Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

Gaśnica W Motocyklu?


DANVIELD

Rekomendowane odpowiedzi

Z całym szacunkiem ale temat się robi nudny:Po pierwsze po co mi gaśnica w moto?Jeżeli dbam o motocykl przewody paliwowe są oki nie ma żadnych rozszczelnień to nie ma szans żeby moto mi się zapaliło podczas jazdy natomiast jeżeli jadę sam np. "gdzieś tam" i ulegam wypadkowi zależy od prędkości wszytko może się zdarzyć moto się zapala ja jestem przypuszczalnie poszkodowany i co wtedy?I wtedy tak jak napisał kolega A2rm czy jak on się zwie wyciągam z plecaka sprey gaśniczy złamanymi "szkitami" gaszę motocykl a ch..m pewnie wyciągam apteczkę i się opatruję i wtedy jeszcze mam szyny "cramerra".A tak na wszelki wypadek żeby sobie usztywnić dwa sąsiednie stawy co są złamane i kości wygląda bokiem Według Twojego toku myślenia to każdy samochód, bo jest większy to powinien mieć jeszcze system np. WEBER, LUCAS lub Holmatro żeby osoby poszkodowane mogły się same uwolnić z pojazdu któy uległ wypadkowi? Jesteś według mnie wielkim idealistom i zastanawiam się na ch.j wybrałeś tak niebezpieczny "środek transportu" jakim jest motocykl? Może to tylko z całym szacunkiem to tylko Twoja chwilowa jak to mówi teraz młodzież zajawka?Może lepiej wróć do bardziej bezpiecznych środków transportu, bo dla NAS to nie tylko środek transportu (mówię za siebie ale chyba nie tylko za siebie ale pewnie za większość z WAS)No i byłoby na tyla

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z całym szacunkiem ale temat się robi nudny:Po pierwsze po co mi gaśnica w moto?Jeżeli dbam o motocykl przewody paliwowe są oki nie ma żadnych rozszczelnień to nie ma szans żeby moto mi się zapaliło podczas jazdy natomiast jeżeli jadę sam np. "gdzieś tam" i ulegam wypadkowi zależy od prędkości wszytko może się zdarzyć moto się zapala ja jestem przypuszczalnie poszkodowany i co wtedy?I wtedy tak jak napisał kolega A2rm czy jak on się zwie wyciągam z plecaka sprey gaśniczy złamanymi "szkitami" gaszę motocykl a ch..m pewnie wyciągam apteczkę i się opatruję i wtedy jeszcze mam szyny "cramerra".A tak na wszelki wypadek żeby sobie usztywnić dwa sąsiednie stawy co są złamane i kości wygląda bokiem Według Twojego toku myślenia to każdy samochód, bo jest większy to powinien mieć jeszcze system np. WEBER, LUCAS lub Holmatro żeby osoby poszkodowane mogły się same uwolnić z pojazdu któy uległ wypadkowi? Jesteś według mnie wielkim idealistom i zastanawiam się na ch.j wybrałeś tak niebezpieczny "środek transportu" jakim jest motocykl? Może to tylko z całym szacunkiem to tylko Twoja chwilowa jak to mówi teraz młodzież zajawka?Może lepiej wróć do bardziej bezpiecznych środków transportu, bo dla NAS to nie tylko środek transportu (mówię za siebie ale chyba nie tylko za siebie ale pewnie za większość z WAS)No i byłoby na tyla
Allleś żeś sie zbambuszył...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś jadymy ekipom po aktualnej A4.Kumpel chycioł pana.Naprowdy żech był w ciężkim szoku , jak synek wyciąg DĘTKA z kufra.Wymiana i jazda dalej.Jo nigdy ani dętki ,ani gaśnicy wozić nie byda , ale co to może się przydać na trasie , to nojwięksi mędrcy nie wymyślom...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kiep nie zapali benzyny - za mala temperatura.wroce jeszcze do tej apteczki bo o ile pozar moto to zadkosc ale szlify zdarzaja sie czesciej.Macie apteczki w moto? Nie zawsze obok nas przejezdza samochod chetny do swiadczenia uslug w dziedzinie pierwszej pomocy.
wlasciwie na kazdy dluzszy wypad apteczke doposazona w inne medykamenty mam ze soba. : ) ale gasnice wozic?.. jakos bez przekonania.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z całym szacunkiem ale temat się robi nudny:Po pierwsze po co mi gaśnica w moto?Jeżeli dbam o motocykl przewody paliwowe są oki nie ma żadnych rozszczelnień to nie ma szans żeby moto mi się zapaliło podczas jazdy natomiast jeżeli jadę sam np. "gdzieś tam" i ulegam wypadkowi zależy od prędkości wszytko może się zdarzyć moto się zapala ja jestem przypuszczalnie poszkodowany i co wtedy?I wtedy tak jak napisał kolega A2rm czy jak on się zwie wyciągam z plecaka sprey gaśniczy złamanymi "szkitami" gaszę motocykl a ch..m pewnie wyciągam apteczkę i się opatruję i wtedy jeszcze mam szyny "cramerra".A tak na wszelki wypadek żeby sobie usztywnić dwa sąsiednie stawy co są złamane i kości wygląda bokiem Według Twojego toku myślenia to każdy samochód, bo jest większy to powinien mieć jeszcze system np. WEBER, LUCAS lub Holmatro żeby osoby poszkodowane mogły się same uwolnić z pojazdu któy uległ wypadkowi? Jesteś według mnie wielkim idealistom i zastanawiam się na ch.j wybrałeś tak niebezpieczny "środek transportu" jakim jest motocykl? Może to tylko z całym szacunkiem to tylko Twoja chwilowa jak to mówi teraz młodzież zajawka?Może lepiej wróć do bardziej bezpiecznych środków transportu, bo dla NAS to nie tylko środek transportu (mówię za siebie ale chyba nie tylko za siebie ale pewnie za większość z WAS)No i byłoby na tyla
ty to do mnie piszesz? Chyba nie ogarszasz tematu. Ja nie pisalem nic o gasnicy, a o apteczce.Kilogramowa gasnica nic nie daje a co dopiero jakis "szprej". A jezeli pisales o zasadnosci apteczki w moto to zastanow sie jeszcze raz. Bo normalny szlif z predkosci dozwolonych ma prawo skonczyc sie niegrozne na otarciach. Jak sie wysypiesz na odludziu to mozesz liczyc tylko na siebie. Poza tym jak jedziesz z kims i on sie wysypie to mozesz mu wtedy pomoc a nie machac jak pajac do samochodow i dziwic sie czemu sie nie zatrzymuja.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z całym szacunkiem ale temat się robi nudny(...)
po to Ci gaśnica bo nigdy nic nie wiadomo, jak nie sam sobie pomozesz to może komus uratujesz 4 litery gaśnicąa za moto nigdy w 100% nie możesz byc pewien, juz nie chodzi o wypadek i pożar ale zwarcie w instalacji w wyniku np zamoknięcia lub inne tympodobne
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I wtedy tak jak napisał kolega A2rm czy jak on się zwie wyciągam z plecaka sprey gaśniczy złamanymi "szkitami" gaszę motocykl a ch..m pewnie wyciągam apteczkę i się opatruję i wtedy jeszcze mam szyny "cramerra".A tak na wszelki wypadek żeby sobie usztywnić dwa sąsiednie stawy co są złamane i kości wygląda bokiem A co jak kolega będzie leżał to mu nie pomożesz - bo nie będziesz miał czym. Apteczke nie wozisz dla siebie tylko dla kogoś tak jak ktoś wozi ją niedajboże dla Ciebie. Ja mam apteczkę przy moto i mam nadzieje że nigdy jej nie bedę musiał użyć

