Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

Kontakt z asfaltem bez kombinezonu przy 110km/h i konsekwencje


DANVIELD

Rekomendowane odpowiedzi

grzesiek_73 ale ja nie mam takiego podejścia jak Twoje :D Ja sam ubieram się zawsze :) Kurtka, spodnie, buty, kask - nie oszczędzałem. Ubieram prawie zawsze, chyba że jadę gdzieś blisko, do garażu itd. Tylko ja nie będę nikomu udowadniał co się dzieje po tym jak zaliczy szlifa po asfalcie :) Są zdjęcia, filmy, opowieści itd. i jest tego miliony w necie, w wiadomościach itd. no i ? No i nic :) Ludzie dalej robią jak uważają :) Do momentu jak coś nie jest regulowane prawem to ludziska dalej będę robić po swojemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

luki85, na niektórych nawet prawne regulacje nie robią wrażenia :)  ja wychodzę z założenia, że zawsze lepiej mieć coś na sobie, niż nie mieć i później jęczeć.

na chłopców z fantazją w podkoszulkach i japonkach patrzę z niedowierzaniem. no ale każdy ma wolną wolę i wie co dla niego najlepsze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nooo czasami nie wie i trzeba mówić, pisać czy pokazywać a jak komuś się nie podoba to trudno po co czyta ten wątek? Niestety całe życie jesteśmy jak dzieci trzeba nas edukować i całe szczęście, że się komuś chce inaczej wielu z nas zostałoby w erze neandertalczyka ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm...

Tak jak napisał Oloos "na niektórych nawet prawne regulacje nie robią wrażenia"

Trzeba jeździć w kasku... to mnóstwo ludków kupuje kask za 26 złociszy z testu zamieszczonego przez Oloos-a

Kask ma? Ma!

Kupują to chyba kierowcy skuterków i myślę że nie mają świadomości że właśnie ten kask zamiast ich głowę ochronić,

tak naprawdę może ich pokaleczyć albo i gorzej  :(

Ale przecież nie mają w planach rozwijać wielkich prędkości i nie planują również wjeżdżać pod auta (co zdarza się dość często)  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nooo czasami nie wie i trzeba mówić, pisać czy pokazywać a jak komuś się nie podoba to trudno po co czyta ten wątek? Niestety całe życie jesteśmy jak dzieci trzeba nas edukować i całe szczęście, że się komuś chce inaczej wielu z nas zostałoby w erze neandertalczyka ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale kto w tym wątku kogoś moralizuje?

Są stunterzy którzy jeżdżą w podkoszulkach i są tacy którzy nawet w upał robią pokazy ubrani np. nasz mistrz 

(któremu miałem okazję dłoń z wyrazami szacunku uścisnąć) Rafał Pasierbek znany w świecie jako Stunter13

http://www.stunter13.com/

Są też stunterzy którzy mieli mniej szczęścia :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Luki ja wcale nie chciałam uderzać w Ciebie choć ;) "uderz w stół a nożyce się odezwą", z drugiej strony co temat to Ty zawsze na odwrót ale skoroś taki to spoko takiś się urodził i już, ja tam nie moralizuję tylko piszę, że takie nauki są potrzebne, prawda taka, że jeśli na 100 patrzących czy słuchających tylko kilku zrozumie, to już jest coś, nic mi do tego kto w czym jeździ ale myślę, że czasem trzeba potłumaczyć nawet kilka razy a może trafi do tej zakutej w kask głowy, przykład mój sąsiad, młodziutki chłopak "mądruśki", że hej ale powoli trafia do niego co się mówi.

My też mamy swojego stuntera Łukasza Kornobisa, trenuje w zbroi jak jest upał a i tak widziałam na plecach skutki upadku bo się zbroja bez kurtki przesuwa....ale cóż jego skóra, z drugiej strony szarpiąc się tak z motocyklem można się w upał ugotować na twardo.

 

Nie krytykuję, nie moralizuję, święta też nigdy nie byłam, ale staram się uczyć.....

