Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

Debil morderca w czarnym passacie


Tadzik

Rekomendowane odpowiedzi

Poszukuję wiadomości na temat kompletnego bezmózga poruszającego się czarnym bądź ciemnym Passatem kombi,szyby black, który jechał ul.pszczyńską na wysokości kościoła  i któremu przeszkadzało ,że wyprzedzałem 3 samochody na lini przerywanej ,zbliżając się do mnie z naprzeciwka wyjechał celowo na środek jezdni dodając gazu i zjeżdżając w moją stronę. Gdybym ostro nie odbił w prawo już bym tutaj nie pisał! dorwę cię gnoju!!!! ale uważajcie na takich debili którzy zazdroszczą motocyklistom.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie zanim ochłonąłem i zawróciłem to skurczybyka już nie było! ale chwile to trwało zanim przetrawiłem co się stało. Potrafił bym jeszcze zrozumieć gdyby ktoś wymusił bo nie widział no! ale takiego gnoja który celowo jedzie tak aby zrobić komuś krzywdę! Ale poznam tą wioch-budę i wyrównam rachunki!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na przyszłość gdy ktoś napotka na takiego idiotę sugeruję zapamiętać tablice rej. pojazdu i najlepiej mieć jakiegoś świadka (im więcej tym lepiej) potem spokojnie można złożyć zawiadomienie o popełnieniu wykroczenia drogowego (wymuszenie, nie zachowanie ostrożności itp.). Im szybciej tym większe prawdopodobieństwo że jeszcze tego samego dnia delikwenta odwiedzi policja (dzielnicowy czy kto tam inny). Przy odrobinie szczęścia koleś się przyzna i dostanie mandat a jeśli nie sprawa w sądzie i jeśli będą świadkowie to grzywna (nawet do 5 tyś). 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że w sądzie pokrzywdzony również może być świadkiem lub oskarżycielem posiłkowym. Jezeli nie przyjmie mandatu to nawet lepiej, bo w sądzie można liczyć na większą sprawiedliwość niż wystawiony mandat 200zł dla kogoś, kto mógł doprowadzić do utraty zdrowia lub życia. Aktualnie czekam na rozwiązanie takiej sprawy, zobaczymy jak działa prawo w Polsce. Nie spisałeś blachy więc musztarda po obiedzie. Dodatkowo moja rada to nie atakuj wszystkich poruszających się podobnym autem, bo na każdej wsi jest podobny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem kiedys kolegę który woził w kieszeni garść drobnych kamyków (żwir). Motocyklem zazwyczaj prędzej czy później udaje się wyprzedzić każde auto, a na drodze różnie bywa, czasem jakiś kamyk wyrzucony ,,spod koła'' może trafić jadącą puszkę w szybę i zrobić pajączka... ;) . Nie namawiam do tak drastycznych metod i podkreślam że są mimo trudności w udowodnieniu nielegalne w świetle prawa, niemniej zasada ,,batanachama'' może być jedyną skuteczną w przypadku gdy ktoś dybie na nasze życie a w przypadku wolniejszych moto skuteczniejsza od kopa w lusterko...Wszystko z głową...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tirowcy nienawidzą puszek , puszki nienawidzą nas a my z kamieniami na puszki !!!???

Myślę że nie tędy droga .Chamstwem nie zwalczysz chamstwa

 

Jestem przeciwnikiem każdego chmstwa, zwłaszcza takiego wymierzonego przeciwko nam a które w zestawieniu z brakiem jakiejkolwiek osłony dla motocyklisty może zakończyć się tragicznie. Niewiem czy w wypadku trudnego do udowodnienia chamstwa wobec nas na skutek którego tylko przypadkiem uszliśmy z życiem będzie miało większy sens dogonienie sprawcy i ucałowanie go prosto w czółko, bo w takim wypadku możemy zostać posądzeni o czyn lubieżny ...Niestety, nikt nas nie kocha, nikt nas nie lubi, a puszkarze chamy i bandyci zazwyczj popisują się przed pasażerami w aucie i w razie potrzeby ci właśnie pasażerowie zaświadczają pod przysięgą że to właśnie motocyklista jest winien zaistniałego wypadku a nie kierowca samochodu...Co więc robić gdy co krok ktoś dybie na nasze życie na skutek chamstwa i głupoty (gapów pomijam bo każdemu może się zdarzyć) a temida jest ślepa i również nas nie lubi ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj po południu wracaliśmy wiślanką - DK81 z wojaży po Beskidach. Korki już od Wisły niemiłosierne.

Chcąc nie chcąc musieliśmy się jakoś przeciskać między autami. I moje zdumienie dzisiaj nie miało końca! Od samej Wisły do zjazdu na Orzesze podczas takiej jazdy między autami, wiele aut dobijało do prawej krawędzi ustępując nam miejsca. Byłem w szoku. Nie zdarzyło się by ktoś po chamsku zajechał drogę, albo ustawił się do samej krawędzi pasa by nam zablokować przejazd między autami. Oczywiście za każdym razem z naszej strony podziękowanie dla kierowcy. Może też tak zachowywali się kierowcy puszek, bo myśmy nie pchali się na chama przed siebie (jak to się często innym niestety zdarza...), tylko korzystając z możliwości i warunków powoli przesuwaliśmy się w korku. 

Takie miłe zwieńczenie sympatycznej przejażdżki. Kultura musi obowiązywać zawsze obie strony. Nie możemy reagować agresją na agresję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MisterTwister to chyba wczoraj był taki piękny dzień gdyż doświadczyłem tego samego. Bez żadnego pressingu ludziska mnie pięknie przepuszczali, ale żeby nie było zbyt sielankowo trafił się passat na kieleckich blachach i skończyło się rumakowanie. Na szczęście szybko nasze drogi się rozeszły. Konkluzja: widać poprawę kultury na drodze w stosunku do motocyklistów - przynajmniej ja ją zauważam. Rzucanie kamieniami choć na pewno przyniesie nam chwilową satysfakcję :) nie rozwiąże problemów. Kultury trzeba się uczyć i trzeba jej nauczać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj po południu wracaliśmy wiślanką - DK81 z wojaży po Beskidach. Korki już od Wisły niemiłosierne.

Chcąc nie chcąc musieliśmy się jakoś przeciskać między autami. I moje zdumienie dzisiaj nie miało końca! Od samej Wisły do zjazdu na Orzesze podczas takiej jazdy między autami, wiele aut dobijało do prawej krawędzi ustępując nam miejsca. Byłem w szoku. Nie zdarzyło się by ktoś po chamsku zajechał drogę, albo ustawił się do samej krawędzi pasa by nam zablokować przejazd między autami. Oczywiście za każdym razem z naszej strony podziękowanie dla kierowcy. Może też tak zachowywali się kierowcy puszek, bo myśmy nie pchali się na chama przed siebie (jak to się często innym niestety zdarza...), tylko korzystając z możliwości i warunków powoli przesuwaliśmy się w korku. 

Takie miłe zwieńczenie sympatycznej przejażdżki. Kultura musi obowiązywać zawsze obie strony. Nie możemy reagować agresją na agresję.

No to bardzo miło! ale niestety rzadki obraz na naszych drogach!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Może to błędny tok myślenia,ale od strony Wisły to zjawisko jest powszechne,bo bardzo dużo motocyklistów często jeździ w tym kierunku i kierowcy aut jeżdżący tam kilkakrotnie już się do nas przyzwyczaili dlatego ustępują nam w korkach.Oby tak było na wielu innych drogach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A propos debili morderców do ktorych nalezy strzelac ostrzegawczo w potylice z bliskiej odleglosci.... wczoraj za Dąbrową Górniczą na Olkusz, na fragmencie przebudowy zrobil sie paskudny korek. Po jednym pasie ruchu w kazda strone. O dziwo wszyscy mnie przepuszczali. Oprocz jednego debila, tira, ktory widzac mnie - usmiechal sie jeszcze do mnie sku***syn - widzialam w lusterku, zepchanl mnie na przeciwlegly pas - gdzie jechal inny tir, ktory chcac uniknac rozplackowania mnie wjechal na remontowany pas rozwalajac kilka slupkow. Czy są srodki na takich debili morderców?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

ja radze uważać na debila w srebnej merivie fragment rejestracji to SH 47(lub46)... tyle zapamiętałem... wracał debil z żoną i rocznym dzieckiem
wyprzedził 3 motocykle i zajechał tak droge że prawie przytarł zderzakiem o moja przednią opone
dorwałem gościa na światłach to zamiast okazać trochę skruchy wydzierał sie że my się snujemy (na ograniczeniu 90 jechaliśmy 100/110) i jemu za wolno, że hałasujemy...
potem skurczybyk jak zapaliło sie zielone blokował kolejny motocykl żeby go nie wyminął w sposób debilny bo z ciągle włączonym lewym kierunkiem i zjeżdżaniem prawie na oś jeźdni...
potem powyprzedzał znowu naszą szachownice i też by skasował 2 motocyklistów... 
pościg sie nie udał z przyczyn czysto technicznych jednego z naszych druhów 
ale jak znajde to auto albo spotkam tego gościa to niech odmawia już zdrowaśki!!

kto takim DEBILOM daje prawo jazdy!? powinno sie psychotesty przeprowadzać jak w wojsku i na kozetke do psychiatry!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tylko kretyn z wakacji chyba wracał bo auto załadowane po dach...
najgorsze jest to że ryzykował takimi akcjami życie żony i małego dziecka...

 

wiec żadna praca nie usprawiedliwia zachowania na drogach... niech pier*olnie sobie głową w ściane to mu napięcie przedmiesiączkowe odpuści...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niestety nic nie można z takimi zrobić, ja w każdej nieciekawej sytuacji po prostu odpuszczam, przyhamuje zeby pojechał itp itd. jak najdalej od kretyna, wiadomo jakie sie ma szanse na moto nawet jesli dotknie lekko tyłu, najlepiej po prostu wziąc kilka głębokich oddechów i darować sobie cokolwiek :), nieraz chce się pokazać jakiś sugestywny gest :)

w samochodzie zaś na odwrót :P trzeba pajaca nauczyć a przy okazji samochodzik naprawić w ASO (żart ;) )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Skoro już Tadzik założył temat o potencjalnych mordercach na drogach to i ja dorzucę swojego kandydata.Jest nim prawdopodobnie starszy osobnik ( o siwych włosach) będący kierowcą Mitsubishi Galanta w kolorze złotym. Wczoraj ok 7.50 na drodze Paniowy- Paniówki (Darwina) próbował mnie zepchnąć z drogi w czasie wyprzedzania( ja jego).

Debil widział mnie na skrzyżowaniu gdy udzieliłem mu pierwszeństwa w czasie gdy skręcał z Przelotowej w prawo, nastepnie jechałem za nim kilkaset metrów gdyż nie mógł wyprzedzić ciągnika rolniczego przed zbliżającym się zakrętem. Sygnalizowałem wcześniej zamiar wyprzedzania, mimo to próbował przyspieszyć, a gdy mu się to nie udawało to w momencie gdy zrównałem się z jego tylnymi drzwiami zjechał na przeciwległy pas ruchu spychając mnie niemalże na pobocze. Może i by mu się to udało do końca ale gwałtownie przyspieszyłem i nie zdążył...Dałem się zaskoczyć więc nie miałem czasu ani też miejsca by zareagować butem i chociażby pozbawić chama lusterka czy mu się przyjrzeć, przed oczami mignęły mi tylko siwe włosy...Z kolei na inne działania również nie miałem czasu bo gnałem spóźniony do pracy...Uważajcie na złotego Galanta (nietypowy kolor) z siwowłosym kierowcą... :mellow:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.