Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

Regulus

Użytkownicy
  • Postów

    83
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez Regulus

  1. Mamy lekki zakręt, wzniesienie, ciężarówkę która dodatkowo zasłania widok, motocykl ekonomiczny z obciążeniem bliskim DMC, no i pośpiech. Z połączania mocy powstaje! Kapitan Wypadek. a w 0:21 chyba używał ciemnej strony mocy, albo systemu 0:1. Będzie auto, nie będzie auta.
  2. Magia Internetu, gdzie odpada nam 70% komunikacji tj niewerbalnej + co kilka lat i kolejne pokolenia zmienia się wydźwięk słów, np dla kolegów o o 7 lat młodszych "Siema" znaczy tyle co "Spier...", teraz nawet nie wiem jak jest. Także po mojej stronie wszystko Ok, odczucia pozytywne, sam mam nauczkę. Z początku tematu z 4-5post pojawia się "shimmie" które sobie potem googlowałem. Gdyby faktycznie wystąpiło, pewnie zamiast oglądać się za kolegą spojrzałby na kierownicę, że coś jest nie tak. Nie mniej "gdybam sobie". Ja przy swojej jeździe postaram się po prostu unikać podobnych sytuacji, o ile sytuacja będzie zależała ode mnie.
  3. marian65 Ja przepraszam, niepotrzebnie się nakręciłem. także proponuje zostawić już ten temat:) z chęcią pozostanę kolegą. Przyznaję, że za taką wersje wydarzeń byłbym wstanie postawić piwo. Po poprzednich postach wywnioskowałem, ze nie hamował ponieważ walczył z kierownicą. nie mniej czuje się ubogacony o samo zjawisko, Wcześniej sądziłem, że motocykle z reguły same dążą do "równowagi", jazdy na wprost co jest wywołane siłą pędu i raczej będą starały się bez pomocy motocyklisty wyjść z zygzakowania, a nie że problem będzie się pogłębiał. Chociaż, chyba właśnie próbują wyjść... W ogóle wcześniej oglądałem TT, i nie wiedziałem, że ma to konkretną nazwę były tylko wielkie oczy. tak wiec śmiało usłyszę poprawki do mojego kminienia.
  4. Znalezione na Joe, filmik sprzed roku wiec możliwe, ze zawitał już tutaj, nie mniej po "wyszukaj" nie znalazłem Zgubiona Tablica Rejestracyjna , Efekty 1:11
  5. Nie mam wyrzutów, po prostu poczułem się jak szympans w kasku na zlocie motocyklowym, tak wiec musiałem zrobić ukk:P. Zirytowałem się chyba bardziej na ton "Kolego", aka "Dziecko". nie mniej odczucie "Tonu" w piśmie cóż, bywa różne. Choć i w formie "dziecko" jest racja, bo doświadczenia nie mam za wiele. Wracając do tematu "ku przestrodze", Ostatnie sekundy akcji odebrałem dwojako a) albo motocykl przyspieszył po powrocie na dwa koła b ) samochód się zatrzymał. no i c) odkryłem w komentarzach "shimmy" no i tu zaczeła się wędrówka po internecie, co to jest, z czym się je, jak się bronić. No i teraz widzę ten sam filmik inaczej. 1) by postawić na koło, odkręcił. 2) jadąc na kole przyspieszał 3) wracając przednie rozpoczęło taniec, który skończył się wbiciem w samochód. Lekcja dla mnie. Jak mnie kiedyś podkusi stawiać moto na koło, to przed sobą i za sobą muszę mieć naprawdę długi pas startowy,doskonałe ubranie, a jeszcze lepsze ubezpieczenie.
  6. Dziękuję za wykład o momencie obrotowym o który nie prosiłem. Rozumiem, że przed wyrażeniem "Myślałem, że na większej pojemności ciśnie." wyrażające zachwyt nad osiągami tejże maszyny powinienem najpierw spędzić pół roku nad katalogami różnych modeli motocykli i silników by odkryć, że jakis tam model o oznaczeniu 600KGB-NFR-UFO-Ziemia "ciśnie bardziej". Oczywiście przed snem codziennie odmawiam fragment "Motocyklisty Doskonałego", także kij z motorem(kij w mrowisko) motocyklista najważniejszy. Przepraszam zatem za mój cielęcy wybryk, zapomniałem się ze na forum wyjadaczy, komentarze nowicjuszy nazbyt często prują spodnie. Do dzisiaj mój stan wiedzy na temat rzędówek ograniczał do "lubią wysokie obroty" a V idą od dołu i chyba jest to na tym etapie wystarczające by ćwiczyć międzygaz.
