Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

Niezwykły finał pościgu w wielkopolskim


PiotRR

Rekomendowane odpowiedzi

soprano źle to odbierasz. Każdy z nas ma wspólny mianownik, czyli bezpieczeńśtwo. Przez lata milczało wielu i mieliśmy 8 lat apodyktycznych rządów, łapówkarstwo wśród policji, lekarzy itd. Edukacja swoją drogą, ale nie tak, żeby zamydlić komuś oczy. Dzieci należy uczyć przepisów i myślenia, a nie tylko bycie posłysznym regułom ustalanym odgórnie, które nastawione są na zdzieranie kasy z obywatela. Jeśli Policja zdziera mandaty to chcę widzieć efekt tego zdzierstwa na drodze (kładki, dobrze oznakowane przejścia dla pieszych, odpowiedni stan dróg itd.).
A wniosek z wypadku opisanego w temacie jest prosty: nie warto uciekać, bo nie wiesz na jak głupiego gliniarza można trafić. Inny powie: nie warto uciekać, bo można trafić na skuteczną barykadę. Nie mniej cel jest osiągnięty, nie można uciekać, problem jednak jakim skutkiem (możliwa śmierć plecaczka)

A to są dobre efekty krytyki :)http://m.rmf24.pl/fakty/polska/news-problem-z-mobilnymi-fotoradarami-wiekszosc-dziala-nielegalni,nId,1861317#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox



Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę

Panowie się tutaj ostro rozpisali

Zahaczyło o polityke i etyke policyjną jak i użytkowników, kierowców i tzw kierowców, mistrzów prostej.

O policji powiem tyle że rzeczywiście część z nich rozumem nie grzeszy, karają nas za pierdoły a w innym mieście pedofil sobie chodzi wolno albo koleś z kilogramami prochów jest wypuszczany.

Są i tacy którzy używają mózgu potrafią normalnie pogadać, pożartować, pouczyć i puścić wolno.

Niemiałem pasów Tico, dostałem pouczenie aczkolwiek samochodzik mi przetrzepali na maxa chyba szukali czego by sie doczepić w takim starym koreańczyku.

Jak na złość wszystko działało gdyż to mój samochód do pracy i staram się aby działało.

Podsumowując, od 2001 roku gdy zrobiłem prawko AB mam jedną zasadę która potrafi mi zaoszczędzić takich przygód jak bohaterowie historii opisywanej w tym temacie.

Jak policja daje mi znak że mam się zatrzymać do kontroli to się zatrzymuje.

Jak Was co niektórych policja zatrzymuje to uciekacie?

Dodam tylko że jak ktoś nie ma prawka na moto to chyba jest normalne że na tym motocyklu go nie powinno być co w następstwie powoduje że nie byłby kontrolowany albo by nie musiał uciekać.

Dużo osób zarzuca że ten radiowóz tam stał i że zajechał droge czy coś.

A jakby nie zajechał a ten debil pojechał dalej i zabiłby kogoś z waszej rodziny to ciekawe co byście tu pisali, że nieudolna policja nie potrafi sobie z niczym poradzić.

A że była pasażerka no to sorry ale to chyba kierujący motocyklem wziął odpowiedzialność na siebie za jej życie i zdrowie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i proszę...

Zamiast klikać proszę zakasać rękawy i brać sprawy w swoje ręce, łatwo jest tak "mądralić" się przed kompem.

I już milknę.

Z całym szacunkiem Koleżanko ale jak to ktoś powiedział-,,psie głosy nie idą pod niebiosy'' i jako szaraczkowie możemy jedynie ,,mądralić'' się przed kompem i użalać się między sobą na los kierowców w Polsce. Najwyraźniej ci spośród nas-motocyklistów którzy siedzą dostatecznie wysoko by coś zmienić kryją się pod kaskami i najzwyczajniej wstydzą się przyznać że przynależą do motocyklowej braci, a co dopiero mówić o tym aby coś zechcieli dla nas i dla siebie zrobić. Zresztą...Sama zwróć uwagę na to ilu posłów, senatorów i ile spośród ,,gwiazd'' jeździ na motocyklach, no i co? Który otwarł gębę by polepszyć naprawdę sytuację na Polskich drogach zamiast tylko gnębić kierowców kolejnymi haraczami? Dlaczego więc krytykujesz moją postawę zmierzającą do przetrwania i nie dzielenia się moimi zarobkami ze złodziejskim państwem? Dlaczego to ja mam ,,działać'' zamiast wybrańców narodu utrzymywanych z podatków coraz biedniejszych Polaków? :wacko::ph34r:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo najlepiej powiedzieć, napisać niech ktoś coś zrobi bo mi się przecież należy.......a resztę sam sobie dopowiedz, dopisz.

