Eragonka Opublikowano 14 Września 2011 Udostępnij Opublikowano 14 Września 2011 Ty chyba nie wiesz co ty mówisz - tylnym? 99% hamuje się przednim - tylny służy jako awaryjny razem z przednim chyba że jedziesz z plecakiem i masz tył dociążony - rozpędź się do 100 i naciśnij mocno tylny zobaczysz jak ci dupcia zatańcuje Tiaaaa, rozpędź się do 100 i zahamuj w 99% przednim.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
oskanio Opublikowano 14 Września 2011 Udostępnij Opublikowano 14 Września 2011 Tiaaaa, rozpędź się do 100 i zahamuj w 99% przednim....To popatrz na motocykl - z przodu ma dwie duże tarcze hamulcowe a z tyłu jedna małaMyślisz że zrobili tak żeby moto. ładnie wyglądał Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Grzesznica Opublikowano 14 Września 2011 Udostępnij Opublikowano 14 Września 2011 Nię mąćcie dzieczynie w głowie, bo nie zda egzaminu, jak się wydupczy przy awaryjnym hamowaniu. A tak będzie, jak zahamuje w 99% przednim. Jak już będzie mieć prawko w kieszeni to się będzie wprawiać w przednim - już bez stresów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Abaddon Opublikowano 14 Września 2011 Udostępnij Opublikowano 14 Września 2011 Awaryjne hamowanie polega głównie na tym, że egzaminator ma widzieć, że przednie lagi się uginają. W motocyklu, hamulcem głównym jest hamulec przedni i podczas hamowania awaryjnego używa się hamulca przedniego, a tylnym można sobie jedynie pomóc, więc jeśli awaryjnie będzie hamować tyłem, egzaminator może ją oblać.Poza tym, ma dziewczyna instruktora, który powinien jej wyłożyć kawę na ławę, bo za to mu płaci. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
she Opublikowano 14 Września 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 14 Września 2011 ♥ dzięki wszystkim, mimo, że kręcicie tak, że nie mam zielonego pojęcia o co wam chodzi ♥ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Metias Opublikowano 14 Września 2011 Udostępnij Opublikowano 14 Września 2011 She : nie miałaś na wykładach nic o hamowaniu motocyklem? hmm :/ tutaj trochę masz informacji : http://www.motocykl-online.pl/artykuly/SZKOLA_JAZDY_Czesc_3_Jak_hamowacW skrócie : w motocyklu najważniejszy jest hamulec przedni. To dlatego są tam przeważnie po 2 duże tarcze hamulcowe. Po prostu podczas hamowania tylne koło jest odciążane - motocykl "kładzie się" na amortyzatorach do przodu - i traci przyczepność. Większa cześć masy motocykla przenosi się do przodu dlatego ten przedni hamulec jest taki ważny . Nie możesz hamulca od razu wcisnąć na maxa - powinno to być płynne coraz mocniejsze dociskanie hamulca. Eh nie wiem czy cokolwiek wyjaśniłem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
she Opublikowano 14 Września 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 14 Września 2011 miałam dopiero 3 h wykładów, póki co robimy prawo, znaki, -> typowo pod testy. teoria dot. motocykla (tak mi powiedział) będzie mówiona na bieżąco, przy samym motorze, a nie "na sucho". czekam, czekam, czekam. zobaczymy jak to się będzie kręciło, póki co sama siedzę i rozwiązuję testy, modlę się, żeby to wszystko zdać. ps - dzisiaj siadłam w końcu na rower, jak już tak o nim tu wspominałam ( ) i robiłam ósemki na placu, w sumie trochę koślawe, ale linii nie dotykałam a mieliście / macie tak, że obawiacie się "składania" tzn zginania się w zakrętach? ja mam jakąś chyba nieuzasadnioną obawę, może to przejdzie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Metias Opublikowano 14 Września 2011 Udostępnij Opublikowano 14 Września 2011 Aha, no może inny system nauki niż ja mam No może na rowerze równowagę poćwiczysz trochę to się zawsze przyda Też trochę czuje dyskomfort przy ciasnym zawracaniu na motorze, no ale moja XJ jest trochę większa od motoru na którym się egzamin zdaje więc może na kursowym motorze będzie lepiej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
