Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

Beti

Użytkownicy
  • Postów

    464
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Beti

  1. Beti

    smieszne głupotki

    > Egzamin z medycyny z rozpoznawania narz¹dów. Na stole przed egzaminatorami > skrzynka z otworem na rêkê. W niej narz¹dy do rozpoznawania. Wchodzi > pierwszy student, wk³ada rêkê, rozpoznaje nerkê, wyjmuje j¹, dostaje 5, > wychodzi. Wchodzi drugi, grzebie, grzebie, w koùcu rozpoznaje serce, > wyjmuje, dostaje 5, wychodzi. Wchodzi trzeci, grzebie, grzebie, nie mo¿e > nic rozpoznaÌ, w koùcu mówi: - Kie³basa! - Panie jaka kie³basa, czyœ pan > zwariowa³?! - No przecie¿ mówiê, ¿e kie³basa. - Proszê wyj¹Ì. Student > wyjmuje ze skrzynki kie³basê. Zak³opotani egzaminatorzy postanawiaj¹ daÌ > mu w koùcu 5, student wychodzi, po czym jeden egzaminator mówi do > drugiego: - Panie docencie, czym myœmy wczoraj t¹ wódkê zagryzali?! [ Dodano: 2005-11-11, 17:27 ]> Studenci wybrali siê na egzamin. Czekaj¹ pod drzwiami sali, nudzi³o im siê > wiêc zaczêli siê bawiÌ indeksami - czyj indeks zatrzyma siê bli¿ej œciany. > Tylko ¿e jednemu to nie wysz³o zbyt dobrze, bo zamiast w œcianê trafi³ > indeksem pod drzwi, i do sali w której siedzia³ egzaminator. Przerazi³ siê > okrutnie, ale za chwilê indeks wylecia³ z powrotem. Otwiera, patrzy, a tu > ocena z egzaminu: 4.0 Ucieszy³ siê, no wiêc koledzy postanowili wrzucaÌ > dalej. Kolejny dosta³ 3.5, nastêpny 3.0. W tym momencie zaczêli siê > zastanawiaÌ... Kolejna ocena wydawa³a siê dosyÌ jednoznaczna (2.5 nie > wchodzi³o w grê). Wreszcie jeden postanowi³ zaryzykowaÌ. Wrzuca indeks... > Czeka... Nagle otwieraj¹ siê drzwi, staje w nich egzaminator: - Pi¹tka za > odwagê> Dzieù przed egzaminem kilkoro studentów da³o sobie nieŸle w "gard³o". > Nastêpnego dnia, na salê egzaminacyjn¹ wchodzi dwóch studentów, ledwie siê > na nogach trzymaj¹, i be³kotliwym g³osem siê pytaj¹: - panie profesorze, > czy bêdzie pan egzaminowa³ pijanego? na to profesor: - nie, nie mogê. - > ale panie profesorze, bardzo pana prosimy... - no dobrze - zgodzi³ siê w > koùcu profesor na to studenci odwrócili siê do drzwi i krzycz¹: - > Ch³opaki! Wnieœcie Zbyszka.> Profesor mówi do studenta: - Nie zaliczê panu roku. Ani razu nie by³ pan > na zajêciach. - Niech da mi pan szansê! - Przykro mi. - A gdybym tak > wszed³ na œcianê, przespacerowa³ siê po niej i zszed³ spowrotem na ziemiê, > da mi pan 3? - Co pan wygaduje, przecie¿ to niemo¿liwe!!! Jednak po d³gich > namowach profesor zgadza siê. Student, ku Ÿdziwieniu profesora, wchodzi na > œcianê i spaceruje po niej tak, jakby chodzi³ po ziemi. Profesor kiwa z > niedowierzaniem g³ow¹, jednak obietnicy zamierza dotrzymaÌ i bierze do > rêki indeks. Uczeù jednak mówi: - A gdybym wszed³ na sufit, zrobi³ na nim > parê fiko³ków, "spadaj¹c" spowrotem na sufit, dostanê 4? Profesor nadal > nie wierzy w mo¿liwoœci studenta, jednak i teraz da³ siê przekonaÌ. > Student zrobi³ co mówi³, a profesor nadal mocno Ÿdziwiony bierze siê za > wpisywanie oceny. - A jeœli wejdê teraz na stó³ i obsiusiam pana, a pan > pozostanie mimo wszystko suchy, postawi mi pan pi¹tkê? Profesor jest ju¿ > wyraŸnie zaciekawiony wyczynami studenta, wiêc si> ê> zgadza. Student wchodzi na stó³, wyjmuje ma³ego, po czym sika na > profesora. Jednak tym razem nic nadzwyczajnego siê nie sta³o i profesor > jest ca³y mokry. Uczeù na to: - Nooooo, niech zostanie czwórka.> W przepe³nionym tramwaju siedzi blady, siny wymêczony student. Pod oczami > sine cienie, przez lew¹ rêkê przewieszony p³aszcz. Wsiada staruszka. > Student ustêpuje jej miejsca i ³apie siê uchwytu. Staruszka siada, ale > zaniepokojona przygl¹da siê studentowi: - Przepraszam, m³ody cz³owieku! To > bardzo ³adnie ¿e zrobi³ mi pan miejsce, ale pan tak blado wygl¹da. Mo¿e > pan chory? Mo¿e... niech lepiej pan siada. Nie jest panu s³abo? - Ale¿ > nie, nie! Niech pani siedzi. Ja tylko, widzi pani, jadê na egzamin, a ca³¹ > noc siê uczy³em bo mam œredni¹ 4,6 i chcê j¹ utrzymaÌ. - No to mo¿e da mi > pan chocia¿ ten p³aszcz do potrzymania? - A, nie! Nie mogê! Zreszt¹ to nie > jest p³aszcz. To kolega. On ma œredni¹ 5.0.> Na egzaminie zaliczeniowym na biologii zdaj¹ student i studentka. > Pytanie: - Jaki narz¹d u cz³owieka mo¿e powiêkszyÌ swoj¹ œrednicê > dwukrotnie? Student: - renica Studentka: - Penis Profesor: - Panu > gratuluje zdanego egzaminu, a pani wspania³ego ch³opaka.
  2. Beti

