Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

TaxiDriver

Użytkownicy
  • Postów

    77
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

O TaxiDriver

  • Urodziny 28.03.1986

Osiągnięcia TaxiDriver

Newbie

Newbie (1/14)

0

Reputacja

  1. Ja teraz używam Repsola ( http://moto.allegro.pl/motojapan-repsol-smar-do-lancucha-spray-i1451797169.html )mówiąc szczerze to mam o nim mieszane uczucia. Smar dość dobrze trzyma się łańcucha, co nie znaczy że nie syfi felgi, i jest widoczny na łańcuchu, chodzi mi że widać że keta je nasmarowano. Przedtem używałem Wurth ( http://moto.allegro.pl/wurth-hhs-dry-lube-suchy-smar-do-lancuchow-i1496499889.html ) to co prawda prawie wcale nie brudził ale nie wiem czy w ogóle coś smarował ponieważ łańcuch się świecił tak jakby nic na nim nie było. Łańcuch oprócz tego że często smaruje to co drugie czyszczenie dokładnie myje naftą i pędzelkiem później krótka rundka koło domu i smaruje na ciepły łańcuch, po posmarowaniu odstawiam motocykl na noc do garażu.
  2. Więc nie wiem co za drut Ty sobie wyobraziłeś, ale chyba nie do końca rozumiesz
  3. Hooya wiecie, w dupie byliscie, goowno widzieliscie, prawdziwy motocyklista to je tyn co jezdzi na kole po mieście na oponach z ktorych druty sterczom, a na odwage se najpierw dwa yabole machnie albo świortke "Ludowej"
  4. dysze główne w gaźnikach wykręć je i cienkim drucikiem przepchaj i sprawdź czy jest idealnie drożna
  5. Kosma ty na L4 siedzisz?? czy moto masz jeszcze nie gotowe do sezonu???
  6. Odświeżam temat.Tutaj są zdjęcia mojego licznika. rozebranego na tyle na ile potrafiłem to zrobić i niczego nie zepsuć.http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/a9a3a495bb03eb93.htmlhttp://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/2624e4b57521039f.htmlA teraz prośba do wszystkich forumowych elektryków i elektroników co go boli i dlaczego się sam resetuje, dodam że, nie podmieniałem licznika do innego moto.Podstawiłem licznik pod inne moto i co się okazało że nie resetuje się on. Pogrążony głęboko w myślach wracałem do domu i doszedłem do wniosku że nie ma hoooya i tam musi być podtrzymanie pamięci z aku, i że do tej wtyczki na którymś przewodzie musi dochodzić napięcie nawet na wyłączonej stacyjce. Więc probówka na 12V i jedziemy z tym, ale nie ma prądu na żadnym hmmm, a ciekawe jak w tym drugim sprzęcie. Pojechałem znowu do tego kolesia, sprawdzam a u niego jest napięcie na jednym wtyku, wracam do domu sprawdzam jeszcze raz a u mnie nie ma. No to po nitce do kłębka, ale nie zawędrowałem zbyt daleko bo już na wtyczce która łączy przednią wiązkę przewodów z tylną był problem. Okazało się że jeden z pinów był ułamany, dorobiłem nowy pin i problemy znikneły. To tak jeżeli ktoś ma podobny problem może mu to coś pomoże. Cross się mylił w starszych sprzętach (jak mój 99r.) podtrzymanie jednak idzie prosto z aku.
  7. Ja mam te. Szkło jest niebieski ale świecą raczej na biało a kolor szkła mi nie przeszkadza ponieważ mam niebieski lakier więc nie rzuca się to w oczy że mam tam jakąśniebieską kropkę w lampie. kiedyś widziałem jak ktoś miał zamiast zarówki właśnie białe diody i efekt był inny światło było całkowicie białe ale czy to dobrze wyglądało to już kwestia gustu.
  8. zdemontowałem mój licznik, rozkręciłem go, ile umiałem, i nie zlokalizowałem "pastylki" o której pisał cross
  9. Podpina, się do tematu. Mam u siebie to jest Yamaha R1 99r. ten sam problem, zeruje mi się zegar jeżeli na dłużej niż 5s. wyłączę stacyjkę, nie trzeba odpalać, oprócz tego zerują mi się liczniki "dziennego" przebiegu.W serwisówce jest schemat ale cały licznik przebiegów i zegar jest przedstawiony jako kostka do które dochodzą przewody, lecz nie jest napisane któryprzewód jest odpowiedzialny za podtrzymanie
  10. Mnie moja pytała kilka razy co bym chciał pod choine to odpowiadałem slidery. I nie weim jak na to wpadła co to je ale dostałem slidery!!
  11. Jest jeszcze tor w Boguszowicach pod Cieszynem, ale na chwile obecną ponoć jest w stanie opłakanym koleiny i rozpiździel, nie wiem nie byłem. Sąsiad jeździ di Godziszowa na kamieniołom tam podobno też jest spoko. http://mapy.google.pl/maps?f=d&source=...mp;t=h&z=16 Punktami zaznaczyłem oba miejsca trasa jest nie istotna
