Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

MisterTwister

Użytkownicy
  • Postów

    1 034
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    15

Odpowiedzi opublikowane przez MisterTwister

  1. To wszystko prawda... Ale co to zmienia w tej sytuacji? Doszło do nieszczęśliwego wypadku.

    Czy pociechą dla motocyklisty będzie fakt, że być może motorowerzysta zachował się nieprzewidywalnie na drodze?

    Każdy popełnia na drodze błędy. To nie zwalnia nas od tego, by nasza jazda była przewidywalna i bardziej bezpieczna. Sam nie wiem jak bym się na jego miejscu wtedy zachował.

    Jednak ten przypadek niech będzie jakąś przestrogą dla nas i obyśmy wyciągnęli z tego zdarzenia wnioski na przyszłość.

    Ostatnio też jechałem za motorowerzystom, coś mnie korciło by go wyprzedzić. Jednak jego zachowanie dało mi nieco do myślenia - gość za kilkaset metrów dalej skręcił na tanksztelę... Co by było, gdybym go wówczas zaczął wyprzedzać? 

    Nie chcę się kreować na Bóg wie jakiego bezpiecznego motocyklistę, jednak od jakiegoś czasu staram się jeździć ze wzmożoną uwagą - i póki co udaje mi się ustrzec od zdarzeń drogowych.

  2. Nie żebym był złośliwy, ale... Skuterzysta zapewne ustawił się w osi jezdni zamierzając skręcić w lewo... zapewne prędkość była przed manewrem skrętu już niewielka. Zdarza się, ze szczególnie często w chińskich skuterach przepalają się żarówki. Jednak takie zachowanie skuterzysty powinno być odpowiednio zinterpretowane przez kierującego motocyklem. Powinien w takiej sytuacji szczególnie uważać na mały pojazd... 

  3. Poniżej video relacja z naszej objazdówki w ostatni weekend po Tatrach - łączny dystans 700km - w tym Słowacja 300km.

    Nieprzekraczalne tempo 80km/h, spokojna turystyczna jazda. Przepiękne widoki, mnóstwo atrakcji. 

     

     

     

    W kameralnym sprawdzonym gronie zaliczyliśmy dwu dniową wycieczkę po przepięknych górach.

    Kolejny planowany wypad to oczywiście Bieszczady.

     

    Więcej relacji z naszych wypadów:

    http://motosilesia.com.pl/nasze-wyprawy.html

  4. W sobotę wieczorem mijaliśmy podobnego kozaka na wysokości Poronina - leciał na Zakopane. Wyprzedzał na podwójnej ciągłej, centralnie lewym pasem - nam udało się zjechać do krawędzi jezdni by mu ustąpić - na dodatek bez świateł - godziny wieczorne - gościa trudno było z daleka dostrzec. Jedynie ryk silnika... Szkoda słów. A potem żale, że puszka na skrzyżowaniu mu wymusiła....

  5. Jakie jest obowiązkowe wyposażenie motocykla na Słowacji? Gdzieś czytałem, że zabroniona jest jazda w kamizelce - podobno też zielone kamizelki zarezerwowane są na potrzeby tamtejszej policji. Proszę tylko o sprawdzone informacje i w miarę szybkie - w sobotę wybieramy się w Tatry i zahaczymy o Słowację.

  6. Wyprzedzanie na skrzyżowaniu...

    Częsty widok i na naszych polskich drogach - a potem płacz i lament. 

    Dzisiaj przez Gliwice Sośnice jakiś koleś dzidował wyprzedzając na ciągłej, na pasach, na winklach. Dzisiaj jest dzień giełdowy - mnóstwo obcych aut, które jeżdżą nieprzewidywalnie w obcym terenie, a gość urządzał sobie slalom między nimi. Szkoda słów. To samo na DK78 na Rybnik - masakra...

    Ale kto młodemu gniewnemu na czerwonym ścigu zabroni?

  7. Niestety na naszych drogach brakuje kultury jazdy. Są miejsca, gdzie naprawdę trudno włączyć się z podporządkowanej. Miejscowi kierowcy zapewne zdający sobie z tego sprawę, pozwolili na manewr włączenia się do ruchu. Równie dobrze ten ustępujący samochód mógł wykonywać manewr skrętu w lewo, efekt by był taki sam jak ten opisywany - koleś omijający na ciągłej przed skrzyżowaniem i tak by zaparkował na aucie skręcającym w lewo...

    Brak wyobraźni, nieumiejętność przewidywania, zbyt duża prędkość (nie wiem czy dobra kolejność :) ) jest nadal przyczyną większości wypadków na naszych polskich drogach.

    Zdecydowanie kary za łamanie przepisów są zbyt łagodne - kierowców, szczególnie tych bardziej zamożnych takie kary wcale nie odstraszają.

    Wzorem krajów skandynawskich, wysokość kwoty mandatu, podobnie jak podatki, stanowić powinna jakiś procent ich dochodów - wówczas dotkliwość kary była by równa dla wszystkich. A tak?  Kasiasty gość zawsze znajdzie jakiegoś leszcza, który weźmie na siebie punkty za przekroczenie prędkości zarejestrowane przez gminny fotoradar.