    hej ;)

    witam i udanej zabawy
  3. Beti

    Opowiadanie o ...

    Biedactwo bes sztrachecli niy mogÂło fojerki znalesc a co dopiro rozpoliĂŚ domowe ognisko wygasÂłe do cna. Harmonia pĂŞkÂła i nie szÂło jej skleiĂŚ bezto trza byÂło graĂŚ na fujarce dziurawej widoÂłkom przytykanej abo sztriknadlami ale meliodioo byÂła i tak dupiata bo sie wszystkie insztrumenty roztroiÂły i moÂżna ino byÂło sie powiesiĂŚ na gardinsztandze i szczekaĂŚ na strasenbana coby szerszo byÂła . Ino glajzy zÂłomiorze ukradli ale i tak byÂły wygniĂŞte i moÂżnu byÂło je wraziĂŚ motorniczemu do kapsi we kufaji watowanej ze fizulinom. MoÂżna teÂż byÂło pospawaĂŚ po gorzole, ewentualnie po wykwintnym dÂżabolo nuwo, nalewajce abo ajerkoniaku czy inkszym wynalazku. Nie szÂło se na chaÂźlu siedn¹Ì co by se dÂżisn¹Ì, bo w sklepie brak byÂło odpowiednich ÂśrodkĂłw antykoncepcyjnych przeciw dÂżistaniu cukierkami mentolowymi, bo wolaÂła malinĂłwki chyba Âże byÂły wiÂśniowe te bombony lub szkloki zatrute cyjankiem potasu. Ale udaÂło siĂŞ cudem wycisn¹Ì max ze swego swĂŞdzÂącego budzika bes kukuÂłki ino z wrĂłblem majacym klamkĂŞ za pasem. Ăwirek i Muchomorek wraz z Barbapapom i Rumcajsem poszli szukaĂŚ halo grzybkĂłw i malinek, kolindorĂłw oraz min przeciwpiechotnych od ruskich z Ukrainy. Zbiory udane: 3 nogi, pieĂŚ rÂąk i jeden kadubek kery leÂżoÂł 3 km od miejsca wybuchu miny gÂłupiej Joli z dziurawego gornczka z kapuchom z grochem. Poskludzali menelikĂłw i inszawo gadzina cuzamen do kupy zasadzili w ÂłogrĂłdku olali ciepÂłym moczem posypali oregano i bazyliÂą zalali octem, a potem zezarli z wielkim smakiem zapijajÂąc Kubusiem. Heftali potym daleko i barwnie resztkami tortu weselnego upieczonego przez Batmana abo innego ptoka z kaczym dziobem i rybim ogonem. Wyheftowali jeszcze cóœ takiego zielonego, dÂługiego i obÂślizgÂłego w kropki pregowane a wyglÂądaÂło to cóœ okropnego, Âże Âłojejku Âże Âło matko i jezderkusie! Jak to Âłoboczyli to paszkudztwo to mu siĂŞ wyÂłonaczyÂły syckie jego kredki Âświecowe i pÂłyty chodnikowe oraz parĂŞ sznurĂłwek zawiazanych na szyi Hrabiego Draculi, to szybko polecieli tanimi liniami podwodnymi na dziki zachod, kaj spotkali grubego Joe i kulawego Lolo ze spluwÂą bes muszki i krawata ale ze strzelbom wielkom jak dÂąb Bartek i gruba jak Berta z Halymby. WycelowoÂł i jak nie dupnie i jak nie siulnie aÂż Indianery z¿ó³kneli jak Murzyny na pustyni lodowej zwanej Amazoniom. Uciekali motocyklami na czterech koÂłach, po glajzach luftem plompanych a wygÂłych na lewo po prawoskrĂŞtnych na ukos w koÂło Macieju. Cug ruszyÂł z kopyta jak kunie z kopydlowa a gwizdoÂł se przy tym 5 synfonia jakiegos klawikorda z Kairu abo inkszego Meksyku. Jak tam brzdynkoÂł to brzdynkoÂł ale pierdyknoÂł sie bambusem bez Âłeb aÂż mu gill wylecioÂł ze sznupy i orÂła wyjebaÂł aÂż pawia na sĂŞpa sokoÂłem przeÂłonaczyÂł ÂłonacydÂłem od ĂŚwirka wrĂłbelka przez boĂŚka w dupĂŞ Âłaskotany piĂłrkiem dziĂŞcioÂła, ktĂłry udawaÂł tory tramwajowe zaroÂśniĂŞte
  4. No to ja sie moze zastanowie czy bede sama tankowac...Chyba lepiej juz bede chodzic po jakiegos milego pana,ktory zrobi to za mnie
  5. Beti

