Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

mamamadzi

Użytkownicy
  • Postów

    321
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez mamamadzi

  1. mamamadzi

    Made in China

    denvield, w wieku okolo jednego roku(jakos tyle chyba wtedy mial) wlasnie tak było - i sa to zdjecia wstawione przeze mnie zeby ludzie mogli zobaczyc jak to w praktyce wyglada. Gadania i przechwalki, a tak naprawde peka prawie kazden pies mlody, jak i wiekszosc doroslych.POzorant to inna liga-psa sie nie boi i pies to wie. Denvield,wiez mi ze z Tobą byl by odwrotny obrazek:) Teraz nie starczyl bys mu nawet na sniadanie. bo jest mniej wiecej dwa razy wiekszy od Ciebie przyjacielu. Pies dorosleje do okolo 2-3 roku, moj tak naprawde psychicznie doroslal az do 3 lat -
  2. mamamadzi

    Made in China

    czara jak widzisz niczego nie ukrywam:) to sa wlasnie te sytuacje o ktorych pisalem wczesniej i ktore pokazalem, objawy agresji lekowej + mala pewnosc siebie u psa mlodego (mial wtedy okolo roku-to zasadniczo jeszcze psie dziecko),-jak pozorant natarł na niego zdecydowanie-pies sie za mną schował -tak to czasem bywa- i nie jest to co widzisz na zdjeciu co jak nazywasz "niedrazniony,nieobliczalny,niebezpieczny,- tylko jest to sytuacja w ktorej pies nie wytrzymal psychicznie kiedy przed momentem pozorant na niego natarł- widać tutaj twoją ewidentną zlosliwosc,. Praktyka dowodzi ze niemal kazden pies w tym wieku tak sie zachowuje,badz gorzej, pies bardzo twardy ktory w tym wieku autentycznie stawi czola profesjonaliscie to sa sytuacje wyjatkowe,-na ogol psa do tego sie przygotowuje, stopniowo zapoznajac z tego typu akcjami.Tutaj Benio wszedl na dosyc glebokie wody i wypękał.Zdjecia sa wlasnie z tego "tajemniczego" zlotu CAO.Szersze relacje zdjecia jak i filmy znajdziesz na wątku CAO, zrezta tego typu imprezy odbywaja sie co roku. Jak zapewne sie domyslasz roznica pomiedzy psem rocznym a 3 letnim jest znaczna i nie ma sie z czego smiac, chyba ze koniecznie chcesz udowodnic z gory zalozoną teze, ale ja nie mam czasu i ochoty na jalowe droczenie sie. Zreszta Twoje intencje widać jak na dloni poniewaz oczywiscie wybrałas "najkorzystniejsze" zdjecie Co zas do psa nieufnego do obcych ale z twarda psychiką, nie jest on nieprzewidywalny, da sie nad nim panować ale to wymaga ciezkiej pracy i silnej wiezi i zaufania na lini pies-przewodnik, nie kazden jest w stanie to osiagnac dlatego to nie sa psy dla kazdego. Stale czepiasz sie tej agresji lekowej, ale chyba kilkukrotnie juz pisalem ze byla ona w wieku mlodzienczym psa oraz szczniecym, i ze obecnie jej nie ma, o czym tez mozesz poczytać- mimo to stale to pomijasz i z uporem maniaka odnosisz sie do tego co napisalem odnosnie psa w okresie dorastania.Co do jego rozmnazania to skoro czytal;as moj watek to oczywiscie wiesz ze jest po nim jeden miot, i jesli chcesz koniecznie wiedziec to potomstwo to psy normalne stabilne psychicznie, o czym rowniez mozesz tam poczytać bo pisza wlasciciele tych psow.Jak widzisz nikt tam niczego nie ukrywa,piszemy szczerze o wadach,zaletach,problemach,- i tym sie roznimy od srodowiska "wystawowych chempionow" gdzie pisze sie czesto o wydumanych zaletach a wady ukrywa. Jesli dalej uparcie twierdzisz ze moj pies ma agresje lekowa (jako dorosły), przyjedz sprawdz,przekonaj sie. Aaaa, poza tym zlot CAO w tym roku bedzie kolo krakowa, bede tam z psem, , mozesz zajzeć, nie widze potrzeby dalszej dyskusji jesli jej celem ma byc jedynie zlosliwość.
  3. mamamadzi