  7. hey, dziękuję za podpowiedzi. Narazie planuje wstrzymać się z zakupami tak do połowy sezonu. Siedząc na "du.." przy kompie mam coraz to lepsze pomysły co by tu jeszcze dokupić. a to Tank gripy, a to kuferek, a to coś tam, na wypadek czegoś tam. A finalnie wyjdzie, ze łazikiem księżycowym z dalmierzem laserowym będę jeździł wokoło komina. Pierwotnie chciałem pozbyć się problemu wymiany baterii podpinając na stałe kamerkę pod układ zasilania, przy czym kłuci się to z ideą woodoodporności, bo miejsca styku trzeba by chyba taśmą izolować. Z drugiej strony, wyobrażam sobie, że tak "na stałe" połączony układ będę musiał rozkrecać chcąc w trasie pójśc do supermarketu, także tego... lepiej mieć proste mocowanie i baterie. Lepiej dla motocykla będzie jak narazie odpuszczę, bo jako nowicjusz z lekkiego i zrywnego nakeda, zrobie cusiera z kredensem i się bede zastanawiał dlaczego w zakręcie się nie składa. Nie mówię, że kamera ma jakoś wpływać na wartości jezdne, poprostu ogólnie chce się wstrzymać z dodawaniem bajerów w pierwszym sezonie jazdy. kupiłem Crashpady starczy:D Ten rok zweryfikuje ile KM miesięcznie robie, jak dalekie wypady robie. Jaki styl jazdy mi odpowiada. Co mi przeszkadzało, czego mi brakowało. Po zeszłym "bardzo krótkim" sezonie, wiem ze do skóry muszę sobie kupić zamiennie jakąś przewiewną tekstylną kurtkę, bo nie wytrzymam w upale. Tyle,że żadna kurtka na mnie nie pasuje:P albo za szerokie w barach, albo za krótkie w pasie i tak w kółko... Co do SJ4000, to jak poczytałem ,jest to chińska podróbka GoPro, przy czym była tak dobra, ze chinczycy musieli jeszcze podrobić podróbkę. fajnie:)
  8. Jestem pod wrażeniem jak ta 600 zbiera się w zakresach 90 - 140, czy dalej:P Myślałem, że na większej pojemności ciśnie. Ogólnie widać, ze kamerka to broń obosieczna:) a nawet ładnie rykoszetuje.
  9. Ja się zastanawiam jeszcze nad zmianą podejścia. Obecnie szukam urządzenia do konkretnego celu, a może powinienem rozważyć GoPro jako urządzenie "wielofunkcyjne" nie tylko na motocykl. Zima, wspaniały okres na rozważania:P Tylko co ja w życiu robię ekstremalnego hmm, ostry kebab na mrozie? Raczej kupowałbym sprzęt w "znanych" sklepach internetowych niż przez alledrogo, ale dobrze, ze mi zwróciłeś uwage. Na aukcji mogę trafić na podróbkę. Kupowanie w sklepie też mi nie da gwarancji, no ale jakoś tak "pewniej"
  10. Cześć, Poszukuję produktu (lub zestawu produktów w połączeniu) który spełniałby następujące kryteria: Cel: Kamera na Motocykl montowana na kierownicę, ewentualnie inne "dogodne miejsce" byle nie na kask 1) Videorejestrator, czyli musi posiadać funkcję "pętli" by nadpisywać stare nagranie 2) Wodoodporność (czytaj odporność na letni deszczyk i zwarcie z tego tytułu) 3) lepiej by nie posiadała wyświetlacza, czy innych bajerów. po prostu włączasz nagrywa. Im mniej miejsca zajmie tym lepiej. ( poprostu jest mi to obojętne, nie oglądam filmu w trakcie jazdy) 4) Możliwość zasilania z akumulatora, tj np: poprzez gniazdo zapalniczki które ma bezpiecznik. Nie mam ochoty co wyjazd "ładować accu" czy martwić się o stan baterii w trakcie jazdy Jakość nagrania 480 do 720px wystarczy. byle by mi złapało tablice rejestracyjne barana który wymusi pierwszeństwo i zwieje, a ja po tym przez godzinę będę zbierał zęby z asfaltu. Cena, hmm powiedzmy, ze zestawy Go Pro, sa dla Pro, ja potrzebuje "basic" czyli <300zł, ale jak nie ma opcji w tej kategorii, to poproszę również o droższe przykłady. Ujmując sprawę inaczej, w samochodzie mam najtaszy wideorejestrator(49zł) przyczepiany na szybę, który włącza się i wyłącza jak tylko dostatnie zasilanie z zapalniczki, nagrywa w pętli i jestem "zachwycony". Szukam podobnego rozwiązania na motocyklu. Przy czym rozumiem, ze tu sprawa nie będzie tak prosta i tania. Jeżeli ktoś przerabiał podobny temat, to bardzo proszę za wszelkie propozycje i uwagi. Z góry dziękuje:)
  11. hmm, być może powtarzam jakieś moto voodoo, nie mniej choćby tutaj wspominają, ze silnik SV nie lubi jazdy na kole(pomimo, ze krzywa osiągów aż o to prosi:)). Ogólnie układ V nie lubi innej pozycji niż w poziomie, bo występują wtedy problemy ze smarowaniem 1 cylindra. i pierwsze SV650 podobno padały po 2k km, "niestandardowego" traktowania. Trzeba by Stunterów podpytać
  12. Mi osobiście, bardziej odpowiadała pozycja na Gladiusie, niż na SV650, na SV pozycja jest jakby trochę bardziej wyprostowana, no ale kto co woli i na co budżet pozwoli. Z twardym siedzeniem też się nie zgodzę, z drugiej strony nigdy nie plaszczyłem tyłka na miękkich kanapach i mam też trening z drewnianych siodełek jakie są w rowerach górskich, tak wiec Opinia jest jak du.., każdy ma swoją. W SV pozycja "plecaka" jest dość wysoko, wiec ukochana może mieć pewne problemy z wsiadaniam, czy też odpowienim rozłożeniem ciężaru, tak, ze całość znajdzie się na Twoich barkach. Zakładam, żę na YouTube można podejrzeć różnice, pogłębić temat. do SV650 raczej nie ma "gmoli", chyba że jakieś inwencje twórcze użytkowników typu "home made",lub na zamówienie do szkół jazdy. SV650 ma dość wytrzymałą ramę, a jako, że wszystko jest na wierzu, też łatwo o diagnozę jakie gleby moto miało. Crashpady po montażu chronią głównie silnik(zgodnie z przeznaczeniem), reszta raczej jakoś "sama sobie radzi", a jak sobie nie radzi to znaczy, że i by gmole nie pomogły. Jak pobierznie orientowałem się w cenach części do Suzuki GS500 vs SV650, to w "grubym" uogólnieniu powiedziałbym, ze do 500-tki kupujesz sobie podzespoły za 150-300zł, a do SV650 tak za 300zł-600zł. tak więc 500-tka będzie większą ulgą dla portfela w trakcie eksploatacji. I teraz tak, masz już doświadczenie przy jeździe na 125, na kursie będziesz miał okazję przejechać się na 500 i docelowo jeździć na egzaminacyjnym gladiusie. No i myslę, ze w tym czasie zaczniesz rozmyślać trochę o 600-tkach, może dalej będziesz się upieral przy "zdroworozsądkowej" 500-tce, no no ale silnik V.. mmm to do rozmyślań dorzucę jeszcze to: 500-tki chodzą w cenach około 4 000zł, SV650 - około 6 000zł. (fakt) 500-tki są fajne, ale szybko okazuje się, że jednak prak im pazura (opinia, dla niektórych 600 to też skuter) Do zakupionego motocykla, dobrze mieć jeszcze zapas tak 2000zł na "nieprzewidziane wydatki". I scenariusze są dwa: 1) kupujesz moto w stanie "igła" i igła jednak musi mieć wymienioną oponę bo ma 6 lat i zapomniałeś sprawdzić, łańcuch jest niby ok wymaga tylko naciągniecia, i się okazuje że raczej wymaga wymiany, bo różnica w naciągu ogniw jest zbyt duża..., u mechanika wychodzą inne niewielkie wady ukryte i zaczyna się suszenie portfela, 2) kupujesz moto w stanie dobrym, a okazuje się ze "igła" no to masz 2000zł na opłaty rejestracyjne, podnosnik na zimę, crashpady, manetki ogrzewane, czy środki do czyszczenia. o olejach nawet nie wspominam. Finalnie matematyka oparłaby się o GS500 -> na góra 2 sezony, pewnie bedesz musiał dołożyć do 4000zł +2000zł = 6k, to może lepiej kupić moto na lata które się nie znudzi za 6k i w nie wpakować pieniądze. Oznacza, to tyle że musiałbyś dysponować budżetem 8k(minimum) + patrz koszty części.. -> sam silnik V, no cóż, +czysta magia w dolnym zakresie obrotów, - silny moment dohamowania, tak wiec ten silnik nie wybacza, jak się pomylisz i zbijesz o dwa biegi, zamiast o jeden, to poczujesz swój błąd poprzez zarzucanie tylnim kołem. + prawie nie masz potrzeby korzystania z tylnego hamulca wiec w wielu modelach niektóre mogą mieć tarcze i klocki "od nowości" - nauka redukcji z między gazem jest trudna, na każde Twoje niedociągnięcie zareguje solidnym szarpnięciem. + dzwięk, jeszcze przerób wydech to będzie Dzwięk:D:D -> przy okazji powyżej 100k/h i tak większy hałas robi wiatr, niż Twój wydech, przynajmniej z punktu widzenia prowadzącego. Pomyślałbym też nad ABS, niby przeciwnicy podają że w pewnych specyficznych warunkach nie działa on za dobrze, ale raczej zadziała lepiej niż Ty w pozostałych 95% przypadków, i ogólne statystyki są nieubłagane można poszukać. W sytuacji gdy ktoś lub coś wyskoczy Ci na jezdnie wolałbym mieć pewność i docisnąć hamulec do końca, zamiast jeszcze rozważać, czy nie za mocno/nie za słabo, czy nie zblokuje zaraz koła. A zblokowane koło to system 0/1 jedziesz -> leżysz. Brak doświadczenia niemal gwarantuje glebę. Niestety ABS to domena raczej nowszych modeli motocykli.