    smutne

    Przykre....Ale taka jest rzeczywistosc.....Przykra...zycie tych dziewczyn jest poprostu przykre
  6. Beti

    Brak tytułu, id 1980

    No dobra to ja sie wycofuje bo chyba nic tu po nmnie No coz tak to bywa...odleglosc zawsze dzieli.....semwybrala sobie miejsce do mieszkania.... :x A Ty Aniu w ogole nie zwazasz na moje uczucia Ale i tak Cie lubie Teraz to chyba tylko mi pozostalo isc sie pociac ....
  7. Beti

    Brak tytułu, id 1980

    No ja chyba wole Tygryska Zkosnika...bo tygryski to takie fajne zwierzaczki Oja Aniu...nie!!!!!!!!!!!Prosze,bo mi wszystko zapsujesz Wiesz...moze bedzie szansa,ze zamieszkam blisko Ciebie :mrgreen: i bedziemy sie mogly codziennie spotykac.... Wiec Ty tam mi lepiej nie przeprowadzaj z nim powaznych :mrgreen: rozmow
  8. Beti

    Brak tytułu, id 1980

    Tyle,ze ja to mam jakas taka negatywna chyba nazwe....a ja jestem taka urocza,kochaniutka i w ogole.... No coz zadowole sie Leniwcem Zlosnikiem.....w koncu toz to mnie Tygrysek Rozbojnik tak mnie nazwal
  9. Beti

    Brak tytułu, id 1980

    No prosze...to jest troche tego tutaj No pieknie,poprostu pieknie....Jak to slicznie brzmi...
  10. Beti

    Brak tytułu, id 1980

    Heheh,we mnie tez,tylko ze to sa rzadze leniwca ,czyli ciagaty do snu i nierobienia niczego Tez tak mysle... :mrgreen:
  11. Beti

