Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

becker

Użytkownicy
  • Postów

    1 089
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    73

Odpowiedzi opublikowane przez becker

  1. ...

    Zamiast wspierać się nawzajem obrzucacie błotem , żal.

    pozdrawiam  ;-D

     

     

    Ulik wygladalo, ze jestes gosciem z jajem.

    dla wielu ludzi tutaj "twoj" smieszny pomysl, smiesznie napisany byl fajny.

    po czym ktos zwrócil ci uwage, ze nazwa "twojego" pomyslu bije w autentyczny i wcześniejszy pomysl kogos innego, kto robi cos duzo bardziej pozytecznego jak tylko jajca.

    proszą cie ludzie, bo do swojego pomysłu podchodzą poważnie. zebys zmienil nazwe albo w ogóle odpuścił. a ty albo raczej twoi zwolennicy kazesz pokazywac papiery i pytacie sie jakim prawem ktos wam czegos moze zabronić? no żadnym prawem, po prostu prośba, jak czlowiek czlowieka.

    a ty w tym momencie wyjezdzasz z błotem i nazywasz siebie ofiarą sytuacji.

    to jest żal moim zdaniem, a nie to ze ktos ciebie prosi, zebys spróbował wycofać sie z pomysłu, który nic w sobie nie niesie poza zabawą z nalepek dla kilku ludzi.

     

    ja tak to widze.

     

    pozdr. ;)

  2. niestety robicie chłopaki krecią robote Ewie i jej Stowarzyszeniu, które juz chyba kilka lat działa i którego nazwa "Dawcy Uśmiechu" dla wielu ludzi jest znana, oklepana i pozytywnie się kojarzy. sorry za słowa, ale pajacowanie (zwał jak zwał) jest fajne, ale przestaje być fajne jesli deprecjonuje czyjąś dobrą i bezinteresowną robotę.

    nie zgadzacie sie ze mną, wasze prawo, ale jak mozecie to uszanujcie jej prośbe do was.

    to tyle i pozdr.

  3. czasem jeszcze dupce choc jestem przed 40tką, ale to nie Twoja sprawa,delikatnie mowiac.

    Moze i motocykl odkrylem niedawno ale przejechalem w 2 sezony ponad 20 tys km na roznych sprzetach, bez zadnych szlifow wywrotek ani parkingowek co odroznia mie od licznych maestro na scigach co wiedza wszystko i sa juz po kilku niebezpiecznych dzwonkach, niekiedy maja nieco mniej szczescia i czytamy o nich w nekrologach..

    I podtrzymuje to co napisałem, jesli ktos ma olej w lepietynie to moze kupic dowolny sprzet i nim bezpiecznie jezdzić.

    Nie mialem i nie mam na mysli sytuacji kiedy ktos po przejechaniu kilku tysiecy km kupuje mocny sprzet i sie nim sciaga z innymi miscami.

    Mozna kupic mocny moto i stopniowo sie z nim oswajać, wydaje mi sie za kazden o IQ wyzszym niz IQ małpy tak postepuje.

     

    nie ma sie co podniecac, ja jestem po 40-tce. poza tym wszystko ok.

    a co do sprzetów to twoje opinie brzmią jak wyrocznia, ale akurat te dwie sie wykluczają, moim zdaniem oczywiscie.

    ja uważam, ze nie można od razu zostac mistrzem świata, potrzeba treningu - ty uwazasz inaczej na podstawie wlasnych przezyc, okej, jesteś świetny mimo wieku, ale forum czytaja róznej maści giganty, najwiecej zaraz po prawku albo jeszcze przed i jak jeden z drugim poczyta ze gośc prawie 40 lat pociska mądrości, ze nie ważny litraż ani umiejętności tylko zimna głowa to wybacz, ale chyba nigdy nie byles młody i nigdy ci sie nie przytrafilo zrobic cos kretynskiego.

    z drugiej strony piszesz, ze "odkręcić i poczuć to jest to" wiec nie wiem, czy własnie przezywasz drugą mlodość czy jak? moze nie czaisz sprzeczności. ale nie obrazaj sie, bo ja akurat mam tak samo, tez lubie odkręcic i poczuć łzy na plecach, 

    nadal jednak uwazam, ze doskonalość sie wypracowuje a nie po prostu nabywa po tygodniu.

    to tyle.

    pozdr.

