Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

rozan

Użytkownicy
  • Postów

    69
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Treść opublikowana przez rozan

  1. leciutko da radę... to taki ultrasoft offroad :). Około 12 z Mikołowa????
  2. Ktoś chętny w niedzielę 12.11.2017 na przelocik Mikołów-Suszec-Jasienica-Brenna-Wisła-Skoczów-Landek-Strumień-Kryry-Mizerów-Suszec-Mikołów??? Raczej dla Enduro. Wszystko boczne drogi...przejazd jasienica-górki wielkie oraz brenna-wisła (osiedle tokarnia) offem.... więcej niż 50 samochodów nie miniemy!!!
  3. rozan

    Pamir 2017

    Ooo wielkie dzięki.... obadam dzisiaj pod wieczór temacik konkretniej. Zagadam do chłopaków jak już będzie "tak daleko".
  4. rozan

    Pamir 2017

    Będzie pełny film to zapodam...poki co trailer na początku postu. Co do bezpieczeństwa to tam gdzie nie ma ludzi jest bezpiecznie. Generalnie Tadzycy i Kirgizi są baardzo przyjaźni i pomocni... tutaj najprawdopodobniej nic złego Cię nie spotka. W uzbekistanie mieliśmy przygodę... tzn chciano kumplowi ukraść telefon ale trochę na własne życzenie. Spaliśmy w Czajhanie w dużej stali po której krzątało się sporo ludzi a on zostawił telefon na widoku. Kazachowie nie wiem bo spaliśmy tylko w namiotach na stepie. Rosjanie baaardzo wporzo, ukraińcy też raczej ok choć zarówno w raosji jak i na ukrainie spaliśmy tylko w gest hausach. Nooo pytanie jeszcze na co sie nastawiasz... bo jeśli tylko na spanie w hotelach to wtedy faktycznie nie ma po co brać namiotu. Ja jednak w razie czego bym wziął.... bo np. w Kazachstanie od wioski do wioski potrafi być nawet 150 km. Wówczas warto jechać do zachodu....potem 300 m wgłąb stepu żeby nie budzić specjalnego zainteresowania kierowców samochodów i rozbić namiot. Raczej namiot i konkretny śpiwór (w nocy w Alicur - wioska gdzie spaliśmy temepratura spadła poniżej zera... kałuże rano były pozamarzane. Pod pikiem lenina to samo, na stepie niewiele lepiej... w dzień upał ale w nocy całkiem chłodno) należy jednak wziąć. Za to nie trzeba brać zbyt dużej ilości ciuchów... dwa komplety bielizny z wełny nerynosa (czy coś takiego żeby się nie zaśmierdło zbyt szybko) i styknie. długie spodnie i jakaś bluz z powerstretchu (czy coś takiego), czapka, rękawice letnie i zimowe, obuwie a'la crocks... to szystko. Aaa no i warto jednak wziąć podpinkę do kurtki i coś na deszcz (w drodze tam praktycznie od granicy UKR-ROS do Borysoglebska waliło deszczem ). wszystko siłowo ugnieść w bananie (nie pakować się w twarde bagażniki- tylko miękkie lub wręcz właśnie banan na zic :)). Im mniej, im lżej tym lepiej. Zalać do pełna, ustawić motorek w kierunku wostok i ogień na tłok
  5. rozan

    Pamir 2017

    Tylko nie baw się w żadne ciężkie duże GSy bo to się w ogóle nie nadaje do jazdy poza asfaltem. Ponadto musisz to jeszcze umieć podnieść. Bo to że będą wywrotki jest sprawą oczywistą. Ja chyba ostatecznie pozostaję przy małym giesiku. X challenge za wysoki dla mnie. Jeszcze chodzi mi po głowie X country.... super bo tylko 140 kg, 50 KM... tylko że znów bak 9 litrów :(. W każdym razie musi być lekki.... Banana dokupić na zad i ogień na tłok....;)
  6. rozan

    Pamir 2017

    Się zobaczy... póki co robi się duży film z Pamiru. A co do wyjazdów to nie ma co odkładać "na później". Trzeba znaleźć przynajmniej jeszcze jedną osobę spakować się i jechać. Tamte strony są bezpieczne i co najważniejsze arcyciekawe... Ja chętnie pojeździłbym też po skandynawii i alpach ale niestety trzeba tam mieć ze sobą złotą kartę. Uważam że są lekko oderwani od rzeczywistości żeby nie powiedzić że są zdziczali... dlatego dla samej zasady póki co moja noga a ściślej dwa koła po ich asfalcie nie będą się obracały. Może za jakiś czas jak trochę tam znormalnieją to i w tamte strony sie zapuszczę.... Maciek R
  7. rozan