    Made in China

    ale jaki chempion?Kundel?? jak kundel moze byc chempionem, skoro chempionami zostaja psy wystawowe z rodowodami. Co Ci mam pokazać? Jechac do bacy zabrac mu psa i Ci przywieźć? Nie mam czasu i ochoty,wybacz. Baca nie jest hodowcą bo nie hoduje psow komercyjnie, to sa ludzie ktorzy maja psy od pokolen i hoduja je glownie we wlasnej grupie i glownie dla samych siebie, badz dla innych znajomych jako strozujace na posesjach. Co do Benka -skoro juz wiesz ze sie boi i napada ze strachu to wyglada na to ze znasz go lepiej ode mnie:) Nie wiem co zrobi moj pies bo nie wiem co Ty zrobisz, Twoje wpisy na forum bywaja niekiedy dziwaczne, nie mam bladego pojecia co moze strzelic ci do glowy, i obawiam sie co by sie moglo stac jako ze mojego psa nikt od dawna nie odwazyl sie "testować" (ma wlasnie skonczone 3 lata). Co do jego uspienia - nie widze takiej potrzeby, dla mnie jest to pies przewidywalny-, za wyjatkiem sytuacji ktorych jeszcze z nim nie przerabialem, ale w takich sytuacjach i czlowiek bywa nieobliczalny, a nieobliczalny czlowiek jest znacznie niebezpieczniejszy niz wkurwiony wielki pies.
  4. mamamadzi

    Made in China

    magik nie ma czegos takiego jak kundel-chempion i do tego pasterski:) jak chcesz zobaczyc pasterskie psy to jedz w gory podhale i dalej na wschod,oraz wschodnia slowacja-tam mozesz sobie poogladać-pogadac z bacami czy pasterzami, jak nie masz ochoty poszujaj na youtube. ale co chcesz oceniać,oglądać, mojego Benia? Mozesz przyjechać, adres Mikołów ul Działkowcow 19. Rozmowa zaczela sie od mojego stwierdzenia ze w miejscach gdzie wciaz jest tradycja pasterska sa tam tez psy pasterskie uzytkowe-nie na wystawy, napisalem to w kontekscie iz w znacznym stopniu chroni to drapiezniki ktore nie atakuja pilnowanych w ten sposob stad. To sa fakty,dla kogos kto zna temat.Reszta to tylko dyskusja narosla przy okazji, zwlaszca nie czuje potrzeby chwalenia sie swoim psem i co potrafi,to nie o tym ta dyskusja, ale jesli czujesz ze musisz sprawdzić,-sprawdź. Psa mozesz zobaczyc pod linkiem ktory wstawilem, wazy ok 70-75 kilo i jak zobaczysz jest umiesniony a nie tłusty.Naprawde silne bydle i jak chcesz go sprawdzic pod katem obrony czy czegos to moze byc to niebezpieczne,-sam do konca nie wiem co on nawyprawia poniewaz nikt raczej go nie drazni z wiadomych powodow
  5. mamamadzi

