NICO DRAG

No fakt, wygladalaÂś na zakrĂŞconÂą :wink: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Od ruskich na bazarku :wink: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

No to kiedy :?: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Tylko TROCHĂ :wink:

Nio przecieÂż jush w przedszkolu tego uczÂą :wink:Myjcie owoce.........zwÂłaszcza te zakazane :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

ÂŁadne mi od czasu do czasu :wink: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

No toÂś nam nagadaÂł :wink: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Takkkkkkkkk CYCUSZKI RZÂĄDZÂĄ!!!!!!!!! 8) :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Dzieki Pchela :wink:

Z tego co wiem, to Tobie te ÂświĂąstwa bardzo siĂŞ podobaja :wink: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Gierka jest naprawde fajna, wiĂŞc chyba sie nie rozczarujecie :wink:

No prosze,znawca sie znalazl Znawca :?:

Zbli¿a siê zima, wiêc proponujê Wam coœ na d³ugie zimowe wieczory :wink:'Quael re melloamin! Droga zawiod³a Ciê nad potê¿ne urwisko. Widok w dole zapiera dech w piersiach; rozleg³a, zielona dolina, przeciêta b³êkitno-srebrzyst¹ wst¹¿k¹. -To Bruinen -spogl¹dasz w bok sk¹d dobiega g³os; na du¿ym kamieniu siedzi podpieraj¹c siê na lasce staruszek -a wszystkie te tereny wokó³ to jej doliny. Ca³a ta kraina przez niektórych zwana jest Bruinen...-Znacie tê krainê panie? Bo chyba pogubi³em drogê i nie wiem gdziem trafi³.-Oczywiœcie ¿e znam, czujê siê ju¿ jej czêœci¹. ChoÌ tak jak Ty kiedyœ trafi³em tu przypadkiem -na twarzy starca zagoœci³ ³agodny uœmiech. -Moglibyœcie mi nieco o niej powiedzieÌ? Chcia³bym wiedzieÌ gdzie wkraczam. -Skoro prosisz...usi¹dŸ wiêc i pos³uchaj. -staruszek zamilk³, po pewnym czasie s¹dzi³eœ ¿e usn¹³ kiedy zacz¹³ przemawiaÌ pewnie i z zapa³em.-Musisz wiedzieÌ, ¿e kraina o której Ci chcê powiedzieÌ tu ma jedynie swoje pocz¹tki, to co widzisz to jedynie maleùka jej czêœÌ. Co prawda sama Bruinen p³ynie st¹d na po³udniowy-zachód i wpada do morza, jednak kraina nosz¹ca jej nazwê rozci¹ga siê du¿o dalej na po³udnie i po³udniowy wschód. Na zachód od miejsca gdzie stoimy znajduje siê, mo¿e o dzieù drogi st¹d, kraina elfów, bêd¹ca zarazem ich stolic¹, Rivendell. Mieszkaj¹ tam g³ównie elfy, jednak mo¿na spotkaÌ tam i ludzi, i hobbitó i ró¿ne inne nacje. Dalej na zachodzie mieœci siê Shire, kraina ma³ych, sprytnych istot zwanych hobbitami. S³yn¹ one z goœcinnoœci i niechêci do podró¿y. Doprawdy, zabawne z nich istoty! Id¹c na po³udnie st¹d przejœÌ bêdziesz musia³ przez Góry Mgliste i Khazãd-dum, domenê krasnoludów, doskona³ych rzemieœlników, górników jak i wojów. Dalej zaczyna siê domena ludzi; Rohan s³yn¹cy z najlepszych koni jakie mo¿na dostaÌ, i Gondor ze stolic¹ w Minas Tirith, kolebk¹ ludzi. Minas Tirith jest najwiêkszym i najpiêkniejszym miastem stworzonym przez ludzi. To w³aœnie ono jest Bruinen. WiêkszoœÌ wa¿nych spraw uda Ci siê za³atwiÌ w³aœnie tam. Przy odrobinie szczêœcia mo¿esz nawet siê tam nawet osiedliÌ i za³o¿yÌ rodzinê, którz to wie co przyniesie los... -staruszek zacz¹³ spogl¹daÌ z utêsknieniem w horyzont.-Czy to wszystko? Czy tylko tyle mogê tu znaleŸÌ? -staruszek zacz¹³ siê œmiaÌ serdecznie-Sk¹d¿e znów! To co Ci opisa³em to zaledwie kropla w morzu! ¯yjê tu ju¿ wiele lat a sam nie widzia³em nawet 1/4 tego wszystkiego! Gdybym chcia³ Ci opisywaÌ to wszystko musieli byœmy zostaÌ tu kilka dni! Pamiêtaj jednak! Niech piêkno tej krainy nie uœpi Twojej czujnoœÌi! Oprócz istot ¿yczliwych ¿yj¹ tu te¿ i takie, które tylko czekaj¹ ¿eby dla czystej z³oœliwoœci Ciê zabiÌ! I jest ich niepomiernie wiêcej ni¿ tych które s¹ Ci przyjazne!-A czy ta kraina ma swojego w³adcê?-Oczywiœcie. Jest nim Lenwe Tasartir, panuj¹cy sprawiedliwie ale surowo! Ma on swoje prawo i radzê Ci sie z nim zapoznaÌ jeœli nie chcesz zwiedziÌ jego lochów! B¹dŸ rozs¹dny w tym co czynisz a nie spotka Ciê kara z jego strony. -Bêdê mia³ z czego wy¿yÌ jeœli udam siê w te strony? -Jeœli tylko masz trochê sprytu i przebieg³oœci bêdziesz móg³ ¿yÌ dostanio i spokojnie. A jeœli bêdziesz chcia³ to czeka Ciê tu wiele przygód, bezpiecznych lub mniej ale zawsze ciekawych.-Przekona³eœ mnie starcze. Udam siê tam jak najszybciej gdy¿ sam pragnê jak najszybciej zobaczyÌ to wszystko. ¯egnaj i dziêki Ci. -wzi¹³eœ rzeczy które wczeœniej zostawi³eœ na ziemi po czym uda³eœ siê w dalsz¹ drogê ju¿ bez chwili zw³oki.-IdŸ i niech szczêœcie Ci sprzyja, bêdzie Ci potrzebne...-staruszek w mgnieniu oka zmieni³ siê w kruka i odlecia³ w kierunku wschodu.... Jesteœcie ciekawi co by³o dalej :?: Zapraszam:http://www.bruinena.net/click.php/1508 Rejestracja:http://www.bruinena.net/register.php/1508

