Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

Kto Ma Prawko A Kto Nie


czachol

Rekomendowane odpowiedzi

kurs jest smieszny. czy pojezdza po wsi, czy zrobia kilka osemek na placu pod czujnym okiem instruktora, tyle samo sie naucza, nie przesadzajcie. motocykl, samochod- nauki jazdy uczysz sie sam. jakos nie wierze, ze ten kursant z bogata przeszloscia wogole nie potrafi jezdzic, chyba, ze klamal o tych motorynkach. w zadnym razie nie pije do Ciebie, bo widze, ze masz troche inna nauke jazdy, pewnie lepsza od innych

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ósemek kursant u mnie robi najmniej spośrÓd ćwiczeń, ktÓre realizuję podczas jazd na placu.

Widzę, że dalej nie dociera do ludzi, że jak ktoś nie pokaże, to sam nie wymyślisz, więc proszę nie pisać, że "nauki jazdy uczysz się sam".

Nie zgadzam się z tobą. Powiedz mi ile nauczysz kompletnego świeżaka podczas swoich zajęć z techniki jazdy w kursowe 20 godzin? Zakładamy oczywiście, że świeżak nie ma motocykla ani nigdy na nim wcześniej nie siedział. Więc na co zwracasz największą uwagę, jeśli - jak pokazuje rÓwnież ten temat - najwięcej kłopotÓw sprawia "Ósemka"? Jesteś wybitnym instruktorem, ktÓry potrafi połączyć naukę jazdy na 2oo w 20 godzin w wysoką zdawalnością potem na egzaminie? Bo chyba to jednak jakoś tam świadczy o tym, czy ktoś jest dobry czy nie? MÓwie w tym momencie o instruktorze. Nie wiem jak to wygląda u ciebie, ale może potrafisz obiektywnie ocenić? Innymi słowy : co mi da to, że wszystko pokażesz, skoro na doskonalenie jest stanowczo zbyt mało czasu, a potem i tak obleję egzamin, bo nie będę umiał zrobić "Ósemki"? KÓłko się zamyka, może w końcu po 3-4 kursach u ciebie wyjadę jako V.Rossi, ale jaki będzie tego koszt?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koszt jaki jest widać na stronie internetowej ośrodka, czego uczę też tam jest. Pokaż mi ofertę innych ośrodków.

Coście się tak ósemki czepili? Kursant na ósemkę wjeżdża dopiero przy ok. 10 godzinie i spędza na niej zliczając do kupy czas jakieś 1h-1,5h, bo to jest zupełnie wystarczające. Jest masa dużo bardziej wartościowych i wymagających ćwiczeń, które JA stosuję u SIEBIE i według MOJEJ oceny są dostosowywane pod kursanta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niedawno kończyłem kurs! I może dlatego że poszedłem do szkoły gdzie robia wszystkie kat. praw jazdy nie dowiedziałem sie nic na temat technik jazdy motocyklem! Pojęcie przeciwskrętu znam z własnych poszukiwań w internecie! Ja 10 godz. wyjeżdziłem na placu robiąc 8 i slalom i może ze 3 razy byłem na trasie egzaminacyjnej! Moim zdaniem egzamin na kat A powinien zawierac tylko egzamin teoretyczny i powiedzmy jakieś zaswiadczenie o skończeniu kursu doszkolającego jazdy! Myślę że dało by to więcej przyszłemu motocykliście niz kurs prawa jazdy w pierwszej lepszej szkole.

A swoją drogą teraz sobie pluje w twarz że nei skorzystałem ze szkoły zamującej sie tylko kat A! Tylko takie szkoły to ciagle rzadkośc a niestety praca dojazdy i brak czasu często wykluczają dojazdy do innego miasta!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od osób posiadających spore kompetencje takich jak instruktor doskonalenia techniki jazdy.

