DANVIELD Opublikowano 27 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 27 Lutego 2009 Gdy okazało sie że jestes cały..to jeszcze nie koniec..nietypowa sytuacja, lecz bardzo możliwa, co zrobić gdy motocykl płonie(seryjnie nie ma gaśnic w motocyklach) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dragon Opublikowano 27 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 27 Lutego 2009 Wyjątkowe ćwoki... co nie mogli samochodu zatrzymać...A jakby im zbiornik pierdyknął, to by w locie z głodu zdechli, a oni sobie tak beztrosko skakali po tym motocyklu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 27 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 27 Lutego 2009 co do wyposazenia motocykla to gasnica odpada ale....macie w moto apteczke? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dudek17 Opublikowano 27 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 27 Lutego 2009 Szkoda że nikt wczesniej sie nie zatrzymał, pewnie straty byłyby mniejsze. Ale jak rzucali ziemie na niego to przypomniał mi sie filmik z Dzidkiem, mechanikiem który spalił BMW klienta. I tekst dnia "mokrej trawy, dawajcie mokrej trawy" No i szkoda motorka... praktycznie rzecz biorąc, o ile skutki szlifu są względnie niedrogie do naprawienia, choćby do samej jazdy, bo to takim pożarku raczej nic z tego...No i co do podkładu - ja bym użył Bloodhound gang - "the roof is on fire" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
giemul Opublikowano 28 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2009 czasem pomaga zdjęcie np kurtki czy swetra i podduszenie ognia , ale tylko czasem . Mi się kiedyś Intruder zajarał , ale dałem radę , tylko kable z akumulatora poszły i się posmalił , ale miałem pełne galoty . Z ogniem nie ma żartów , a już na turystyczne wypady w kilka motocykli bezwarunkowo ZAWSZE trzeba brać ze sobą gaśnicę .Miejcie to na uwadze przy pakowaniu na wakacje . Jak jedzie kilka sprzętów , to ta mała butla gdzieś się zawsze da upchać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pootietang Opublikowano 28 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2009 co za buraki dopiero któryś z kolei samochód się zatrzymał znajomemu kiedyś maluch się zajął i tez nikt nie chciał się zatrzymać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lonerr Opublikowano 28 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2009 CO ZA KU*****, pierwsze auto jakby się zatrzymało to moto do odratowania...Giemul ma racje- na dłuższe trasy opłaca się zapakować taka butelkęSzkoda chęć pomocy osób w samochodach była = 0.01 zalllJa gasiłem kiedyś Fiata 125p 3 kurtki skórzane w silnik i dało radę, nie wiem czy w motocyklu jak nie ma jak zamknąć za bardzo dopływu tlenu to czy jeszcze skóry przy większym zapłonie by się jeszcze nie dołożyło ....Nie ma przepisu, który by nakazywał wozić w samochodzie lub motocyklu apteczkę, ale mam taśmę izolacyjna i jakaś szmatę można zatamować krwotok lub unieruchomić jakąś kończyne ...Pozdro ;] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Darek Opublikowano 28 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2009 Chłopaki i tak byli w miarę opanowani Gdyby się zatrzymał pierwszy samochód i dał im gaśnice straty byłyby w miarę niewielkie.A co do wybuchających zbiorników to nie amerykański film motocykl palił się raptem z 80 sekund a jeszcze jak miał w miarę dużo paliwa to prawdopodobieństwo wybuchu jest praktycznie niemożliwe, bo to nie paliwo eksploduje tylko jego opary.A co do gaśnic to trzeba pochytać pożar w początkowej fazie a jak już jest rozwinięty to gaśnice samochodowe są mało skuteczne w rękach ludzi którzy nie wiedzą jak do tego podejść mowie tu o samochodach.Sam gasiłem parę samochodów i jedynie co "eksplodowało" to opony Raz mnie zaskoczyło na Szopienicach jak przyjechaliśmy do porzuconego (chłopaki sobie pojeździli a później spalili) audi 80 z instalacją gazową samochód był doszczętnie wypalony praktycznie się dopalał a zbiornik z gazem nie eksplodował dlaczego a no dlatego bo pewnie się rozszczelnił na zaworze a gaz się wypalił jak w zapalniczce Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
yaro 65 Opublikowano 1 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 1 Marca 2009 motocykliści to mogli byc w lekkim szoku i nie wiedzieli co robic , jeden z nich pokazywał na migi kierowcy gaśnicę , ale co to za kierowcy , palanty, żeby tylu ich przejechało i nikt nie chciał pomóc ??? , to trzeba jakieś specjalne gesty wykonywac z prośbą o ratunek ???jedynie mercem był przytomny , trochę późno nadjechał , 12 .co to za kraina ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Abstynent Opublikowano 1 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 1 Marca 2009 Dokładnie - tylu palantów przejechało obok i nawet nie zatrzymali się żeby dać gaśnicę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kowaleon Opublikowano 1 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 1 Marca 2009 Szkoda motocykla....A czy bak nie był już wcześniej malowany? Zobaczcie pod koniec napis Yamaha na baku.... jakiś dziwny jest Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PrinceSska Opublikowano 1 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 1 Marca 2009 dziwie się kierowcom...gdyz iz jezeli ja bym byla swiadkeim takiego zdarzenia zatrzymalabym sie i wiadomo ze w aucie sa gasnice i udzielilabym od razu chłopakowi pomocy w gaszeniu moto a tu tylko jeden i to po jakim czasie...... przykre.