  4. Prorok...Normalnie graby mi opadły. Uciekłeś z miejsca wypadku, ty bydlaku!

    Misja? Na gliny, przyznać się!!! Z pierdla dysortografię uprawiać!

     

    hehe, piśor przeczytał pierwszego posta i dawaj do psów i pierdla wysylac.

    tu 3 strony trwa twadra dyskusja i konca nie widac, ale jest dobrze

  5. Bez zadnego problemu z 500 mozna przesiasc sie na CBR, Hayabuse a nawet Vmaxa. To wszystko sa normanle motocykle.One same z siebie nie osiagaja 100 w 2 sekundy.Trzeba tego chcieć.Wszystko zalezy od motocyklisty.Swir zabije sie nawet na motorowerze.Rozsadny czlowiek kupi dowlony motór i po 2-3 tygodniach bedzie z nim za pan brat........., to nie motor decyduje z jaka predkoscia jedziemy.

    (...)

    powiem tak.Wszyscy ktorych znam na poczatku tak mowili.Sam kiedy zaczynalem z moto czyli niedawno, zarzekalem sie a po co mi konie i niutonometry, a po co mi predkosc,nie bawi mie to,chce tylko moto do jezdzenia do pracy i na wypad nad jezioro,nie jestem dawcą itp. ....... POwiem tak, wiekszosc tak ma. A dlaczego? ANo dlatego ze odkrecenie manetki zeby "to poczuć" to zajebista sprawa. Kupisz sprzeta ok 80-100 konikow, tez bedziesz mial z nim fajna zabawe, i sam zobaczysz ze frajda zaczyna sie dopiero wtedy kidy moto pozwala wlasnie poczuc ta moc, przyspieszenie itp,nie ma co udawać, to jest po prostu piekne i zajebista frajda.

     

    sorry gościu ale "dupcys" i przeczysz sam sobie, zachłystujesz sie słowami identycznie jak niedawno odkrytym motocyklem, a brutalna prawda jest taka, ze albo rybki albo pipki jak gadają starzy górale, którzy znają też w ch... innych przysłow np. trening czyni mistrza  - jak zrobisz tak bez treningu to jestes kozak

  6. magik ....., czy po prostu chciałeś pokazać jakie masz cojones, ale Ci nie wyszło?

     

    czemu nie wyszlo? facet powiedzial jaka najczesciej jest prawda. kupa ludzi tu na tym forum gada o jedności, o LWG, o braterstwie, pięknym wizerunku samotnego wojownika i innych ciulstwach, które tak naprawdę okazują się być "atrybutami motocyklisty" ,pozwalającymi im się poczuć lepszymi niz są w rzeczywistości. 

    mam sporo przykladów na własnej skórze i nie wiem albo ja mam pecha spotykać samych sk... albo co, bo pomocy na trasie najczesciej zaznałem od kierowców TIRów albo sam musialem sobie pomóc (np. zapierd... kilka km na stacje z baniakiem) a "bracia" w tym czasie mijali mnie stadami i radośnie machali łapkami, ze u nich wszystko OK. 

    inny zdziera palce na klawiaturze pisząc o jakimś wizerunku (albo jak sie to tam nazywa), a potem na chinskim skuterze daje sie mijać emerytowi co jezdzi na dowód.

    w innym wątku koles zjebal mnie jak psa tylko dlatego ze mam inne zdanie na temat spędzania wolnego czasu i nie do konca rozumiem jego pasje picia szczególnie zimą zużytego oleju. 

    nie chce mi sie juz gadac o tym jak tutaj kazdy święty a na drodze troche inaczej to wygląda. ja uważam : jezdzisz jak idiota to nazwij sie idiotą, nie hamujesz przed pasami - to samo, walisz poboczem po ciągłej - to samo, przekraczasz predkosc o 100 na godz. - przyjmij na klate mandat a nie dupc głupot jakie psy niedobre... zresztą książke mozna by napisac, tylko po kiego grzyba? 

    generalnie jest faktycznie jak napisal magik - motocyklisci to obecnie największa banda hipokrytów i lanserów. przyjedzcie na Chudow to tam ich spotkacie w najwiekszej ilosci.