Przyrost wiedzy wciągu 20 godzin praktyki jest nieporównywalnie większy gdy siedzę za kursantem na motorze i kontroluję jego poczynania. Mogę dokładnie WSZYSTKO co złe wychwycić i poprawić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tez moze skozystam z instruktora, ale narazie zdobywam doswiadczenie poprzez kilometry, moze wypadne kilka razy na tor ;) (powiadomka wysyla pierwszy post).

fakt jest taki, ze narazie nie potrafie jezdzic, nie mialem zaufania do maszyny w 100%. teraz jest inaczej i klade sie coraz chetniej na prawie kazdym winklu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie można podchodzić do kursanta schematycznie, każdy z kursantów łapie temat inaczej, jeden szybciej drugie wolniej a trzeci wogóle. Nie mam reguły jak kolega Bojler że kursant po 10h wjedzie dopiero na ósemkę, u mnie jak ktos łapie co do niego mowie to na pierwszych jazdach mieści się w ósemce, poźniej jest juz tylko szorowanie gmolami. Są też takie przypadki gdzie przez 10h uczymy sie jakiegokolwiek skrętu bo każdy się konczy stratą równowagi i gleba bo np kursant nawet na rowerze nie jeździl wczesniej.. więc jak go tutaj na moto nauczyć.

Najważniejsze, żeby nie tłumic kurtsanta i nie zostawiac go z problemem samego, trzeba z nimi pracowac, wyłapywac blędy na każdym etapie i motywowac do jeszcze większych postepów w szkoleniu.

Często słysze jak kursanci mówia, tutaj nie ucza tylko jak zdac egzamin tutaj ucza jeździć na motocyklu. Po częsci się z nimi zgodze, ale fakt jest że na motocyklu uczymy się jeździć całe życie i zawsze trzeba mieć szacunek do motocykla bo w najmniej oczekiwanym momencie Cie sponiewiera po drodzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dorzucę swoje pięć groszy - u mnie to wyglądało tak, że instruktor stał sobie koło placu i pozwalał mi robić kółka wedle własnego uznania. to było zanim zaczęłam robić ósemki. i powiem, że to świetnie wpłynęło na mój start przy zadaniach egzaminacyjnych. w ten sposób mogłam poznać motocykl i to naprawdę na tyle, na ile akurat byłam gotowa. żadnych nachalnych uwag, byłam tylko ja, plac i motocykl. im dłużej kręciłam sobie nim kółka, tym zwinniej przychodziło mi pokonywanie ósemki. nic na siłę, bo się człowiek zniechęca i przestaje w siebie wierzyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tyle sie nauczyłas jak mniejwięcej zdać egzamin.Robiłem kursy na A1 i A w róznych ośrodkach i w tym drugim trafil sie świetny instruktor(motocyklista przy okazji),ten kursantom naprawde pokazuje jak zachowywać sie na moto,jeździ za tobą drugim szpejem i wychwytuje błedy,potem tlumaczy jak to poprawic,ogólnie stara sie w tych paru godzinach jak najwięcej nauczyć a nie tylko teorie pod egzamin.Taki kurs,że dostajesz moto,jeździsz po placu bez celu a potem walisz slalom i ósemki to najwyżej przygotowanie do egzaminu a nie nauka jazdy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz już ci sie nie sprzyda,a reklamy na forum robić nie mam zamiaru.Po prostu robiłem kursy w dwóch ośrodkach,jeden był do dupy,drugi dobry i tyle i wiem gdzi ile sie szło nauczyć.Pozdro i bez spiny.

To bądź dobry kumpel i załóż temat o dobrych i złych ośrodkach, niech ludzie wiedzą gdzie mają iść się uczyć. Te tematy czytają nie tylko posiadacze A1 i A

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę że temat jest nie wyczerpywalny. Z jednej strony kursanci (do niedawna ja też) którzy uczą się w różnym tempie i z różnym skutkiem, z drugiej instruktorzy których przecież głównym celem jest zarobić no i egzaminatorzy (WORD-y) których podstawowym celem jest zarabiać na egzaminach bo to jedyne źródło ich dochodów. Przebrnąłem niedawno wreszcie przez to i mimo że nie zależała od tego moja przyszłość to kosztowało mnie to sporo nerwów i pieniędzy. Skutek jest taki że teraz na motorze mam zamiar poszukać innego miejsca do życia poza tym krajem gdzie chodzi tylko o to jak drugiego oszukać!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.