    Made in China

    postaram sie krotko. od samego poczatku saram sie wytlumaczyc ze psy hodowane jako pasterskie, a hodowane jako nasi toowarzysze w miastach to calkowicie inna sprawa. Oczywiscie Ty takiego psa nie potrzebujesz,bo bedzie klopotliwy-o czym pisalem. Jednak pies pasterski musi miec zarowno instynkt tyrytorialny jak i nieufnosc do obcych. Oczywiscie czesto te cechy maja podloze lękowe, i tutaj wlasnie tkwi cala sztuka zeby wybierac do pasterstwa tylko najlepsze psy z miotow-ktore pomimo nieufnosci maja slabe podloze lękowe, badz w okresie pozniejszym calkowicie z lekow wyrastaja pozostajac nieufnymi. Zgadzam sie calkowicie z tym ze dobry pies uzytkowy nie jest czestym zjawiskiem, nawet w grupach psow od pokolen hodowanych jako pracujace w miocie tylko nieliczne psy sa wybitne i nadajace sie do roboty, a bywa ze caly miot jest słaby. Co do mojego psa nie przeczytalas uwaznie,-mial objawy agresji lekowej w wieku szczeniecym-stopniowo z tego wyrastał, liczy sie to jaki psychicznie jest pies dorosły a nie szczenie.Co do drogiego psa od Basi nigdzie nie ma tam opisu agresji lękowej, a jedynie szczeniaka ktoren zachowuje sie jeszcze jak dziecko a nie jak dorosły pies.Pozyjemy-zobaczymy co z iego wyrosnie. Tak czy owak boerboelowi stawia sie dosyc wysoko poprzeczke, i to co w tych psach uchodzi za sredniaka w wielu innych rasach jest nieosiagalne na ta chwile. Co do mojego psa nigdy nie twierdzilem ze to ideał i nie stawialem za wzór, wiec nie musisz odnosic jego psychiki do tego co pisze o psach pasterskich-Benek to tylko moj pies a nie moje poglądy. Co do testow o ktorych pisalem ,litosci-to nie testy w ramach ZK:) -te sa nic nie warte.To testy robione przez srodowisko CAO z zaproszonymi profesjonalnymi pozorantami+behawiorysta,-taryfy ulgowej tam dla psow nie bylo. Poza tym w swoim poscie odnosnie rodowodu,sama powolujesz sie na testy(ktore za chwile krytykujesz-i slusznie). Ja olalem srodowisko FCI poniewaz wbrew temu co piszesz ich rodowody nie daja gwarancji znajomosci przodkow.POznalem to srodowisko dobrze.POdstwione mioty lewe krycia to norma, fauszowanie dokumentacji odnosnie dysplazji tez, przekrety sa rozne. Wyrobienie psu dlugiej listy wystawopwych sukcesow to masa kasy, potem okazuje sie ze pies ma slabe nasienie,suki nie ciążą,itp.-podstawia sie inne psy a w rodowodzie wpisuje "chempiona".-powszechna praktyka.We wielu rasach psy nie sa w stanie samodzielnie kryc, wielu hodowcow stosuje inseminacje w 100%. To srodowisko to autentyczne bagno. W psach pasterskich bez rodowodu ta patologia nie istnieje-z prostych powodow-te psy nie sa hodowane okmercyjnie i dla zysku, sa hodowane przez samych zainteresowanych-czyli pasterzy,-a oznacza to tyle ze dobry pies=cale stado czyli posrednio zysk. Jak bedzie kiedys okazja sie spotkac to pogadamy,wiecej na ten temat pisac mi sie nie chce,to bardzo obszerny temat.
  6. tak, niestety zniewolenie nakedami przynosi zle rezultaty, prawdziwa wolnosc to tylko frędzle i lisia kitka:)
  7. wspaniały przyklad dobrego gliny.Gdyby tam miala dzialac policja u nas chetnie zaplace za to dodatkowe 2% podatku dochodowego, a nawet wiecej. Na obecną -gejopolicje poprawna politycznie szkoda kasy, nie mowiac o pistoletach nawet palki maja dla ozdoby.Od 20 lat kazdorazowo kiedy policjant uzyl broni mial z tego tytulu klopoty.Doszlo do tego ze jakis czas temu gliniarz strzelal za bandytami ktorzy staranowali policyjna blokade(gangsterzy chciali sie wymknac z blokady) glina ktory zastrzelil przestepce wylecial z pracy za nieuprawnione uzycie broni, a sad przyznal odszdkodowanie rodzinie bandyty.ZYjemy w chorym kraju w ktorym rzadzio mafia i bandyci.
  8. nfs, z przyjasnym rozkladem w cruizerach/choperach jest wlasnie tak jak powiedzial cannibalus. Tam jest po prostu niski srodek ciezkosci, nisko siedlo, i jest to nisko zawieszone.Taki moto wydaje sie stabilniejszy dla niskiej osoby ale tylko na postoju np na swiatlach, a i to nie zawsze bo jak za bardzo go przechylisz to sie wali.Masa swoje robi. Natomiast jak juz jedziesz to przewaga nakeda jest przeogromna, zwlaszcza przy naglym hamowaniu albo koniecznosci naglego skretu,uniku-kiedy puszka zajedzie droge,wymusi.Choper jest tu bezradny i trzeba miec sporo wyczucia, przez swoja mase i bezwladnosc jak i gowniana cienka opone z przodu i slabe hamulce-czesto masz uslizg i awaryjne hamowanie konczy sie tym ze moto sunie bokiem i jedziesz przeciwskretem jak na zużlu, wlasnie takie akcje mialem 2 razy na VNnie...., Roznica wobec mojego obecnego moto jest tak ogromna, ze majac wtedy ta honde spokojnie bym wyhamowal i jeszcze z zapasem.Kosmiczna roznica w bezpieczenstwie jazdy. Nia mam jakiejs misji walczenia z choperami, i nie pisze tego ze te moto mi sie nie podobaja czy nie lubie wlascicieli-wszystko tutaj jest ok. Po prostu jesli moge sie wypowiedziec to te moto odradzam jako niebezpieczne w naglych sytuacjach, wszelkie sporty,nakedy, itp. zachowuja sie na drodze o niebo lepiej i jest nad nimi dobra kontrola, a czesc tych sprzetow do tego jest bardzo wygodna i ergonomiczna, daja bardziej naturalona pozycje za kierownica,nie dretwieja nogi ani tylek. Na VN nie musialem robic przerwy co ok, godzine,dwie, na CB jade np na wegry 5-6 godzin i zlaze z moto bez swedzenia tylka,bolu kregoslupa itp.To jest tez wazne.
  9. mamamadzi

