Toomek

Nigdzie nie napisałem, że to jest VFR, może źle zrozumiałeś. Enyłej..

Jak w mojej wymieniałem olej w lagach i uszczelniacze, to podobnie wyglądała hy hy Raz słońce, raz ściana wody. troche do doopy te wakacje :/

Oo to fajnie, 3mam za to kciuki. W sierpniu jeszcze mam krótki urlop, może gdzieś śmigniemy ? Dziś się nie wybierasz ?

A propo jak zdrówko szanowne ? Motór posklejany ? Bo dziś jedziemy po południu, może się przyłączysz ?

No wnioskuję po tym nieprzyjemnym drżeniu.

Ano strzeliłem fotkę tej hundzi w chudowie 680 zdaje się pojemność, automat. Zasadniczo mi się podoba, wyprostowana sylwetka, wygodnie, płynnie, elegancko.. chciałbym się tym przejechać kawałek.

Może poduszki to nie są, ale ma na pewno coś na wzór śruby w połączeniu z gumą dookoła. Wiem, bo widziałem. I te elementy chyba się zużyły.

Propozycja Twojego rozwiązania jest trochę "od dupy strony". A co z zużytymi zawiesiami silnika ? Przecież to jest podstawa. Przekopałem Alledrogo, owszem są setki silników rozebranych na drobne, ale co z tego, kiedy to roczniki 96 itp ? Wypada jedynie chyba dzwonić po sklepach / serwisach. Bo zużyte części nie wchodzą w grę :/ Poza tym jakieś ciężarki tam już są. Mówimy o tych "końcówkach" po zewnętrznej stronie dłoni ? p.s. nie kupuję harleya bo mi się nie podoba.

Dzień dobry. Mam pytanie, czy ktoś z Was wymieniał elementy zawieszenia silnika w swoim motocyklu ? Chodzi o to, że drgania z silnika są przenoszone na ramę i kierownicę, co powoduje, że jazda nie jest zbyt komfortowa. Ja rozumiem, że część drgań musi się gdzieś "zgubić", ale w moim motorku to zjawisko jest chyba zbyt duże. Potem odczuwam "mrowienie dłoni". Jak temu zaradzić ? Może ktoś ma takie elementy do sprzedania ? Pozdr.

A coś więcej ? gdzie , co , po ile, czemu tak drogo ?

Elo w marcu dorwałem XJ 600 diversion. Pierwsze moto, pierwszy sezon.. Powiem, że w zupełności mi wystarczy na pierwsze moto. Myślałem kiedyś o CeBuli500, ale była okazja, wziąłem xjtkę. Póki co nie narzekam, minęły 3 miesiące, zanim się w nią wjeździłem. zaliczyłem beskidy i okolice, teraz siadam z moją panią, która też złapała bakcyla..

Jeśli można... podgrzanie zgniecionej rury i wtłoczenie ciśnienia ? Jeszcze takiego czegoś nie widziałem na oczy. Ale kto wie, może mało widziałem w życiu Według mnie podgrzanie rury pod ciśnieniem grozi rozsadzeniem od środka - awykonalne. Poza tym doradzałbym wymianę, choćby na używkę. Nie dziaduj za 5 zł jakiejś naprawianki, z czasem się zemści. Poza tym gorące rury w styczności z wodą (kałuże w tym przypadku) są tak nahartowane, że grozi po prostu pęknięciem, także lepiej wymień.

Mekus jeżdżę w tym miejscu dwa razy dziennie do pracy i z powrotem. Niejasne jest dla mnie skąd samochód się tam wziął na przeciwległym pasie ? Może stał pod wulkanizacją ? Lub obok gdzieś ? Trochę tam w sumie jest miejsc skąd mógłby wyjechać. A nie patrzałeś przed siebie, że go nie widziałeś ?

Sorka, mój błąd. To oczywiście zdjęcie nr 58.

Też byłem. Fajne te czołgi, dzieciaki miały ubaw na gąsienicach.. A na zdjęciu nr 48 po lewej ucięłaś pół mojej jamaszki widać kółko i kuferek Nosz mogłaś już całą dać.

Heloł jedzie ktoś dzisiaj ? Mój link

Właśnie. Liczy się nasza pasja - jeden ślad. Ja tez zawsze machnę, czym tam akurat mi pasi. No chyba, że z daleka widać, że wraca 68 mio letni wędkarz w ciuchach typu moro na skooterze obładowany wiadrami i wędziskiem z nieudanego połowu w okolicznej sadzawce. Tak, czy siak szkoda chłopaka z Imielinia. [*]

Bua ha ha ha Bo to była zima, chyba wtorek, -15 za oknem i meter śniega [serio nikogo nie było ?] Pozdro

Właśnie. Dokładnie. Nawet na rowerach tam przyjeżdżają i nikt się nie śmieje. Jedno jest ważne - Jeden ślad ! No i jak poszło na examie ?

Ja na taką ewentualność zakupiłem tą dentkę w spray'u. Mam mieszane uczucia, ale w razie draki na drodze chyba lepsze to, niż nic. Widziałem jeszcze we sklepie mają takie zestawy naprawcze: dłutko do przewlekania, sznur chyba na kołek i pilniczek okrągły do wyszlifowania dziury na okrągło. No i do tego jeszcze jakiś klej. Oczywiście powyższe sposoby są na małą dziurę w trasie bez zdejmowania gumy, bo i jak ? Generalnie chyba lepiej sprawdzi się solidna łata od wewnątrz. No ale to tez do czasu.. Pozdr.

Wstępnie wystartuję około południa z Rudy Śląskiej na A4 pojadę. Ale jutro mają mi zadzwonić co i jak. Wrzucam tryb rekreacyjno-wycieczkowy

Ja też jestem z Rudy Śląskiej. Ale chciałem się zapytać czy wiesz coś o jutrzejszym /sobotnim/ spotkaniu pod makdonaldem, a potem przelot pod któryś z kościołów na mszę ?? Tak mi się coś o uszy obiło :/ Nie znam szczegółów, a chętnie pojadę. Może ktoś coś wie ?

Jakiś konkretny cel podróży ? Czy tak w koło bloku ?

Obłęd pogoda, lecim coś dziś, gdzieś ? Trza przewietrzyć motóra.