:lol: :lol: :lol: Masz rację, teraz oczekuję aż młodzi coś zrobią i mam na wszystko wyrąbane- staram się przetrwać mając w głębokim poważaniu wszelkie próby zdyscyplinowania mnie na drodze...Ale licząc na fakt że kobitki są bardziej wygadane i skore do walki głęboko wierzę że podejmiesz inicjatywę za starego Mariana i zrobisz coś abym chociaż na stare lata jeździć bezpiecznie po naszych drogach...(bezpiecznie w moim wydaniu to tak aby mnie w końcu nie wsadzili za # )... ;):P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

soprano-proszę nie bij mocno, i nie po oczach... :unsure:

Co do twoich starań- radzę załóż dobry (może być różowy) kask abyś sobie krzywdy nie zrobiła bo w Polsce starania o poprawę prawdziwego bezpieczeństwa na drogach to walenie głową w mur, zwłaszcza jeśli chodzi o bezpieczeństwo nas- motocyklistów. Może jest pewna poprawa ze strony innych kierowców ale rząd głównie bazuje na kolejnych ograniczeniach i sankcjach. Obawiam się że niedługo będziemy zmuszeni nasze auta i motongi zamienić na kunia bo jeśli się nie zabijemy na dziurawych i wąskich drogach to zabiorą nam PJ, ew. pieniądze na paliwo...Ale jak by nie patrzeć kunio nawali i idzie dali a moto nie, podobnie z żarciem- kuniowi starczy trawa z klombu czy pobocza a moto uzależnia nas od benzyny od terrorystów czy ruskich...Jak więc widać tryskam optymizmem i wierzę że będzie dobrze... ;):D :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...)A jakby udało mu się ominąć blokadę i za chwilę by się gdzieś np na łuku przeliczył i skasował Ciebie, przypadkiem tam jadącego prawidłowo z przeciwka... A wielce prawdopodobne, że zatrzymałby się na czymś innym(...)

Zawsze przy tego rodzajach dyskusji pojawia się ten argument. Biorąc pod uwagę fakt, iż gdyby nie musiał uciekać przed policją to pewnie nie podejmowałby ryzykownych decyzji uważam go za nietrafiony. Emocjonalne argumenty zawsze pojawiają się gdy adwersarzowi konwersacji brakuje logicznych argumentów. Co by było gdyby przejechał ci dziecko na pasach? Zabił twoją matkę? Natomiast ja mam pytanie co by było gdyby to policja podczas pościgu przejechała Ci dziecko na pasach? Zabiła twoją matkę? Są i takie przypadki.

Abstrahując od przyczyn zaistniałego pościgu (dla niewtajemniczonych - z moich wcześniejszych wypowiedzi można wywnioskować, że w tym przypadku pościg uważam za słuszny) należy się zastanowić czy ewentualne konsekwencję takich działań policji są warte ryzyka np. w przypadku poruszanego tu świeżego tematu kolegi z Bielska? Czy naprawdę chęć ukarania kogoś kto przekracza w mieście, często na dwupasmowej drodze, dozwoloną prędkość o 36 Km/h jest warte takich konsekwencji? Czy życie ludzkie równoważy się na szali razem z mandatem? Swoją drogą odcinek na A4 sośnica, DK44 w kierunku Gliwic i Katowic, droga dwupasmowa jest terenem zabudowanym z ograniczeniem prędkości do 50 km/h. Konia z rzędem temu kto jedzie tam 50 Km/h.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marian najpierw my jako kierowcy zacznijmy się wzajemnie szanować i zachowywać odpowiednio na drodze to rząd i policja będą miały mniejsze możliwości aby nam dopiec. Co do jazdy konno, hm, po asfalcie coby biedny koń nogi poobijał? Toż to znęcanie by było ;)

Co do bicia to wiesz.....śladów nie zostawię na pewno ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mateo CBR - szukałem tego artykyłu z tym pościgiem w Łodzi :) Idealny przypadek do tego co również pisałem wcześniej: trzeba najpierw oczacować ryzyko podejmowania takiego pościgu, a później decydowac czy warto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Soprano, ale prawdę każdy zna :) Każdy pomija już to w dyskusji, bo to jest jak dogmat w religii. Sprawa rozchodzi się o to, co jeśli ktoś jednak ucieka. Chodzi o działania Policji i skuteczność takiego pościgu. To nie GTA.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawa rozchodzi się o to, co jeśli ktoś jednak ucieka. Chodzi o działania Policji i skuteczność takiego pościgu. To nie GTA.

Hmm..

Napisz proszę jak powinna wyglądać według Ciebie próba zatrzymania motocyklisty do kontroli.

Czy może tak...

Jadę sobie 110 w zabudowanym, misiaki robią pomiar i machają mi lizakiem.

