Picek

To w takim razie zerknij czy ładowanie jest takie jak być powinno.

Chodzi mi o to że że z "wtrysku" nie opróżnia się baku na zimę.

Artykuł bardzo fajny.Mnie jednak dziwi spuszczanie paliwa z gażników.Są tam gumy oringi itp.Pompa paliwa nie lubi suchości a tu przez sporo czasu będzie sucho--i jak się ma "guma" do tego

Może poprostu zacząć od pełnego przeglądu poprzez regulację--zaworki gażniki świeczki filtr powietrza,paliwa odpowietrzenie baku kranik itp.

Bo tam nic takiego nie ma.Jedynie chyba 4 poprzeczne "rysy" i to wszystko.Kosz musi być solidnie nabity na wał-i porządnie dokręcony.

Nie wiem jaki tam jest bak--ale może odpowietrzenie baku coś nie halo---wyssie paliwo z gaziorów a nowe już nie naleci

Ja zastosowałem wskazówkowe ale takie zalane choćby olejem hydraulicznym.Bardzo mało podrygują.Synchro zrobiłem bez problemu.Polecam ten filmik--naprawdę super.

Kawa rozebrana ponownie.okazuję się że po wnikliwym "przepalcowaniu" http://www.sor.krapkowice.net/forum/images/smiles/icon_wink.gif komory odmy ukazuje się drugie wyjście http://www.sor.krapkowice.net/forum/images/smiles/icon_rolleyes.gif wyższe i wygląda na to że główne http://www.sor.krapkowice.net/forum/images/smiles/icon_rolleyes.gif Dorobiłem jeszcze jedną przegrodę z dna puszki--między obie wstawiłem dwa "druciaki' kuchenne-hehe.Spełnią rolę separatora który np. w maluszku dobrze się sprawdzał :wink:

http://forum.motocykle.slask.pl/index.php?showtopic=32667

Dzięki O to chodzi że już napisałem dwa tematy w tej sprawie i nikt nie był w stanie mi wyjaśnić co w tej obudowie być powinno---jest to pusta miska na może 2 setki oleju---jest tylko mała przegródka i na tym koniec.Gdzieś tutaj jest ten temat z fotkami---Mistrzu

Witam.Kawa GPZ 900.Popluwała olejem z odmy przy wyższych obrotach.Zasugerowano mi regulację zaworów--zrobiłem.Ciśnienia cylindrów na poziomie minimalnym ale dopuszczalnym przez serwisówkę {równo na każdym powyżej 10 atm}.Chcę zmienić olej bo nie widzę sensu remontu silnika a może ta zmiana coś da.Który olej i jakiej marki będzie lepszy:20W4020W50Oba zalecane przez producenta.Dzięki z góry za odpowiedzi. :mrgreen:

Nie znam się za bardzo ale czy problem nie tkwi w "ssaniu"?Jeśli jest to pewnie coś z nim nie tak--jeśli nie ma to pewnie jakiś czujnik temperatury.Tak sobie myślę

Moim zdaniem to--opisałeś problem i po części sam sobie na niego odpowiadasz.Doprowadź gaźniki do porządku,wymień świece,sprawdź ciśnienia,zawory.I sam pewnie wykombinujesz co jest nie tak

Można jeszcze dołożyć do tego uszczelnienie dołu i góry cylindra---------dopasowanie gardzieli gaźnika.Wszystko po kolei bo może zalewać wskutek niedopalania.

Kapitalka kapitalką------jak już zostało wspomniane temat gażnika to raz----a dwa to zapłon a trzy to uszczelnienia silnika typu siemeringi że o uszczelnieniu bloków nie wspomne.

W większości pewnie jest tak że szuka się przyczyny czegoś gdy pojawia się jakiś problem----jeśli moto pali i lata bez zarzutu to nikt głębiej nie wnika.A wcale kiedy ma dojście do amora takie jak u mnie

A jak bym tak tam włożył coś na wzór tych czyścidełek kuchennych---one wyglądają jak kupa drutu w kłębku Dzwoniłem do kolesia z aledrogo który zajmuje się sprzedażą tajli do kawy--mówił że nie spotkał się aby coś tam było.-albo te silniki były po takich mechanikach jak ja-hehe

Piękne dzięki za odpowiedż.No nie pasowało mi aby takie dziursko miało być puste Ciekawe tylko jak to się nazywa i gdzie takie coś zdobyć.Rozumiem że ten papier to jakiś separator papierowy na wzór filtra?

