Pomóżcie wybrać motocykl

[Manka]

hehee.. tylko ze dukat jest mniejszy od mojego Horneta z tego co kojarze

dzwięk piekny, ale no nasz rynek chyba niezbyt rozwiniety we włoskim sprzęcie..tak mi się wydaje Bo ceny części wcale nie jakieś z kosmosu (zalezy co) ale filtry, płyny..klocki..porównywalne do japonii

[madness]

Jak poprzedniczka pisze ten model Duci jest mizszy od horneta no wiec przy twoim wzroscie hmm klang za......y pod

warunkiem ze sa zalozone akrapy,sebringi albo cos innego z tego przedzialu.Z serwisowaniem i czesciami to

je cos innego slyszalem.Akurat sklada sie tak ze znam fachowca od Duca,normalnie reperuje motocykle

kazdej marki ale jego specijalnosc to ducati.Z tego co usleszalem na temat serwisowania,czesci zamiennych,

kosztow ubocznych itp,itd, dalem sie spokoj.Ducati to sprzety do ludzi ktorzy nie wiedza co z kasa robic

ale to Twoja kasa i Twoj wybor ,no wiec atraktywna propozycja zza miedzy

Z pierwszej reki,bezwypadkowy,serwisowany przez serwis Duca,sprzet igielka-zadna mina

http://www.autoscout...id=bjzsxmidjsif

Akrapy, sebringi w dukacie to dla wyznawców dukatyzmu świętokradztwo! Tylko Termignoni!

[Abaddon]

W zasadzie, to wydaje mi się, że nie masz ściśle określonego "celu"... może więc przymierz się do XX-a?

Wygodny, duży, szybki i mocny...

[Manka]

i po cóz taka ironia??

[.:BadMan:.]

nie szufladkujcie kolegi - Plock to nie bo składają z przystanku samochód a w Rzeszowie robią motocykle z pralki fakt jest faktem, że na rynku jest kupa złomu a najlepiej kupić motocykl z polecenia znajomego od znajomego lub skoncentrować się na naszym województwie żeby nie wydać wszystkich pieniędzy na podróże

Poruszono tutaj SV jako motocykl turystyczny pokroju horneta lub FZ6 - chciałbym zdementować pogłoski, że SV jest motocyklem turystycznym

[Abaddon]

i po cóz taka ironia??

W którym miejscu wyczułaś ironię ?

[Manka]

A poco mu taki potwór, skoro wraca do motocykli po długiej przerwie a doświadczenie miał jakie miał, czyli zatryzmał sie na 350 z tego co pamiętam, wiec moze niech spokojniech przeskakuje, aa i 80% miasto..no nie wiem czy w miasto to idealny sprzet, nie jeździłam takowym

[KACPER1]

W zasadzie, to wydaje mi się, że nie masz ściśle określonego "celu"... może więc przymierz się do XX-a?

Wygodny, duży, szybki i mocny...

Witam,nie wiem czy to ironia ale poczytałem troszkę i wg mnie całkiem fajna propozycja.Zgadza się w 100% nie mam określonego "celu" dlatego ośmielam się pytać tutaj

Ducati rozgrzało troszkę temat,ale chyba się nie zdecyduję ze względu na koszty no i nie widziałem na żywo skoro jest mały to odpada.

A więc tak kochani postaram się troszkę sprecyzować po Waszych poradach,żeby nie było że miotam się po całym rynku.

Nie wiem jak wyjdzie finansowo więc nie mówię o rocznikach,chciałbym jak najmłodszy i tak:

1.Honda Hornet 600

2.Honda Hornet 900

3.Yamaha FZS 1000

4.Kawasaki Z 1000

O hornetach wypowiadaliście się w samych superlatywach a jak jest z kawą ?

[madness]

Nie wiem, czy rzędowy literek (fz1000 i kawa z1000) nie będzie trudny dla osoby po przerwie. I ja jestem po przerwie, bałem się fz1, gdyż ma z tego co pamiętam ~150KM. Skoro planujesz wybrać spośród motocykli, które wymieniłeś, przymierz się najpierw do cb600 (Pogadaj z Mańką, może da "pomacać"). Zaletą HH jest również wspaniałe forum, moim zdaniem jedno z najlepszych forów tematycznych (przejrzyste, uporządkowane), jak również niezliczona rzesza użytkowników tego sprzętu.

[Taz]

O hornetach wypowiadaliście się w samych superlatywach a jak jest z kawą ?

