LBG Opublikowano 6 Stycznia 2014 Udostępnij Opublikowano 6 Stycznia 2014 Aaa, dobre skojarzenie . I tez lubię LIDLa . Pamiętam jak na początku lat 90 babcie narzekały, że je nie stać codziennie sobie kupić soku pomarańczowego, a za komuny pomarańcze były dwa razy do roku . A i tak wole jabłka, a szczególnie odmiany "wykończone" przez profesora Pieniążka. Chciał amerykańskie przemysłowe drzewka i teraz nie mamy tradycyjnych polskich odmian. Np. jabłka Landsberskie - pychota Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DANVIELD Opublikowano 6 Stycznia 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 6 Stycznia 2014 haha usmiałem sie dokładnie. sama prawda.troche "zabawnej" kroniki filmowej (fajny epizod o trucicielach - bimber)co do jabłek LBG to kojazysz..tzw papierówkę?w mojego dziadka stronach rosnie papierówka ma jabłka wielkosci 2ch piesci..to jakas taka odmiana że az sie szkli od cukru.. robiąc z niej "jabola" nie dodajesz wogóle cukru, o jedzeniu prosto z drzewa nie wspomne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
frozentom Opublikowano 9 Stycznia 2014 Udostępnij Opublikowano 9 Stycznia 2014 Dla mnie podstawowa różnica między Koreą Północną a nami sprowadza się do tego, że jak mi się tutaj zupełnie przestanie podobać, to mogę spakować manatki, pokazać wszystkim wielkiego faka i pojechać do jednego z wielu Państw, które stoją otworem. Jasne, że to wymaga otwartości na zmiany i odwagi. Myślę jednak, że w porównaniu do możliwości odstrzelenia mojej głowy zaplątanej gdzieś w druty kolczaste na „zielonej” granicy, internowania, czy prześladowania mojej rodziny, etc. – ryzyko, że za granicą mogą przyjąć mnie najwyżej na zmywak – to i tak pryszcz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
thomy Opublikowano 10 Stycznia 2014 Udostępnij Opublikowano 10 Stycznia 2014 Ja nie o Korei ale lubicie Lidla? za co?tak jest jak sie ogląda w koło reklamy plus okrasa,fakt marketing zrobili super,pamiętam kilka lat temu że gorszego syfu nie było te ich podróby piwa,płyny do spryskiwaczy i kiełbaski na grila plus trampki,to było ostatnie miejsce gdzie chodziłem i zdania nie zmienie ,nie jestem wrogiem marketów choć ich stawianie na każdym osiedlu to ewenement w skali światowej,jeszcze rok dwa i małych sklepów nie będzie,wszyscy będziemy żreć gówno z lidla.Właśnie wyjebałem kubek z marketu z naklejką termiczną myślałem że sie pożygam... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DANVIELD Opublikowano 11 Stycznia 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 11 Stycznia 2014 I Dobrze zrobiłes, nie kupuje w żydomarketach tylko dlatego że te pieniądze wyparowuja z polskia zwykły Kowalski który kiedys miał sklepik odiedlowy (z co prawda droższymi artykułami) ale płacił podatki i miał wszystko od rodzimego dostawcya teraz całe zydostwo wciska nam kit "o smaku" tutifruti. - produkt pełnowartościowy etc.. wyprodukowano dla ..itp. i gówniana chińszczyzne.Aaa i pamietajcie o promocjach bo sporo ludzi w nie jeszcze wierzy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.