Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

Brutale 800 ma to sens?


Wybran

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Na początek krótka historia.

Dwa sezony temu sąsiad z ulicy który handluje samochodami kupił uszkodzonego Brutala 800 z 2013r.Tak.motomiało kilka miesiecy.

Maszyna miała ślizga na prawą stronę w skutek czego było uszkodzone:

Brak zegarow

Uszkodzona klamka chamulca

Brak zbiornika na płyn cham.

Porysowany bak

Połamanych kilka plastikow

Porysowana nakrętka tylnej osi

I jeszcze parę pierdół :)

Znajomy pospawal plastiki,zrobil bak i maszyna prezentuje się wysmienicie

Na razie jeździłem nią tylko ras ok 15km. Niestety brak przedniego

Chamulca niepozwalal na zbyt agresywna jazdę ale mimo to parę razy go docisnolem :) 125 koni przy tej wadze naprawdę wystarcza, moto ciągnie na gumę po każdym wyjściu z ronda, do prędkości ok 120 (brak zeg.) bardzo stabilny i naprawdę przyjemny w prowadzeniu. Do tego abs kontrola trakcji

mapy silnika (nie testowane brak zeg.) po prostu pełen wypas.

Brakujące części już ogarnąłem u dilera Augusty po znajomości za całość ok 3000. Kolega chce za moto 18000 więc cenę jest kusząca.

Teraz parę pytań :

Czy ktoś miał jakiegoś Brutala i czy da się tym moto przejechać ok 600km

i na drugi dzień potrafić wstać z wyra :)

Czy te moto mają jakieś wady konstrukcyjne?

Czy w ogóle Augusta robi w miarę bez awaryjne maszyny?

No i w ogóle co myślicie o takim deal'u.

Za wszelkie odpowiedzi serdecznie dziękuję i pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja bym w to wszedł, pod warunkiem, że pozbierasz graty i zlożysz wszystko do kupy ;)

Sprawy serwisowe i cześci ogarną ci np. w Boosterze...

Oczywiście możesz mieć problemy w zdobyciu niektóryh części czy akcesorii, ale to norma przy rzadkich sprzętach i będziesz musiał szukać na zagranicznych rynkach wtórnych.

Jak koledzy wczesniej napisali, to u nas jeszcze egzotyka, więc jak będziesz chciał sprzedać, to możesz długo czekać na fana tej marki, który zakupi twój egzemplarz.

Na forum uzytkowniczka "Pralinka" dosiada Agusty, może coś po stronie czeskiej będą więcej wiedzieć ;)

Co do egzotyki, to hmmm, jak kupowałem Caponorda w 2008 chyba, to było ich 5 sztuk w Polsce, a na forum tego modelu wymieniano się co najwyżej grzecznościami.

W 2010 było około 25 zarejestrowanych egzemplarzy w Polsce. Dzisiaj jest tych maszyn zdecydowanie więcej.

Forum działa prężnie, jest specjalistyczny serwis tych maszyn,dostęp do cześci i akcesoriów, a na forum jest tyle cennych porad, turtoriali,że nawet kucharze i mleczarze sami serwisują swoje maszyny,a jezeli tego nie robią, to z pewnością nie zostaną sami z problemami :D

Może tak będzie z Agustą, kto tam wie ;)

Jeżeli posługujesz się jakimś obcym narzeczem, to z pewnością strony klubowe mogą być bardzo przydatne ;)