she Opublikowano 14 Września 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 14 Września 2011 trochę niezrozumiałym językiem napisany był tamten artykuł, ale co rozumiałam to przyswoiłam mówiłam Ci już, że zazdroszczę Ci takiej sytuacji, no nie? masz moto i już możesz się sam doszkalać, co na kursie to na kursie, reszta samemu. bardzo istotna i przydatna ta "reszta". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Abaddon Opublikowano 14 Września 2011 Udostępnij Opublikowano 14 Września 2011 a mieliście / macie tak, że obawiacie się "składania" tzn zginania się w zakrętach? ja mam jakąś chyba nieuzasadnioną obawę, może to przejdzie...To normalny objaw i każdy tak ma... z czasem zanika Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kreczman Opublikowano 14 Września 2011 Udostępnij Opublikowano 14 Września 2011 Awaryjne hamowanie polega głównie na tym, że egzaminator ma widzieć, że przednie lagi się uginają. W motocyklu, hamulcem głównym jest hamulec przedni i podczas hamowania awaryjnego używa się hamulca przedniego, a tylnym można sobie jedynie pomóc, więc jeśli awaryjnie będzie hamować tyłem, egzaminator może ją oblać.Poza tym, ma dziewczyna instruktora, który powinien jej wyłożyć kawę na ławę, bo za to mu płaci.widać, że dawno temu zdawałeś prawko...Na podstawie Rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 27 października 2005 r. w sprawie szkolenia, egzaminowania i uzyskiwania uprawnień przez kierujących pojazdami, instruktorów i egzaminatorów.Dziennik Ustaw rocznik 2005 nr 217. Data publikacji: 31 października 2005 r. poz. 1834Termin wejścia w życie - 10 stycznia 2006 r.Hamowanie wykonywane w sytuacjach awaryjnych.obowiązkowo w zakresie kategorii A1 i A prawa jazdy, w przypadku pozostałych kategorii nieobowiązkowe,w przypadku kategorii A1 i A prawa jazdy hamowanie awaryjne musi być wykonane przy prędkości minimum 50 km/h przy użyciu przedniego i tylnego hamulca motocykla,manewr może być wykonany na placu manewrowym ośrodka egzaminowania.podczas hamowania awaryjnego OBOWIĄZKOWO trzeba używać przedniego i tylnego hamulca. Za używanie tylko przedniego może nie uznać zadania.Jest podane 50km/h ale przeważnie jest to z prędkości dynamicznej ponieważ ciężko jest rozpędzić się do 50km na placu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Abaddon Opublikowano 14 Września 2011 Udostępnij Opublikowano 14 Września 2011 kreczman, czy mówię coś nie tak?Sam napisałeś, żepodczas hamowania awaryjnego OBOWIĄZKOWO trzeba używać przedniego i tylnego hamulca.Wydaje mi się, że napisałem to samo, ale nico inaczej... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ree Opublikowano 14 Września 2011 Udostępnij Opublikowano 14 Września 2011 Kreczman, ale z tego co widać Blue właśnie pisał aby używać obu: "podczas hamowania awaryjnego używa się hamulca przedniego, a tylnym można sobie jedynie pomóc". Z drugiej strony jak egzaminator stwierdzi że nie hamowałeś tylnym hamulcem?Natomiast koleżanka Grzesznica chyba nie wie co pisze: "Tylny jest bazpieczniejszy, trudniej glebę zaliczyć przy gwałtownym hamowaniu." i słowa Twe jak i przytoczona ustawa powinna być raczej skierowana w tą stronę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Grzesznica Opublikowano 14 Września 2011 Udostępnij Opublikowano 14 Września 2011 Wiem co piszę, bo, bo przy hamowaniu samym przednim bądź za dużo przedniego w stosunku do tylnego motor się po prostu przewraca...Ale może ja coś robię źle, więc teraz pytanie do was, bardziej doświadczonych - jak należy GWAŁTOWNIE zachamować, żeby motor stanął w miejscu i się nie przewalił? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kreczman Opublikowano 14 Września 2011 Udostępnij Opublikowano 14 Września 2011 kreczman, czy mówię coś nie tak?Sam napisałeś, żepodczas hamowania awaryjnego OBOWIĄZKOWO trzeba używać przedniego i tylnego hamulca.Wydaje mi się, że napisałem to samo, ale nico inaczej...napisałeś, że "można sobie jedynie pomóc" a z tego co mnie uczyli i egzaminator mówił powinno być mniej więcej po połowie.Z drugiej strony jak egzaminator stwierdzi że nie hamowałeś tylnym hamulcem?to nie ja wtedy hamowałem i jak się przyglądałem to było widać, że używa tylko przedniego. Poza tym na tych puzlach/kostce tylne koło dość łatwo się blokowało. Wielokrotnie trenowałem hamowanie awaryjne i nigdy mi tylnego koła nie podniosło (próbowałem z różnym naciskiem na przedni hamulec) a jemu tak... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ree Opublikowano 14 Września 2011 Udostępnij Opublikowano 14 Września 2011 Wiem co piszę, bo, bo przy hamowaniu samym przednim bądź za dużo przedniego w stosunku do tylnego motor się po prostu przewraca...Mam nadzieję że sobie jaja robisz bo w innym przypadku szkoda mi Ciebie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Grzesznica Opublikowano 14 Września 2011 Udostępnij Opublikowano 14 Września 2011 Mam nadzieję że sobie jaja robisz bo w innym przypadku szkoda mi Ciebie.Miałam na myśli tylko gwałtowne hamowanie "na raz", jak jeżdżę po mieście to w życiu mi się tak nie zdarzyło, bo można przyhamować biegami, a potem delikatnie przednim, to tylnego w ogóle nie używam. Ale jak trzeba w ułamku sekundy stanąć w miejscu, a jeszcze jak jest przednie koło trochę skrzywione to już jest problem... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rudaa Opublikowano 15 Września 2011 Udostępnij Opublikowano 15 Września 2011 To jest ciekawe - chyba z 80% kobiet mysli, ze lepiej i bezpieczniej jest hamowac tylnym,a nie ma wiekszej glupoty. Sprobujcie sobie zahamowac na sliskiej nawierzchni w taki sposob i pewnie nigdy juz was nie bedzie hamulec nozny korcil... (...) a jeszcze jak jest przednie koło trochę skrzywione to już jest problem...Grzesznica, to sie da zrobic. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Abaddon Opublikowano 15 Września 2011 Udostępnij Opublikowano 15 Września 2011 Miałam na myśli tylko gwałtowne hamowanie "na raz"Na raz i gwałtownie hamuje się przednim, a tylnym możesz się wspomóc. Wszystko trzeba robić z wyczuciem, bo oczywistym jest, że jeśli "zamkniesz" hebel na maxa, to robisz fikołka. Ponadto wiele zależy od prędkości, sytuacji i panujących warunków na drodze.Nie ma super recepty na zatrzymanie się "nagle" w miejscu, bo jeśli jest za duża prędkość, czy śliska jezdnia, to uderzenie w przeszkodę jest nieuniknione. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ree Opublikowano 15 Września 2011 Udostępnij Opublikowano 15 Września 2011 Rudaa, mi się wydaje że nie o kobiety chodzi tylko ogólnie o ludzi nie mających styczności czy też pojęcia o jeździe. Jak miałem jazdy to 2 kolesi właśnie wyglebiło myśląc jak Grzesznica, że jak jest koło "skrzywione" to tyłem hamować. Mimo że instruktor tłukł do łbów, że oba naraz. Widać nawet artykuł przytoczony przez kogoś w tym wątku nie dość obrazowo pokazał dwu krotnie dłuższą drogę hamowania samym tyłem.