 

I jeszcze jedno pytanie do Lukiego...czyś mężczyzna czy kobieta? Sprawdź co masz w profilu bo czytałam gdzieś, że żonę posiadasz a u nas to chyba nie jest legalne gdybyś kobietą był? ;);)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

soprano ja jestem gender :D Jak widzisz pozory mylą :D Ale dla jasności jest On nie Ona :)

 

Co do ubioru to mam zasadę, że do ubioru staram się dostosować styl jazdy. Nie jadę na winkle w podkoszulku, ale nie mam zamiaru jechać w miasto w kurtce skórzanej :/ Jeśli śmigałbym na placu jak Kornobis to też minimalizowałbym urazy tylko przez zbroję. Jeśli widzę człowieka w podkoszulku i klapkach i jedzie sobie 50km/h, albo przedziera się w mieście przez puszki to też dla mnie nie ma problemu. Ale już spotkałem się z opinią, że ja sam jestem nieodpowiedzialny, bo powinienem  mieć kombinezom, a mam jedynie kurtkę motocyklową i spodnie z kevlarem. Więc, w którą stronę idziemy? Ze skrajności w skrajność? Pisząc, że zawsze należy ubierać się w pełne kombii to obłuda i mało nierealne. Z reguły w takich sytuacjach przy +30C w cieniu to ludzie mający takie podejście siedzą w domu, bo albo się ubiorą, albo nie jadą, bo jest za gorąco. Ale są tacy co ubiorą koszulkę i jadą i dla ogółu oraz tych poltycznie poprawnych są zdrapką, debilem, kretynem itd. Co z tego, że jedzie 50km/h, minimalizuje ryzyko itd.? Dlatego krytyka typu: "jak widzę tych młodych w koszulkach ... itd." nic nie wnosi,a jedynie napędza plucie jadem.

 

Co do moralizowania: przeczytajcie jeszcze raz komentarze :D Ale na chłodno i sami zobaczycie jak to wygląda :)

 

grzesiek_73 stunter 13? PIerwszy film na youtube i obalam Twoją teorię :D NIe widzę ani zbroi, ani butów odpowiednich, tylko kask...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Luki, wiesz myślę, że Ty jesteś tym świadomym jeżdżącym ale nam tu głównie chodzi o młodych gniewnych, no i uświadamianie im jakie są skutki wyboru stroju, a głównie o właśnie dostosowanie prędkości. 

 

Dziękuję za wyjaśnia dotyczące płci.........dobre.....;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

grzesiek_73 dla mnie temat się skończył wraz z wcześniejszych wpisem :)Co do stuntera to sam widzisz, że raz ma ciuchy, a raz nie ma. Więc widać, że potrafi oceniać ryzyko i wie kiedy je założyć. Ale nie mniej chcąc go wrzucić do jednego wora co tutaj się dzieję, muszę napisać: stunter13 to zdrapka :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pax między chrześcijany-nie kłućcie się :) . Wiecie kogo najbardziej mi żal jeśli ma wypadek na motocyklu? Otóż żal mi najbardziej kogoś kto leży zagipsowany i twierdzi że nie wiedział-nie wiedział że motocykl szybko przyspiesza i że po kilku sekundach można sobie zrobić kuku, że nie wiedział jakie są zdrapki i ew poparzenia od gorącego wydechu itd, nie wiedział jak wygląda motocyklista w trumnie (koziołek pod klatą, połamane palce od klamek...). Edukacja jest potrzebna. O ile mamy jednak do czynienia z kimś kto świadomie rezygnuje z ubioru motocyklisty czy wykonuje niebezpieczne ewolucje na motocyklu i jest mu tak dobrze to jego sprawa. Nawet jeśli kiedyś skręci kark to jak to się mówi-umrze szczęśliwy bo robi to co sprawia mu przyjemność, nie nasza sprawa.. W tedy możemy jedynie skomentować błąd jaki popełnił...Co do wspomnianych REGULACJI PRAWNYCH- osobiście drażni mnie wszechobecny monitoring, policjant za karzdym zakrętem i urzędnik który niedługo powie mi jak mam sr*ć. Wybaczcie, a gdzie tu moja wolność? Rozumiem jeszcze gdy ktoś karze mi coś na drogach póblicznych-pewnie robi to w trosce o czyjeś bezpieczeństwo, ale co do jasnej anielki może go obchodzić mój ubiór na motocykl? Jeśli zrobię sobie sam krzywdę to jestem ubezpieczony i nikt nie będzie mnie leczył za darmo...Nie zmuszajmy siebie do niczego, przynajmniej my- motocykliści bo stracimy tę resztkę wolności jaką jeszcze mamy. Nie pozwólmy aby jakiś urzędas słyszący jedynie motocykle przez okno swojego gabinetu i nigdy nie posiadający nawet roweru mówił nam co mamy robić ...Ale co kolwiek byśmy nie robili róbmy to świadomie ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

marian65 dopiero jesienią się okaże jak bardzo będzie to nasze państwo policyjne :D