A wcale nie To program: MAMY CIE !:

Tak nam to tÂłumacz :wink:I tej wersji siĂŞ trzymaj :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

No wÂłaÂśnie :wink: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Drugi jest super 8)

Jak Ty mnie dobrze znasz kochanie :wink: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Powolnym suwem wnikn¹³ g³êboko w miêciutk¹ ceg³ê i rozpocz¹³ penetracje rozkosznych d³ugo nieodwiedzanych zakamarków jej rury wydechowej aby mog³a wilgotn¹ i rozgrzan¹ smo³¹ podnieciÌ swój piekielnie napalony zawór bezpieczeùstwa. Po takim zabiegu nasmarowa³ wazelin¹ wylot wydechu aby spaliny œlizga³y siê jak po brzytwie powoduj¹c tym samym ostre turbulencje ¿¹³¹dkowe objawiaj¹ce siê zachmurzeniem pola widzenia. I dziêki temu jest rozbudzona jak pêdz¹cy konik wbi³a siê jak dzik w dziuplê z truflami z Niderlandów, które smakowa³y jak pieczony gumiok w gazecie "wybiórczej" ze œl¹ska opolskiego.A¿ pewnego perwersa zdziwi³a bulwiasta naroœl na garbie hipopotama z malinowym sadzie gruszkami obsypanego kraba œlimoka pedziwiatra , który w³asnie œlamazarnie na swój sposób liza³ bociana po prawym uchu dzbanka bez ucha ale z nosem i jedn¹ rêk¹ drapal sie po jajkach na miêkko a mo¿e sadzonych na boczku pod drzewkiem malinowym. Dodawszy odrobinê curry zasmakowa³ pierwszego bananowego soku i powsta³ mêtlik pêtlik i srutututu pêczek drutu sznurkowego miedzianego powlekanego poimprezowym pawiem bez ogona i jednego paznokcia u spacyrszczoka . Kurde ten tego cosik popipcyli galaretkê ze œmietan¹ z biedronki az im kichy wykrêca³o na wszystkie winkle jak na Salmopolu albo innej francowatej dró¿ce w puszczy na saharze B³êdowskiej ko³o brodzika Indyjskiego pod puszcz¹ Amazoùsk¹ w górach nizinnych Zimbabwe i Mozambiku jecha³.... brummm brummmm brummmmm az wpierdzieli³ w gumowe drzewo na saharze z³omiarzy seksomaniaków ze œl¹skiego 4um, tak, ¿e a¿ dym z kity poszed³.I potem sie obudziles i byles caly spocony a dr¹¿ek znowu w ³apie dr¿¹cej jak [you:602f9bbd5d]

