Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

Smok79

Użytkownicy
  • Postów

    179
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Smok79

  1. Niestety Krzychu, świat nie jest piękny i idealny Lucky - z tym facebookiem to ciekawa propozycja... na szczęście nie mam facebooka
  2. Jakim cudem? Ten moto jest prosty? A może źle masz ustawione tylne koło? Przy luzie zalecanym nie ma praktycznej możliwości aby łańcuch spadł. Jakoś dla mnie jest to niepojęte ale ja się nie znam. Co do samego łańcucha to może jednak poszukaj DID'a.
  3. Potwierdzam wypowiedź Daro. Jak masz umowę, badania i ważne OC to wydają Ci dokumenty bez problemu.
  4. Pomagać trzeba i tyle, nie oszukujmy się. Nawet raz miałem sytuację, że widzę leżącego, nieruszającego się, potem okazało się, że pijaczynę na drodze. Zatrzymałem się, sprawdziłem czy oddycha, coś tam mamrotał to "zaniosłem" go na chodnik aby go nikt nie rozjechał. I tyle. Jak chciałem wsiadać to pojawili się panowie z Policji i na jego "nieszczęście" zapakowali go do samochodu. Ale i tam jakoś lepiej mi się zrobiło bo facet już nie leżał na drodze. Przede mną jechał gościu w toyocie i z klaksonem omijał leżącego, "nieprzytomnego" faceta. Zgroza.
  5. Tu nie chodzi o wiedzę czy doświadczenie a tym bardziej o sprzęt. Dwa kółka to dwa kółka. Każdy normalny człowiek odpowie na pozdrowienie. Wiec LwG
  6. W mieście się nie zapierdziela bo zabijesz nie tylko siebie... [*] Wyrazy współczucia rodzinie.
  7. Ludzie boją się zatrzymywać. Jak już ktoś stoi to się zatrzymają bo ich ciekawi co się dzieje, ale jak nikogo nie ma przy wypadku to myślą: "Jedzie tylu za mną, na pewno ktoś się zatrzyma". A udzielić pomocy to jest obowiązek, nie licząc już sankcji karnych za nieudzielenie pomocy. Po prostu empatia to zapomniana zdolność. Tak jak napisałaś : "troszczyć się o własną dupę". I tyle.
  8. Ja zakładałem Hibernatusa T ale bez blokady zapłonu bo fabryczny immobilajzer mi wystarczy. Całość zajęła mi około 4h z przerwą na browarka- plus, że mam manual Haynsa gdzie są porządne schematy instalacji. Z ukryciem w oryginalną wiązkę nie było najmniejszego problemu. Kable wszystkie lutowane i porządnie zabezpieczone. Oczywiście bez rozebrania jednej strony moto się nie obyło. Dobrze, że miałem bak zdjęty bo świece wymieniałem. Tragedii przy montażu nie ma ale jest to czasochłonne więc kwota jaką sobie życzą za montaż warsztaty jest adekwatna do włożonego czasu pracy.
  9. Właśnie na kupnie konsoli by się skończył wątek bo na dzień dzisiejszy konsole oferują o wiele bardziej multimedialne funkcje, które były kiedyś zarezerwowane tylko dla komputerów. Co do wydajności to się z Tobą zgodzę Lucky... nie będzie tragedii ani też porywu Tak więc Cori - kup konsolę a za resztę jakieś małego netbooka aby móc buszować po necie. Co do konkretnej konsoli to się nie wypowiadam bo to już subiektywne opnie by były
  10. Smok79

    Bytom wita ! :)

    Chętnych się znajdzie co niemiara ale będzie ciężko trafić na odpowiednie moto do ćwiczeń. Tak jak napisałem można ćwiczyć na wszystkim, nawet na moim 1000-u ale jest to toporne nawet dla doświadczonych motocyklistów. Szerokości.
  11. Lucky - dobry zestaw do gier nie opiera się na płycie "biurowej" i grafice radeon HD6xxxx Jeśli to naprawdę ma śmigać na fajnych detalach to procek Intela i jakieś grafiki GT NVidia (przynajmniej nie będzie musiała kombinować ze sterownikami Omegi pod Radeona i kompatybilność gier będzie lepsza). Komp, na którym chodziłyby najnowsze gry w technologii HD to koszt rzędu 4-5 tyś zł i bez SLI (czyli 1,5k zł za same grafy) tutaj nie podchodź. To tak aby koleżanka wiedziała na co się porywa. A i tak sprzęt za takie pieniądze będzie przestarzały za lat kilka. Komputer to jest komputer a konsola to jest konsola. Inne zadania i inna specyfikacja. To do pracy a to do gier.
  12. Smok79

    Bytom wita ! :)

    Pewnie się wielu chętnych znajdzie ale niewielu ma odpowiedni moto. Moją Hondzią 8-kę się da zrobić ale jest to trochę toporne więc się nie oferuję. Ja uczyłem się u Franciszka Saługi - jest nerwowy ale nauczył mnie jazdy na motocyklu a egz. zdałem za pierwszym razem.
  13. Smok79

    Witam z Bytomia ;)

    No to witamy kolegę z Bytomia
  14. Zbyt mały budżet dla "wymagających gier". Jeśli typowo do gier to kup konsole
  15. Smok79

    Bytom wita ! :)

