-
Postów
464 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Beti
-
No,no...nic dodaÌ-nic uj¹Ì....miko³ajek miodzio
-
Ja rozniez sie dolaczam do zyczen swiatecznych.Z calegop serduszka zycze wszystkim wspanialych ÂŚwiat Bozego Narodzenia,udanej kolacji wigilijnej,grubeko gwiazdora z kije o worem prezentow, przemilej rozmowy o polnocy z waszymi zwierzakami kochanymi .Szcescliwego Nowego Roku....wspanilej nocy sylwestrowej,prezpelnionej piknymi ognimi i lamkmi szmpana i nie tylko Wszystkiego naj,naj drodzy forumowicze w Swieta i w Nowym Roku 2006
-
MOze ja tez sprobuje podtrzymac temat...mam nadzieje,ze mi wyjdzieJesli nie da sie myszka dusic na cyferki,to walcie spacje Dobra...cos mi nie wyszlo..jeszcze popracuje nad tym..moze sie uda...Jak tu ise PPS-y dodaje..bo mi nie wyszlo:(
-
A ja jestem jakies 300 km od tej imprezy.... Mam nadzieje,ze innym razem dotre
-
No to zycze wam bardzo udanej zabawy,do bialego rana
-
O jasna ...........no to wychodzi na to,ze jestem psychopatka......i jakos dziwinie natychmiast odpowiedzilam.....przeciez to logiczne......kurcze...to ta logika,ktora mialm na pierwszym roku daje znaki
-
Jesli to bylo to prosze usuniecie tego.http://www.prawdziwy-mezczyzna.prv.pl/
-
Zapowiada sie fajna zabawa...no szkoda,ze nie moge dojechac...ale bede z wielkim zainteresowaniem czytac sprawozdanie...... Nie pierwsza i nieostatnia to taka impreza.....wiec i nadarzy sie mozliwosc,ze ja dojade
-
No pomysl fajny...fajne ozdoba mieszkania Ja to bym nawet nie miala problemu z miejscem...bo w miare duzo go...ale mama chybaby nie wytrzymala A zreszta motorki staja w cieplym garazu...i maja jeszcze do towarzystwa samochodzik...wiec im tam milo,przyjemnie i wesolo
-
Nie mam tesciowej,ale ponoc one takie straszne sa...mam nadzieje,ze to klamstwo ehhh...nie wazne czy to prawda, czy nie....ale niezly pomysl na rowerek
-
Gratuluje....i wytrwania i cierpliwosci do wkacji 2006
-
no to wszystkiego najlepszego dla forum...I niech trzyma tak dalej....sto lat...
-
Takie gesty sa najlepsze......wszyscy jestescoie swietni......wszytcy sa swietni...nie wazne gdzie....liczy sie gest.....to jest dowod na to,ze ludzie maja olbrzymi i pelne ciepla serduszka
-
no fajnie to wyglada tak inaczej....a ze on sie nie wychrzanil.....
-
heheh..nie no..to z tableta dobre
-
Po zakupach, jak juz mia³a fyrloczka i inkszy sprzêt wziena sie za budowanie SAMA ale brakowa³o jej zaciecia i paru tajli do zawiechy i hampli z absem a tak¿e zica dziarganego z moheru przeplatanego czornym matem ze sznurkiem ze snopowi¹za³ki. Sztriknadle przygotowa³a z majerankiem i zdupczy³a go dodaj¹c szlagzany zakrapiane maggi i octym. Wkurwiona na Maxa, kiery siedzio³ ino w karczmie za winklem i szuko³ frajera na jabola coby siê zaœ ³o¿ryÌ zaciep³a kieca na ³eb guma w d³où i zacze³a sztrykowaÌ nici w rzici coby sie niy zmacha³a przy ³apaniu wancków na ³bie ³ysym Maxa. Wancki by³y w³asnej chodowli full wypas, wielkie jak ³eb konia z LPR niejakiego Romana zwanego qniem wszendobylskim i dowCipnym wra¿aniu nochala w nieswoje sprawy. Pochyta³a se ich jak œlimoki przewlyk³a pod szyzlongiem i przecis³a przez bratru³a wciep³a do tyglika doda³a hauskyjzy zamiesza³a fyrlokiem i piz³a tym ³o œciana a¿ sie fetflek zorpipcy³ na co³ko kuchnia i psinco by³o z ¿uru.Wsied³a do fligra podwodnego zapoli³a helikopter i da³a nura w g³êbokie czeluœcie ,bezkresne oceany i morza kiere byly zma¿nione bezto musia³a kupiÌ se bormaszyna i wywiertaÌ se dziura w rece na nowego, piknego z odzysku cyncykatora i buksownica do bulgotnicy wielorazowego u¿ytku. Wy³uska³a przenoœny patefon odtwarzajacy jeno p³ytki chodnikowe z wekslera na DVD i posz³a w pizdu. Max wqrwiony na babsztyla zrobi³ kupê w bonclok zapakowo³ i wys³o³ priorytetem na Hawaje bez to mio³ czas dziwaczne przemyœlenia
-
Nie wiem jak wam,ale mi sie to bardzo podobalo No poprostu zajefajne
-
A mi poprostu brakuje motorku I to bardzo...zreszta jak wszystkim pewnie.Brakuje mi wsiasc na niego i poproc przed siebie.....zawsze bylo milo....A teraz brzydko...boje sie wyjechac,ze sie gdziez wyloze....Nie moge sie doczekac ladnej pogody...odrazu wsiadam i jade i wreszcie odreaguje sie wszystko,bo to jest jedyna rzecz,ktora pomaga w odreagowaniu..... Ahhhh ta wstrĂŞtna zima.....niech sie juz skonczy ;(
-
serdecznie witam i milej zabawy
-
raz dwa i przeczytane...jakos tak samo sie uklada w slowa
-
a ja wlasnie sie nudze...i bardzo sie z teg ciesze..bo normalnie tydzien mialam kropny...i wreszcie moge posiedziec troche na forum i ponadrabiac straty............i naprawde3 bardzo sie z tego ciesze
-
> S³odkie maleùstwa. Niestety kiedyœ przychodzi TEN wiek i zaczynaj¹ dziaÌ > siê rzeczy dziwne.>> Bardzo dziwne rzek³bym. Zreszt¹ poczytajcie.>>>> Wczoraj z powodu ci¹gle powracaj¹cej choroby mojego potomka (lat 3,5) >> postanowi³em zmieniÌ>> lekarza - czyli po prostu przepisaÌ go do innego poniewa¿ "stary" lekarz >> nie spe³ni³ moich oczekiwaù>> Tak wiec przepisa³em pociechê i od razu zarejestrowa³em go do lekarza.>> Po przesiedzeniu 45 minut w poczekalni przysz³a nasza kolej.>> Wchodzimy do gabinetu.>> (D) Doktor>> (P) Moja pociecha>> (J) Ja>> (J) - Dzieù dobry>> (D) - Dzieù dobry>> (P) milczy.>> Pan doktor jako, ¿e pediatra chcia³ oœmieliÌ trochê malucha i zapyta³ go >> grzecznie:>> (D) - Jak masz na imiê?>> (P) z mina gotow¹ do p³aczu odwraca siê w moj¹ stronê pyta:>> - Tato, to ten cholelny konowa³?>> Nasta³a chwila ciszy, doœÌ niezrêczna.>> (D) To chyba nie o mnie mowa, ja tu pierwszy dzieù w pracy jestem.>>>> A¿ strach iœÌ na nastêpn¹ wizytê. Chyba ma³¿onkê wyœlê>>>>>>>> * * * * *>>>> * * * * *>>>> M³ody prze¿ywa, ¿e siê rozwiedziemy. Nie mamy takiego zamiaru absolutnie, >> ale i tak wys³uchujemy monologu>> o tym jak to bêdzie. W koùcu pada decyzja:>> - I jak ju¿ bêdzie po wszystkim, to zamieszkam z tat¹, bo tylko on >> potrafi graÌ w Diablo...