Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

.........

Użytkownicy
  • Postów

    284
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez .........

  1. no jak sobie nie weźmie adwokata to może mieć problem ale z urzędu się go nie dostaje w takich sytuacjach czytaj wykorczeniach - i do tego odniosłem się we wcześniejszym poście...rozwala mnie elokwencja opisywania bo moja znajoma wie przez to ja też wiem. kolego jeśli wiesz coś o toku postępowania od znajomej to znaczy ze znajoma złamała prawo przekazując ci taką informację, ty będąc w posiadaniu tak owej też łamiesz prawo bo takiej wiedzy nie powinieneś posiąść co najmniej do zakończenia postępowania. tym samym pisanie tego na forum to [sorry] głupota. ze zdrowo rozsądkowego punktu widzenia posiadaną informację najlepiej w sposób ustny przekazujesz koledze motonicie którą on w toku postępowania przygotowawczego lub wyjaśniającego wykorzystuje umiejętnie za pomocą adwokata na swoją korzyść. peplanie na forum może doprowadzić w najgorszy przypadku do zakwestionowania wszelkich faktów będących na jego korzyść.ehh
  2. fakt to najważniejsze, tylko szkoda że nie dało się pościgu zrobić z finalnym kopaniem dupy
  3. Aren postem o zdarzeniu w Czechowicach zainspirował mnie do wspominek o tzw "sytuacjach drogowych na moto".Opisze sytuację gdyż Voyager z którym wtedy miałem zdarzenie śmiga po Katowicach do dzisiaj.Jadąc z Murcek przez las wjechałem do Kostuchny. W odległości 300 m do świateł z ul. Armii Krajowej nazbierało się puszek więc jadąc spokojnie na lajcie przyjąłem tempo peletonu zachowując bezpieczną odległość od ostatniego stając się ostatnim.Sytuacja dość dynamiczna... Lukam w lusterko wali mi na ogon wspomniany wyżej Voyager, złoty i duży rocznik sprzed zmiany modelu w 2008 roku. Myślę oooo zadupcza, patrzę zaczyna zmieniać pas, myślę że nie przeleci do przodu bo nie ma gdzie - ciasno i brak widoczności, widzę że ryje się w moją "bezpieczną odległość" dając max po hamplu, no to ja też ostro za klamki, jakiś klakson ale patrze czerwone się zaświeciło...No to już lekko podminowany objechałem kolesia z lewej, patrzę w okno koleś patrzy do przodu, wredny uśmiech, baba obok wredny uśmiech mają mnie w dup.e. Myślę nie będę pukać w okno, zajadę do przodu i zajechałem. Podniosłem szczękę w kasku i wymownie gestykulując z kulturą zapytałem kolesia "co człowieku robisz", pytanie było bez kur.a, bez chu.u i innych takich. Koleś z kulturą osobistą identyczną ze swoją kulturą jazdy pomachał rękami na znak żebym spadał mówiąc coś jeszcze plując na szybę swojego wozu od środka.Zaświeciło się zielone, no to ja na styl strajku włoskiego zamknąłem szczękę, otwarłem szybkę, poprawiłem zadek na siodle - w miedzy czasie klakson od kolesia - złapałem klamkę sprzęgła i..... czerwone lukam w lusterko otwierają się drzwi, wychodzi koleś i.... podchodzi popychając mnie. Zrobiłem wagę przeciwnie do kierunku popychania utrzymując tym samym moto na kołach.Spytałem mniej kulturalnie kolesia co kur.a wyprawia, stawiając jednocześnie motor na bocznej stopce i oczywiście z niego schodząc. Stanąłem na przeciwko faceta i zobaczyłem przerażenie w jego oczach - ja 182 cm ok 100 kg wagi on 170 max 60 kg - a że serce mam miękkie odepchnąłem "lekko" kolesia mówiąc spierdalaj i myśląc sram na niego jadę. Nie pojechałem koleś doskoczył zaczął machać rękami i nogami finalnie biegnąć z głową w dół chciał złapać mnie za nogi i obalić. Oczywiście nie obalił, złapałem kolesia zafundowałem mu para kolanek w ryj, po czym uniosłem i runąłem z niem na ziemie przywalając go moja masą - wystarczyło wymiękł, a że jego gałki oczne napłynęły krwią pomyślałem skoczyło mu ciśnienie będzie zawał...Nie było... Teraz sedno:koleś lat ok 50-55 wypacykowany, jego baba 50tka wypacykowana na styl skóra mi już wisi nie podciągnę to se pomaluje, wysolaryzuje i td.po zakończeniu jadki usłyszałem od "milejdi" - MY TO TAK DLA JAJ ZROBILIŚMY, ja jej dobrze że mnie tak dla jaj nie zabiliście - szczeny im opadły.Ogólnie się nie bije Ah zapomniałem: ZŁOTY VOYAGER, ROK JAKIŚ 2007, WERSJA LONG, NUMERY SK..., PARKOWANY W OKOLICACH UL. STABIKA, CZĘSTO BYWA POD KATOWICKIM MACRO. KIEROWCA SZCZUPŁY, STARY I SZPAKOWATY PO ZDARZENIU BARDZIEJ SIWY pozdrawiam i proponuję założyć na forum dział "Legendy"
  4. cześć!Widzę że niebieski V-strom i mam teorie że koleś pomylił Cię zemną i mścił się za jakąś z wielu sytuacji Na mój gust:1. koleś był naje.any2. albo bardzo złośliwy3. jak Ci ciul utrudniał a potem trąchną to nie zachowałeś pełnego ograniczonego zaufania 4. Doktor powinien Ci pomóc a drugi motonita wszcząć pościg i skopać dupę chuj.wi na najbliższy światłach.ot moje przemyślenia.strom'a naprawisz, potłuczenia wyleczysz... kolesia nie pamiętasz to się nie zemścisz
  5. to wykroczenie tu się nie dostaje adwokatów z urzędu.jak ktoś wali w mieście 120 to jest conajmniej współwinny, a jak okoliczności mu "sprzyjają" to jest sprawcą - czytaj cały post...
  6. dlatego powinno się go nazwać potencajlnym mordercą
  7. narazie jest dwóch którzy widzieli i się nie zainteresowali motonitą który brał udział w zdarzeniu kochane skrzyżowanie, którego jadąc na Żory de facto nie widać...
  8. nie jest to najwyższa jakość jak masz z 700 złotych to oscyluj np w czymś takim, b.dobra jakość, wygląd zajebisty i buty na klika sezonów nie na jeden czy dwafalco ok 600http://www.motomonster.pl/images/rival.jpgalpinestsrs za ok 800http://www.ridersdiscount.com/images/alpinestars/Oct_2008/FOOTWEAR/smx5_waterproof_black_lg.jpg
  9. motocykle bardzo ale to bardzo zajebbbbiste, bardzo szybkie. są również bardzo wymagające to znaczy przeznaczone dla motocyklistów z doświadczeniem, posiadających dobry i bezpieczny strój - mówię tu o kombinezonie za min. 2000 złotych, butach za min. 700, kasku najlepiej z górnej półki za jakieś min. 1300, rękawiczki za ok 200-300 złotych [w bluzie z kapturem i adidasach wygląda się jak ćwok na takich moto].więcjeśli nie masz doświadczenia,jeśli nie masz min. 4000 złotych na ubiórkup sobie jakąś 500tke lub 600tke, różnice w cenie przeznacz na dobre ciuchy i odkładaj na R1, w czasie odkładania nastukasz km na 500tce i finalnie po roku lub dwóch będziesz miał:doświadczenie,strój na moto,i np. R1
  10. .........