Powolnym suwem wnikn¹³ g³êboko w miêciutk¹ ceg³ê i rozpocz¹³ penetracje rozkosznych d³ugo nieodwiedzanych zakamarków jej rury wydechowej aby mog³a wilgotn¹ i rozgrzan¹ smo³¹ podnieciÌ swój piekielnie napalony zawór bezpieczeùstwa. Po takim zabiegu nasmarowa³ wazelin¹ wylot wydechu aby spaliny œlizga³y siê jak po brzytwie powoduj¹c tym samym ostre turbulencje ¿¹³¹dkowe objawiaj¹ce siê zachmurzeniem pola widzenia. I dziêki temu jest rozbudzona jak pêdz¹cy konik wbi³a siê jak dzik w dziuplê z truflami z Niderlandów, które smakowa³y jak pieczony gumiok w gazecie "wybiórczej" ze œl¹ska opolskiego.A¿ pewnego perwersa zdziwi³a bulwiasta naroœl na garbie hipopotama z malinowym sadzie gruszkami obsypanego kraba œlimoka pedziwiatra , który w³asnie œlamazarnie na swój sposób liza³ bociana po prawym uchu dzbanka bez ucha ale z nosem i jedn¹ rêk¹ drapal sie po jajkach na miêkko a mo¿e sadzonych na boczku pod drzewkiem malinowym. Dodawszy odrobinê curry zasmakowa³ pierwszego bananowego soku i powsta³ mêtlik pêtlik i srutututu pêczek drutu sznurkowego miedzianego powlekanego poimprezowym pawiem bez ogona i jednego paznokcia u spacyrszczoka . Kurde ten tego cosik popipcyli galaretkê ze œmietan¹ z biedronki az im kichy wykrêca³o na wszystkie winkle jak na Salmopolu albo innej francowatej dró¿ce w puszczy na saharze B³êdowskiej ko³o brodzika Indyjskiego pod puszcz¹ Amazoùsk¹ w górach nizinnych Zimbabwe i Mozambiku jecha³.... brummm brummmm brummmmm az wpierdzieli³ w gumowe drzewo na saharze z³omiarzy seksomaniaków ze œl¹skiego 4um, tak, ¿e a¿ dym z kity poszed³ a sw¹d

Wyjebane na maksa http://www.joemonster.org/phorum/read.php?...5&i=1679&t=1679 :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Powolnym suwem wnikn¹³ g³êboko w miêciutk¹ ceg³ê i rozpocz¹³ penetracje rozkosznych d³ugo nieodwiedzanych zakamarków jej rury wydechowej aby mog³a wilgotn¹ i rozgrzan¹ smo³¹ podnieciÌ swój piekielnie napalony zawór bezpieczeùstwa. Po takim zabiegu nasmarowa³ wazelin¹ wylot wydechu aby spaliny œlizga³y siê jak po brzytwie powoduj¹c tym samym ostre turbulencje ¿¹³¹dkowe objawiaj¹ce siê zachmurzeniem pola widzenia. I dziêki temu jest rozbudzona jak pêdz¹cy konik wbi³a siê jak dzik w dziuplê z truflami z Niderlandów, które smakowa³y jak pieczony gumiok w gazecie "wybiórczej" ze œl¹ska opolskiego.A¿ pewnego perwersa zdziwi³a bulwiasta naroœl na garbie hipopotama z malinowym sadzie gruszkami obsypanego kraba œlimoka pedziwiatra , który w³asnie œlamazarnie na swój sposób liza³ bociana po prawym uchu dzbanka bez ucha ale z nosem i jedn¹ rêk¹ drapal sie po jajkach na miêkko a mo¿e sadzonych na boczku pod drzewkiem malinowym. Dodawszy odrobinê curry zasmakowa³ pierwszego bananowego soku i powsta³ mêtlik pêtlik i srutututu pêczek drutu sznurkowego miedzianego powlekanego poimprezowym pawiem bez ogona i jednego paznokcia u spacyrszczoka . Kurde ten tego cosik popipcyli galaretkê ze œmietan¹ z biedronki az im kichy wykrêca³o na wszystkie winkle jak na Salmopolu albo innej francowatej dró¿ce w puszczy na saharze B³êdowskiej ko³o brodzika Indyjskiego pod puszcz¹ Amazoùsk¹ w górach nizinnych Zimbabwe i Mozambiku jecha³.... brummm brummmm brummmmm az wpierdzieli³ w gumowe drzewo na saharze z³omiarzy seksomaniaków ze œl¹skiego 4um, tak, ¿e a¿

WidzĂŞ fotka jednak dodana i to nawet caÂłkiem fajna :wink: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: