DANVIELD Opublikowano 2 Lipca 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 2 Lipca 2015 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marian65 Opublikowano 2 Lipca 2015 Udostępnij Opublikowano 2 Lipca 2015 Moderatorze pojechałeś po bandzie , przecież te straty są sztuczne. Keczup aż kłuje w oczy .Naturalnie również ja odradzam jazdę w ciuchach nie przeznaczonych na motocykl, a teraz w szortach i koszulce. Licho nie śpi, i proszę nie brać ze mnie przykładu-chyba że uznacie go jako negatywny (staruch może więcej...), bo która kobitka zechce poznaczonego bliznami chłopaka na męża (o żonach uciekających ze zstydu nie wspomnę) ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 3 Lipca 2015 Udostępnij Opublikowano 3 Lipca 2015 Słaba fota Więcej śmiechu niż realu Mi tam wystarczy jak widziałem w realu zdrapki Danvielda. I to przy prędkościach mniejszych niż 60km/h. Lepszy efekt "ku przestrodze" niż to gadanie. Ale i tak mimo wszystko są sytuacje, w których sam jeżdżę jak zdrapka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DANVIELD Opublikowano 3 Lipca 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 3 Lipca 2015 WIem dlatego to wkleiłem to podobny spot do tego pt "pije redsa bez zapity";) To było aż 40km/h.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
becker Opublikowano 3 Lipca 2015 Udostępnij Opublikowano 3 Lipca 2015 blizny są lanserskie, laski w gimnazjum to lubią Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
soprano Opublikowano 3 Lipca 2015 Udostępnij Opublikowano 3 Lipca 2015 Becker rozumiem, że wiesz to z własnego doświadczenia? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
becker Opublikowano 4 Lipca 2015 Udostępnij Opublikowano 4 Lipca 2015 wiadomosc z pierwszej ręki, moja córka jest w gimnazjum Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
soprano Opublikowano 4 Lipca 2015 Udostępnij Opublikowano 4 Lipca 2015 aha.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Oloos Opublikowano 19 Lipca 2015 Udostępnij Opublikowano 19 Lipca 2015 a może jednak lepiej się ubrać? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marian65 Opublikowano 19 Lipca 2015 Udostępnij Opublikowano 19 Lipca 2015 Temat rzeka który nie chce umierać śmiercią naturalną . W filmiku jest mowa o ,,obiekcie sportowym'' czyli o torze i tu należy oddać sprawiedliwość twórcom kombinezonów które doskonale się sprawdzają w takich warunkach. Asfalt, pas piasku i trawa, brak zagrożeń w postaci krawężników, przeszkód stałych takich jak barierki, ściany czy ruchomych w postaci innych pojazdów jadących w tym samym czy przeciwnym kierunku czy stojących na trasie motocykla. W takich warunkach najczęściej przydarza nam się ,,ślizg'' czyli szorowanie po asfalcie na często znaczną odległość ew. uderzenie przez własną czy nadjeżdżającą maszynę. Przed otarciami w takich warunkach i stosunkowo niewielkimi urazami mechanicznymi skórzany kombinezon chroni znakomicie. Na drogach póblicznych również chroni przed tym samym, niemniej motocyklista rzadko się tam wywraca sam z siebie. Wyjatek stanowią uślizgi na sypkim podłożu np na piasku na zakręcie naniesionym przez deszcz itp) oraz uślizgi przy gwałtownym hamowaniu ew takie zdarzenia jak shimmy czy high side powstałe na skutek niewłasciwego posługiwania się sprzętem. Nawet w takich przypadkach motocyklista jadący ze znaczną szybkością i tak wcześniej czy później w trakcie ślizgu ,,trafi'' w przeszkodę (krawężnik, inny pojazd...) i tu nie pomoże nawet święcona woda, a co dopiero kombinezon. Oczywiście posaiadanie na grzbiecie skórzanej zbroi nigdy nie zaszkodzi, niemniej musimy się liczyć z paroma niedogodnościami z tym związanymi:1.skóra sporo waży i mimo deklaracji producenta nigdy nie jest dosyć przewiewna w upalne dni...2.w upalne dni w mieście (gdzie jest najniebezpieczniej) będziemy się ,,gotować'' w kombinezonie przy każdym postoju i w czasie wolnej jazdy (silnik grzeje i słońce nagrzewa kombinezon)...3.przegrzanie osłabia refleks i wzmaga uczucie zmęczenia...4.wędrówka po urzędach, na zakupy itd może wywołać panikę ze strony napotkanych osób (Ooo k...wa !!!- kosmici atakują) 5. zdjęcie kombinezonu w miejscu póblicznym w celu przebrania się bez kąpieli skutkuje zazwyczaj tym że wszyscy będą się zastanawiać czy obok nich nie leży zdechły kot czy też inna padlina (pot śmierdzi) ...Tak więc warto się zastanowić w co się ubrać, na jaką okazję i w jaką pogodę. Oczywiście nie warto popadać ze skrajności w skrajność (jak to robią staruchy takie jak ja ...) i jeździć w trampkach,szortach i podkoszulku bo licho nie śpi a i łydki pieką potem jak cholera. Zawsze warto mieć na sobie długie dżinsy i jakiś długi rękaw w czasie oficjalnych wyjazdów i więcej niż zazwyczaj rozsądku w głowie, a w czasie wyskoków z kumplami by poszaleć (gumowanie, stoppi i inne cuda) oraz w kiepską pogodę (deszcz, zimno i przymrozki) i w nocy kombinezon. Problemem są dalekie trasy w czasie których zazwyczaj spotykamy po drodze deszcz. Zazwyczaj zawsze jeżdziłem na ścigach i dla wygody nie ubierałem kombinezonu a ze względu na rozmiary nie miałem go nawet gdzie spakować. Skutkiem takiej jazdy jest fakt że obecnie mogę przepowiadać pogodę z większym prawdopodobieństwem niż najstarsi górale , ale coś za coś...Powyższe opinie stanowią wyłącznie moje przemyślenia i opinie których nikomu nie narzucam, a które przedstawiam czytającym jedynie do przemyślenia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Oloos Opublikowano 23 Lipca 2015 Udostępnij Opublikowano 23 Lipca 2015 Ubranie jest na upadki, nie na pogodę 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.