia i życia, a ja nawet podtrzymuje propozycję rajzy (możesz męża zabrać ze sobą o ile będziesz kierowała osobiście :D po prostu muszę zobaczyć te gmole hehe
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po co się rozpisujecie baba to jest baba nic nie wie ale i tak wie lepiej. Jeszcze osobiście nie spotkałem baby która by o sobie powiedziała że jest słabym kierowcą, połowa toczy się po 40 km/h i l;edwo co rusza ale jak to przecież ona jest wyśmienitym kierowcą. Ja się tylko temu mężowi dziwie dać dyletantowi hayabuse to tak jak dać 10 latkowi naładowaną broń po prostu człowiek ,który tak postępuje normalny nie jest, tyle. Jeżeli ktoś tu ma rozum puchatka to na pewno ten facet.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

aleście się uczepili tego puchatka ;-))) a czy ktoś wie kto jest ojcem Maleństwa (małego kangurka)? :D Krzysio? A może Kłapouchy? Temat wydaje się wielce interesujący... ;-pA Ty się Prezes czep stoła a nie bab ;-p one są najlepsiejszymi kierowniczkami! O! ;-p I bez dyskusji :-D A koleżanka na hayce to już w ogóle bije wszystkich :) Idę popłakać do kąta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale się wyżyliście:)kolega Artur widzę miał przykre doświadczenia z "babami" ...no cóż ...bywa i tak ...mąż się uczył na junaku którego sam składał...ale to było 17 lat temu..potem były coraz to nowsze i mocniejsze, przed hajką była gsxr 1000...wcześniej jeszcze słabsza...więc jego się pod tym względem nie czepiajcie chłopcy bo jeździ naprawdę bardzo dobrze,ja się z nim pewnie czuję a wiem jak inne dziewczyny jeżdża z mężami...z duszą na ramieniu....To raz...a dwa czy wy się nie możecie na żonach wyżyć??? Bo niektórzy to dosłownie tu jak przekupku na targu byle dosrać i zrównać z ziemią...bo babie się hajki zachciało...ano zachciało i się uczę...nie wyjeżdzam na A4 jak niektórzy,a zdjęcie z gmolami dam:)A co...pobawicie się,będziecie mieli frajdę....:D:):)Może co niektórzy zapomną o puchatku i swoich kobietach pechowych:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.