>>>>>>>> * * * * *>>>> Bêd¹c w pierwszej klasie podstawówki zdarzy³o mi siê otrzymaÌ "jedynkê". >> Moja rodzicielka przegl¹daj¹c>> zeszyt wskazuje na "Brak zadania - 1" i pyta:>> -Co to jest?>> A ja z totalnie powa¿n¹ min¹ wskazuj¹c¹ na œwiête przekonanie o swojej >> racji odpowiadam:>> -Jak to co? Brak zadania po raz pierwszy.>> Mama nie potrafi³a d³u¿ej utrzymaÌ srogiej miny i powa¿nego tonu.>>>>>>>> * * * * *>>>> Poszliœmy sobie ca³¹ rodzink¹ do centrum handlowego. Jako, ¿e cele >> poszczególnych osobników by³y>> rozbie¿ne a Mamcia nie wziê³a komórki, zrobiliœmy ma³¹ roszadê i w >> efekcie niedawno zakupiony fonik>> naszej 12-letniej córy wyl¹dowa³ w mojej kieszeni - wyt³umaczy³em jej, ¿e >> nosz¹c go w torebce nie us³ysza³aby>> dzwonka ani nie poczu³a wibracji. Tak wiec ³azimy, ³azimy i nagle fonik >> pizgn¹³ mnie silniczkiem w nogê.>> A moja Najstarsza widz¹c poœpiech, z jakim wyci¹ga³em telefon z kieszeni >> zawy³a radoœnie nie bacz¹c>> na t³umy ludzi naoko³o:>> - Prawda, tatusiu, ¿e fajny mam wibrator?>>>>>>>> * * * * *>>>> Moja córka lat 6 coœ rysuje. No i rozmowa:>> Ja: Co rysujesz?>> C: No portret, nie widzisz?>> J: A czyj?>> C: No twój, nie poznajesz?>> J: Ale ja nie mam d³ugich pomaraùczowych w³osów!>> C: No bo ja rysujê, tak wiesz, oczyma dziecka...>>>>>>>> * * * * *>>>> Miejsce akcji: Pewex, w pobli¿u pracy mamy Agatki (no by³o to parê lat >> temu). Ciocia wchodzi z 4 letni¹ cór¹>> do Pewexu i zaczyna ogl¹daÌ bluzki. Na to s³odkie dziecko na ca³y sklep:>> - A upra³abyœ sobie te co masz! Potem jak ja bêdê chcia³a lalkê to mi >> powiesz, ¿e nie masz pieniêdzy!>>>>>>>> * * * * *>>>> Moja 3-letnia wówczas córka w przedszkolu œwiêtowa³a Barburkê. Z tej >> okazji pani opowiedzia³a dzieciom o górnikach,>> ich ciê¿kiej pracy - no i o pochodzeniu wêgla. M³oda przysz³a do domu - >> "nabuzowana" wiedz¹.>> Wieczorem - siad³a na kanapie - i a¿ j¹ roznosi³o. Patrzy³a na mnie, >> uœmiecha³a siê i widaÌ by³o ¿e coœ wie.>> W koùcu nie wytrzyma³a.>> - Tata, a powiedzieÌ ci, sk¹d siê wzi¹³ wêgiel?>> - No powiedz.>> Córka spojrza³a na mnie tak jakoœ dziwnie i rzek³a:>> - Wiesz, mamie to ja ju¿ mówi³am. Ale ¿e TY nie bêdziesz wiedzia³ - to >> tego siê nie spodziewa³am.>>>>>>>> * * * * *>>>> Pokrzykujê na M³odego, bo znów nie zjad³ œniadania w szkole. A spakowa³am >> mu takie dobre ciasto z jab³kami.>> Pycha, no. A on znów mi to przynosi z powrotem. Nie dajê M³odemu dojœÌ do >> s³owa swoimi wymówkami i gryzê to ciasto,>> bo co ma siê zmarnowaÌ. M³ody patrzy na mnie z obrzydzeniem, ja zamieram >> bo mi coœ miêdzy zêbami chrzêœci...>> Na co M³ody:>> - Nie zjad³em, bo mi spad³o na pod³ogê....>>>>>>>> * * * * *>>>> Zas³yszane:>>>> Mama pyta Adrianka, który le¿y na ³ó¿ku i ciê¿ko wzdycha:>> - Co ci jest syneczku?>> - Cielpie na nelwy mamuœ.>>>> * * * * *>>>> Adrianek narysowa³ zimê - ba³wanka i padaj¹ce p³atki œniegu, po czym >> wzi¹³ kartkê i naplu³ na ni¹.>> Na pytanie co robi odpar³:>> - Œnieg z deszczem...>>