  8. Nie wydaje mi się, by kierowca samochodu widział nadjeżdżający motocykl - zmiana pasa jezdni nastąpiła tuż przed zbliżającym się motocyklem. Samochód nie musiał motocykliście nic ustępować. Motocyklista jechał swoim, a samochód swoim pasem - przynajmniej tak było do chwili zderzenia :)

    Gdyby każdy kontynuował jazdę bez zmiany pasa jezdni, do wypadku zapewne by nie doszło.

  9. Oczywiście IRO masz rację - nie wyprzedza się z prawej (chociaż czasami przepisy na to pozwalają), lecz można wyprzedzać prawym pasem :)  - taka mała subtelna różnica :)

    W tej sytuacji kierowca motocykla mógł zgodnie z prawem wyprzedzać na prawym pasie samochód jadący lewym pasem - ale czy tak było?

    Fatalnej jakości zapis monitoringu nam tego nie ułatwia. Jednak nie możemy wykluczyć, że samochód jadący środkowym pasem wymusił motocyklowi, zjeżdżając na prawy skrajny pas, nie upewniając się uprzednio, czy pas jest wolny. Być może stąd to zachowanie kierowcy samochodu i zarysowania oraz uszkodzenia motocykla z lewej strony.

     

    PS

    Poświęciłem kilka minut i z uwagą przeanalizowałem film. Doszło jednak do wymuszenia!

    Przeanalizujcie wcześniejsze ujęcie kamery. Widać jakieś małe niebieskie autko jadące PRAWYM pasem, za nim dopiero srebrny Hyundai ŚRODKOWYM pasem!

    Na kolejnym ujęciu można z całą pewnością stwierdzić, że motocyklista jedzie prawym pasem - w zasadzie bliżej lewej krawędzi prawego pasa - ale jednak prawego...

    Następuje najechanie na tył samochodu - z relacji motocyklisty (co potwierdzają uszkodzenia jego motocykla) - na prawą tylną część samochodu. Wniosek? Samochód musiał zjechać na prawy pas - a przynajmniej w czasie zdarzenia był w trakcie zmiany pasa ruchu... Samochód wymusił pierwszeństwo, zmieniając pas jezdni. Koleś z moto miał rację. Sprawca wypadku zbiegł z miejsca zdarzenia :)

  10. Murzynek - mylisz się. Odpowiedzialność sprzedawcy - dawniej rękojmia - dzisiaj "niezgodność towaru z umową" obowiązuje przez 2 lata.

    W tym czasie sprzedający bierze na siebie odpowiedzialność za sprzedawany sprzęt - nie ważne ile on kosztuje - w okresie 2 lat od daty sprzedaży ma ten sprzęt działać bez zarzutów - w przypadku zepsucia się, sprzedawca ma obowiązek nieodpłatnej jego naprawy. Jeśli nie będzie w stanie go naprawić, musi wymienić a nowy, bądź zwrócić gotówkę.

    Znam wiele osób, które kupują w marketach budowlanych tanie chińskie elektronarzędzia, które nie wytrzymują nawet roku, po czym reklamują je i dostają nowe z półki albo kasę do łapy. 

    Ja bym jednak nie kupował na portalach aukcyjnych - możesz mieć problem z wyegzekwowaniem swoich praw. Udaj się do jakiegoś salonu z takimi motorkami. Może zapłacisz nieco więcej, ale nie będzie problemu z reklamacją - bo kwestią czasu jest tylko to, kiedy on się zepsuje :)

  11. arthi - mam podobnie jak ty mieszane odczucia. Jakość filmu nie jest powalająca, ale na mój gust to jest najechanie - samochód był już w ruchu - na jego tył najechał motocyklista. W którym momencie nastąpiło wymuszenie?

    Kamera jak widać zapisuje obraz poklatkowo - to jednak nie przeszkadza ocenić prędkości motocykla - w odniesieniu do pozostałych pojazdów na tym skrzyżowaniu - była niestety dużo większa niż widocznych na filmie samochodów. Ja nie rozumiem opisu sytuacji w odniesieniu do zapisu monitoringu.

    Nie chcę przesądzać sprawy, ale ja z filmu nie jestem w stanie określić winnego zdarzenia. Dziwne zachowanie kierowcy samochodu - dlaczego się nie zatrzymał?

  12. W ubiegły czwartek mój kolega z pracy Krystian zdał za pierwszym razem egzamin w Rybiku - skończył kurs w Motorat. To już któryś z kolei znajomy, który zdaje za pierwszym razem po szkoleniu w Motoracie - to najwyraźniej o czymś świadczy.

    Rafał z Motoratu jest dobrym ale zarazem wymagającym i surowym nauczycielem :)

    Czasami warto się trochę pomęczyć - ale za to zdobywamy solidne podstawy i umiejętności na progu motocyklowej przygody - to może czasami zaważyć na naszym zdrowiu i życiu. Ja osobiście nie miałem tyle szczęścia przy wyborze szkoły jazdy - wówczas jedyym kryterium wyboru była niestety kasa :(

  13. Ostatnio zmieniłem diametralnie o nich zdanie - niestety :(

    Ostatnio jak chcę coś kupić, to tłumaczenie że już nie ma, że dopiero sprowadzą. Deflektor, kamizelka odblaskowa, blokada na tarczę, duży pokrowiec na moto - nic z tych rzeczy nie mieli - taki asortyment powinien być chyba od ręki dostępny...

    Jak kupiłem szybę do moto z opcją jej założenia, to z wielką łaską mi ją założyli i nieźle skroili.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.