    Made in China

    czara, mam jedno pytanie jesli mozna, czytajac Twoje wypowiedzi odnosze wrazenie ze w jakis sposob jestes zwiazana ze srodowiskiem FCI, ZKWP, jestes tam hodowcą, sedzia kynologicznych, dzialasz w tej organizacji w jakis inny sposob? Widzisz, ja akurat poznawszy to srodowisko trzymam sie od nich z daleka, o wiele bardziej interesuja mie psy w pierwotnym uzytkowym typie, oraz wlasnie srodowisko ludzi ktorzy takie hoduja badz mają-a do tego zadne organizacje,papiery wystawy i komercyjny bełkot nie sa potrzebne.
  10. mamamadzi

    Made in China

    magik, zdjecia mkojego potwora sa tutaj, http://www.pupileo.pl/showthread.php?t=31455&page=13 moj nick to kalfas, pies Benek,
  11. mamamadzi

    Made in China

    Czara w kilku kwestiach nie masz racji. Po pierwsze jesli mowimy o owczarkach pasterskich(nie słozkowych,policyjnych typu ON,czy maliniak) ich nieufnosc do obcych jest cechą obowiazkową i wrecz wymaganą(w pracy) natomiast linie wystawowe ida w kierunku przeciwnym.U owczarkow srodkowoazjatyckich ta cecha nazywana jest złobą, i jest konieczna.Pies bez wrodzonego instynktu terytorialnego, oraz nieufnosci do obcych najzwyczajniej w swiecie nie strozuje i nie pilnuje swoich,pozwala obcym podejsc blisko-to jest cecha psow wystawowych. Caly problem w tym zeby pies mial takie cechy a jednoczesnie byl twardy psychicznie,odwazny i rozumny, takie pies zupelnie inaczej zachowuje sie na wypasie stada, wzmaga czujnosc nocą, a inaczej zachowa sie na redyku idac przez miasto.Prawdopodobnie nigdy nie mialas psa z silnym instynktem terytorialnym i nieufnoscia do obcych-ja takiego mam.On wyznacza pewna strefe ochropny wokol swoich,i jej pilnuje, jesli zatrzymasz sie z nim na jakims odludnym terenie,-po jakims czasie zacznie traktowac go jako wlasny i go chronic-to jest instynkt, jesli idziesz z nim przez miasto pelne ludzi-on nie ma czego chronic i zachowuje sie normalnie. Psy typowo uzytkowe to zupelnie inna liga niz to co sie hoduje we wszelakich "zwiazkach", psy hodowane komercyjnie celowo pozbawiane sa instynktow z ktorymi moze nie potradzic sobie przecietny czlowiek, znam ten temat,hodowcow ktorzy to robia ja i ich argumentacje. Pisanie ze psy bez rodowodu to kundle to komleptny nonsens. Mysliz ze Bog zstapil z niebios ,stworzyl rasy a kundle pozostawil na uboczu? Otoz wszystkie obecne "rasy" wywodza sie z psow hodowanych kiedys w slozbie czlowieka jako psy uzytkowe-hodowane byly bez rodowodow i organizaji, jak myslisz kiedy owczarka podhalanskiego,kaukaza,CAO-wciagnieto do FCI i zaczeto dawac im papierki?czy wczesniej nie byla to rasa?Bo jesli nie byla to w takim razie FCI i PZK dawaly swoje rodowody kundelkom:). Owczarki podhalanskie hodowane od stuleci przez gorali-bez rodowodow- to grupa psow o bardzo silnie utrwalonych cechach psychiki i przydatnosci do pracy, o psach wystawowych z rodowodami nie mozna tego powiedzieć.Wiec gdzie mamy prawdziwego owczarka? Na wystawie czy przy stadzie owiec??? Samo slowo owczarek cos sugeruje:) Wiec co daje rodowod-papier- to tylko wabik dla snobów. Podobnie jest w przypadku psow tureckich, CAO, kaukaza i innych. Psy w pierwotnym uzytkowym typie wciaz hodowane sa w zgodzie z dawnymi zasadami,bez rodowodow, gejowskich zwiazkow i organizacji ,biurokratow i groteskowych wystaw. 3 lata temu widzialem testy z pozorantami dla owczarkow srodkowoazjatyckich, gdzie byl jeden pies pasterski przywieziony z Tadzykistanu.Roznica totalna, mozna powiedziec ze to co hoduje sie na wystawy a pies uzytkowy(prawdziwy owczarek) to sa juz dwie odrebne rasy psychicznie i fizycznie. jesli chcesz cos o tym poczytac to tutaj znajdziesz wiele ciekawych info na temat CAO i ich szkolen. http://www.pupileo.pl/forumdisplay.php?f=30 natomiast tutaj mozesz poczytac wypowiedzi faceta(Darka), hodowcy z DK Bubu sprowadzajuacego z Turcji kangale, jedyny czlowiek w naszym kraju ktoren mimo iz pracuje w ZK hoduje wylacznie psy uzytkowe,sciaga je z turcji i wyrabia rodowody-poniewaz tam hodowane sa one bez rodowodow, tak sie sklada ze jego tez znam osobiscie, widzialem jego psy-ktore rowniez wpisuja sie w reg. psa terytorialnego o mocnej psychice-typowy owczarek. Tak wiec teoria i propaganda zwiazkow kynologuicznych to jedno, a praktyka calkiem co innego. http://www.pupileo.pl/forumdisplay.php?f=196
  12. dużo dziewczyn jezdzi też na fazerach, i sobie bardzo chwalą,
  13. scorpionica,-accord ma 100% racji. Szukaj czegos co jezdzi.Powiem tak, zaczynalem od kawasaki VN900 i tez myslalem ze to jezdzi, ale jak przejechalem sie nakedem, a potem BMW GS1150,- nowy sprzet(VN) poszedł do Zyda, i i stwierdziłem - teraz czas na motocykl ktoren jezdzi a przede wszystkim hamuje. Czopery maja swoich zwolennikow ale wbrew ich opinia wcale nie sa to motocykle bezpieczne, to ze srednio przyspieszaja i osiagaja srednie predkosci nie czyni ich bezpiecznymi. Zazwyczaj sa to sprzety kiepsko hamujace, słabo manewrowne,kiepskie w winklach, i w razie awaryjnego hamowania żyją swoim życiem.Co do wygody i ergonomi mimo wiekich siodeł-tez nie jest dobrze. Na Twoim miejscu szukal bym czegos co podchodzi pod tzw "uniwersalny motocykl japonski" czyli rozne hodny CB, moze jakis bandit, badz koledzy poleca cos innego. Ja mialem VN900 nowego,teraz mam CB1100 i moge smialo powiedziec ze wygoda, ergonomia,latwosc prowadzenia,frajda z jazdy - wszystko jest na korzysc CB, roznica jest olbrzymia. zobacz sobie cos takiego: http://otomoto.pl/honda-cb-600-hornet-fz6-fazer-gsr-M3873381.html -male zwinne szybkie,wygodne i zajebiscie manewrowne,swietnie hamuje, albo: http://otomoto.pl/honda-cb-750-seven-fifty-M2813173.html nieco mniej usportowione-ale wygodniejsze, http://otomoto.pl/honda-cbf-600-n-igla-xj6-gsr-gsf-650-fz-M3536687.html ja na Twoimm miejscu szukal bym czegos takiego, lekkie latwe w prowadzeniu i wygodne, ale musisz sie to tego przysiasc i sie przekonac ze to fajne moto:)
  14. mamamadzi