Kawasaki znosi w Krzaki! Nie polecam

Koniecznie litrak ma być?

To ja polecam przymierzyć się do Fazerki

Albo Hondy CBF 1000.

Wygodne, super motorcykle.

[Taz]

Strzeż się, Gienek, strzeż

Chwila nieuwagi i krzaczory zaliczone

[Manka]

nie wiem...ale dziwnie sie tu robi, zaczynaliśmy od wygodnych sprzetach, na których kolega pryzpomni sobie jazde motocyklem i obstawiliśmy 600ccm, ale widze ze juz wskakujemy na litry,niebawem padnie propozycja Hajki- szybki turysta a chwile potem uznamy, ze lepiej ebdzie jak gośc poczeka i zmontują dwa litry...to bedzie idealne do zaznajomienia sie od nowa z motocyklem...

W innym temacie śmiejemy sie z gościa, który na pierwsze moto chce kupic 954, ale tutaj jest to samo niemalże, z ta różnica że tu ktos siedził i troszke pojeździł na motocyklach, które z całym szacunkiem, są o dupe roztrzaśc w tym momencie, bo nie wiem czy wszystkie razem maja chociac z 60 kucy. Pomijając fakt, że ja bym nie porównywała emzetek i innych cudów, do obecnych dwókołowych odrzutowców

Juz przyjeliśmy opcje 100kucy (Hornet,FZ6...) ale sięgamy wyżej...czyli 100 międzynogami to za mało.

może ja z racji bycia kobietą inaczej postrzegam niektóre sprawy i widze potworka w 100 konych maszynach, ale uważam, ze ta setka starczy...jest naprawde czym kręcic, zapierdziela aż miło... I choc 100 kocy to już nie przelewki, to łatwiej je będzie okiełznac, niz 120..130..150... No ale jak kto woli.

Czasem się zastanawiam, jak ludzie sobie interpretują te koniec..momenty... no bo 600ccm- mało, 100 kucy- mało...ale nigdy takim czymś nie jechali i bladego pojecie nie maja co się dzieje, gdy mu w takiej 600 wskazówka wskoczy na 7tys obr.

Fakt w litrze juz od samego dołu jest szał, czyli co kto lubi i jak wysoko ocenia swoje umiejętności.

A i dodam jedną rzecz jeszcze, "mam 30 i bede jeździł z głową" - oj nie..to nie tak, głowa to jedno, a umiejętności a raczej ich brak może byc tragiczny w skutkach, bo odkręcić każdy głipi potrafi, ale opanować rozpedzone tony....tego nie umiemy z racji wieku, tylko od przejechanych tyś km.

[MiloszRR]

Kawasaki znosi w Krzaki! Nie polecam

Przezajebista opinia, miałeś zeta? Jeżdździłeś, masz jakieś doświadczenia?

Facet ma 40'tke na karku, nie jest to szczyl który odkręca na maxa przy każdej prostej. 100 koni czy 150 niewielka różnica w jeździe, bo ta moc jest dostępna przy wysokich obrotach, do normalnej jazdy i tak się tego nie wykorzystuje. Dodatkowo jak chłop duży to musi mieć spory motocykl, XX nie jest zły do tego celu. Jeździłem na różnych motocyklach, różne miałem, na Fazerze 1000 też śmigałem, i jak dla mnie ma baaardzo łagodną charakterystykę, także spokojnie można to brać i śmigać w tym przypadku. Mam znajomego który bez żadnego doświadczenia, mimo odradzania, kupił kilofazera, i jeździ, tyle że trzeba na niego czekać, bo ciężko mu się na tym nauczyć dobrze i sprawnie jeździć.

IMHO, bierz co Ci się podoba (o ile jest w dobrym stanie) i ciesz się jazdą.

Pozdrr LwG

[Abaddon]

Dodatkowo jak chłop duży to musi mieć spory motocykl, XX nie jest zły do tego celu.

Kierowałem się mniej więcej tą zasadą, bo za lekki nie jestem z uwagi na trzycyfrowy wynik na wadze. XX może tylko wyglądać na trudnego do ogarnięcia, z powodu swojej większej masy i nieco większych gabarytów, ale wbrew pozorom, motocykl bardzo łatwo i wygodnie się prowadzi.