 

Słowo klucz: edukacja. Ale nie tutaj, tylko na kursach, w szkołach itd. Niech każdy robi to za co mu płacą (nawet jak płacą marnie) i będzie dobrze :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

luki85 Jeśli nie wiesz co będzie to pozwól że pobawię się we wróżkę :) ...Szklana kula mówi mi że ktokolwiek dorwie się do żłoba to jesienią będzie szczerzył się do obywateli za to że go wybrali i sadowił na stołku. Wiosną natomiast będzie po staremu, a nawet gorzej bo do władzy się dorwą nowi biedni i bosi i będą potrzebowali kasy dla siebie i na swoje pomysły( z naciskiem na dla siebie), a tu już niema skąd brać...Wszystko co złe u nas jest wdrażane w ekspresowym tempie od lat B) ...

Co do edukacji...no cóż-powinni zajmować się nią tak jak piszesz odpowiedni ludzie bo za to im płacą. Również jestem zdania że na Forum są wszyscy wyedukowani i zjedli wszystkie rozumy tak jak ja ;)  więc edukacja jest im niepotrzebna. Skoro jednak jest dział Ku Przestrodze i wszyscy mądruja to czemu się do nich nie przyłączyć i nie obdażyć ich swoją mądrością, przecież i tak po odejściu od monitorów nikt się tym nie przejmie tylko wskoczy w siodło i pogna przed siebie mając głęboko gdzieś nasze wypociny i edukację :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

marian podziwiam i gratuluję Ci Twojej wrodzonej skromności :)

jednak nie generalizowałbym. nie wszyscy bowiem tylko mądrują.

jak pewnie zauważyłeś co rusz dołączają do nas nowe koleżanki i koledzy, którzy zaczynają dopiero podgryzać temat dwóch kółek.

myślę, że ten dział dość mocno otwiera im oczy na mroczną stronę motocyklizmu, a tym samym jest bardzo pomocny w zdobywaniu wiedzy w temacie "co może przynieść i jakie skutki jeśli..."

tak jak soprano powiedziała, nawet jeśli tylko kilku weźmie sobie te wszystkie filmiki i fotki do serca, to jest spora szansa,

że jeden z drugim nie "wskoczy i nie pogna przed siebie mając mając głęboko gdzieś nasze wypociny i edukację",

a mocno się zastanowi, czy to jednak warto, ot tak, beztrosko kręcić sobie i bawić się tą prawą manetą :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

marian widzę, że korzystamy z tej samej szklanej kuli :D

 

Podejście do edukacji i całego zamieszania również mamy podobne :) Może to kwestia charakteru, poczucia wolności i poczucie realiów?

 

Oloos zwykłem mówić, że kto winien niech rzuci kamieniem :D. Zawsze lepiej mile się zaskoczyć niż niemiło przejechać po asflalcie :D To forum zna już takie historie i osoby, które uważane były za święte, wypowiadały się o innych "debile" , "kretyni", "zdrapki", chciały uczyć bezpieczeństwa na drodze i pokazywać gdzie powinno się jeździć wolniej, a gdzie szybciej i wiesz co? Prędzej czy później leżały na asfalcie bijąc się w piersi, że jednak nie są godni pouczać innych, skoro sami zapomnieli kombi, albo śmigając z kolegami zapomnieli czym jest rozsądek, którym chcieli obdarzyć nas na forum :)

Nie mam do tych osób żadnego "ale", ani nie czepiam się (dlatego nie wymieniam ich z nicku). Chcę tylko zaznaczyć, że nie należy mówić "nigdy" :) bo później to się może mścić.

Co do edukacji: to co jest w tym dziale to uważam, że nie jest już edukacją, bo tutaj wchodzą ludzie, którzy wiedzą co im grozi jak zrobimy coś " nie tak ". Czasem trzeba tylko może przypomnieć. Edukacja jest wtedy jak przynosi realne efekty, a nie tak jak napisał marian, wyjdą z forum, siądą na moto i jazda ma maxa. Dla mnie edukacją jest docieranie do tych, którzy tu nie wchodzą, którzy nie wiedzą co im grozi, którym ktoś w realu powie jak trzeba robić. Tutaj to sobie co najwyżej filmik oglądniesz :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

luki no nie tylko wchodzą tu tacy, co to wiedzą. nowi na moto przecież nie mają tu zakazu wejścia.

obejrzenie filmiku na którym koleś glebi, bo odkręcił za mocno w deszczu, czy ładuje w samochód, bo wyprzedzał na skrzyżowaniu

albo ginie, bo nie miał kasku na łbie to też jakaś tam edukacja nie uważasz?