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm.. tak ostatnio myślałam i gaśnica przydała by się też w ekstremalnych sytuacjach innych niż pożar motocykla hmm... np ataku moherowej babci na motocyklistę Wystarczy wyjąć gaśnicę i dmuchnąć na babuleńkę żeby poleciała w pizdu tam skąd przybyła Tylko nie linczujcie błagam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lokis ale Ty -Ja jeżdzimy w innym wymiarze Kolega wychodzi z założenia że jak sie rozpierdzieli to nie potrzebna apteczka bo nie będzie co zbierac.
No dobra ale Wy macie ją gdzie schować, bo podejrzewam ze macie sakwy. Natomiast ktos kto jezdzi na supersporcie juz nie bardzo a nie wyobrazam sobie jazdy z gasnica przy moto. W dluzsze trasy OK pakuje4 sie w sakwy/kufry i biopre co mi potrzebne w tym gasnice, ale nie wize sensu jej wozic caly czas.A co do apteczki to mam ja upchnieta pod siedzeniem coprawda za opakowanie sluzy worek foliowy, lecz inaczej sie nie zmiesci
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nikt nie zmusi nikogo do wożenia apteczki czy gaśnicy. Nawet w samochodzie nie musisz zapinać pasów. Ewentualnie dostaniesz mandat jak zatrzyma cię policja za niezapięcie pasów. Moim zdaniem apteczkę można upchnąć w każdym motocyklu. Gaśnica- trzeba już pokombinować. Trzeba zadać sobie pytanie czy nigdy nie będę w takiej sytuacji np. ktoś wykrwawia się na moich oczach a ja nie mogę mu pomóc bo nie mam opatrunku.ps osobiście wożę apteczkę i gaśnicę a nawet spray do opon. O ile się orientuję to nie ma gaśnic dedykowanych dla motocykli. Osobiście kupiłem gaśnicę "tuningową" dla samochodów ok 0,5 kg.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ludzie widzac ze moto sie jara powinni zaporzyczyc mu tej gasnicy gasnica do auta przeciez nie jest droga az tak zeby jej pozalowac a nie hamowac i sie glupio przygladac i smiac w sumie chlopaki nie wiedzieli co robic lapali sie wszystkiego szkoda ze tak puzno zagasili ogien

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.