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DANVIELD Opublikowano 1 Marca 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 1 Marca 2009 Wydaje mi sie że daliby rade to zgasić, gdyby np ściągnał koszulke (bo kombika szkoda) i ze szmaty w ogień. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Boban Opublikowano 1 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 1 Marca 2009 http://www.motoallegro.pl/item566727988_no...a_pyrocool.htmlto je dobre Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kinia87 Opublikowano 1 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 1 Marca 2009 Ech puszkarze, oszczędzać chyba chcą, bo gaśnica jest "droga" Szkoda maszynki, jedynie na złom się nadaje. czasem pomaga zdjęcie np kurtki czy swetra i podduszenie ognia , ale tylko czasem . Mi się kiedyś Intruder zajarał , ale dałem radę , tylko kable z akumulatora poszły i się posmalił , ale miałem pełne galoty . Z ogniem nie ma żartów , a już na turystyczne wypady w kilka motocykli bezwarunkowo ZAWSZE trzeba brać ze sobą gaśnicę .Miejcie to na uwadze przy pakowaniu na wakacje . Jak jedzie kilka sprzętów , to ta mała butla gdzieś się zawsze da upchać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
goorny Opublikowano 1 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 1 Marca 2009 Jo już kiedyś na forum opisywoł , jak kumplowi sprzęt się polił.I to po dwakroć .Fakt , faktem że zapalniczką sprawdzoł poziom paliwa(nie komentować ) , ale generalnie moto ciężko zgasić, zwłaszcza w stresie.A już na pewno nie kurtką.Nojgorzyj jest jak wacha się rozleje.A o bak się nie martwcie , nie wybuchnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dżymol Opublikowano 1 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 1 Marca 2009 z każdym pożarem jest tak samo aby go ugasić tzreba wyeliminować jeden z 3 czynników który jest potrzebny aby pożar powstał to jest :1 obniżyć temperature (czyli np. oblanie wodą)2 zamknąć dopływ powietrza (np. gaśnica proszkowa)3 wyeliminować materiał palny (jak sie juz wszystko zjara to i tak zgaśnie)podstawą jest opanowanie, zatrzymać jakiegos samochodziarza i poprosic o pomoc albo próbować jakoś ciuchami zablokowac dopływ powietrza tylko ze na moto to jest dość trudne całego go przecież nie owiniemy oby nikomu sie to nie zdarzało Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DANVIELD Opublikowano 1 Marca 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 1 Marca 2009 Jo już kiedyś na forum opisywoł , jak kumplowi sprzęt się polił.I to po dwakroć .Fakt , faktem że zapalniczką sprawdzoł poziom paliwa(nie komentować ) , ale generalnie moto ciężko zgasić, zwłaszcza w stresie.A już na pewno nie kurtką.Nojgorzyj jest jak wacha się rozleje.A o bak się nie martwcie , nie wybuchnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Boban Opublikowano 2 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2009 Boban dobrze ze to zamieściłeś bo tak jak niektórzy woża smar do łańcucha, to może zaczną wozić spray gaśniczy bo sie zmieści w wiekszości sprżetów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 2 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2009 kiep nie zapali benzyny - za mala temperatura.wroce jeszcze do tej apteczki bo o ile pozar moto to zadkosc ale szlify zdarzaja sie czesciej.Macie apteczki w moto? Nie zawsze obok nas przejezdza samochod chetny do swiadczenia uslug w dziedzinie pierwszej pomocy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dobry Opublikowano 2 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2009 Wyjątkowe ćwoki... co nie mogli samochodu zatrzymać... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vraf Opublikowano 2 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2009 jeden sie zatrzymał aby pomóc, trzeba zatarasowac droge aby ktos raczył sie zatrzymać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
konkon1 Opublikowano 2 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2009 Dobry pomysł z tą gaśnicą...nigdy się nie zastanawiałem? A może by tak przed trasą trzy browce na szybko i środek gaśniczy wozić w pęcherzu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ralfązo Opublikowano 2 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2009 to jest wynik !!!!:na 22-ie przejeżdzając puszki tylko 12 merol sie zatrzymałrozp....... mnie koleś pomykający na motostrasznie pomocny i zainteresowany-nawet jełop sie nie zatrzymał (ciekawe jak role by sie odwruciły???????) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MarcinMRC Opublikowano 2 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2009 Cenna uwaga jeśli chodzi o ten spray gaśniczy. Mały, poręczny i łatwo gdzieś schować. Nasówa mi się tylko jedno pytanie jaką on ma wydajność?? (lepiej taka niż żadna) jednak to tylko0,5 l. to jak dwie szklanki wody...Mimo to chyba warto o takim sprzęcie pomyśleć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.