Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

SV650N vs ER6N


TomekSHL

Rekomendowane odpowiedzi

W budżecie ok 9-10 kpln rocznik ok. 2007 idzie znaleźć rozsądne sztuki obu tych motocykli.

Tu pytanie o motocykl do zabawy - przeznaczenie - okazjonalny FUN za rozsądną cenę.

Nie ważna ładowność, rozsądek, NIE MAJĄ chronić przed wiatrem (biorę wszystko na klatę), ma być czysta zabawa.

Jak ja to czytam (na żadnym nie jechałem)

Suzi SV650N:

- widlaczek - mniam

- masa - lekki, zwrotny, ponoć rewelka

- wygląd ...... /zieew .... /... no dobra, fajna tylna lampa :D

Kawa ER6N:

- silnik R2 niestety

- cięższy o prawie 30kg od SV. Ale jak to jeździ?

- wygląd ..... o qwa.. pokochasz lub znienawidzisz.. łot de fak? ... mi się podoba :D

Zaznaczam: zacięcia sportowego nie mam, jazda dla przyjemności....

jak to widzicie? co byście wybrali?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hornet 600 :D A tak poważnie: SV650N całkiem fajnie się prezentuje. Tylko ten moment hamujący trochę się czuję na początku. Z wyglądu to jak się na niego patrzy to (tak jak to w jednym teście słyszałem) nie jest zbyt ładny - taki kikut ma jeden, a nie ładny kolektor :) Wejdź na youtube i tam na kanale motobanda sporo info o SV możesz usłyszeć. Nawet fajny teścik tam zrobili tego sprzęciku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Internet już opanowałem (widziałem ten test ;) ), teraz szukam opinii osób, które tymi sprzętami jeździły.

Brat ma Vstroma 650, więc ten silnik znam w ciut cięższym moto. Fajny, całkiem żwawy. Hamowanie mi akurat nie przeszkadza (to sprawia problemy raczej początkującym). Ale wygląd SV to nuda moim osobistym zdaniem :)

Aha, nie chcę rzędowej czwórki, najchętniej widlak, potem inne opcje. Ale wygląd też się liczy :)

KTM Duke fajnie wyglądają (poza tym budżetem), ale chodzą jak kosiarka ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do KTM to też mi się gdzieś w głowie rodzi pomysł na taki sprzęt :D Ale pomysłów mam sto na minutę, więc trudno powiedzieć co będzie w następnym sezonie :D

 

Co do pracy silnika i samej frajdy z jazdy możesz napisać do koleżanki ZOHA. Co prawda ona śmiga SV z owiewkami, ale może powiedzieć coś więcej. Powodzenia w podejmowaniu decyzji :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta kawa to jak przedszkole bierz sv i sie nie zastanawiaj.Chyba nie doczytałem ale ja akurat bral bym sv i zero watpliwości.Przemyśl jeszcze yamaha XT no i niby to samo mt03 ale mi sie tak srednio widzi.Za dychę wyhaczysz fz6 i ten akurat najfajniej jedzie jednak nie tak fajnie jak vtr1000 a też kupisz lub jakaś aprilia1000.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też się zastanawiałem nad jedym i drugim. Przejechałem się obydwoma i padło na SV bezkonkurencyjnie. Kolektor jest szpetny jak noc, ale możesz kupić pług z sporta i już wygląda o niebo lepiej. Siła hamująca jest, ale da się z tym spokojnie żyć, heble troche słabe, ale zdecydowanie wystarczają. Największy plus to silnik i bezawaryjność.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale co? mt i xt? To te same silinki inna buda.

nfs: Nie, chodziło mi o "przedszkole" w wykonaniu kawy i porównaniu do SV.

Nie potrzebuję mocnej maszyny (to będzie drugie w garażu, R4 140KM ma dość mocy), ale lekką i zwinną i w miarę wygodną (naked, żadne clip-ony zamiast kierownicy itp), z pazurem jeśli się da na tzw miasto itp, tam gdzie nie chce mi się targać prawie 300kg FJRy.. Stąd zawężyłem wybór do tych dwóch maszyn. I na pewno nie R4, więc wszystkie Hornety, Fazery itp odpadają.

TomekSV: Dzięki za głos porównawczy, będę pewnie szukał okazji do przejażdżki oboma przed zakupem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

miśor zależy czy lubisz nurkować :D albo zależy przy jakiej prędkości staje się wadą :D

 

sporo po mieście śmigam i dla mnie zaletą w takim śmiganiu jest równomierna praca silnika :D Bo z reguły przeciskanie się między wozidłami to jedynka, względnie dwójka i sztuka manewrowania przy max. 2tys obrotów. A na skrzyżowaniu to wszystko jedno czym się śmiga, bo ważna jest bardziej umiejętność szybkiego startu niż moc sorzętu :) Ale i tak bym brał SV z tego Twojego zestawienia, a poza tym fazer, albo hornet  :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To musisz sam zadecydować.Najlepiej siąść i sie przejechac każdym.

Kawa akurat jest neutralna liniowa, wąski motocykl więc po łukach leci fajnie.Elegancka buda,zalet też ma bardzo dużo.

