Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

MikiZ75

Użytkownicy
  • Postów

    314
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    18

Odpowiedzi opublikowane przez MikiZ75

  1. Wygląda bardzo ładnie. Na początku myślałem, że to R5 z profesjonalnym tuningiem, bo chyba na tym modelu bazował stylista.

    Wraca do łask retro; mi się podoba nowa JAWA.

  2. Fajna trasa a u mnie skromniej ale...z przygodami

    Piątek miał być sesją zdjęciową motocykla a przy okazji pretekstem do nakręcenia kilku kilometrów. Wybrałem się z obstawą jednego znajomego z tego forum notabene poznanym w realu przed samym wyjazdem. Trasa fajna ale człapiąca się Venturą mocno hamowałem rwące BMW ;)

    Tempo rekreacyjne drogami niższej kategorii i wioskami bez zwiedzania stąd nie wiele zdjęć. Przejeżdżając przez Sobótkę, objechaliśmy dookoła masyw Ślęzy. Pierwszy przystanek to Sulistrowiczki obok starego parku Wenecja z początku XX w. Dalej Tuszyn (dolnośląski) i kościół ewangelicki również z początku XX w o ciekawej budowie, bo z "galerą". Teren przykościelny zadbany ale sam kościół jakby nie czynny.

    Dalsza trasa wiodła serpentyną pomiędzy Bielawą a Nową Rudą. Niestety Venture nie jest motocyklem stworzonym do takich tras albo raczej moje opanowanie tych 400 kg pozostawia wiele do życzenia. Asfalt jadąc na szczyt od Bielawy jest ok ale zjeżdżając z góry w stronę Nowej Rudy już pełen nierówności i łat z różnych lat. W Nowej Rudzie mogę polecić (jak już będzie otwarta) Turystyczną Kopalnię chociaż dla Górnoślązaków to może nie być nic atrakcyjnego. Z Nowej Rudy, która jest pełna ciekawych małych kamieniczek, niestety jeszcze nie remontowanych udaliśmy się w kierunku Sarn gdzie można zobaczyć Pałac czy też Zamek w Sarnach XVI w. Niestety podczas oglądania z oddali tego zamku w moim moto "prund wzion i znik". Dzięki pomocy Jarka i okolicznych mieszkańców odpaliliśmy Venture i w obawie o kolejny problem z odpaleniem pognaliśmy z powrotem do Wrocławia. Ostatecznie sesji zdjęciowej nie było ;)

     

    P.S.

    W sobotę prawie ta sama trasa tylko GL-em ale przede wszystkim celem był spacer po Bardzie gdzie zawsze robię 2-3h spacer po lesie i okolicznych wzniesieniach; około 12 km. W Bardzie również można skorzystać ze spływu pontonowego Nysą Kłodzką, który został otwarty chociaż nie wiem na jakich zasadach. Polecam bo jest to wielka frajda a poziom Nysy w miejscu spływu jest niski więc spokojnie można tam się wybrać z dziećmi.

    Na mapkach piątkowa trasa po lewej, sobotnia po prawej.

    Kosciol_Najswietszego_Serca_Pana_Jezusa_Tuszyn_232045.jpg

    20200508_160612.jpg

    20200508_163800.jpg

    20200508_163810.jpg

    20200508_163822.jpg

    20200508_163834.jpg

    Piątek - Sobota.jpg

  3. Cześć.

    ech... Chorzów i Jawy = sentyment ;)- wspólnie z kolegą kupiliśmy w Chorzowie Jawy od chłopaków z Gwareckiej, którymi później co jakiś czas się u Nich pojawialiśmy jeżdżąc z Ostródy :) Wtedy benzyna kosztowała 1,65 zł / l

    Właśnie się chłopaki podorabiali nowych moto więc pewnie jak opadnie kurz Covid-a to będę gdzieś tam u Ciebie krążyć.

  4. Zależy jaką pozycję wolisz i co Ci się podoba. Może być trudno kupić w tych pieniądzach coś ciekawego z chopper-ów/ cruiser-ów ale w szosowo-turystycznych już większy wybór.

    Mi się zawsze podobały Hondy Deauville 650 i z tego co przed chwilą patrzyłem na OLX-ie to kilka jest na Śląsku; bo zakładam, że ze Śląska piszesz. Idealny do wszystkiego; prawie jak Jawa lub MZ-ka :)

  5. Wydaje mi się, że sprzęgło jest już przypalone i dlatego się ślizga. Na ciepłym oleju bardziej bo wraz ze wzrostem temperatury zmniejsza się jego lepkość. A to, że coś w końcu złapie przy wysokich obrotach to już tylko dobijanie tego sprzęgła.

    A co do wysprzęglania się biegów to nie wiem czy wyskakuje Ci bieg czy tylko się zaczyna jeszcze bardziej ślizgać sprzęgło? Bo albo jest coś z wodzikami, że nie do końca spinają tryby albo coś Ci się w tym sprzęgle poluzowało.

    • Thanks 1
  6. 19 godzin temu, piotr.mar73 napisał:

    Witam ten pałac w przeczowie jest zamkniety wisi taka kłódka szyfrowa byłem dzisiaj można go zobaczyć tylko z zewnątrz ale nie potrafię wrzucic foty kłódki  pozdrawiam,

    Jak widać, chłopakom jakoś się udało ją rozszyfrować.

    Dołączam się do prośby Wichra. Jakaś nazwa miejscówki przynajmniej, bo zupełnie nie znam tego pałacu i próbuję też znaleźć w grafice te tężnie Taurus-a ale to raczej nie Ciechocinek.

  7. Jako, że dzisiaj prawie przez cały dzień siąpiło a późnym popołudniem pojawiło się słońce to postanowiłem to wykorzystać na małą „orbitkę”.

    Postanowiłem wyskoczyć w miarę blisko aby uniknąć deszczu więc tym razem trafiło na Opactwo Cystersów w Lubiążu , który jest drugim co do wielkości obiektem sakralnym na świecie i jednocześnie największym na świecie opactwem cysterskim. Jest to ogromny kompleks budynków w stylu barokowym. Niestety sale zostały ograbione i obecnie tylko dwie są w pełni odrestaurowane ale robią tak niesamowite wrażenie, że trudno sobie wyobrazić jak bogate to opactwo było w latach swojej świetności. Obecnie jest zamknięte do zwiedzania ale z zewnątrz można pochodzić po okalającym budynki parku.

    Obecnie kompleksem opiekuje się fundacja a co roku, w czasie wakacji na terenie kompleksu odbywa się Slot Art Festiwal dla dzieci i młodzieży. W trakcie jego trwania można przy okazji obejrzeć sale, które normalnie nie są otwarte.

    Jadąc w kierunku Wołowa, zaraz za Lubiążem znaleźć można ruinę młynu. Wygląda jak stara stodoła, bo jest zaniedbany i opuszczony, i jedynie odstrasza tabliczka „zakaz wstępu”. Jest to wiatrak paltrak z XVIII w o ciekawej konstrukcji; rzadko spotykanej. Widać, że był przebudowywany bo obecnie sam wiatrak nie mógłby się obrać ze względu na dobudówki. W XX wieku był wykorzystywany jako młyn z napędem elektrycznym stąd zapewne dobudowano w tym miejscu kolejne pomieszczenie magazynowe. Do środka nie można się dostać więc znalazłem i wklejam jedno ze zdjęć z „internetóf”.

    Aby nie wracać tą samą drogą poleciałem w stronę Wołowa gdzie można zobaczyć zamek, który obecnie jest wykorzystywany dla potrzeb starostwa i rzekomo wnętrza zostały zmienione na zwykłe biura. Na jednym ze skrzyżowań jest pomnik a w zasadzie oryginalny MIG, którym latał Hermaszewski, bo Wołów to jego miasto rodzinne.

    No i podkulając ogon przed nadchodzącym deszczem szybko wróciłem do garażu. Dzisiaj nie wiele ponad 100 km ale to tak na 2h wystarczy.

     

    trasa.jpg

    20200503_155837.jpg

    20200503_155844.jpg

    20200503_160008.jpg

    20200503_155833.jpg

    20200503_163239.jpg

    20200503_163325.jpg

    20200503_163345.jpg

    stary_wiatrak_008_big.jpeg

    • Like 2
  8. Nie wiem gdzie dokładnie umiejscowiony jest wspomniany przez Ciebie czujnik temperatury ale mogę podejrzewać, że standardowo na tych grubych przewodach gumowych np. między chłodnicą a pompą. Skoro ma mierzyć temperaturę płynu chłodzącego to na pewno powinien być w tym płynie zanurzony. Skoro sprawdziłeś przewody robiąc zworkę i sam czujnik a jednocześnie sam przyznałeś, że jest sucho i płynu masz poniżej min. Przede wszystkimi uzupełnij płyn a swoją drogą coś też same przewody mogło zatkać; jakiś śmieć.

    Te dwa wężyki to tzw. deflegmatory do odprowadzania tego czego za dużo. Jeden może być ze zbiorniczka wyrównawczego płynu chłodzącego a drugi np. z dna komory filtra powietrza. Tymi wężykami nie masz się co przejmować, jeśli coś kapie to dobrze ;)  ....no może nie zupełnie dobrze ale to takie "bezpieczniki", żeby nie wykipiało w innym miejscu.

  9. 17 godzin temu, grzesiek_73 napisał:

    ... i wiemy, że to Twój znajomy

    no i jak zwykle Sherlocku wykryłeś podstęp. Z dedykacją dla Mailiny - Trubadurzy "Znamy się tylko z widzenia" ?

    17 godzin temu, grzesiek_73 napisał:

    Znamy...,wiemy..., nie próbuj, nas namawiać, żebyśmy...