    Pamir 2017

    Witaj Palnik... :). Tak... z Bułgarem wcześniej się kontaktowaliśmy. On tam jechał z kumplem i myśmy jechali jego trasą. W zasadzie wszystkie punkty kontrole wyglądają nadal tak samo. Nad iskander kul mieszkaliśmy nawet w tym samym domu co Oni :). Bułgar w tym roku jechał do Mongolii w tym samym czasie co my do Pamiru. W przyszłym roku my jedziemy nad Bajkał.... też przez mongolię i ałtaj.... o ile oczywiście wiatry dobrze powieją.... Pozdrawiam
  8. rozan

    Pamir 2017

    tadżycka w ciągu 15 min drogą elektroniczną wraz z pozwoleniem na przejazd przez górny badachszan (GBAO)- tutaj tylko te 70 dolarów przelać i oni chyba nic nie sprawdzają tylko od razu przesyłają wizę ;). Uzbecka jest prze....ana. Wniosek nawet nie może być zgięty w pól. Trzeba wysyłać w twardej kopercie żeby nawet naroża kartki nie było czasami zgięte - czas oczekiwania ok 2-3 tyg.... coś takiego. W ogóle Uzbekistan to "trudny" kraj. Ruska 2 tygodnie - tutaj wszystko jest opanowane.... nie ma żadnych wymyślań, głupot itp... wbrew temu co wieszczą nasze mass media Rosja to bardzo poukładany kraj. Myśmy to załatwiali w marcu a więc mieliśmy duuuży zapas czasowy. Kazachska, Kirgiska, oczywiście ukraińska niepotrzebne. Z Kazachskom nie wiadomo jak będzie po nowym roku. W 2017 Kazachowie znieśli obowiązek wizowy ze względu na wystawę Expo. Nawet na stronie MSZ jest na czerwono uwaga że póki co nie ma obowiązku wizowego ale należy na bieżąco ten temat monitorować. Pozdrawiam i służę pomocą i radą w kwestiach ewentualnych wycieczek. P.S. będę koło kwietnia, maja ogarniał temat ponownie (z wyjątkiem uzbekistanu) więc jakby się ktoś chciał podpiąć pod arkę przemierzającą przez te wszystkie urzędowe sztormy i szkwały to pomogę przez nie przejść suchą stopą
  9. rozan

    Pamir 2017

    Wizy 1300, paliwo w ukr 3,5zł, w rosji 2,5zł, kazachstan 1,6zł. Tadzykistan i Kirgistan ok 3 zł... zależy gdzie i jaka stacja. W uzbekistanie katastrofa z paliwem.... litr na czarnym rynku ok 1 dolara (paliwo parszywej jakości - jedynie transalp przepalał wszystko bardzo chętnie i bez zająknięcia :)). Noclegi od 1 do 10 $. przeważnie 10 dolarów. Ale spisz tylko tam gdzie nie da się spać w namiocie lub chcesz się wyspać w jakichś ciut lepszych warunkach (choć z tymi lepszymi warunkami to ciężko :)). Całość gdzieś około 5-5,5 tyś zł. Jak na taki wyjazd, takie wrażenia i takie odległości to raczej wg mnie niewiele.
  10. rozan

    Pamir 2017

    Dzięki i polecam takie wyjazdy... Nic się nie bać dużo bezpieczniej niż na zachodzie!!!!
  11. rozan

    Pamir 2017

    Noo tak, dalej za Pamirem jest jeszcze Ałtaj, Tuwa, Bajkał... a później moze byc jeszcze ciekawiej... magistrala BAM, droga kosci az po Magadan
  12. rozan

    Pamir 2017

    Drugi Maciek wprawdzie zajęty, ponadto z Olsztyna ale ja to co innego ;). Noo w kazdym razie zdjęcie profilowe już masz w sam raz na wyjazd Tak na szybko to sporo świetnych fotek jest tutaj https://www.facebook.com/maciej.rozanski.90 lub https://www.facebook.com/MaciekRides/?hc_ref=ARQ-04WwIb9bWNwx5h3wra-QHxw365OEhiRauF7CY9twGek_VavGkdvjR2T5HT8a6SA&pnref=story Ale postaram sie też w końcu powrzucać fotki na serwer i tutaj zapodać.
  13. rozan

