Chriss

Powiedzcie mi w którym szpitalu ta kreatura leży, a będą 4 ofiary :/ Wrrr

Kurcze, heh nie temat żyje, ale widzisz jaka pogoda :/ Ja miałem problemy ze ssaniem w skuterze, teraz dopiero wszystko do porządku doprowadziłem, jutro też cienko. Kurczę... może za tydzień ;D Dam znać jak co. Fajną traskę do Zabrza można zrobić, ale to bliżej weekendu więcej szczegółów.

I znów "baba'' w puszce wymuszająca pierwszeństwo, no poprostu coś człowieka strzela !! Mi też dzisiaj taka święta przed koło dosłownie wyjechała. (Jak co nie mam nic do kobiet za kółkiem, ale najczęściej one wymuszają pierwszeństwo) Szkoda ludzi [*]

E, to też, ale najbardziej wkurzający czas to ten, kiedy wiesz że tata sobie jeździ, a Ty musisz czekać i ewentualnie zapinkalać tylko na skuterze Tutaj tata ma wyjazd to se pojedzie na moto, tam do klienta, a ja tak muszę to przełykać i potem dopiero na przelatany wsiąść jak będzie prawko, a najlepiej jeździ się te pierwsze kilometry

Fotki dam jak będzie, narazie jeszcze w salonie stoi bo blach nie ma. A fotek nie mam z salonu.

Hehe, spoko, ojciec to luzak i wyrozumiały jest. Wg.niego każdy może się pomylić i ma do tego prawo, więc tutaj się nie martwię. Kolor biały. Spółka czy nie i tak ważne że jest. Jak będę chciał to sobię pojadę, a jak razem, no to na zmianę. Nie widzę tutaj problemu typu "teraz ja!, nie teraz ja "

Witajcie, po tylu latach pragnienia, wreszcie kupiliśmy z tatą motocykl. Moto nowe, bo używane jakoś Nas nie przekonywały nigdy. Obecnie podróże z tatą, ale od lipca prawko będę pewno miał, więc i ja poczuję radość pokonania pierwszych km na własnym sprzęcie. Fotki dodam gdy moto będzie już w garażu, gotowe do pierwszej jazdy. Pozdrawiam i do zobaczenia na zlotach i innych imprezach moto.

Hej, wybaczcie że piszę tutaj akurat z powodu skutera, no ale do zdania prawka na motor nie mam nic innego do przemieszczania się, a niechcę jeździć komunikacją Dojdźmy do sedna sprawy. Nie zawsze, ale od czasu do czasu mój skuter ma objawy "niedotlenienia" i jak już go odpalę (co w temp niższej niż 15*C graniczy z cudem) to chodzi i nagle obroty spadają. Ale spadają tak bardzo, że prawie nie słychać pracy silnika. Dosłownie kilkadziesiąt obrotów na min. Problem jest też wtedy taki że jak ruszam, to dam manetkę na ok.50 % tak jak zawsze do ruszania to przez sekundę brak reakcji, a gaźnik jest już wtedy "uchylony" więc na lince luzu nie ma. Co może być przyczyną że spada na tak niskie obroty. Dokręciłem ciut śrubę regulującą tą iglicę w gaźniku, ale mało to daje zmian. Nie wiem co sądzić już o tym ustrójstwie, jeździ bo jeździ i tyle ma do zrobienia. Skuter to Romet 747 z silnikiem 139QMB 4T. Pozdrawiam

Tak, i to nawet ze słabszymi szkłami, bo te co noszę zazwyczaj wtedy miałem zepsute wiec w starych byłem. Powiedział tylko bym mocniejsze sobie kupił.

Ale jaja, w piątek na każdym na którym chciałem mogłem sobie siąść, oprócz HD, bo nie chciałem Widać na czas gdy jest dużo osób to nie pozwalają.

Ale jak ktoś lubi mógł dosiąść każdego motocykla Oczywiście cena biletu trochę przesadzona. Ceny na niektórych stoiskach również, i to bardzo. Jeśli mogę zaznaczyć na jednym ze stoisk rękawiczki firmy A kosztowały ~700zł, a w sklepie stacjonarnym, nie na targach , jakoś ~300.