Sv dajesz gazu dup jedzie,zamykasz hamowanie silnikiem ,wali z wydechu fajnym klankiem.

Nie wiem moze nawet gladiusa i xj6 po jakiejs tam przeszlosci tez by szło kupić,na pewno cbr250r lata to bardzo ekonomicznie i jest w budrzecie.

Podstawowe pytanie co stwierdzisz po przesiadce z fjr.

Mnie akurat najbardziej bawił taki co miałem indyjski komarek :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu trochę popisałem:

http://www.motocykle.slask.pl/topic/135386-supermoto-for-me/

 

Dużo zależy ile chce się wydać - na zakup i eksploatację. W 10k może dopaść: drz400 (może nawet e), ttr600, dr650, lc4 - to miałem i polecam :D Z wyczynów będzie trochę ciężej, może też się okazać że na dzień dobry trzeba się wybulić na remont, ale jeśli masz fundusze na eksploatację - celowałbym w exc525 (jak dla mnie najlepsza opcja), exc450, wr450. Generalnie ze wszystkie co enduro - czy to hard czy dual sport - da się zrobić supermoto. Zalety SM: gumy, stopale, winkle, szutry, miasto, schody, gleboodporność, radocha z jazdy ;) wady: brak wygody, lipa na trasie, często bardziej wymagający serwis. Najczęstsze pytania: jak z tą trasą? Ano słabo generalnie :P nudno, prędkość maks dla lc4 jakieś 170, niewygodnie, wibracje denerwują. Latając "aktywnie", po krętych drogach, kiedy dużo się dzieje zrobiłem ok. 300 km, była frajda ale po wszystkim byłem trochę zmęczony. Na wyczynie tyle przejechać to.. wyczyn :P Jeżdżąc turystycznie, spokojnie, po 50 km szlag trafia. Za to sunąc pełnym ogniem uśmiech z gęby nie schodzi :D Na mieście jest kilka zalet - siedzisz wysoko i daleko widzisz, kiera jest nad większością lusterek a moto wąskie, duży skok zawieszenia weźmie na klatę każdą dziurę i krawężnik. serwis w lc4 - w lc4 co 6 tys olej i zawory (na śrubki), ja dawałem w palnik więc olej zmieniałem co 3-4tys, procedura jest trochę przydługa bo są 2 obiegi i trzeba obieg w ramie odpowietrzać. Zawory w praktyce wystarczyło sprawdzić co 2gą wymianę oleju, regulacja na śrubkach jest łatwa ale dostęp lipny co trochę denerwuje. Do tego spore wibracje (tzn. takie, że plomby z zębów chcą wypaść :P da się przyzwyczaić) sprawiają, że trzeba dość często sprawdzać śrubki i połączenia a i tak czasem ma drobnego focha. No i jest trochę więcej punktów wymagających uwagi. Inne opcje są mniej wymagające ale nie ma tego uczucia jakby po odpaleniu maszyna wołała "no dawaj ku*wa! łooogień!" ;) A co do wyczynów - wszystko z wad i zalet jest "bardziej", czyli ostrzejsza jazda i więcej frajdy, za to jeszcze mniej wygody i wymagający serwis. Przez wymagający rozumiem serwis w motogodzinach - np. olej i sprawdzenie zaworów co 15mth, remont co 200 (zależy od modelu) itd. Generalnie polecam spróbować choćby przysłabej drz400sm żeby zobaczyć z czym to się je, ja bardzo miło wspominam czas miejskiego terroru :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Vanish: Dzięki, rozważałbym, gdybym:

1. Miał dłuższe nogi :D - 1,72m wzrostu raczej mnie predysponuje do niższych moto

2. Był bardziej zwariowany - natura obdarzyła mnie dużą dozą ostrożności i wszelkie bezpieczniki mi się wcześnie włączają - mam dla kogo żyć ;)

3. Chyba zostanę przy swoich typach

Ale może kogoś innego przekonasz ;). Pozdro!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tomek, masz tyle wzrostu co ja ;) do tego nogi mam króciutki, krótsze niż większość podobnych wzrostem kolegów. SM są dużo lżejsze niż większość "asfaltowców", kanapy też są węższe, da się na lajcie :) Na luzaku też możesz jeździć, taka drz 400 sm to spokojna maszynka a po mieście dobrze się tym jeździ. Tylko jak już pisałem, supermoto trzeba lubić, jeździ się tym specyficznie a motorki są dość silnie wyspecjalizowane, nie każdemu pasują. I dobrze, bo dzięki temu mamy tyle różnych maszyn na drogach :) W tytułowym pytaniu dużo nie pomogę, na tyle co miałem styczność z sv i er6 - obie maszynki przyjemne, będzie git :) z nakedów miałem w garażu tylko Z1000, fajne było :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

OK, no i stało się - padło na MT03. Zawita do garażu w tym tygodniu.

Dzięki za podpowiedzi, zwłaszcza koledze nfs za naprowadzenia na ten sprzęt i Vanishowi za próbę namowy do SM... tutaj to prawie jak SM ;)

Jakby ktoś chciał kupić FJRkę to się pozbędę - coś czuję, że przy nowym mieszkańcu garażu to się tylko kurzyć będzie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.