    Made in China

    O tym mozna by opowiadać bardzo długo. Psy hodowane pod katem wystaw mają przebudowana psychikę oraz wygląd- a co za tym idzie motoryke ruchu. Psy "exterierowe" sa na ogol wieksze,ciezsze,bardziej masywne i pozornie bardziej imponujace-takie sa premiowane.Wielkie glowy,gruba kośc przebudowany korpus.Czesto hodowane sa w blizkim pokrewienstwie dla utrwalenia cech wyglądu. Fizycznie sa niezdolne do "pracy", sa zbyt wolne,zbyt słabe, nie sa wytrzymałe,wytrwałe, ze zdrowiem tez kiepsko. Najgorzej jednak z psychiką, wystawiacze dąża do uzyskania psa spokojnego, łagodnego,bezkonfliktowego, nadajacego sie do masowej sprzedaży jaki i łatwego wystawiania.Z wystaw usuwane sa psy okazujace agresywność. Tymcxzasem roboczy owczarek musi mieć cechy takie jak instynkt terytorialny oraz nieufnosc do obcych, musi byc twardy psychicznie,inteligentny, potrafic rozroznic sytuacje na wypasi i np zejsciu redyku,- pilnować w gorach, ale nie atakować obcych przy spedzie owiec przez miasto. Psy wystawowe i robocze to dwa rozne swiaty ktore obecnie niemalze sie nie przenikają, roznia sie juz tak bardzo ze psy pierwotne nie nadaja sie na wystawy(nieco inny wygląd) natomiast psy od pokolen hodowane na wystawy calkowicie nie nadaja sie do pracy dzieki przebudowie ich psychiki.Oczywiscie sa wyjatki, tj hodowcy ktorzy staraja sie trzymac poziom i hodować psy psychicznie w miare odpowiadajace przodka rasy,-w praktyce sa to nieliczne przypadki. Ogolnie wyglada to tak ze pasterze hoduja swoje psy sami dla siebie -poniewaz wiedza czego potrzebuja i jak to osiagnać-sa to psy bez rodowodow i poza wszelkimi biurokratycznymi zwiazkami typu FCI,ZK, natomiast zrzeszeni hodowcy prawie calkowicie hoduje psy komercyjnie pod katem wystaw. Tak jest we wielu rasach-mam na mysli owczarki i obronno strozujaca (typu kaukaz ,CAO,kangal,boerboel,podhalan itp.) co do mysliwskich nie wiem jak jest bo sie nie znam i nie interesuje mysliwskimi.
  15. mamamadzi