    Owiewki

    rozwaliłeś mnie
  11. .........

    Owiewki

    tam była mowa o degradowaniu z 250 do 125, jak można zdegradować z tego samego na to samo EOT bo spamujemy
  12. .........

    Owiewki

    dobra bez upustu wg. kursu 4.16 wychdzi 304 złotepuig na stronie dystrybutora 300 złotychfaktycznie mra jest droższa chyba że dystrybutro mra napisze na swojej stronie300 złotych ostatnio próbowałeś udowodnić mi że doradzam kolesiowi 125 gdy pisałem o 250 teraz ci się udało
  13. .........

    Owiewki

    bzdużysz 342 : 4.67 = 73.23 EURwg. nbp akualny średni kurs 4.16, ja przyjmę 4.373.23 * 4.3 = 314 z groszami-11% upustu daje 280 złotychjak by przyjąc 4.16 było by taniej
  14. .........

    Owiewki

    być może różnice kursowe, mra liczona jest wg. kursu 4.67 zł za eur, licząc wg. aktulanego ok 4.3 mra wyjdzie taniej.
  15. .........

    Owiewki

    w drodze wyjątku się nie braze puig jest droższy a mra jakością i rozwiązaniami nie odbiega, czy drogie? sądze że cena całkiem przyzwoita doliczając upust.
  16. .........

    Owiewki

    pytał gdzie można u nas można czyli odpowiedź w temacie a że z galopu pomyślałem o szybach ...
  17. .........

    Owiewki

    możemy zaoferować na zamówienie szyby MRAkształt oryginał 262 złotekształt turystyczny 302 złkształt racing 342 złoteupust dla forumowiczów 11%więcej o szybach do konkretnego motoru na http://www.mra.de/
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.