Jeszcze raz bo temat zapomniany a nie chcę składać wszystkiego do kupy jeśli miało by się okazać że coś jest nie tak.I tradycyjnie na Kawasaki forum nikt nic nie wie.Może ktoś rozkręcał odmę w takiej kawie i wie co jest tam w środku-----czy może nic tam nie ma.Może jest jakiś separator oleju lub coś w tym stylu.Z góry dziękuję.http://www.bankfotek.pl/thumb/303615.jpeghttp://www.bankfotek.pl/thumb/303616.jpeg

Dzięki koledzy za odpowiedzi.Wygląda to tak że przy spokojnym bujanku nic się nie dzieje.Przy odkręcaniu olej dosłownie się leje.Ostatnio leciałem A4 do znajomych,w jedną stronę przy średniej 150km/h---pokazało się trochę ale tylko na tyle że przez otwór w airboxie wyleciało parę kropel.W drodze powrotnej przez odcinek koło 10km ze średnią 200 wywaliło tyle że pokrywa żebatki łancucha po tylne koło były mokre.Liczę że te pół litra poszło jak nic.Dzisiaj trochę ją rozkopałem--wyregulowałem wszystkie zawory które miały po parę setek za duże luzy.Sprawdziłem ciśnienia gdzie średnio wychodzi 9atm na garnek .Świeczki wszystkie takiego samego koloru i zużycia.W następnej kolejności zdejmę dekiel z nad skrzyni który idzie w odmę.Airbox jest popękany przy otworze wkładu filtra,króćce ssące montowane w airboxie są amen-----sztywne i jakieś jakby za krótkie.Tak myślę to pokończyć i zmienić olej na 20W40---może się trochę uspokoi.Czekam na dalsze sugestie.Dziękuję

Witam.Temat dałem na Kawa forum ale mało kto z "młodym" chce pogadać Silnik pali od strzała.Nie ma nic niepokojącego.Nie dymi nie pierdzi nie strzela.Nie osłabł-jeżdzi "jak zawsze".Od paruset km. pokazuje się olej pod filtrem powietrza.Objaw jest przy mocniejszym odkręcaniu.Do tych powiedzmy 5tyś.obr. są to śladowe ilości.Może ktoś bawił się z tym problemem.W zasadzie jeszcze nic nie sprawdziłem--dzisiaj ją rozkopałem i jutro po wykręceniu świec sprawdzę ciśnienia.Zasugerowano mi regulację zaworków tylko nie bardzo wiem co ma piernik do wiatraka wylotowe nie bardzo się otwierają i przepycha przez pierścionki Z góry dzięki--pozdrowionka.

Koleżanka ma rację--nasz los leży tylko i wyłącznie w naszych rękach.Choć nikt nie kupuje moto po to tylko aby na nim skończyć.Pozdrowionka dla Pani Technik---oby mniej miała z "nami" do czynienia I powodzonka w "dłubaniu"

Benzyna ekstrakcyjna jak i wszelakie inne rozcienczalniki odpada.Jeśli jest o-ring to tymi specyfikami spowodujesz utwardzenie oringów i z czasem popękają.No a dzięki temu syf dostanie się do wewnątrz tulejek.Mycie naftą--nie ma tu to gdzie indziej--można ropą--czymś co nie jest agresywne dla gumy.łańcuch---zerknij czy między połączeniami ogniw nie ma szczeliny---jeśli na każdym jest taka sama to pewnie w tych szczelinach są oringi----takie maleńkie gómowe kółeczka Są różne opinie na temat samego smarowania.Ponoć po deszczowej pogodzie jest obowiązkowe mycie.Jesli pogoda sprzyja to z tego co wyczytuję mycie raz na 1 tyś. a smarowanie średnio co 300km.---------to tylko takie moje wiadomości do których sam się stosuję.

Przekażnik rozrusznika oblookaj.

Wlej to co jest zalecane--dot jest agresywny i nie wiadomo co się może nawyrabiac.