Więc ja odkręcam manetkę stawiam moto na gumie i znikam (bo zabiorą mi ABCDE na trzy miechy)

Oni życzliwie i uśmiechnięci podnoszą kciuk i pokazują że fajowo latam na gumie i opowiedzą kumplom na posterunku o przygodzie jaka ich dziś spotkała :D

Powiedzmy że jestem prawie uczciwym kierowcą i tablice miałem swoją w dodatku widoczną i bez przeróbek.

Mają numery i następnego dnia odwiedzają mnie życzliwi uśmiechnięci policjanci i pytają czy to ja nie zatrzymałem się do kontroli...

Ja jeszcze na kacu z bólem głowy mówię,że wczoraj to ja piłem a motór pożyczyłem tacie - zabiorą mu prawko na trzy miechy ale da sobie radę bo ma 80tkę i jeździ kzk-gop za darmochę więc na paliwie jeszcze zaoszczędzi.

Czy Ty tak to widzisz???

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

grzesiek_73 ano może i tak jak napisałeś :D Mnie się ta wersja nawet podoba :D A tak serio to nie bój się, bo jak oni mają blachy na tapecie to i dorwą tego co trzeba co już media kilka razy nagłaśniały. Była nawet taka sytuacja, że jakiś łepek 19 lat na drugi dzień był nawiedzony przez niebieskich ludzików. Okazało się, że nie miał PJ. A w komentarzach pisali, że ojciec to może i miał mniej niż 80lat, ale tak mu wpierd... że kolesia było słychać w drugiej wsi :D

Grzesiek zastanów się: powiedzmy, że jedzie sobie ten jegomość, ale niech to nie będzie na gumie tylko na dwóch gumach i niech to będzie 85km/h. I zaraz jest szkoła. I policja decyduje się własnie go gonić. Czy to dobre miejsce do pościgu? Może lepiej by było poczekać, śledzić, powiadomić jednostki. Nawet przebolałbym gdyby zrobili barykadę, ale tylko jak jedzie sam i nie zagraża to innym uczestnikom. No, ale jest jedno ale.. Oni zaczynają go śledzić, a może nawet ścigać i powiadamiają posiłki i co? No nie ma posiłków, bo chłopaki siedzą na wsiach i łapią fotoradarem. W USA też ścigają, ale nie widziałem na tych filmiach w TV, czy w na necie, że robi to jeden wóz policyjny. Jest tam helikopter, który śledzi delikwenta przez spory odcinek, zbierają się posiłki, jest kilka jak nie więcej wozów i gonią go dopiero.

I tak koniec, żeby zakończyć już ten temat (przynjamniej dla mnie). Ostatnimi czasy było kilka udanych zatrzymań. Był filmik jak chłopaki jadą poza terenem ponad 150km/h (chyba się powtarzam, ale co tam). Policja tajniackim wozem ich wyprzedza, później na zwężeni uchwyta motocyklistów. Da się zrobić to bez rozwalania czegokolwiek? No jeśli mowa o skutecznym chwytaniu: to takie, które trwa max 5 minut pościgu w miejscu, gdzie nie zagraża innym uczestnikom ruchu. I jeśli gliniarze widzą, że nie dogonią go i prędzej się facet rozbije to trzeba wezwać posiłki, motocykle, no nie wiem, przecież ktoś im tam płaci od myślenia? A jak już nie widzą w niczym nadziei to niech wyjmie pistolet i strzela jeśli chce go za wszelką cenę zatrzymać. Ale niech zrobi to szybko zanim gość rozpędzi się do tych 150km/h albo zanim wpadnie na skrzyżowanie na czerwonym, albo zanim dojedzie do tego przedszkola itd. No i nie wiem, ale jak patrzę na statystyki to widzę, że wypadków z udziałem motocyklistów, w których to oni przyczyniają się do śmierci osób trzecich jest jakiś niewielki procent, zaś większość jest spowodowana z winy puszek. Więc jakby tak posłużyć się matematyką, to prawdopodobieństwo, że ten wariat na kole zabije kogoś jest znikoma, zaś że zabije sam siebie to jest już spore. No chyba, że zaczną gonić tego wariata to wtedy wiadomo, że ilość wypadków z powodu motocyklisty zwiększy się, bo tak one się właśnie kończą :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie zawsze zastanawia dlaczego ktoś wybiera ucieczkę.

Jedzie te 85km/h to dlaczego się nie zatrzyma???

Jak byłbyś miśkiem to też zadałbyś sobie takie pytanie.

Najprawdopodobniej na promilach lub innych środkach dopingujących,

może poszukiwany,maże nawet listem gończym - dlatego gonią.

Dnia następnego to musztarda po obiedzie.

Jest teraz akcja 0 tolerancji dla promili częste dmuchanka w różnych miejscach i moim zdaniem daje to efekty

Znam ludzi którzy teraz odmawiają sobie piwa gdy mają gdzieś jechać a jeszcze niedawno było inaczej.

nasza policja jest bardzo biedna i dlatego z posiłkami jest kiepsko, często muszą liczyć tylko na siebie.