  13. Sam sobie odpowiadając na część pytań (patrz dla potomnych), no więc: Podłączyłem! nie wybuchło. pod tym względem jest OK. Czy działa? Ciężko mi powiedziedzieć, Akumulator sam w sobie wskazuje 12,84V, wiec jest "chyba" naładowany.a podczas ładowania ta wartość się nie zmienia albo idzie na + o dziesiętne V(w granicach błędu pomiaru). (Akumulator to PB(kwasowy), 9,5AH) -> nawet ma ładnie napisane, ze albo ładować 1A przez 5-10h, albo 5A przez godzine:D Ładowarka po chwili przechodzi w tryb podtrzymania, no i sobie "pika" impulsowo. Wiec jeżeli akumulator naładowany, to podtrzymujemy. Tylko, że ta ładowarka nie ma "trybu" pod PB i zapewne myśli, ze ładuje sobie NiCad, albo ni-mh, więc równie dobrze może sobie błędnie odczytywać stan naładowania accu. dalej moja internetowa wiedza się kończy, wiosna pokaże czy rozwaliłem akumulator, czy możę jednak mu pomogłem:P
  14. Siedzę sobie, patrzę na akumulator i codziennie zastanawiam się, czy już czas podłączyć go pod ruski prostownik, czy jeszcze nie. Czy wystawiać akumulator na zimno i ładować go w garażu w naturalnym środowisku ruskich prostowników, czy przynieść ruska do domu. Nagle przypominam sobie, że mam w domu takie ustojstwo http://www.taiwangun.com/ladowarki-2/ladowarka-rozladowywarka-procesorowa-do-akumulatorow-o-napieciu-od-2-4v-do-12v-mw?from=listing&campaign-id=19, co służyło ładowniu ogniw 8.4V do 12V nicad/nimh, ale może by to podłączyć? nie specjalnie się widzę różnicę między http://allegro.pl/oxford-oximiser-600-prostownik-ladowarka-i5108664251.html różnica w Amperach, niewielka, poprostu będzie dłużej trwało ładowanie, i tu i tu v12. Czy jest coś istotnego, np, że ładowarka do ni-cad,ni-mh nie może ładować akumulorów żelowych, kwasowo-ołowiowych bo... i w najlepszym wypadku zniszczę akumulator/ładowarkę bądź gorzej pół mieszkania? Na co jeszcze muszę zwrócić uwage? Wiem, że w drugą stronę by nie zadziałało, bo ruski prostownik by usmażył ogniwa ni-mh z choćby z powodu zbyt dużego A, i była potrzeba czegoś "delikatniejszego"
  15. ze słowniczka będę się jeszcze musiał podszkolić, chodziło mi bardziej o to, że nie zamierzam jeździć w podkoszulku:P tylko wcisnałem sie w skórę Modeka. Niestety narazie w pełnym oporządzeniu mogę sobie co najwyżej posiedzieć przed kompem i pograć w moto GP. Narazie celuje w SV650 w rocznikach 2004 i niżej (bo budżet). Swój target motywuje tym, że na kursie dzwięk V młodszego brata(gladius) bardzo mi odpowiadał
  16. Cześć, Mam na imię Adrian, codziennie oddycham "świeżym" powietrzem w Dąbrowie Górniczej, a zawodowo zajmuję się marketingiem internetowym. Kat A, wyrobiłem temu miesiące temu, zbroję kupiłem. Pozostaje mi najgorsze, czyli zakup używanego motocykla. Na forum trafiłem jeszcze w trakcie kursu i przyszedł czas by skończyć z podlądaniem przez szybę na zewnątrz lokalu i przysiąść się do stolika. Pozdrowienia dla wszystkich! Jeździec bez konia
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.