Dobrze Powodzenia dla syna, dobra decyzja, prawko na moto musi być

Jedno moto tylko dziś z BMW było? Wczoraj b.dużo. 2 skutery, kilka GSów od 800 do 1200 i jakieś ścigacze o koszmarnych przednich światłach. BMW nie umie robić ładnych świateł tylko jakieś niesymetryczne placki zawsze zrobią.

Hyosunga A do tego jeszcze Yamaha, BMW, Ducati, Hasquarna, Suzuki i.. to chyba wszystko...

A ja w tej niebieskiej Yamaszce XJ6 Diversion. Kupimy ją z tatą chyba

Sądzę że od 12 już powinno być. Wczoraj (piątek) zaczynali od 15, no ale dopiero się rozkręcało wszystko, fajnie jak jest pusto i ciszej, można sobie na każdym motorku siąść, bez tłoku i zgiełku.

No więc się z tatą zdecydowałem Bierzemy Yamahę XJ6 Diversion z obudówką. Teraz pozostaje czekać do poniedziałku, aż salon przyślę ofertę leasingową Motorek bardzo przyjemny, wygodny dla 2 osób (przynajmniej mi z tatą dobrze się na nim siedzi i bardzo wygodnie) Więc od lipca będę śmigał z Wami, bo około 15 czerwca mam dopiero egzamin, ale wiosną już z tatą będę mógł jeździć

Już po bólu, od 22 lutego. Dostałem bezterminowe, mimo okularów.

Buldog na skuterze wodnym wymiata

Będzie miał czapeczkę i okulary... Ludzie.... słabicie mnie. Ja naprawdę nie wiem czy się śmiać czy płakać. Podaj mi proszę wymiary albo rasę psa. Jak pies biega wokół i merda ogonem nie zawsze oznacza to że się cieszy, czasem to objaw stresu, lub chęci zainteresowania się nim, a nie czymś innym. Piszesz, że pies nie chce schodzić czy raczej zeskakiwać z pojazdu... pomyśl, gdybyś miała rozmiary Twojego psa i miała zeskoczyć z motoru o wysokości około 1.20 metra, to byś skoczyła? To tak jak byś teraz chciała skakać z murku mającego około 3m wysokości. Powodzenia. A pro po prędkości, czasem wystarczy i głupie 10km/h by się zabić. Możesz przetestować, jak przy prędkości nawet nie 1km/h, usiądź na motocyklu, nie włączaj go. Odepchnij się nogami by się toczył, skręć kierownicę i naciśnij przedni hamulec. Zobaczysz że prędkość rzędu 0.5km/h moze narobić szkód.

Onajess, nie zwracałem się z tą opinią do Ciebię, tylko do zakonnicy

Nom trochę tak, bo chcę wybić osobom niektórym takie pomysły z głowy bo myślą że będzie super fun i zabawa a skończy się może i tragicznie. Chce zapobiec ewentualnej śmierci niewinnego stworzenia. Proszę nie piszcie więcej takich nieracjonalnych postów. Niedługo będzie "Jak przewieść krowę na HD"?

Kobieto cudujesz z tym psem. Wez ty lepiej na spacer idź z nim, przynajmniej się przewietrzy i Tobie też by to pomogło. Szkoda psa na takie stresy i niebezpieczeństwo narażać. Po drugie jeśli motor jest w kiepskim stanie to sam bym się bał na takim jechać. Jak mówisz że pies to Twój brat i niemożesz go narażać na niebezpieczeństwo lub cokolwiek innego to zostaw go w spokoju, na pewno wyjdzie mu to na zdrowie.

Zakonnica, wożenie psa, czy innych przedmiotów bez zabezpieczenia na motocyklu jest nierozważne. Po to są kufry, plecaki no i takie torby jak pokazał wyżej Taz. Po drugie w czasie jazdy trzeba trzymać kierownicę a nie psa, który sam się na baku na 100% nie utrzyma, bo nie ma takiej budowy łap jak my rąk. Jest to pomysł naprawdę idiotyczny i wpadł w przypływie emocji i chęci zrobienia czegoś szalonego. Wybij sobie to z głowy. Już widzę jak razem z psem kładziecie się na motorze podczas zakrętu...

Łoj, ja do 10 kwietnia nie mam czasu niestety. Ale potem