Unfamiliar

Wytłumacz to tym co biorą "sporty" za 4k i zapierdzielają w spodenkach po 200k dla lansu. Bardziej chodziło mi o uwarunkowania prawne, przepisy, które zmuszałyby do podnoszenia kwalifikacji. Za niewielką kasę rzecz jasna.

Facetom w większości też daleko do "miszcza". Szczególnie tym -20 i +60

Pogadam z żoną. Może podłączymy się w dwa moto.

Jak to? Wczoraj był 7 a dzisiaj jest 8 maja. Może chodziło Ci o 17-18 maja? Ja odpadam na dzień dzisiejszy - moto rozebrane do malowania. Jeszcze trzy dni.

Toś Daro błysnął komentarzem, ho ho. Nie kumam tych emotikonów: / Trzeba by znaleźć sporo czasu i mamony, żeby na kursach podnosić własny poziom umiejętności. Ktoś, gdzieś, kiedyś powinien się za to zabrać z drugiej strony - zaproponować bardziej ogólnodostępny sposób szkoleń... chociaż to penie ani opłacalne, ani możliwe.

Mnie najbardziej w takich chwilach bawi kwestia: "policjanci ZAPROPONOWALI mandat karny w wysokości...." Oni zaproponowali, on się nie zgodził: )))

www.klinikafelg.pl Zadzwoń i się umów. Cennik masz na ich stronce.

To sporo kasy odłozyłeś. Byłem wczoraj w salonie Yamaha w Czechowicach-D, i maja jeszcze roczniki 2009: ))) Podzwoń po dealerach, na 100% znajdziesz sporo różnych moto w dobrych pieniądzach i...pewne!

Moim zdaniem - odpuść. Ale pewnie i tak ją kupisz...

Dźwięki godowe samców jelenia oscylują raczej w granicach infradźwięków. Tu (czyt. w gwizdkach) operuje się wysokimi tonami - mi w przypadku auta patent działał.

Przejrzyj mobile.eu - spory wybór.

No to super że wróciliście cali i zdrowi!!!! Gratulacje z udanego wyjazdu, a... fotki jakieś faktycznie trzeba by wkleić!

Miłosz to chyba szkolił jezdę tyłem w ostrym zakręcie na jednym kole. Przednim.... Resztę juz potrafi: )))

Facetów chcesz oglądać??

Jak coś, to w chwili wolnej stronkę czy dwie przetłumaczę. Całość nie wchodzi w grę: ))

TY na quadzie będziesz bezpieczniejszy. My niekoniecznie. Generalnie idzie o to, że mnóstwo małolatów bez prawka śmiga nie tylko polami i wkoło komina, generując niebezpieczeństwa wszelakie na bele jakich polskich dragach. Temat jest "jątrzący", więc budzi sporo kontrowersji. Ja, jak każdy bardzo pełnoletni grzmię oburzeniem....ale jako gównież robiłem dokładnie to samo. Papierów nie miałem, a jak się dało gdzieś pośmigać to nie wahałem się ani sekundy: ))) Byle wyobraźni wam chłopaki i dziewczęta starczyło, a będzie dobrze. Czego Wam i sobie życzę.

Zaczął nam się sezon ogórkowy...

Weź ochłoń chłopie! Nie słuchaj trzech pomysłów i koniec, to za mało! Ja mam 191 cm wzrostu i ważę koło 100. I mam wciąż CB500. I jest ZA MAŁA. Co z tego że można się nią karnąć? 300 km można zrobić i na kosiarce z dwoma kucami mocy. GS jest dobry na otrzaskanie z moto w ogóle. Pierwszy miesiąc, powiedzmy, dla ludzi o naszych gabarytach. To samo dotyczy CB czy ERki. Dobrze radzę - przemyśl sprawę. Bo będziesz potem żałował wydanej kasy...

Po nawinięciu 200 km każdy chyba jest zadowolony ze sprzęta. Szczerz mówiąc i ja byłem wniebowzięty, ale XJR-ką. Teraz, po 3 miesiącach pomalutku weryfikuję początkowy osąd, hehehe.

Jedziemy z małzonką. Ale na chwilę. Ot tak, rozejrzeć się. Impra nas raczej nie interesuje....

Lecimy z Gliwic z małżonką. Więc do zobaczenia: ))

Chyba bym się obraził na Twoim miejscu, syku: ))))) Szkoda że nie wypaliło. Szczęście, że skończyło się tak jak się skończyło. I ekipa zacna jak się okazało. Stanęli na wysokości zadania. Szacun.

Chęci to się liczyły u Kmicica. Wystarczy że dobrze "szablą robił" i już go zauważono. Doprawdy. Poczytajcie o mechanizmach makro i mikroekonomicznych, o budżecie i jego tworzeniu, o podstawach ekonomii państwa, zależnościach rynków... Nie mówię tu o literaturze wysokospecjalistycznej. Wyróbcie sobie własne zdanie i głoście je, dopiero wówczas, gdy będziecie mieli pojęcie z kim i o co chcecie "walczyć". Ktoś Was zaagitował, zrobił się szum i wyszło jak wyszło. Prawdziwy problem tkwi gdzie indziej. Otwórzcie oczy i uszy. Patrzcie, słuchajcie i uczcie się. Swoją pracą dajcie dobre świadectwo. Swoją mądrością przyspórzcie nam dobrobytu. Swoja uczciwością zmieniajcie wizerunek Polski. Te pretensje. "Ja byłem", "ja znowu pojadę" - to gówno warte. Milion razy łatwiej pokrzyczeć pod stacja benzynową, niż wziąć się do roboty, dumę i lans schować do kieszeni, a rozliczać się po cichutku - we własnym sumieniu. To znowu tylko moje zdanie. I na marginesie. Mam pytanie. Czy paliwo w Europie jest tańsze niż w Polsce czy droższe?

Ale nie jeździłeś wtedy na moto.

... i powala na kolana. Najczęściej.