mi na kursie np, pokazywano filmy. FILMY Z WYPADKAMI! :D

analizowaliśmy dlaczego do nich doszło, co należało zrobić, żeby nie doszło. 

i powiem Ci, że utkwiło mi to w głowie dość wyraźnie.

w tym samym celu pokazuje się drastyczne scenki na szkoleniach bhp.

bo pokazują co by było gdyby i jeśli zignorujesz to co zobaczyłeś, to licz się z tym, że będziesz następny.

dlatego nie umniejszałbym walorów edukacyjnych tych strasznych filmów jakie tu wklejamy :P

jeśli ktoś ma w głowie poukładane, to nawet takie filmy, czy zdjęcia dotrą do niego i w analogicznej sytuacji  nie zachowa się jak bohaterowie filmów.

 

co do nie używania słowa "nigdy" to się zgadzam i to nawet nie wiesz jak. dorzuciłbym do tego zestawu jeszcze "zawsze", a w którym to bardzo gustują kobiety - a bo ty zawsze...blablabla :)

a właśnie, że nie zawsze! bo ja nigdy wcześniej...!  :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koleżanki i Koledzy nie miałem zamiaru nakręcać dyskusji, ale cuś Wam napiszę o edukacji. Z całym szacunkiem dla Was ale nikt normalny nie wsiada na wynalazka mającego np 100 czy 190 koni (akurat mam takie) skoro do bezpiecznego i zgodnego z przepisami poruszania po drogach wystarczy np skuter i jego kilka koników lub jeszcze lepiej - samochód z jego strefami zgniotu i poduszkami. Po cholerę więc ta cała edukacja? Jeśli już mamy potworka to większość z nas kupiła go by na nim zap..dalać, a pozostałym i tak sama teoria że coś co mają może jechać 300/godz prędzej czy później nie wystarczy i zechcą sprawdzić...po co więc ta cała zdroworozsądkowa edukacja? Edukacja a może już czysta hipokryzja? Owszem- możemy tu prawić morały o bezpieczeństwie (które większość starych wyg olewa) po to by młodzi czegoś się dowiedzieli, ale po co? Czy mądrości naszych rodziców oraz przykłady kolegów którzy rozstali się z tym światem jadąc na motocyklach sprawiły że sami przesiedliśmy się do samochodów lub zaczęliśmy jeździć rozsądnie? ...Jakoś nie bardzo...Osobiście pochowałem w moim życiu wielu przyjaciół motocyklistów oraz przeżyłem wiele kraks i kilka motocykli ale nadal latam na ścigu w koszulce i trampkach- czy Wy macie inaczej?...Owszem, biorę udział w dyskusjach na temat wypadków omawianych w tym dziale, ale nie czuję się jakbym wypełniał jakąś wielką misję. Być może komuś zapadną w głowę omawiane sytuacje, być może ktoś młody i zaczynający jazdę na motocyklach się przestraszy i zrezygnuje na rzecz samochodu...Wiem jedno-żadne wywody nie gwarantują powodzenia w starciu z adrenaliną jakiej potrzebuje coraz bardziej organizm a której dostarcza motocykl. Jedynie tak naprawdę szczerze to mogę napisać - jeśli już przekroczyliście wszystkie wcześniej ustalone dla siebie granice to odpuście, pozbądźcie się maszyny na kilka lat zanim będzie za późno. Pamiętam jak kiedyś zaczynałem- najpierw euforia i strach po przekroczeniu pierwszej setki, ale tego było mało więc była druga i trzecia licznikowa, potem pierwsza guma przy 80/godz, potem kolejne przy 200...stoppi przy minimalnej szybkości a ostatnie przy 150, oraz wyścigi w pełnym ruchu po ulicach Warszawy i Śląska...Dopiero kiedy kilka razy otarłem się o śmierć i ukradziono mi maszynę zrezygnowałem z motocykli na ok 16 lat...Teraz znowu jeżdżę...Po co to piszę? Ano po to że nikt nie uważa siebie za idiotę, każdy doskonale wie o co tu chodzi (nie piszę o czoperach i dużych turystykach) i wnikliwie analizuje wypadki innych lecz nie jest w stanie powstrzymać braku adrenaliny i w momencie gdy dosiada motonga zapomina o wszystkich morałach i mądrościach jakie sam prawił innym i jakich był zmuszony wysłuchać... :ph34r:

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.