    Made in China

    magik,nie jestem tu laikiem, sam mam psa ktoren pelni pewne funkcje straznika w RPA, znam wielu hodowcow jak i wlascicieli roznych prawdziwych(uzytkowych-nie wystawowych)owczarkow, jezdza na szkolenia,treningi psow,zloty, to po motocyklach jest moja pasja. Np na podhalu stad owiec pilnuje na ogol ok 3-5 psow i to wystarczy (owczarki podhalańskie). Masz jeszcze kaukazy gdzie sa wyspecjalizowane psy tzw wolkodlawy-specjalne psy do tropienia i zabijania wilkow ktore osmielily sie podejsc pod stado, podobnie owczarki srodkowoazjatyckie.Psy Tureckie rowniez, tam z kolei jest pewien podział, masz kangale czyli psy z silnym instynktem obrony stada- one bronia stad ale nie gonia wilka, jak wilk odejdzie pies zostaje przy stadzie, sa tez akbashe-to juz inna bajka,psy mocno agresywne,gonia wilka do upadlego.Tam psy wystarczaja, kazden pasterz ma swoje psy i jest z nich dumny.SPrawdza sie to tak dobrze ze kangale zaadoptowano np w Namibii, pilnuja tam stad przed gepardami i innymi kotami,-jest to forma ochrony dziakiej przyrody,-wczesniej farmerzy strzelali do dzikich kotow-teraz tego nie robia bo nie musza.dzikie zwierzeta naprawde unikaja konfrontacji z psami struzujacymi,-poniewaz drapieznik ma silny instynkt samozachowawczy,wynikly z tego ze kontuzja czesto oznacza smierc(niezdolnosc do polowania) pies stroz jest wyhodowany sztucznie,to zwierze z niespotykanym pedem do ochrony swojego stada i terenu-nawet za cene wlasnej smierci,do tego sa to psy duze i silne,-drapiezniki dziekie unikaja konfrontacji z nimi.Jest to naprawde ciekawy temat, nalezacy jeszcze do swiata niestety ginacego na naszych oczach (choc nie wszedzie).Tam gdzie realnie probuje sie zachowac dzika prezyrode i tradycyjne pasterstwo-psy sa niezbedne,nie sa tylko folklorem,to jest cos co sie swietnie sprawdza.
  16. mamamadzi

    Made in China

    psy pasterskie nie pilnuja pojedynczo,tylko w kilka psow. Pies pasterski potrafi zabic pojedynczego wilka, wilk wbrew obiegowym opinia nie jest bestią- wazy na ogol nie wiecej niz 50 kilo i boi sie czlowieka, boi sie tez duzych i silnych psow pasterskich, akurat znam ten temat bo sie tym interesuje,lubie psy, bywa ze jak jezdze po terenach poludniowo wschodnich to zatrzymam sie pogadać z bacami.
  17. Marian, a czytałeś kiedys GazWyb??? A "fakt"??? ) Czy naprawde wierzysz w to ze pismak kieruje sie misja spoleczna, szukaniem prawdy,oraz kształtowaniem wlasciwych postaw ludzi???) Otóż nie.Pismak szuka sensacji,tematow tzw "medialnych".A moj nick to niby skąd, z dupy??? Grube miesiace wszystkie pismaki biły konia nad Kasią, rozpisywali sie o "malej Madzi", wolali o lincz,stos, oraz mord rytualny na wstretnej Kasi, jednoczesnie ekscytujac sie jak jezdzila golą dyupą na koniu,badz tanczyla na w klubie go-go. W miedzy czasie skurwysyny wszelakie zgwlacily tyziny bobaskow, zakatowano drogie tyle, popelniono iles tam innych zbrodni o ktorych nikt nie napisal i wszyscy mieli to w dupie.Pisano o mamaieMadzi - bo ludzie chcieli to czytać, bo ich to jarało i bylo to medialne, Rutkowski odwalil taniec nad grobem, iles tam rzeczników,adowokatow, i innych papug staralo sie robic na tym kariery badz jedynie błysnąć. Podobne nagonki okresowo na pitbulle,rottweilery - momo ze psy lacznie do kupy nie robia ludziom jednego procenta tej szkody co ludzie robia sobie sami. Ale pitt morderca jest tematem tak samo medialnym i sensacyjnym jak motocyklista-morderca.O ti cala tajemnica gownianej wiary - media goniace za sensacja aby nasycić ciekawość debili ogladajacych TV badz czytajacych brukowce.
  18. mamamadzi