[KACPER1]

Wielkie dzięki za wszystkie opinie,rady i sugestie naprawdę dużo pomogły

Gdy znajdę wymarzony sprzęcik napewno się pochwalę

Pozdrawiam serdecznie życząc ogromnej frajdy z jazdy koleżankom i kolegom.Artur

[madness]

nie wiem...ale dziwnie sie tu robi, zaczynaliśmy od wygodnych sprzetach, na których kolega pryzpomni sobie jazde motocyklem i obstawiliśmy 600ccm, ale widze ze juz wskakujemy na litry,niebawem padnie propozycja Hajki- szybki turysta a chwile potem uznamy, ze lepiej ebdzie jak gośc poczeka i zmontują dwa litry...to bedzie idealne do zaznajomienia sie od nowa z motocyklem...

W innym temacie śmiejemy sie z gościa, który na pierwsze moto chce kupic 954, ale tutaj jest to samo niemalże, z ta różnica że tu ktos siedził i troszke pojeździł na motocyklach, które z całym szacunkiem, są o dupe roztrzaśc w tym momencie, bo nie wiem czy wszystkie razem maja chociac z 60 kucy. Pomijając fakt, że ja bym nie porównywała emzetek i innych cudów, do obecnych dwókołowych odrzutowców

Juz przyjeliśmy opcje 100kucy (Hornet,FZ6...) ale sięgamy wyżej...czyli 100 międzynogami to za mało.

może ja z racji bycia kobietą inaczej postrzegam niektóre sprawy i widze potworka w 100 konych maszynach, ale uważam, ze ta setka starczy...jest naprawde czym kręcic, zapierdziela aż miło... I choc 100 kocy to już nie przelewki, to łatwiej je będzie okiełznac, niz 120..130..150... No ale jak kto woli.

Czasem się zastanawiam, jak ludzie sobie interpretują te koniec..momenty... no bo 600ccm- mało, 100 kucy- mało...ale nigdy takim czymś nie jechali i bladego pojecie nie maja co się dzieje, gdy mu w takiej 600 wskazówka wskoczy na 7tys obr.

Fakt w litrze juz od samego dołu jest szał, czyli co kto lubi i jak wysoko ocenia swoje umiejętności.

A i dodam jedną rzecz jeszcze, "mam 30 i bede jeździł z głową" - oj nie..to nie tak, głowa to jedno, a umiejętności a raczej ich brak może byc tragiczny w skutkach, bo odkręcić każdy głipi potrafi, ale opanować rozpedzone tony....tego nie umiemy z racji wieku, tylko od przejechanych tyś km.

Nie Denerwuj się Mania, niektórzy (w tym ja) radziliśmy z rozsądkiem, niektórzy (tu też ja) chwaliliśmy cb600 Kupi co będzie chciał, uprze się na literka - nie przegadamy. Komentując brak rozwagi narażamy się na popularne cyt. "bo żal wam d... ściska", "zazdrość przez was przemawia" itp. Serdecznie pozdrawiam Autora wątku, powodzenia w poszukiwaniach wymarzonego rumaka.

[madness]

Ja z tego co doswiadczylem moge powiedziec , litrowa maszyna czy nawet wieksza pojemnosciowo i

wagowo nie zawsze oznacza ze musi byc trudniej do opanowania itd.Przed ostatni sprzet jaki mialem to byl sprint 955i ,

z plynami wazyl okolo 230kg.Obycny to 1.4l i waga z plynami 308 kg. i mimo jego gabarytow lepiej

i latwiej sie go prowadzi jak poprzednika.No dobra ,mam190cm wzrostu 115kg :blush:ale nie

wydaje mi sie ze to ma wiekszy wplyw na prowadzenie danego sprzeta.Z tymi co smigam a jest ich wielu sa wzrostu

okolo 170cm i nikt nie ma sprzeta ponizej litra oprocz jednego Gastka amatora,swiezaka ktory lata na Z 750 no ale

to mozna zrozumiec ,pierwszy sprzet i 74lata na karku a juz cos marudzi ze za slabego sprzeta ma

Laski mniej wiecej wzrostu 155-170cm na maxah i innych wynalazkach i jakos nie slysze nazekania ze

sprzet za ciezki,za wiele konikow i takie tam bla bla, poprostu zalezy od samego czlowieka i od tego

co ma pod deklem Tak ja ogolnie o ty mysle.

Zgadzam się Gienek, że moc nie jest najważniejsza, sądzę jedynie, że opanowanie sprzętu poznaje się w sytuacjach awaryjnych, a w takich łatwiej opanować maszyny o mniejszej masie i mocy.