Też mnie wkurza pomiar prędkości w lesie gdzie postawili jakąś 40tkę

Ale z drugiej strony narażają też swoje życie idąc z pomocą słabszym.

A miśków na motorach to wręcz bardzo lubię - zawsze lewą podniosą :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze przy tego rodzajach dyskusji pojawia się ten argument. Biorąc pod uwagę fakt, iż gdyby nie musiał uciekać przed policją to pewnie nie podejmowałby ryzykownych decyzji uważam go za nietrafiony. Emocjonalne argumenty zawsze pojawiają się gdy adwersarzowi konwersacji brakuje logicznych argumentów. Co by było gdyby przejechał ci dziecko na pasach? Zabił twoją matkę? Natomiast ja mam pytanie co by było gdyby to policja podczas pościgu przejechała Ci dziecko na pasach? Zabiła twoją matkę? Są i takie przypadki.

Czasem przy różnego rodzaju dyskusjach pojawia się jakiś bystromyślący, sypiący z rękawa logicznymi argumentami (chyba po piwie i wódzie), który próbuje obrócić kota ogonem i chyba do tego myśli, że kogoś to interesuje (?!)

Bez odbioru.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie zawsze zastanawia dlaczego ktoś wybiera ucieczkę.

ja ci powiem dlaczego: bo zapierdalalem prawie 200 a tu nagle po zakręcie w lasu wyskoczył majtser z radarem i co mialem robić? hamowac i lądować na drzewie. no przyhamowalem nieco, ale odległosc juz sie zrobila i gdy zobaczylem ze majstry oba wskakują do auta to odkręcilem i poszlo juz dalej, bylem trzeźwy mialem PJ, ale jak pacanom wyjaśnie ze zatrzymalem sie daleko bo za szybko jechalem? przeciez nie podbiegnie taki z brzuchem te 400 metrów zeby mnie pouczyć tylko dojebie 1000 i może zabierze PJ? i to był wlasnie ten powod

pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Becker oni zamiast biegać z tym brzuchem chcieli leniwie podjechać coby ich tusza nie zabiła no i skąd Ty możesz wiedzieć co myślą skoro ich nie znasz?

A ja tylko na koniec tych dywagacji zapytam tak z ciekawości czy gdyby wam ktoś zajumał motocykl i nim uciekał to bylibyście tak wspaniałomyślni i cieszyli się, że policja to olała i nie goni złodzieja? Nie uciekam nie gonią ot i co.....a rację jak już powiedziałam każdy jak dupę ma swoją.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Becker oni zamiast biegać z tym brzuchem chcieli leniwie podjechać coby ich tusza nie zabiła no i skąd Ty możesz wiedzieć co myślą skoro ich nie znasz?

A ja tylko na koniec tych dywagacji zapytam tak z ciekawości czy gdyby wam ktoś zajumał motocykl i nim uciekał to bylibyście tak wspaniałomyślni i cieszyli się, że policja to olała i nie goni złodzieja? Nie uciekam nie gonią ot i co.....a rację jak już powiedziałam każdy jak dupę ma swoją.

Nie byłbym zadowolony, bo patrząc na działania policji to motocykl pójdzie do kasacji :D

EDIT: jakiś czas temu na S1 to stali z radarem i było podobnie jak pisze becker. Na zegarach 180km/h, łapa na klamce, ale im nawet nie chciało się podnosić suszarki :D Lenistwo, a tak by sobie może pogonili :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

becker ma rację pisząc o wyskakujących policjantach, równieżmiałem taki przypadek chyba z dwa lata temu. Otóż pyrkam sobie coś ponad 200 do roboty drogą przez pola ale z zakrzewionym poboczem a tu nagle przed same koła wyskakuje mi gliniarz z lizakiem...z trudem udało mi się dziada ominąć. Zaczaili się tak że ani auta ani tymbardziej policjantów widać nie było. Mimo braku czasu nie pojechałem dalej lecz zawróciłem do patrolu i z takim zapałem zacząłem obrzucać gliniarza chu...ami i czym popadło że z radiowozu przybiegł drugi- młodszy i najwyraźniej starszy stopniem by bronić kolegi. Kiedy spokojnie już poprosiłem go aby zabrał z drogi debila zanim go przejadą lub ktoś zrobi sobie krzywdę przez jego zachowanie to ten (o dziwo ! ) powiedział mi że mam się nie denerwować i pogada z kolegą poczym bez mandatu kazał mi jechać dalej...Mimo to podtrzymuję zdanie że w karzdej owczarni znajdzie się czarna owca, ew baran i takiego właśnie spotkałem...Gdybym go objechał to dalej robił by to samo, a tak może się czegoś nauczył... ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.