    Pamir 2017

    Kurde to jest tyle pisania że nie wiem czy starczy mi sił i chęci.... Jakoś nie napisałem od powrotu nic... no może z wyjątkiem wysłania krótkiej fotorelacji na konkurs do radio katowice... oczywiście wygrałem ;). Później była audycja :). Po Chinach Gruzji Hongkonku i Macau długo dochodziłem do siebie i marzyłem zawsze o tym żeby w końcu pojechać na taką wycieczkę po której już człowiek nigdy nie dojdzie do końca do siebie. To chyba była ta.... choć niedosyt pozostał. No więc statystyka a później ewentualnie jak będziecie chcieli to więcej.... 13,5 tyś km, 26 dni, Start; ja w Mikołowie, Maciek (Honda Transalp) w Olsztynie , Tomek (Y Tenere) w Szczecinie. Spotaliśmy się w Dorohusku i tam po raz pierwszy wiedzieliśmy się razem :). Ryzykownie ale kto nie ryzykuje ten nie pije szampana ;). A później Ukraina-Rosja-Kazachstan-Uzbekistan-Tadżykistan-Kirgistan-Kazachstan-Rosja-Ukraina i w końcu Mikołów :). Poniżej link do naszej trasy (Maciek od Hondy miał lokalizator satelitarny. Nota bene super wynalazek... polecam każdemu wybierającemu się w strony nieznane) https://share.garmin.com/MaciekRides 6-krotnie przekraczane strefy czasowe Temperatury od ujemnych w nocy na M41 (pamirski trakt) w części wysokiej oraz w korytarzu wakhańskim po 40 stopni na stepie kazachskim i uzbekistanie (na szczęście suche powietrze powoduje że nie cierpimy aż tak bardzo). Motocykle bez szwanku.... Honda na Ak Bajtal (4655 mnpm) miała już poważne problemy ze spalaniem benzyny ale ostatecznie jakoś dało radę :). Mój w Uzbekistanie zaświecił kilkukronie kontrolkę temperatury po nalaniu trefnej wachy kupionej na czarnym rynku. W Uzbekistanie nie ma paliwa na stajach benzynowych. Wszyscy jeżdzą ne metanie!!! Tak, na metanie!!! Dlatego mnóstwo jeszcze starych ciężarowych ziłów z silnikami benzynowymi. Tenerka całkowicie bez szwanku ale ona miała przejechane dopiero 8 tyś km od nowości więc nie miała prawa wywinąć żadnego numeru ;). Doobra... na chwilę obecną tyle.... P.S. jak by tak kto kombinował jakiś wyjazd w tamtych kierunkach to ja z Maćkiem jedziemy w przyszły sezon...oczywiście już nie do Pamiru. No w każdym razie przygarniemy jednego, dwóch motocyklistów
  14. rozan

    Pamir 2017

    Krótki trailer do filmu z naszej wyprawy do Tadżykistanu i Kirgistanu (13,5 tyś km w obie strony)
  15. Ja juz byłem... generalnie dupy nie urywa... po drodze jak najbardziej ok. Ale specjalnie nie ma co jechać... Pozdr
  16. Ktoś chętny na krótki wyjazd jak w temacie????. Wyjazd 14 czerwca popołudniu z pierwszym noclegiem w Wysowej Zdroju lub Bardejowie... resztę planu mogę przesłać w razie zainteresowania. Powrót 21 lub 22 czerwca..... do dogadania.
  17. Panowie skamieniałe miasto miałem na myśli a nie skalne. Skalne jest po czeskiej stronie. Skamieniałe jest w Polsce w Ciężkowicach niedaleko Grybowa!!!! Pozdr
  18. zainteresowany ktoś nad jezioro rożnowskie w sobotę popołudniu z noclegiem na polu namiotowym i niedziela ciężkowice (skamieniałe miasto) a poźniej powrót do domu??? Oczywiście tylko bocznymi drogami.... Ktoś z okolic mikołowa chętny to proszę o kontakt
  19. rozan

    Witam

    Cześć, Jestem z Mikołowa... jeżdżę małym GS-em. Było parę wypadów.... relacje można zobaczyć na forum f650gs. W zasadzie każdego weekendu wylatuję gdzieś do 400km od Mikołowa. Preferuję tylko "boczne" trasy czasami delikatny off. Jeśli są tutaj o podobnych preferencjach i otwarci na pojeżdżenie z kimś nowym to chętnie się podepnę. Map Ci u mnie dostatek... sprzętu nawigacyjnego również... pomysłów ciągle pełna głowa.... zdrowie dopisuje. Maciek
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.