[Abaddon]

Jeśli ktoś ma nawalone w głowie jak cyganka w tobołku, to i za pomocą chińskiego skuterka trafi do "Ku przestrodze"

[Taz]

Przezajebista opinia, miałeś zeta? Jeżdździłeś, masz jakieś doświadczenia?

Ty tylko żartujesz, prawda?

Nie wierzę, że to na poważnie napisałeś... Byłeś pijany?

A jak napiszę, że Suzuki to same stuki, a każdy, kto jeździ motocyklem Honda, za czymś dobrym się rozgląda, to też mnie będziesz wypytywał o doświadczenia na tych motocyklach?

Żartowałeś, prawda?

[tomashtt]

a ja od siebie dorzucił bym jeszcze 3 golasy do przemyślenia 1. gsx1400 2. xjr1300 3. zrx1200r motocykle nastawione raczej na spokojnego odbiorce choc potrafią ręce naciągnąć sam miałem ten dylemat i wybrałem gsx ze względu na poprostu idealne dopasowanie do mojego wzrostu 189 i te prowadzenie.... ale wybór nalezy do ciebie

tylko nie przestrasz sie gabarytów bo podczas jazdy ich nie odczujesz a fz6 postawione przy gsx1400 wyglada jak pocketbike (nikogo tym porównaniem nie zamierzałem obrazic)powodzenia

[MiloszRR]

Ty tylko żartujesz, prawda?

Nie wierzę, że to na poważnie napisałeś... Byłeś pijany?

A jak napiszę, że Suzuki to same stuki, a każdy, kto jeździ motocyklem Honda, za czymś dobrym się rozgląda, to też mnie będziesz wypytywał o doświadczenia na tych motocyklach?

Żartowałeś, prawda?

Napisałeś że nie polecasz, a można wiedzieć czemu? Złe doświadczenia? Szerzenie takich stereotypów najzwyczajaniej w świecie mnie wkurwia.

[Taz]

Napisałeś że nie polecasz, a można wiedzieć czemu? Złe doświadczenia? Szerzenie takich stereotypów najzwyczajaniej w świecie mnie wkurwia.

[MiloszRR]

Misiek, uśmiechnij się czasem, nie bydź ponurakiem...

Przytoczyłem stary wierszyk, którego nikt na świecie poważnie chyba nie bierze i żeby przekaz był jeszcze jaśniejszy, dodałem emotkę puszczającą oczko, żeby właśnie takich sytuacji jak ta uniknąć

TO BYŁ ŻART!

Ż jak żyrafa, A jak agnostyk, R jak rąbanka, T jak tupolef.

Gienek żart załapał bez problemu.

Stereotypy to świetny materiał na żarty i będę z nich często się naśmiewał, więc ostrzegam, że czytanie moich postów może podnieść ciśnienie krwi

MiloszRR, może się umówimy - jak będę pisał jakiś żart w poście, to będę go zaczynał od: ' ' i Ty wtedy tych postów nie będziesz czytał, może być?

A Kawasaki to jedne z najlepszych motocykli i wszyscy o tym wiedzą, dlatego nie widzę niczego złego w śmianiu się z takich wierszyków jak tamten

Trochę luzu, dystansu i uśmiechu jeszcze nigdy nikomu nie zaszkodziło.

No ale Ty wiesz lepiej, bo to Ty jesteś ten prawdziwy.

Buźka! :*

DObra byczku, mamy DIL. Tylko mnie nie obrażaj, bo ja za H nie chce być tym prawdziwym

[Taz]

DObra byczku, mamy DIL. Tylko mnie nie obrażaj, bo ja za H nie chce być tym prawdziwym

Tak jest, Mistrzu!

Już się więcej nie powtórzy, przepraszam.

Tylko wiesz... Czasem nie chcemy tego wcale, a stajemy się prawdziwymi.

Ale póki co obaj możemy być Księciami z Bajkami

A teraz do tematu

(MiloszRR, wiesz co to oznacza )

OK.

To jak mówiłem:

Kawasaki znosi w krzaki, Suzuki to same stuki, a każdy, kto jeździ motocyklem Honda, za czymś dobrym się rozgląda. Jest jeszcze Yamaha, ale oni to się tylko na fortepianach znają.

I w ten spósób to pozostaje tylko kupić Triumpha aldo H-D

Ewentualnie Rometa.

Przepraszam, nie mogłem się powstrzymać...

Jestem złym chłopcem

[MiloszRR]

Bad Boys, Bad Boys, what you gonna do, when they come 4 U, and give you np 20%?? Ehh gdyby nie te lole

Koniec OT, nic nie widziałem.