  12. W Holandii nie ma jakiś specjalnych wymogów jeżeli chodzi o motocykl jeżeli nie masz żadnych hipergłośnych wyfuków i kask na głowie, a prędkości nie będą rażąco przekraczane to nic cie Politie(czyt. Polisi) nie zrobi. Wszystkie autostrady były darmowe,przynajmniej jeszcze w grudniu 09, bo byłem tam wtedy ostatni raz, ponoć coś tam kombinują z tymi opłatami ale to chyba nie dotyczy obcokrajowców. Autostrad mają chyba najwięcej w europie proporcjonalnie do obszaru kraju. Drogi w centrum wiosek i miasteczek często nie są asfaltowe tylko wyłożone kostką brukową(trochę inną niż tą którą spotykasz w Polsce) a zamiast progów zwalniających mają dremple. I jeszcze jedno, jeżeli w Holandii popatrzysz w niebo i nie widzisz ani jednej chmurki to wcale nie znaczy że przed tobą piękny dzień. To znaczy że przed tobą min. 15 minut pięknej pogody;P Pogoda zmienia się tam błyskawicznie w pół h może niebo się zaciągnąć czarnymi chmurami z których może spaść deszcze pioruny grad albo wszystko naraz lecz równie dobrze te chmury mogą się rozpierzchnąć. Pogoda w NL jest naprawde nie przewidywalna. Poza tym polecam spróbować Frikadellen w Polsce tego nie ma. Życze powodzenia w wyprawie.
  13. Tazzman co do tych wszystkich przesłon, zasłon, rozbłyślnikówi i kij wie o czym jeszcze tutaj piszą, jest dość prosty sposób żeby to sprawdzić. Pod jednym warunkiem, jeżeli obie żarówki są tego samego typu np H4 po lewej i prawej, i jeżeli na obie idą takie same wtyczki(a jeżeli są takie same żarówki to wtyczki na 99% też)Stawiasz motocykl na równym w odległości kilku metrów od ściany i zapalasz mijania świeci ci jeden prawy reflektor. Przyglądasz się dokładnie gdzie biegnie granica światło cienia i zapamiętujesz ją(możesz ją również zaznaczyć na ścianie np kredą) wyłączasz światła, ściągasz wtyczkę z lewego reflektora(niech sobie wisi gdzieś z boku) i zakładasz na lewą żarówkę wtyczkę z prawej, zapalasz światła, jeżeli linie światłocienia pokrywają się albo da się je ustawić tak żeby się pokrywały(ustawiasz lewą względem prawej a nie na odwrót bo to prawa jest macierzystym światłem mijania) to wszystko jest przystosowane pod światła mijania w obu reflektorach to samo robisz analogicznie dla świateł drogowych tylko w drugą stronę wtyczka z lewego na prawy reflektor.Jeżeli nie ma żadnych różnic w liniach światło cienia to nie ma najmniejszego problemu żeby to tak podłączyć i poprawnie wyregulować. Podłączenie też jest bajecznie proste i nie potrzeba to tego elektryka. Nie widziałem tego ale przypuszczam że jest podobnie jak w R6 tam mijania świeci jeden reflektor a drogowe oba i wystarczyło jedynie podciągnąć mijania do drugiej wtyczki bo nie było(dochodziły jedynie drogowe)nie chce sie madrowac ale z tego co ja wiem to takie mamy prawo i oba jednoczesnie swiecic nie moga
  14. JA to jestem chyba klasyczny wieśniak motórzysta ;P Wszystko zaczęło się kiedy jesienią mój sąsiad kupił sobie komarka, nie wiem dlaczego ale nigdy wcześniej nie darzyłem takich jednośladów z silnikiem żadną sympatią, aż do momentu kiedy dał mi się przejechać. Wtedy postanowiłem że też muszę mieć motocykl, byłem uczniem gimnazjum, nie śmierdziałem groszem a kolega chodził do zawodówki i jakiś tam dochód zawsze miał, mało tego rodzice powiedzieli kategoryczne NIE motocyklom. Sąsiad pozbył się komarka i kupił WSK125 dla mnie to był już prawdziwy szał, motocykl który naprawdę jechał pod górę i to z dwoma pasażerami, dziś to brzmi dla wszystkich śmiesznie ale jako 15o latek naprawdę tak to odbierałem. Postanowiłem że też muszę mieć motór, po sąsiedzku udało mi się kupić nie kompletą WSK bez silnika, poskładanie tego w jeżdżący wehikuł bez zbędnych dodatków jak światła zajęło mi całą zimę i pochłaniało wszystkie pieniądze jakimi dysponowałem a nie było tego wiele. W czasie zimy wspólnie z sąsiadem jeździłem jego sprzętem, co prawda nie zawsze było to zgodne z przeznaczeniem motocykla ale zawsze było dużo zabawy, pamiętam jak dziś gdy na zamarzniętym stawi była dodatkowa warstwa szronu, uwierzycie że na tym WSKa zachowywała się "prawie: jak motocykl żużlowy?? Czas biegł przyszła wiosna ja w końcu wyszykowałem spzęta do motórzenia po wsi w między czasie sąsiad kupił CZ175 w świetnym stanie, ło jaką to miało MOC!! A ja jeździłem moją wueską aż do momentu kiedy ktoś mi zaproponował zamianę na MZ150 Co prawda nie sprawną ale jaka to była maszyna!! MZete udało się uruchomić dopiero kolejnej wiosny pochłonęła one wszystkie pieniądze jakimi dysponowałem(praca przez wakacje) i wciąż się psuła dlatego się jej pozbyłem, później była JAWA 350Ts to chowado to w ogóle nie chciało jeździć!! Miałem drugą na części, próby złożenia dwóch z jednej nie przyniosły rezultatu, spędziłem naprawdę dużo czasu w piwnicy i NIC dopiero gdy podjąłem decyzje że sprzedaje ją na części znalazłem przyczynę dlaczego to nie jeździ. Po jawie była dłuższa przerwa, w miedzy czasie zrobiłem Prawo Jazdy skończyłem szkolę i sporo się zmieniło w moim życiu, aż do momentu gdy kupiłem mojego pierwszego poważnego sprząta, ale to już inna historia. Tak mniej więcej to było, dziś mogę jedynie powiedzieć; "Cześć , nazywam się Rycho i jestem Motoholikiem"
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.