    Brak tytułu, id 1980

    hheheheheheheh...no to wpadlam,no nie no...wtopa na calego;/zlapano mnie na moim wlasnym pisaniu......raczej chodzilo mi o to,ze jak juz to z wieksza liczba forumowiczow wolalabym spedzic czas i ich poznac oczywiscie Mroofko!!!!!!!!!!Nie lap mnie za slowka No a na marginesie,ani trojkaciki,anoi grupowo,tylko we dwoje
  12. Beti

    no tak...BOSKIE

    rewelacyjne...sie usmialam
  13. pamietam jak to pierwszy raz zobaczyklam,hehehe,niezle sie usmaialam.No tak....POLSKA
  14. Beti

    Brak tytułu, id 1980

    Hehehe,no nielzle... dzieku8je,uznam to za komplemen...ale lobuziakiem to i moze ja bylam kiedys...teraz jestem tylko zlosnica Dobra Skalar,dzeiki tym slowom nie jestes juz ten niedobry...Jestem zbyt lagodna dla Ciebie i poblazliwa....Ale inaczej nie moge,pewnie to sie zmieni jak Cie osobiscie poznam :mrgreen: Aniu.....wiem,ze gdybym mieszkala blizej...no coz,pozostaje mi sie tylko narazie marzyc,ale moze niedlugo sie wybiore...oj bedzie sie dzialo wtedy Ale co do trojkacikow to sie nie zgdzam ,lepiej jak bedzie nas wiecej....Oczywiscie jeden dzien poswiece dla Ciebie,musimy sie w koncu nagadac kiedys No to zem sie rozpisala...
  15. Beti

    Brak tytułu, id 1980

    Uczucie..............no tak,bardzo wazna rzecz w zyciu czlowieka...No prosze..wy sie spotykacie,mile czas spedzacie,a ja sama,opuszczona w domku siedze Zapamietam
  16. Beti

    Brak tytułu, id 1980

    Hehehhee,szczerze mowiac to az jestem ciekawa wynikow,kto z kim,kiedy,itp......Mam nadzieje mroofka,ze sprawozdania mi bedziesz pisala
  17. Beti

    i tak bez koĂąca

    hehe,fajne,ale mnie glowa od tego rozbolala i 0oczy zaczely bolec Ale ogolnie zajefajne
  18. Beti

    Co to jest polityka?

    Jasio przychodzi do taty i pyta:tato co to jest polityka?Tato mówi: polityka synku to:-kapitalizm, ja jestem kapitalizm bo ja zarabiam-twoja mama to rz¹d bo rz¹dzi pieniêdzmi-dziadek to zwi¹zki zawodowe bo nic nie robi-pokojówka to klasa robocza bo sprz¹ta i pracuje- ty synku jesteœ ludem bo tworzysz spo³êczeùstwo-a twój ma³y braciszek to przysz³oœÌJasio mówi: -tato ja siê z tym przeœpie i mo¿e zrozumie.Jasio poszed³ spaÌ.w nocy budzi go p³acz ma³ego brata który zrobi³ w pieluszkê.Jasio poszed³ do pokoju po mamê, ale nie móg³ jej obudziÌ wiêc poszed³ do pokoju pokojówki.Wchodzi a pokojówka zajêta z tat¹,a przez okno zagl¹da dziadek, Jasia nikt nie zauwa¿y³ bo szybko wyszed³, wróci³ do swojego pokoju uspokoi³ braciszka i poszed³ spaÌ.Rano Jasio wsta³ i zszed³ na dó³ tato mówi do niego:-no i co jasiu ju¿ wiesz co to jest polityka ?-tak tatusiu wiem-Kapitalizm wykorzystuje klasê robocz¹, zwi¹zki zawodowe siê temu przygl¹daj¹ podczas gdy rz¹d œpi, lud jest ignorowany, a przysz³oœÌ le¿y w gównie.To jest polityka tatusiu.
  19. Beti

    Mamy Cie!!!!

    hehehheehehehehehhe,no to mial gosciu hmmmmm jazde :?:
  20. Beti

    Brak tytułu, id 1980

    To jest chyba przeznaczenie Ojjjjjj,to bedzie naprawde plac boju
  21. Beti

    no chlopaki mamy was..

    Ludzka wyobraznia..............
  22. Beti

    Brak tytułu, id 1980

    )))))))))))))))))))Dziewczyny jakos sie nie wypowiadaja,wiec wierze Tobie Skalarku Przeciez nie moglbys mnie oklamac :wink: No ja tu widze,ze znowu wszyscy maja parki,a ja sama zostaje I tak mam nadzieje,ze jakas rolka sie dla mnie znajdzie...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.