    Głowa do góry. Byle się nie poddawać. Kiedy dokładnie następny termin?
  16. Na innych zdjęciach nie widać paprochów więc bym się tym czyszczeniem na razie nie przejmował. Też używałem gruszki dla dzieci bo najskuteczniejsza, ale przed każdym użyciem podgrzewałem ją suszarką aby wyparowała z niej wilgoć. Do tego miałem specjalne płaskie pałeczki jednorazowe ale to już była ostateczność bo matrycy/filtra/membrany dotykać należy jak najrzadziej. PS: nie chce mi się szukać ale D50 ma chyba filtr/membranę przed matrycą z ultradźwiękowym czyszczeniem co pozwala większość syfów usunąć z poziomu menu aparatu. Pozdro
  17. Raczej to nie wina katalizatora bo on nie wyłapuje "dymu" a neutralizuje szkodliwe cząsteczki. Napisz jeszcze co to za sprzęt, czy zmieniałeś coś w silniku: olej, filtry, świece, czy go nie przegrzałeś lub mapowałeś komputera itp.
  18. Czyli sprawa wyjaśniona. Swego czasu miałem D40X z N 18-200. Fajna pompka z tego tele była i syfów ciągła co niemiara. Przy strzelaniu czasami kilkuset zdjęć (wystawy psów ipt) w tydzień to co miesiąc regularne czyszczenie matrycy. Stąd moje wywody bo mnie jakiekolwiek syfy drażniły. Bardzo fajne miejsca do zdjęć masz, tylko pozazdrościć Pozdro
  19. Pod względem technicznym zdjęcia są ok. Chodziło mi o kompozycje/kadrowanie Co do syfów to na zdjęciu z koniem (na innych w mniejszym stopniu), z uwagi na jednolitość otoczenia, widać wiele syfów a że są ostre to przypuszczam, że są one na elemencie światłoczułym czyli matrycy - to co znajduje się pod lustrem a za migawką/kurtyną. Raczej nie są to syfy na szkle, szczególnie na telezoomie bo byłyby rozmyte. A co swoich zdjęć jak znajdę chwilę to nie omieszkam wstawić, choć uprzedzam, że są to stare zdjęcia bo od kilku lat nie mam już czasu na fotografię. PS: jeśli robisz dużo pleneru, fauny i flory poprzez tele to polecam zaopatrzyć się w monopod - bardzo przydatne ustrojstwo i można spokojnie gdzieś go upchnąć. Pozdro
  20. Gienek, fotki fajne - najlepsza gęś, Koń ok, królik niestety porażka. Kotwica lepiej wyglądałaby z innego kąta, np. żabia perspektywa. Wodospad ok, bo tam nic wymyśleć się nie da. I obowiązkowo wyczyść matrycę z syfów w tym Nikusiu bo aż "ciężko" się patrzy. Pozdro.
  21. Prawo jest prawem. Nie wolno Ci jeździć po drogach bez wymaganych uprawnień. Uprawnienia możesz poświadczyć dokumentem czyli PJ. Ale jeśli nie masz PJ a masz uprawnienia i jesteś w bazie to policja jedynie może Cię ukarać za brak wymaganych dokumentów - 50 zł. Ubezpieczyciel w takim wypadku nie może odmówić niczego bo uprawnienia posiadasz od dnia wpisania do bazy (moim skromnym zdaniem powinno być od dnia zdania egzaminu ale jak widać jest inaczej). Sytuacja wygląda inaczej, gdy trafisz na leniwego policjanta, który Twoje uprawnienia może sprawdzić tylko przez radio. Wtedy z jego lenistwa może zaproponować Ci mandat zgodnie z taryfikatorem 500 zł jeśli żadnych uprawnień nie posiadasz lub 300 zł jeśli nie posiadasz uprawnień na A a np na B masz. Wtedy oczywiście masz prawo do odmowy przyjęcia i sprawa trafia do sądu. W sądzie dostajesz ciut więcej niż ustawowe 50 zł i sprawa się kończy. Uprawnień z tytułu nieposiadania dokumentu prawnie nie mogą Ci odroczyć lub cofnąć z powyższego powodu. Sprawa się jedynie komplikuje, gdy spowodujesz (bierzesz udział) w kolizji lub wypadku. Wtedy mogą być problemy ale głownie w ubezpieczycielem o wyegzekwowanie swoich pieniędzy za szkodę. I tyle. Zresztą już ktoś to napisał. LwG
  22. Ogólnie to serwis komputerów/laptopów. Do tego obróbka (toczenie i frezowanie) CNC. Ale z uwagi na chroniczny brak czasu to będzie ciężko w czymś pomóc ale jak coś to walcie śmiało.
  23. Smok79

    CBR F2

    Fajny, zadbany sprzęcik. Szerokości
  24. Te gwizdki się sprawdzają ale tylko na zwierzynie dzikiej. Sprawdzone w samochodzie przeze mnie i kolegę, który pracuje za kółkiem. Przed zamontowaniem gwizdków to wychaczał zwierzynę raz w tygodniu co najmniej - teraz się to już nie zdarza. Ja też zauważyłem poprawę mimo, że wcześniej tych zwierzaków mało było. Teraz to widać jak uciekają z drogi. Sam będę montował u siebie w moto bo już miałem nieprzyjemnie spotkanie z psem... Na niego pewnie i tak by nie zadziałało ale pisk przedniej opony skutecznie go odstraszył na całe szczęście oczywiście.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.