Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

Uwaga Na Garaze-kradna!


ADRIAN-R1

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 166
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

...policja??Bez żartów...parę lat temu ukradziono nam mała fajna toyotę.Poszliśmy z kobitką na policję.Koleś w niebieskim mundurze pisze raport,odpowiadamy na pytania itp itd..W pewnym momencie pan stwierdza...oj,wątpię żeby się samochód znalazł,ale cieszcie się bo macie AC....Nie muszę chyba mówić, że mnie zatkało,no bo skąd niby takie wnioski?...Na szczęscie miałem AC i uznałem że nie warto robić zadymy...ale potem długo jeszcze na allegro pojawiały się częsci,lampy,drzwi...Kradzież motocykla to robota dla profesjonalistów, ludzi którzy wiedzą czego chcą i po co kradną, moim zdaniem.Zawsze jest ryzyko, ze ktoś Ci gdzieś rozpozna kradziony motocykl lub jego część.W przypadku kradzionych samochodów rynek na części jest ogromny,praktycznie nie do skontrolowania.A w przypadku części motocyklowych rynek nie tylko jest mniejszy i to o wiele, co i hermetyczny. bo zawsze gdzieś ktoś kogoś zna.Słyszałem o kolesiu,któremu kilka lat temu zajumali moto, choppera.Razem z kolega pojeździli po oltimebazarach i grzebali po necie, aż znaleźli na allegro kolesia,z zerową iloscią komentarzy,oferującego jakies tam częsci do takiego skradzionego modelu.Wybrali się bo nie było daleko,a że mieli na siłowni wielu kumpli....Ale potwierdzam, uważać trzeba, bo słynne niemieckie powiedzenie-"nie wiesz gdzie na wczasy?Do Polski jedź, twoje auto tam juz jest..."ma swoją moc...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kradzież motocykla to robota dla profesjonalistów, ludzi którzy wiedzą czego chcą i po co kradną, moim zdaniem.Zawsze jest ryzyko, ze ktoś Ci gdzieś rozpozna kradziony motocykl lub jego część.W przypadku kradzionych samochodów rynek na części jest ogromny,praktycznie nie do skontrolowania.A w przypadku części motocyklowych rynek nie tylko jest mniejszy i to o wiele, co i hermetyczny. bo zawsze gdzieś ktoś kogoś zna.Słyszałem o kolesiu,któremu kilka lat temu zajumali moto, choppera.Razem z kolega pojeździli po oltimebazarach i grzebali po necie, aż znaleźli na allegro kolesia,z zerową iloscią komentarzy,oferującego jakies tam częsci do takiego skradzionego modelu.Wybrali się bo nie było daleko,a że mieli na siłowni wielu kumpli....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój ojciec też miał kiedyś niezłego farta i przygodę ze złodziejami .Jechał po samochód WV Polo miał to być nowy i miał trochę grubszej gotówki by wpłacić na I ratę . Gdy się zatrzymał po drodze w sklepie dosłownie na chwile gdy wrócił zobaczył rozwaloną szybę i brak radia no i przeszła go najgorsza myśli „Czemu ja pieniądze zostawiłem w saszetce w aucie … „Ale na szczęście widać złodzieje się bardzo śpieszyli i ukradli tylko radio a do schowka już nie zajrzeli . No ale żeby było happy end to po 7 latach odezwała się do nas policja że mamy przyjechać po swoje radio szok ! Ponoć typek handlował kradzionymi radiami na bazarze i tam go złapali i. A radio hmm stary kasetowy Philips leży teraz w garażu nie używany .