motocyklista12 Opublikowano 24 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Kwietnia 2009 Witam wszystkich. miałem wypadek z samochodem z jego winy. motor jest warty ponad 3000zł był dzisiaj rzeczoznawca i stwierdził ze cena naprawy może przekroczyć wartość motoru, mi się wydaje ze trochę przesadził (motor cały do malowania, do wymiany lusterko, 2 owiewki, kierunkowskazy, i mocowania owiewek) moje pytanie brzmi czy jak przyjdzie pismo z ubezpieczenia ze motor jednak do kasacji to mogę się jakoś odwołać że chce mniej kasy ale żeby motor nie był do kasacji? nie chciał bym stracić tego motoru bo wiem co jest zrobione w silniku i drugiej takiej maszyny nie znajdę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
_MEFIU_ Opublikowano 24 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Kwietnia 2009 A jaki to motor jesli mozna wiedziec? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DANVIELD Opublikowano 24 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Kwietnia 2009 E tam kasacja, rzeczoznawca przy szacowaniu strat zawsze bierze pod uwage cene nowych czesci z tąd mozliwośc przekroczenia kosztów naprawy wzgledem wartości pojazdu. Jezeli stwierdzą tak jak piszesz to dostaniesz normalnie dowód rejestracyjny i kase za szkode i naprawiasz sam i badanie techniczne powypadkowe i normalnie śmigasz, mój kolega tak miał po powaznej stłuczce i żadnego złomowania nie było. Możliwe by to było gdyby rama była złamana, peknięta, skrzywiona etc. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Picek Opublikowano 25 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 25 Kwietnia 2009 To że orzekli "kasację" nie znaczy to że masz po moto Dostaniesz jakąś tam kasę i sobie zrobisz.A nowe częsci do moto to ceny kosmiczne--także z tąd przekroczenie kosztów.Szwagierce w zimę oberwany śnieg z dachu spadł na auto {Escort Clx} tylna klapa z szybą i wgnieciony dach----orzeczenie też było że auto do kasacji-hehe Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MiloszRR Opublikowano 25 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 25 Kwietnia 2009 Wystawią moto na aukcje, tam ktoś to wylicytuje i dostaniesz 2 opcje:1 Wartość motocykla przed wypadkiem minus wartość wraku w gotówce i klienta na motocykl za taką i taką kwote (z licytacji)2 J/w i motocykl zatrzymujesz.Czyli powiedzmy ze ktos wylicytuje to moto za 1 tys zł warty był przed wypadkiem 3500 zł wiec dostajesz 2500 zł w gotówce i 14 dni na decyzje czy sprzedajesz motocykl za te tys zł kolesiowi który to wylicytował czy zostawiasz je w garażu i naprawiasz sam. A że koszty są wyższe niż wartość to się nie dziwie, skoro 1 owiewka kosztuje 2500 zł. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mel Opublikowano 25 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 25 Kwietnia 2009 Powiem Ci tak. Ja miałem skasowany przód fazera i też chcieli kasacji. Na początku się bronoiłem. Ale potem przyjąłem inna strategię. Pokaż rzeczoznawcy ( wezwij go 2gi raz ), że jest w cholerę dużo rzeczy zniszczonych. Tak żeby wartość resztek motocykla była najniższa. I teraz jak oni płacą.Wartość moto przed wypadkiem - wartość moto po wypadku = Twoja kasa Więc w moim przypadku wyliczyli wartość moto przed wypadkiem ok 8500.Zwłoki po pierwszych oględzinach były warte ponad 3000 zł. Ale potem wyszło jeszcze parę rzeczy a na koniec okazało się że silnik padł. Ostatecznie wartość zwłok wyszła 1500 zł.Rachunek prosty widzisz ile dostałem i powiem szczerze, że kupiłem wszystko i mi starczyło Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
motocyklista12 Opublikowano 25 Kwietnia 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 25 Kwietnia 2009 czyli z tego co rozumiem jak będzie kasacja to dostane 70% wartości motoru i motor mogę zatrzymać i sam za tą kasę wyremontować? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pampol Opublikowano 25 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 25 Kwietnia 2009 Hejka.Chodzi Ci o kasacje czy szkode calkowita ?IMHO jezeli miala by byc kasacja to takie moto powinno trafic na zlom, a nie do reanimacji przez magikow Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
motocyklista12 Opublikowano 25 Kwietnia 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 25 Kwietnia 2009 no ale jak na złom jak silnik dobry rama dobra, normalnie nim teraz jeżdżę tylko brakuje plastików i lusterek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
diobol Opublikowano 25 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 25 Kwietnia 2009 ja bym proponował najpierw dowiedzieć się ile dostaniesz szkody całkowitej a ile Ci zapłacą za remont (w który przecież nie wliczają samych części ale i robociznę na której zaoszczędzisz jeśli np. sam go poskładasz) . Ja bym wziął po prostu to co się bardziej opłaca. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
XJ 600 Opublikowano 5 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 5 Maja 2009 jestem trochę w temacie, bo też czekam na dokładną wycenę motocykla. Wygląda to tak, że rzeczoznawca przychodzi ogląda moto i po pewnym czasie dostajesz wycenę do domu. W wycenie napisane jest:a) Wartość pojazdu wg staniu przed wypadkiem...b ) wartość pojazdu wg staniu po wypadku wynosi...c) wartość odszkodowania wynosi...Wartość odszkodowania jest obliczna tak a - b = c np 3000 - 1000 = 2000Jest też możliwość że moto wystawili na jakąś tam aukcje wtedy może wynosić tyle ile ktoś zaoferował za moto, w rzeczywistości może to być nawet więcej niż stan po wypdku obliczony przez rzeczoznawcę z pzu. Masz wtedy możliwość sprzedania warku po cenie jaką ktoś zaoferował i zabrania odszkodowania, lub możesz zostawić wrak sobie i zabrać tylko odszkodowanie. Jeżeli cena zaoferowana na aukcji będzie wyższa niż wycena wraku przez pzu to automatycznie dostaniesz mniejsze odszkodowanie bo a - b(aukcja) = c np 3000 - 1500 = 1500. Jeżeli się mylę proszę o poprawienie mnie. Ja to przynajmniej tak zrozumiałem.Kiedyś w TVN turbo był program w którym poruszyli kwestię OC i jeżeli wartość motocykla wynosi 3000 zł a naprawa 2900 zł to możesz go naprawiać mimo że pzu uznało go wcześniej jako szkodę całkowitą. Naprawa nie możesz przewyższyć wartości motocykla. Pozdrawiam i powodzenia w walce z pzu !!!! Mnie jeszcze czeka długa droga. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
motocyklista12 Opublikowano 27 Maja 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 27 Maja 2009 witam ponownie teraz mam kolejne pytanie w sprawie tego wypadku. dostałem pismo iż wycena szkód motora to 1800zł (oczywiście jestem zadowolony) tylko uznali że jestem częściowo winny wypadkowi i dostane tylko 900zł, policja była na miejscu i oczywiście uznała za winnego kierowce samochodu a nie mnie (ja wyprzedzałem na ciąglej lini a on mi wymusił pierwszeństwa wyjezdzajac ze stacji) proszę o pomoc co mam zrobic? odwołanie? a może odać sprawe jakiejś firmie która zajmuje się takimi sprawami? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.