Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

Witam serdecznie.


wojtinek

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich serdecznie.Nazywam się Wojtek mieszkom w Orzeszu.Kilka słów jak to u mnie z tymi moto było.
Od małego bajtla miołech styczność z motocyklami.Mój fater mioł wsk 125 i ogara 205,jak leko podrosłech to oczywiście darło mie fest żeby zacząć jeździć.No więc fater niymioł wyjścia i zaczął moja edukacja motocyklowo/motorowerowo na Ogarze.Jak człowiek ogarnął temat zdobył karta motocyklowo i po kilku latach na Ogarku ciągło mnie na coś większego,mocniejszego i szybszego a że w łepie było siano pod wpływem kobiecych argumentów fater wsk sprzedoł hmmmm i zostoł mi ogar,tak było przez wiele,wiele lot.Człowiek dorastoł pasja została prawko na kat.A zdobył więc zaczęło się wielkie oszczędzanie i trwało to długo niż udało się jakoś sensowno kwota nazbierać.Cztery lata temu kupiłech swój pierwszy motocykl a był nim xj 600 diversion z 2003r. i bardzo mile go wspominom.Pierwszy sezon 9tys.km drugi już tylko 4tys.km .Minęły dwa sezony i zapragnęło się czegoś większego i w taki sposób wpadła w moje posiadanie Varadera XL 1000 z 2001r. ale nałożyło się kilka spraw prywatnych i zrobiłem nim 1tys. km za cały sezon.Dno po prostu dno.Miały być podróże a był remont w domu zmiana pracy,zmaina statutu cywilnego i takie tam hehehe.Wracając do Hondy w sumie fajny moto lecz chyba to nie był do końca przemyślany zakup.Honda była dużo większa i cięższa a moment obrotowy... :)  mnie wyrywoł z butów.Po tak cienkim sezonie sprzedałem bo nie czułech tego.A że moto się marnował  szkoda żeby u mnie się kurzył.Teraz sezon martwy bez moto.Lecz na wiosna 2017 myśla zaś coś skludzić.Coś do dojazdów do roboty(25km w jedna strona) i na jakieś mniejsze rajzy.Po gowie chodzi mi cb500,er500 może zaś xj600.Pożyjemy zobaczymy.

Ps.A co tam pochwola się a od niedawna bo 6 listopada zostołech fatrym <LoL> hehehe

 

Pozdrawiom wszystkich LwG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Ludziom rodzą się bajtle i przygoda z moto (czasami wieloletnia) brutalnie się kończy.U Ciebie wręcz  przeciwnie i taką drogą idźmy. Brać przykład z kolegi tatusie, tacy co im żona, rodzice, teściowie stawiają ultimatum, a znam już takich dwóch młodych fatrów. A mnie w żywe oczy ściemniał ostatnio jeden że już mu się moto znudziło. Choć pasje miał od lat we krwi. Smutne ich życie teraz. Jeśli to ich decyzja (zapiedralam jak wariat, zabiję się na moto to ucierpi już nie tylko partnerka ale i dzieciak) to w porządku. Ale wg. mnie wystarczy trochę zbastować z gazem i dalej cieszyć się z jazdy..

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.