    Made in China

    Marian. Z moich doswiadczen wynika ze magik ma racje, miejscowe kmioty czesto zastawiaja wnyki, szczeki, zdaza sie ze w jakims zagajniku postawia setki pułapek a potem cala wies nagania tam, zwiezyne, poluja prądem na ryby, badz karbidem, kradna drewno z lasu. SYtuacja wyglada jak ze smieceniem - to ze ktos ma chate ze pol miliona i pali smieciami oraz wywala pelne wory do lasy nie wynika z bidy tylko chamstwa i pazernosci(szkioda mu kilkunastu/kilkudziesieci zlotych na wykupienie kubla). Z klusownictwem czesto jest podobnie, robia to dla sportu, bo robili tak wczesniej,bo lubia dziczyzne. Tzw "mysliwi" sa jeszcze gorsi bo robia to dla zabawy. SYtuacje dodadkowo pogorsza fakt ze zamiast brutalnie ta patologie zwalczac i karac szuka sie usprawiedliwien i pobłaża. To ze zwierzyne trzeba strzelac prewencyjnie to jedna wielka bzdura i klamstwo ktorym posluguja sie skurwiele z koł lowieckich. Wlasnie te wilki o ktorych pisales sa po to aby rownowazyc ekosystem-i wilk robi tio najlepiej,poniewaz poluje w pierwszej kolejnosci na zwierzeta chore i oslabione.Ekosystemy i lasy pozostawione bez dzialalnosci czlowieka sa najbogatsze i najbardziej zrownowazone-to jest oczywisty fakt. Co do ochrony przed wilkami nie potrzeba gnid z flintami, od tysiecy lat uzywa sie psow pasterskich ktore sprawdzaja sie swietnie,- wilki nie atakuja stad pilnowanych przez psy.Do dzisiaj nikt nie wynalazl lepszego i skuteczniejszego sposobu, wszedzie gdzie jest pasterstwo sa psy, nawet tam gdzie o tym zapomniano-wraca sie do tego. Pieniny,bieszczady,slowacja,rumunia,- wszedzie sa psy niemal w 100% chroniac stada przed wilkami, a nawet neuidzwiedziami,- pies alarmuje o zblizajacym sie niedzwiedziu. Co do Rospudy,- jest to efekt ze ludzie buduja sie gdzie chcą,gdzie popadnie,nie ma zadnego planowania ani kontroli nad tym,-potem placz ze chca obwodnice-najkleopieji przez tereny zielone. Efakt jest juz taki ze jak chcemy na motocyklach pojechac w jakies ładne czyste miejsce trzeba jechac w ostatni8e skrawki bieszczadow, badz na slowacje,czechy,wegry,rumunie,- bo w polandii syf i kila ze niedobrze sie robi.
  19. mamamadzi