  7. :blink:  ty no stary z jaką pretensją? ty tez lubisz czytac cos miedzy wierszami? wez przeczytaj mojego pierwszego zartobliwego posta, byl do ciebie a nie Marka pasjonata od kawusi, cos tam napisalem o nartach i co ja lubie bardziej robic od ciebie. i tyle. dodałem jeszcze to co wie wiekszość z tych co nie czują pasji grzebania w trupach i tych co, podobnie jak ja, jak kupią "antyk" (sorry marek od kawy, bez urazy :D) to na tym tracą przy sprzedazy.

    niestety dla ciekawej dyskusji ktoś poczuł wenę i bez konkretnego wyjaśnienia na czym polega jego wspaniala pasja - wdupcył mi między oczy od rokefelera, potem od wariata, zahaczył o moją rodzine i moją piwnice czyli generalnie przypierdolił sie do mojego domu i mojego domowego ogniska, a na koniec prawie nazwał mnie zboczeńcem, wciskając mi w szafy kolekcje pornosów. 

    a wystarczylo napisac, ze mazanie sie starym olejem po gębie jest zajebistym uczuciem, a znalezienie gaźnika na drugim końcu Polski do starej kawy jest porównywalne z orgazmem, wtedy chyba bym zrozumiał pasje i zamknął pysk.

    a tak to podgrzewamy forum i admin sie cieszy bo kliknięcia idą w dziesiątki i kasa z reklam leci  :lol:

  8. mialem sie nie licytowac, ale w sumie co mi zalezy - cytat taki znalazlem: "...Osoby używające więcej niż trzech wykrzykników lub pytajników to osoby z zaburzeniami własnej osobowości..." to tak a'propos tych lekow cos je wymienil ze niby mnie sie skonczyły :D.

    poza tym daruj se kolega teksty o rodzinie, zanim wjebałes sie w te dyskusje nikt nikogo nie obrażał a po twoim ostatnim beknięciu czuje sie głeboko dotkniety i nie wiem czy nie zglosic tego do moderatora czy administratora czy kto sie tutaj całym majdanem opiekuje, zeby wpierdolił ci ostrzeżenie, jeszcze sie zastanowie. do władzy pisać generalnie nie lubie ale dla ciebie zrobie wyjątek, 

     

    w sumie dalej nie wiem co cie tak ubodło w moim zdaniu, ze ja wole pojezdzic na nartach niż grzebać zimą przy starym strupie, bo jak inaczej nazwac 30 letni motocykl? no dobra, moze być antyk. wiec jak bardziej pasuje ci słowo "antyk" to niech bedzie. 

    druga sprawa : to ze ty na swoje moto wydajesz 500 zł a potem wkładasz kolejne 10 tys. żeby po pracowitej zimie latem wyjechać na lans to juz ci napisalem, że to twoja brocha. więc nie wiem o co ci chodzi, ja nie przypierdalam sie jak ty spędzasz swój czas.

    a jednodniowy wyjazd na narty z rodziną nie kosztuje majątku, wystarczy 200 zł, do Szczyrku jest blisko. Rockefeller jezdził dalej i częściej.

    jak chcesz podyskutowac wiecej to mozemy przejsc na PW, po co zaśmiecać taki zacny temat o japierdolejakiejpięknej wylicytowanej kawusi :D

  9. Jedni wolą sami zrobić swojską kiełbache - inni kupić  ładną gównem napchaną.

    Zresztą wiesz jak jest - jak ktoś lubi ponaprawiać , czerpie z tego radochę- uj Ci do tego.

    Rokefeler się kużwa znalazł .  Nie pasi Ci mój "rumpciach"  ?? Ja się z niego cieszę , i ma jedną zajebistą zalete.

    Wiesz jaką ????

    Jest mój.

     

     

    haaa. spiąłes dupsko kolego niczym moher na pornosie. :D

    w nawiazaniu do kiełbachy rozumiem ze ty twojego rumaka wyklepałeś sam osobiście w swoim garażu, silnik sam zlepiłeś i tak dalej... hehe wez gościu wyluzuj i nie traktuj wszystkiego tak do siebie, ja wyrazilem swoje zdanie, osobiscie zimą wole pojezdzic na nartach niz grzebac strupa w oleju w pizdziejącym garażu - ty wolisz co innego wiec twoja zima, twój garaż i twój strup, masz racje mnie chooj do tego jak ty spędzasz swój czas i w co pakujesz swoje pieniądze - i na tym zakończmy może te nierówną dyskusje, bo prawde mówiac czuje sie pokonany 

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.