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Grzesznica Opublikowano 15 Września 2011 Udostępnij Opublikowano 15 Września 2011 Na raz i gwałtownie hamuje się przednim, a tylnym możesz się wspomóc. Wszystko trzeba robić z wyczuciem, bo oczywistym jest, że jeśli "zamkniesz" hebel na maxa, to robisz fikołka. Ponadto wiele zależy od prędkości, sytuacji i panujących warunków na drodze.Nie ma super recepty na zatrzymanie się "nagle" w miejscu, bo jeśli jest za duża prędkość, czy śliska jezdnia, to uderzenie w przeszkodę jest nieuniknione.No i tu pojawia się moje kolejne pytanie - muszę zahamować "na raz", więc ciśnie się po hamulcach. Nie mówię o sytuacjach na drodze, gdzie z regóły najczęściej sytuację kolizyjną widzi się z większym bądź mniejszym wyprzedzeniem i można sobie dozować hamulec, tylko zadanie egzaminacyjne - egzaminator stoi sobie na placu, jeździć jedzie na niego (oczywiście nie 50km/h, bo tak się nie da moto rozpędzić na takim odcinku) i tamten macha ręką i trzeba w ułamku sekundy stanąć w miejscu.Pewien egzaminator mi nawet mówił, że właśnie kobiety mają największy problem z tym zadaniem.Tak wyglądają te warunki - teraz chcętnie posłuchałabym waszych rad jak w takim wypadku zahamować skutecznie i jednocześnie nie wylecieć 2m przed motocykl (ja tak co prawda nie miałam, ale zdarzało się, że z WORDu kogoś karetką odbierali).Myślę, że taka informacja przyda się nie tylko mi, ale również She, jak i innym osobom, które nie mają jeszcze prawka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Metias Opublikowano 15 Września 2011 Udostępnij Opublikowano 15 Września 2011 tylko zadanie egzaminacyjne - egzaminator stoi sobie na placu, jeździć jedzie na niego (oczywiście nie 50km/h, bo tak się nie da moto rozpędzić na takim odcinku) i tamten macha ręką i trzeba w ułamku sekundy stanąć w miejscu.Eeee... w ułamku sekundy stanąć w miejscu?! coś w to nie wieże... Może chodzi o to aby jak najszybciej zareagować na ruch ręki egzaminatora? Tzn on Macha ręką a ty od razu hamulec - ale oczywiście odpowiednio dozowany* - Gościu widzi że hamujesz przednim (uginanie amortyzatora) i jest gites. * odpowiednio dozowany - nie naciskasz od razu na maksa, tylko płynnie coraz mocniej naciskasz tak aby motor miał czas "położyć" się na przód. Im bardziej ciężar motoru przesunie się do przodu tym jest tam większa przyczepność i mocniej można hamować bez blokowania koła:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Grzesznica Opublikowano 15 Września 2011 Udostępnij Opublikowano 15 Września 2011 W każdym razie chodzi mi o zadanie egzaminacyjne zwane awaryjnym hamowaniem. Większość robiła to tak, że zablokowane koła ujeżdżały jeszcze z pół metra i słychać charakterystyczny pisk opon. A jak jeden gość zahamował kiedyś dozując sobie hamulec (wydłużyła mu się też droga hamowania), czyli tak "asekuracyjnie" to gość mu kazał powtarzać zadanie, bo to już nie było hamowanie awaryjne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Skovi Opublikowano 15 Września 2011 Udostępnij Opublikowano 15 Września 2011 Hamowanie awaryjne to nagłe zatrzymanie z prędkości 50km/h. Niektórzy egzaminatorzy życzą sobie hamowanie awaryjne z zablokowaniem na krótko tylnego koła (pod koniec, ostatnie 30cm). Silnik może zgasnąć.Radze w takich sytuacjach hamować mocniej tylnym jak przednim - nie przelecisz przez kierę :-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
she Opublikowano 15 Września 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 15 Września 2011 dziękuję za rady, ale już odbiłam się od (jak mi się wydawało) dna kategorii A i teraz idę szybko do przodu ze wszystkim. mam dodatkowego instruktora, który świetnie wszystko tłumaczy i mam nadzieję, że już więcej nie będę potrzebować jakichkolwiek wyjaśnień tu, na forum, bo zajmuje to kilka stron i sporo nerwów wielu z was jutro kolejne jazdy, tym razem już na cbf-ce trzymajcie kciuki żeby grzeczna była Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.