-
Postów
107 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
O Lokis
- Urodziny 28.06.1969
Ostatnie wizyty
Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.
Osiągnięcia Lokis
Newbie (1/14)
0
Reputacja
-
A da się z Tego forum wypisać tak jak z N-K. Do dupy k****a do dupy.
-
wydaje mi się że wcieło niektóre tematy albo po prostu nie umiem znaleść. Co do wyglądu to kwestia przyzwyczajenia. Ale jakieś takie lukrowate. No i gdzie emoty ?
-
Jeszcze rok jak nie będzie poślizgów
-
No w sumie taka 400 kilometrowa rozgrzewka. Jak na Borsuka to naprawdę krótka rajza Ja niestety uczelnia więc szerokiej drogi
-
Borsuk a narty bierzemy
-
To w końcu 16.30 czy 18.00 ?
-
No nie mam uczelni więc na 80% wpadne
-
Korzystając z okazji że się zalogowałem składam wszystkim kolegą wszystkiego dobrego, kupę zdrowia, wyśmienitych rajz i dużo, dużo zdrowia z okazji Świąt oczywiście
-
i ja się dziwie że tu rzadko zaglądam to masakra jakowaś jest Nowych kaleson życzę no i zdrowia oczywiście - psychicznego także
-
Portójny ślub Motocyklowy -siemianowice Śl.
Lokis odpowiedział(a) na elpescador temat w Archiwum zlotów i imprez motocyklowych
A co się dziwić - jak jechałem na moto i stoi grupa motonitów na poboczu pozdrawiam ich a oni się do mnie dupą obracają bo są z jakiegoś tam MC - normalnie śmiech mnie ogarnia na taka dziecinadę. -
Przed wejściem na cypel (tam gdzie bunkry) jest pole na wysokim poziomie i niedrogie. nocowaliśmy tam z Diaboliczną w zeszłym sezonie i nie było problemu z miejscem. Tak że bierzcie namiot ze sobą, z kwaterami było bardzo krucho i w ch*j drogo, a pole standardowe ceny.
-
Na Grunwaldzie Krzyżacy pobici - straty własne poparzone nogi od słońca Pod Malborkiem oblężenie zamek nie zdobyty trza go będzie kupić straty własne - potracony bagaż na odcinku 130 km. Aż się boję jechać znowu w tym kierunku bo już nie wiem jakie straty mogą być. Jak wybierzecie się do Krynicy Morkiej dajcie znać prośbę bym miał aby załatwić jedna małą rzecz na miejscu .
-
W ten wekeend walczę pod Grunwaldem, w następny zdobywam Malbork.
-
Jazda na motorze z kursantem jest jak najbardziej wskazane. Łatwiej zademonstrować o co Ci chodzi. Co do komunikacji to i tak jest ona jednokierunkowa instruktor do kursanta więc auto nie jest konieczne. Ja nawet na kursie zaliczyłem przeciskanie się w korku . Zaczynałem od balansu ciałem, jadę na stojąco, ciasne skręty, jazdę po damsku itp. wszystko miało na celu oswojenia się z motocyklem, nauczenia się z nim współpracy a nie mocowania się z nim. Resztę opisała diaboliczna - kończyliśmy tę sama szkołę