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w organy scigania to ja w polsce nie wierze... no chyba ze zleca im sciganie stalexport....kiedys koledze ukradli samochod... po 1,5 roku dostal wewaznie na komisariat i tam zdjecie z fotoradaru z drugiego konca Polski (zdjecie zrobione 3 msc wczesniej) ze niby jechal 130/50 gdzies w Olsztynie...!!!!!Kolega zdębiał bo przeciez to sama policja, ktorej on zgłaszał kradziez pojazdu wysłała mu mandat!!!!! co tam za barany pracuja??? albo raczej jaki oni mają przepływ informacji?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie trochę nieprawdopodobne żeby to był złodziej. Przecież zawsze istniało ryzyko że mozesz wrócić a wtedy na miejscu złodzieja w nocy bym się nie odważył już wracać do tego garażu... Zresztą skoro otworzył to mógł od razu zapakować na jakiegoś busa. Moim zdaniem komuś się mogło poje*ać i pomylił garaż, albo to jakiś stary właściciel. Wydaje się absurdalne ale ja to samo miałem z piwnicą.A co do samych ostrożności to może da się zrobić jakiś alarm na pilota albo monitoring w kratce wentylacyjnej aktywujący się po otwarciu drzwi. Dobrym sposobem jest też taki motyw jaki ja zrobiłem. Oznakować sobie sprzęta. Są specjalne firmy które oznakowują podstawowe części a wtedy ciężko sprzedać moto na części albo z innym papierem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie trochę nieprawdopodobne żeby to był złodziej. Przecież zawsze istniało ryzyko że mozesz wrócić a wtedy na miejscu złodzieja w nocy bym się nie odważył już wracać do tego garażu... Zresztą skoro otworzył to mógł od razu zapakować na jakiegoś busa. Garz kupilem od pierwszego i jedynego wlasciciela,wiec o jakies pomylce mowy tu raczej nie ma,no i jak ktos by nawet pomylil garaz to nie przyjezdzal by po zmroku z bultami zeby upalic zabezpieczenia.tak czy siak temat zalozylem po to zeby zwrocic na problem,a w tym kompleksie garazowym jest wiecej garazy z motocyklami i mysle ze nawet z naszego forum ktos by sie znalazl.W lato tez bylo wlamanie do innego garazu w ktorym byly dwa motocykle,tez przyjechali z butlami i zaczynali juz palic ale ich ktos sploszyl i uciekli zostawiajac auto i sprzet,z tego co slyszalem auto bylo kradzione.Piszac taki temat mam nadzieje ze inni uzytkownicy jednosladow beda czesciej zagladac po swoj garaz,a wiadomo im wiecej wlascicieli sie kreci tym zlodzieje maja trudniej.Ja np pracuje na rozne zmiany i czesto po pracy albo przed robie rundke przez garaze.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do utrudniania życia złodziejom.... Nie piszcie na forum z jakiego miasta jesteście, jakim motocyklem jeździcie. Należy unikać wstawiania zdjęć z motocyklem i tablicą rejestracyjną zrobionych w pobliżu miejsca zamieszkania.I można by jeszcze parę takich ostrożności wymienić. Kilku złodziei na tym forum na pewno mamy i nas obserwują.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do utrudniania życia złodziejom.... Nie piszcie na forum z jakiego miasta jesteście, jakim motocyklem jeździcie. Należy unikać wstawiania zdjęć z motocyklem i tablicą rejestracyjną zrobionych w pobliżu miejsca zamieszkania.I można by jeszcze parę takich ostrożności wymienić. Kilku złodziei na tym forum na pewno mamy i nas obserwują.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a co po cchym alarmie jak ci w nocy zadryni to w pizamie i bamboszach wybiegniesz na 4 łysych i co zrobisz wtedy? w najlepszym wypadku stracisz zycie i moto , w najgorszym zyskasz grupe inwalidzka