    Made in China

    co do ekologow nie sa to ani swiry ani ekoterrorysci.Jak sami widziacie lotniska,drogi, a nawet osiedla budowane sa teraz w resztkach lasow, to co pozostalo jest permanentnie niszczone, zasmiecane i rozjezdzane quadami.Mysliwi?? Jacy mysliwi, skurwysyny strzelajace do zwierzat dla zabawy, wczoraj spacerowalem w okolicach rezerwatu w Kobiurze, nawet tam chuje z flintami wlazly-do rezerwatu -bo gdzie indziej zwierzyne wybili.To jest najebane wódą bydlo, czajace sie po "ambonach" i zostawiajace [po sobie chlew, bywa ze we pijackim amoku upoluja grzybiarza albo kolege...., to nie sa zadni mysliwi, znudzenie bogaci ludzie, skurwysyny strzelajace dla zabawy do resztek zwierzyny. Presja i dewastacja srodowiska jest ogromnna, nawet [puszcza białowieska jest dewastowana, w scislym rezerwacie promionenci robia polowania, wycinany jest starodrzew. To ze w takich warunkach niektorzy sie radykalizują to jest normalne, ja osobiscie uwazam ze ci ekoterrorysci sa normalniejsi niz ci ktorzy maja to wszystko gdzieś. To ze ludzie musza miec gdzie mieszkac i co jesc,to jest jasne i ciezko sie z tym nie zgodzić,- chodzi jedynie o zachowanie choc minimalnej czesci natoralnych ekosystemow, czystych lasow,jezior, i jakies w miare ludzki podejscie do zwierzat - nie jedynie przez pryzmat ekonomii i kasy. Obecnie ludzie to niekulturalna pazerna dzicz niszczaca wszystko na swojej drodze, czasem sam chcialbym byc ekoterrorystą i znalezc przypadkiem jakąś fiolke z genialnym radzieckim wirusem:)Żart oczywiscie.Mysle ze rozwiazaniem problemu jest kultura osobista i spoleczna. Wiekszosc z nas ma japonskie motory.ZObaczcie na japoncow, 120 mln ludzi w kraju powierzchni Polski, ci co tam byli mowia ze ani w lesie ani na ulicy zadnego smiecia nie znajdziesz, ponad 60% !!!powierzchni kraju(czyli ponad dwa razy tyle co u nas) to lasy w tym pierwotne.Japonczycy dbaja o swoj kraj, swoje srodowisko-ale to ludzie KULTURALNI.I o to chyba chodzi.Roznica pomiedzy chamem i prostakiem, a czlowiekiem kulturalnym i cywilizowanym.Z przyrody da sie korzystać nie niszcąc jej.
  20. mamamadzi

    Made in China

    marian wklejalem tu na forum przyklady naszego barbarzynstwa, ale to co sie dzieje w chinach to sadyzm. poza tym nie uwarzam ze swiat jest tylko i wylacznie dla czlowieka, i mamy prawo wszystko zasmiecić, zadeptać, wyciąć, zeżreć i wysrać. To ze ludzie zachowuja sie egoistycznie, to jest fakt, to ze zaczynaja jako ogół przypominać plage dewastującą życie na tej planecie-tez jest faktem. Ja jezdzac motocyklem chcialbym podziwiac piekne krajobrazy a nie przedzierac sie przez dym z kominow , i brud na poboczach. Ogolnie robi sie syfiasto, i to nie jest tak ze skoro u nas robia czernine to nich chinol obdziera zywcem psy ze skory.Jedno i drogie jest skurwysyństwem. Moj poglad na te sprawy jest taki ze czlowiek powinien odnosic sie do przyrody z szacunkiem a nie prowadzic gospodarke rebunkową i bezmyślną nieograniczoną niczym ekspansje. Zarowno powinny byc limity ludzkiej populacji w krajach, ustalone strefy ochrony przyrody i sposob hodowli i uboju zwierząt.ZIemie nie jest niewyczerpywalnym nieograniczonym zbiorem czystego powietrza,wody,lasow i surowców.Jak widze ludzką pazerność glupote i podlosc to mi sie odechciewa wszystkiego,bez wzgledu czy sie to dzieje w chinach,u nas czy globalnie.Niestety dzieje sie globalnie.
  21. mamamadzi

    Made in China

    ja mysle identycznie. Wole zaplacic za mieso wiecej, zjesc go mniej(jako dodatek) ale mmiec pewnosc ze zwierze zylo w godziwych warunkach i zostalo bezbolesnie zabite. Co sie da kupuje z pewnych zrodel, nawet jajka "0" poniewaz kury hodowane sa na wolnym wybiegu i nie faszerowane syfem, kosztuje 2x tyle ale wole zjesc mniej i lepsze niz robic z siebie śmietnisko dla duzej ilosci taniech chemicznej zywnosci .Ktos kiedys powiedzial ze ludzie są żywymi cmentarzami pomordowanych przez nich zwierzat...
  22. mamamadzi

    Made in China

    ja od wielu lat nie kupuje nic chinskiego, wszystko(prawie-opr.Modeki... ) co nosze musi byc made in poland(najlepiej) badz z innego kraju EU, jesli chodzi o sprzet,elektronike i wszystko inne unikam chinszczyzny na kazdym kroku,niekiedy po prostu sie nie da bo podzespoly tam sa robione, ale staram sie nie kupowac chinskich produktow mimo ze sa tansze,-jest ku temu bardzo wiele powodow, poczawszy ze nie lubie drani, az do tego ze kupujac ich badziewie odbieramy prace i zarobki naszym ludziom.
  23. no wez przestań zeby zamulac takie moto...., to ma zapierdalać a nie wlec sie w korkach
  24. zamień HD na jakąś CBRke to problem zniknie
  25. mamamadzi

    Made in China

    jeśli ktoś ma słabe nerwy to ostrzegam zeby nie oglądać, film potrafi zryć beret,niestety ale to sie dzieje naprawde kazdej minuty. http://www.standbyanimals.com
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.