elemeledudek

No i dlaczego ja sie nie dziwię?Cyber , zdjęcia plisssssralf, podaj mi nazwę tego środka co to go używasz. Z góry serdecznie dziękuję. Następnym razem plastikowi koledzy będa se musieli przeciwłoneczne brele zakladać, tak bedziemy świecić

To jak Panowie (i Panie) lecimy obadać co sie będzie działo? Alternatywnie proponuje wypad za Racibórz w okolice miejscowości Kietrz. Według mojego atlasu są tam jakieś ruiny.

O co sie rozchodzi w tym rajdzie?

Dajta mi cynk, czy faktycznie w niedziele z CC startujemy o 9.00. Spróbuje dzisiaj tam być, ale moze mi sie to nie udać.

Ja osobiście startuje z ekipa z Country Baru z Chorzowa najprawdopodobniej o 9.00

http://rapidshare.com/files/221981425/Be__...4.2009.zip.htmlOto i zdjęcia. Smacznego.Simbus, takie sa pozytywne skutki jeźdżania za chopperem

No i ładnie wczoraj nam to wyszło. Trochę chłodno na starcie ale i tak jeszcze nic w porównaniu z Byczyną. Pieknie dzięki za miłe towarzystwo. Jutro postaram sie udostepnic te kilka zdjęć co zrobiłem jakby ktoś chciał je posiadać.

Widać nikt mnie nie lubi i jak sie zapowiadam, że bede to nikt nie przyjeżdża Jestem zdruzgotany.

Tak bym to widział:http://img17.imageshack.us/img17/1466/belchatow.jpgStart o 10.00 z tego samego miejsca co zwykle.Lecimy kulturnie chopperowo przez siebie Panowie i Panie bez dziczenia. Kto bedzie miał potrzebe moze sie wyszumieć do Siewierza

Jak nikogo wincyj, jo był a i Lokis sie pokazał pod koniec jak juz wyjeżdżałem właściwie. Kawy sie synek napił, paluszki my zjedli i pojechali my do dom. Ale faktycznie bida z nyndzom. Dzisioj mnie nie bydzie bo niechce mi sie samemu na dupsku siedzieć.

Mnie tam kilometry nie straszne. Jedynką nie mam zamiaru jechac dlaej niż do Siewierza. Ppotem mysle raczej alby uciec przez Jure i aż za Radomsko. Jęsli na miejscy zejdzie nam duzo czasu na podziwianiu to mozemy ewentualnie jedynka wracać, ale jak czas pozwoli to raczej wolałbym jechac przez Blachownie i dalej w dół. Do jutra spróbuje jakąs mapke zapodać.

Kilometrarz był faktycznie zacny. Pogoda piekna się utrzymała, wbrew temu co mówli niektórzy szerzący defektyzmy. Jedno tylko "ale", na dłuższą mete za ostro jak na mój chopperowy charakter i pod koniec juz zabawy z puszkami troche mnie nużyły. Co powiecie aby w poniedziałek skoczyc na Bełchatów? Podobno kopalnia odkrywkowa robi spore wrażenie i zawsze chciałem to podjechać.

400 kliosów?? ło matko, Borsuka jak zwykle nosi. jak trzeba to mozemy jechac, ale nie wiem czy to faktycznie nie za dużo jak na poczatek.

Błagam, wszystko tylko nie na Wisłę. Mam alergię na te trase, pozatym w Wisle jest zawsze pełno.Borsuk, twojej mapki otworzyć nie moge, ale kazda inna trasa mi pasuje, byle jechać.

Normalnie tłumy sie wczoraj stawiły. Ufam, że to tylko falstart.Ciekawe jaka frekwencja bedzie jutro w CC.

40 nie potrafię jechac bo sie przewracam ;)Powaznie mówiac, to faktycznie ograniczeń do 40 razej nie przestrzegam i najcześciej lece w takich miejscach 60. Mówcie co chcecie, ale osobiscie uważam, że jest niewiele miejsc gdzie tak duże ograniczenie jest rozsądne. W przewazajacej wiekszości 60 by wystarczyło. O pomysle jazdy 50 w mieście nie bedę dyskutował.

Lecimy gdziekolwiek, byle lecieć. F1 mnie nie powstrzyma.

Bogas, nie ma problemu, w sobote tez sie możemy "przelecieć" ;)Dzisiaj jestem na Przystani , pogoda ma być ładna.

ładna pogoda dzisiaj. Może między 18.00 a 19.00 uda sie kogoś spotkać na Przystani? Tradycję czas zacząć.Ahaaaa, ale dzisiaj jest wtorek a nie środa, sorki, pomylało mnie sie.

Nie za wcześnie ta 10.00? Szczególnie że godzinkę trzeba odjąć.....czy dodać, sam juz nie wiem. Jak bedzie pogoda to niech mi kto zadzwoni bo cos czuje że mi sie popierniczy. Jakbym sie mial spóźnic a was nosiło to tradycyjnie możecie krecic kółka na rondzie

Ty mi tu o maju a ja juz suchoty mom. Ludzie, jak w tę niedzielę nie pojeździmy choc troche to ja sie wieszam.

No więc włąśnie kurde. I bądź to romantczny no forum Wszyscy odrazu papugują. Jeśli każdy se może macać od tak to ja dziekuję.....w tym miejscu strzelam focha.

Hyhy, widoki jak po apokalipsie. Szkoda że mi sie nie udało. W niedziele zrobiłem 15 kilometrów i myślałem że mi ręce odmarzną. Na dodatek troszkę mnie moczyło. Szkoda tej soboty.

Ola, Triumphik?? No no no, dasz pomacać?

Uuu, to już nie bedzie efektu cofającej ciężakówki na skrzyżowaniach? Gratulacje.