w organy scigania to ja w polsce nie wierze... no chyba ze zleca im sciganie stalexport....kiedys koledze ukradli samochod... po 1,5 roku dostal wewaznie na komisariat i tam zdjecie z fotoradaru z drugiego konca Polski (zdjecie zrobione 3 msc wczesniej) ze niby jechal 130/50 gdzies w Olsztynie...!!!!!Kolega zdębiał bo przeciez to sama policja, ktorej on zgłaszał kradziez pojazdu wysłała mu mandat!!!!! co tam za barany pracuja??? albo raczej jaki oni mają przepływ informacji?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nawet w takim temacie jak ten idzie się z kogoś pośmiać. takie rzeczy się docenia a co do tematu, to nie ma rzeczy nie możliwych, jak złodziej nie amator to ci A8 nówkę sztukę rąbnie, ale w PL to by było chyba we wszystkich mediach opisane że mamy takich wyszkolonych nierobów;/.najlepszym rozwiązaniem to blokada skrzyni biegów, nagrzebać sie przy tym trza, a alarmy idzie jeszcze obejść, a tak to gra się na czasie, no i zniżka do AC to już coś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ADRIAN-R1 lecisz mi za kłódkę, gaz do palnika i benzynę (bo dojechać też musiałem).Vacek to już w ogóle poszedł po bandzie To niebieskie tam daleka w tle to spawarka? Bo też by się przydała i chciałbym wiedzieć jakim samochodem przyjechać żeby załatwić wszystko od strzała, a nie znowu kłódkę zakładać.Nie ma co w paranoje popadać, ja np. potrafiłem garażu w ogóle zapomnieć zamknąć na klucz. Trzy dni stał otwarty zresztą nie raz zapomniałem. Klucze w aucie potrafiłem na noc zostawić nieraz itp. i nic się nie stało, a jak ktoś ma ukraść to i tak i tak ukradnie bo jak idziemy...hmmm tzn. jak ktoś idzie na robotę to zwykle wie po co idzie i jest przygotowany. Słyszałem o przypadku jak buchnęli rower z balkonu na 4 piętrze. Znajomemu sklep obrobili wchodząc przez dach. Poza tym znaleźć nie znajdziecie jak ukradną więc znaczenie też nie ma sensu. Ziomusiowi się udało ale dlatego,że kupił auto z Warszawy przyjechał do siebie w nocy przyszli zobaczyli warszawskie blachy pomyśleli, że przyjezdny to auto zniknęło. Akurat ekipa była z okolicy ziomek zrobił rozeznanie i w następny dzień do kolesi dotarł zrobił wykupkę za 4000zł i dostał swoje auto z powyłamywanymi zamkami i stacyjką. Jak coś kradną to albo na obcym terenie lub przyjezdnym. Choćby nie wiem jakie zabezpieczenia stosować to mogą podejść na ulicy w łeb baseballem przyładować zrzucić z motocykla wsiąść i odjechać z kluczykami i dokumentami...Dopiszę bo zauważyłem wpis: Znam gościa któremu jawę 350 wyprowadzili z garażu przy domu.Jest tylko jeden sposób na złodziei: Nie posiadać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ten przypadek znacie ponoć na faktach …Facet wraca z roboty do domu i pyta się żony a gdzie jest samochód ? (bo stał wcześniej na placu) żona na to myślałam że ty do pracy autem jechałeś a on na to że dzisiaj akurat z kolegą jechał .No i zgłosili całą sprawę na komendzie …A jak wrócili auto stało na placu z kartką w środku na której było napisane „ Przepraszamy ale pilnie potrzebowaliśmy waszego samochodu …” I dali 50 zł za paliwo oraz w ramach rekompensaty 2 bilety do kina .Więc właściciele nawet się ucieszyli i zrozumieli tą sytuację i nie podejrzewając nic pojechali do kina . A jak już wrócili to mieli całą chatę objebaną

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

najlepszym rozwiazaniem i zabezpieczeniem jest zaplacic sobie auto casco,dzis sie dowiadywalem ze nawet mozna na nie rejestrowalnego crossa wykupic polise,jest tylko jeden warunek trzeba zalozyc alarm.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ten przypadek znacie ponoć na faktach …Facet wraca z roboty do domu i pyta się żony a gdzie jest samochód ? (bo stał wcześniej na placu) żona na to myślałam że ty do pracy autem jechałeś a on na to że dzisiaj akurat z kolegą jechał .No i zgłosili całą sprawę na komendzie …A jak wrócili auto stało na placu z kartką w środku na której było napisane „ Przepraszamy ale pilnie potrzebowaliśmy waszego samochodu …” I dali 50 zł za paliwo oraz w ramach rekompensaty 2 bilety do kina .Więc właściciele nawet się ucieszyli i zrozumieli tą sytuację i nie podejrzewając nic pojechali do kina . A jak już wrócili to mieli całą chatę objebaną
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.