www.mv-agusta-club.de
www.mv-agusta-club-schweiz.ch
www.motoclub-mvagusta.it
www.mvagustaclubdefrance.com
www.mvocb.nl
www.mvownersclub.co.uk
Powodzenia :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chcę się wymądrzać bo nie miałem Agusty, niemniej w Twoim wypadku zastanowił bym się czy moto ma jeździć czy wyglądać i być niepowtarzalne. Jeśli ma jeździć to postawił bym na tańsze w eksploatacji i naprawach maszyny Japońskie. Części do Włoskich wynalazków bywają o wiele droższe a i niewielu mechaników ma pojęcie o ich naprawie i chce to robić (przynajmniej dawniej tak było). Jeśli jesteś jednak miłośnikiem pięknych motocykli napakowanych gadżetami to bez wątpienia kupuj włoskiego sprzęta. Jeśli cena za moto wraz z zakupem części jest atrakcyjna to zważywszy wiek maszyny powinna jeszcze jakiś czas pośmigać bezawaryjnie. Powinieneś jeszcze wziąć pod uwagę że co ma dwa koła w końcu się przewróci, a w Aguście będzie miało co się uszkodzić i to Ty będziesz musiał kupić uszkodzone części ew. oddać do warsztatu który sobie zażyczy za naprawę- czy będzie cię na to stać?...Kupić można wszystko ale z utrzymaniem i naprawami ew. z odtworzeniem bywa różnie ... :ph34r:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chcę się wymądrzać bo nie miałem Agusty, niemniej w Twoim wypadku zastanowił bym się czy moto ma jeździć czy wyglądać i być niepowtarzalne. Jeśli ma jeździć to postawił bym na tańsze w eksploatacji i naprawach maszyny Japońskie. Części do Włoskich wynalazków bywają o wiele droższe a i niewielu mechaników ma pojęcie o ich naprawie i chce to robić (przynajmniej dawniej tak było). Jeśli jesteś jednak miłośnikiem pięknych motocykli napakowanych gadżetami to bez wątpienia kupuj włoskiego sprzęta. Jeśli cena za moto wraz z zakupem części jest atrakcyjna to zważywszy wiek maszyny powinna jeszcze jakiś czas pośmigać bezawaryjnie. Powinieneś jeszcze wziąć pod uwagę że co ma dwa koła w końcu się przewróci, a w Aguście będzie miało co się uszkodzić i to Ty będziesz musiał kupić uszkodzone części ew. oddać do warsztatu który sobie zażyczy za naprawę- czy będzie cię na to stać?...Kupić można wszystko ale z utrzymaniem i naprawami ew. z odtworzeniem bywa różnie ... :ph34r:

Marian trochę demonizujesz, ale masz też sporo racji;) To rzadko spotykany sprzęt, ale nie jest to też technologia rodem z NASA ;)

Tak jak pisałem, chłopaki w boosterze spokojnie ogarniają temat agusty i nie kroją za to jak za zboże.

Z resztą założyciel wątku sam napisał, ze ogarnął temat brakujących części w dobrej kasie, więc już w pewnym sensie sam rozwiał swoje wątpliwości ;)

Ceny części mogą być droższe, ale te typowe, eksploatacyjne to często różnica 20 zł na + lub minus w stosunku do japońskich konkurentów

Może być gorzej z elementami "nadwozia" na rynku wtórnym, ale od czego jest internet i np ebay.it, gdzie np. części do Aprilii kupowało się taniej niż u Nas.

Jak szukałem stopki centralnej do Aprilii, to używki w liczbie sztuk 2 chodziły po 400-450 zł.

W ASO zapłaciłem za nówkę, ze wszystkimi elementami montażowymi 525zł z przesyłką, a nowa centralka np do varadero 970 zł więc.....można się czasami przejechać....na plus ;)

Nie wiem czy ma to sens ale moto jest piękne ....

I zapewne pięknie jeździ. Jechałem kawałek chabetą od Pralinki. Totalna miazga i byłem deczko ze*rany, bo jak zszedłem z Varadero i posadziłem się na tym rowerze, to miałem wrażenie, że to się przewróci,złamie i wszystko to co najgorsze.....dobre kopyto naprawdę.

Na autobanę chyba nie, ale ostre i szybko następujące po sobie winkle i inne agrafki, to może być niezły czad...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wicher masz rację, to że w Polsce na razie jest mało tych maszyn to nie tragedia. Części takie jak klocki czy napęd wiele droższe Ne będą a z racji małego przebiegu prędko się tym przejmować nie muszę.

Wymiana oleju w lagach nie będzie trudniejsza niż w jakimś nowym GSXR

Moto głównie jeżdżę po mieście ale czasem zdarzy się jakiś wyskok na czeskie górki a to już jest ok 500-600km. Hornet 600 dawał radę więc może i na tym nie będzie źle.