    Mam świadomość, że jestem Świeżakiem w porównaniu do niektórych forumowiczów i że jest pewnego rodzaju loża szyderców i kącik wzajemnej adoracji dlatego nikogo do niczego nie przekonuję; nie takie jest moje założenie.

    Zwyczajnie w całym tym (już) siedmiostronicowym temacie nie ma żadnych argumentów. Ktoś, coś, kiedyś, gdzieś powiedział i już tak zostało a Mailina obrósł tu do miana legendy co porywa dziewice, zjada owce i pali zamki i to WY sami stworzyliście ten twór, a to zwykły naburmuszony kogut.

    21 godzin temu, accord napisał:

    Usuńcie proszę ten temat bo już się rzygać chce jak ktoś na okrągło odgrzewa tego kotleta.

    Jeśli uczestniczy ktoś z adminów w dyskusji to też jestem za zamknięciem tego tematu, bo nic do tego forum nie wnosi.

     

    Znalazłem dzięki temu tematowi to forum i skoro na nim jestem to znaczy, że mi się podoba mimo iż nie ze wszystkim się zgadzam. Osobiście nie widzę potrzeby kreowania tu wizerunku kogoś kim nie jestem bo wystarczająco tym ocieka FB i Inst. stad wyrażam swoją opinię, która nie wszystkim musi się podobać - ale na tym polega forum bo inaczej było by nudno ;)

     

  10. A ja znów pod prąd napiszę, że z negatywnych opinii chyba tylko jedna osoba była na miejscu nie licząc mojej skromnej osoby.

    Fakt, dziwią mnie "jednopostowcy" i sam Malina sobie klientów na tym forum nie przysporzył; sam sobie wystawił laurkę.

    No ale skoro ktoś ściąga coś z USA to trzeba się liczyć z tym, że przy zakupie takiego sprzętu zawsze coś trzeba podłubać. Jak ktoś chce i co więcej, Go na to stać, to jedzie do salonu. A jak nie ma pojęcia o mechanice to stawia do warsztatu, mechanika etc...

    Zaliczkowałem i rezerwowałem w Poznaniu też importowanego z USA GL-a i jak pojechałem na miejsce to przy odpaleniu silnika było przerażająco - moto stoi do tej pory. U Maliny mocno się wahałem na zakupem GL-a z dużym przebiegiem. Konsultowałem to z Listonoszem z Będzina (znanym mechanikiem w światku GL-ów). Moto mocno zniszczony wizualnie tzn. estetycznie, przebieg duży, stoi u Niego do tej pory i nikt go nie pucuje. Dużo jest w nim do zrobienia więc albo ktoś się tego podejmie albo ktoś odda do mechanika, który cenę zakupu podwoi. Co do innych moto się nie wypowiem bo zwyczajnie mnie nie interesowały.

    Moim zdaniem jeśli ktoś je w jakikolwiek sposób szykuje to robi to jeszcze w USA chociaż w kontenerach też mogą ulec zniszczeniu np. podczas sztormu dlatego samodzielnego sprowadzenia moto się nie podjąłem.

    A co do Maliny to trudno go lubić ale wydaj mi się, że wybór wszelkiej maści cruiser-ów, chopper-ów i tego co lata po USA ma największy w kraju. Zresztą trochę czasu szukałem Venture, którą kupiłem w Poznaniu a przy poszukiwaniach GL-a trafiłem do Maliny czego nie żałuję; chociaż nic od Niego nie kupiłem. Poza tym ze względu na ten post chyba z samej ciekawości bym do Niego pojechał ;)

    Ale fakt faktem Gość potrafi być irytujący; więcej napisałem wcześniej a teraz już się tylko z Wami droczę ale i tak gdybym szukał to też patrzył bym co ma w swojej ofercie. Nie żebym polecał, bo nic z tego nie mam i trudno mi odpowiadać za to czym On handluje ale chodzi o duży wybór w jednym miejscu; jak na giełdzie.

  11. 5 godzin temu, krzychu9412 napisał:

    A czy przez uszkodzenie tlumika wewnątrz może być odczuwalny spadek mocy?

    Teoretycznie nie; chyba, że coś go przytyka.

    Napluj na palec i sprawdź kolektor czy któryś gar nie pali - takie podstawowe sprawdzenie. Jeśli wszystkie gorące to szukamy gdzie indziej, jeśli któryś zimny to wiesz na którą świecę nie pali. Wówczas może być jakieś zawilgocenie?! Zdjąć fajki, prysnąć WD-40. Nie pomoże to później świece i przewody.

  12. Udanej trasy chociaż osobiście siedzę na d...

    A co do "miłościwie nam panujących" to trzeba odpowiednio głosować, bo przerażające jest to kto nami rządzi i co robią pod szyldem "prawdziwych patriotów" - ale niestety ludzie na nich głosują ???. No ale jak opozycja nie istnieje :(

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.