Czas do namysłu mam do końca października ale chyba go wezmę bo jest po prostu piękny i nieźle zapier...a :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wicher masz rację, to że w Polsce na razie jest mało tych maszyn to nie tragedia. Części takie jak klocki czy napęd wiele droższe Ne będą a z racji małego przebiegu prędko się tym przejmować nie muszę.

Wymiana oleju w lagach nie będzie trudniejsza niż w jakimś nowym GSXR

Moto głównie jeżdżę po mieście ale czasem zdarzy się jakiś wyskok na czeskie górki a to już jest ok 500-600km. Hornet 600 dawał radę więc może i na tym nie będzie źle.

Czas do namysłu mam do końca października ale chyba go wezmę bo jest po prostu piękny i nieźle zapier...a :D

Jest ich mało i raczej się to nie zmieni, bo w porównaniu z japonią są to drogie motocykle.

Z częściami to już przedmówcy napisali, gorzej jak wyglebisz, wtedy zagraniczne aukcje, choć do Agusty trzeba się naszukać.

Inna sprawa to ewentualna odsprzedaż, ciężko znależć klienta na Agustę. Jest ich na tyle mało, że ich miłośnicy wiedzą praktycznie o każdej, która jest w kraju i ciężko jest ukryć, że moto zwiedzało glebę bokiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W przypadku Augusty najbardziej obawiałbym się problemów z odsprzedażą i spadku wartości. Spotkałem niedawno gościa na Moto Morini Corsare 2010 rok. Stało 18 miesięcy zanim znalazł się kupiec,zresztą kupił go praktycznie po kosztach. A niby moto piękne, unikalne, aż by sie chciało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja tam nie wiem, nie znam się, ale jakbym już kupił taki motocykl to nie po to, żeby myśleć o jego sprzedaży :) Jak tak przyglądam się jego parametrom to na rynku jest kilka bardziej powszechnych sprzętów nawet o większej mocy i momencie, ale o wyglądzie o wiele brzydszym :) Moim zdaniem kupuj jak masz okazje, składaj go i ciesz się, a nóż za kilka lat będzie tego u nas więcej, a jak nie to zostawisz go dla potomnych jako egzotyk w naszym kraju :) Od myślenia o pieniądzach ważniejszy jest fun :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja tam nie wiem, nie znam się, ale jakbym już kupił taki motocykl to nie po to, żeby myśleć o jego sprzedaży :) Jak tak przyglądam się jego parametrom to na rynku jest kilka bardziej powszechnych sprzętów nawet o większej mocy i momencie, ale o wyglądzie o wiele brzydszym :) Moim zdaniem kupuj jak masz okazje, składaj go i ciesz się, a nóż za kilka lat będzie tego u nas więcej, a jak nie to zostawisz go dla potomnych jako egzotyk w naszym kraju :) Od myślenia o pieniądzach ważniejszy jest fun :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprzedawać szybko nie zamierzam, średnio jednym moto jeżdżę 5-6 lat bo dopiero po 2 sezonach można się porządnie wczuć w maszynę.Faktycznie problem może być gdy położę moto ale w sumie jeżdżę już 15 lat i miałem jednego ślizga no ale licho nie śpi. Heh przydała by się opinia osoby która zrobiła na brutalu że 2 sezony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

prawdę mówiąc w dobie ebaya i możliwości zarejestrowanie się na fora zagraniczne to tą mechaniką bym się tak nie przejmował. Wicher podał nawet zakład co ogarnia takie sprzęty. Moto już raz leżało i pisałeś, że ogarniałeś części do niego więc wiesz jak to wygląda. W tym momencie chyba wiesz więcej niż my :D Więc szybka analiza: jak się da części ogarnąć to ja bym brał :)

Zaś co do samej jazdy i wygody to ja bym nie oczekiwał cudów po nakedzie. Do 150km/h można w miarę wygodnie jeździć, a powyżej to na każdym nakedzie to już testowanie sztywności karku. Awaryjność? Pewnie taka jak każda inna. Jak się dba to każde służy długo. Ja bym bardziej szukał odpowiedzi na forach zagranicznych. Tam pewnie znajdziesz odpowiedź na swoje pytania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.