Wicu Opublikowano 2 Stycznia 2014 Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia 2014 Cześć, zastanawiam się nad kupnem GSRa 750 i wpadł mi w oko ten egzemplarz:http://otomoto.pl/suzuki-gsr-750-M3860390.html Byłem dzisiaj zobaczyć ten motocykl i umówiłem się na jazdę próbną, ale cena za 'zastaw' za jazdę próbną jest bardzo zaporowa. Możecie podrzucić jakieś rady odnośnie tego modelu? A może ktoś z was już go oglądał? Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
nfs Opublikowano 2 Stycznia 2014 Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia 2014 Brzydszy niż moja była teściowa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MisterTwister Opublikowano 2 Stycznia 2014 Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia 2014 Nie dziw się, że ktoś nie chce dać Ci się karnąć swoją maszyną, która kosztuje przecież niemało. Jeśli jesteś zdecydowany na zakup tego modelu i bierzesz pod uwagę ten przedział cenowy...to co stoi na przeszkodzie by wyłożyć tą kasę? A co będzie jak nie daj Boże zaliczysz szlifa, albo dzwona? Kto zapłaci za naprawę? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wicu Opublikowano 2 Stycznia 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia 2014 To dobrze, że była ;-) MisterTwister, rozumiem jak i po co dziala zastaw, ale kwestia brania kredytu tylko po to, zeby sie przejechac na moto który niekoniecznie kupię może spowodować pewne wątpliwości - stąd ten temat na forum. Dodam, że motocykl stoi w komisie. A szkoda, bo moto bardzo mi się podoba.Znacie ludzi, którzy śmigają na takim sprzęcie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
nfs Opublikowano 2 Stycznia 2014 Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia 2014 Możesz zaproponować wpłatę np. polowy sumy na wypadek ewentualnych strat.W ten sposób się upewnisz a i oni będą skłonni do ryzyka.To się tak praktykuje kasa na stół i jazda próbna. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MisterTwister Opublikowano 2 Stycznia 2014 Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia 2014 Ja w salonie w Motofrajdzie musiałem położyć na stół 10tys. zł żeby karnąć się moim bandziorem....Co innego przymierzyć się do moto, usiąść za kierownicą, sprawdzić jak się w nim czuje - a co innego jazda próbna.Nigdy nie wiesz, czy ktoś po prostu nie chce się tyko przejechać - różnie z tym bywa. Ja osobiście nie dał bym nikomu zrobić takiej próbnej rundki - nawet potencjalnemu nabywcy.Tak jak pisze kolega wyżej. Połowa kasy na stół, dowód osobisty do łapy i wio...można śmignąć rundkę.Takie jest moje zdanie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość *magik* Opublikowano 2 Stycznia 2014 Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia 2014 Ja tam zawsze zostawiałem kumpla w zastaw z resztą auto moje też było pod ręką. Raz tylko dałem zastaw. Sam jednak wymagałem... nie ma kasy nie ma jazdy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zapaśnik Opublikowano 2 Stycznia 2014 Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia 2014 Stawiam sprawe jasno, jedziemy do stacji diagnostycznej lub do suzuki - salonu i juz nie trzeba śmigać, a jak tego nie będą chcieli, to im powiedz :" do widzenia ". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
nfs Opublikowano 2 Stycznia 2014 Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia 2014 Bo to tak jest że jak chce się kupić to najlepiej żeby wszyscy dali nam na ładne oczy.A jak się sprzedaje swoje to kasa do łapy i nie ma innej opcji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Brojler Opublikowano 2 Stycznia 2014 Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia 2014 GSR 750 słaby jest. Kastrat totalny, a hamulce ma gorsze niż mój GSR 600.Zależy jak z doświadczeniem, ale ja bym się mierzył na B-Kinga za 4tys. więcej, albo na Dorsoduro 750, KTM Supermoto 990 albo jakiegoś Trypla. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość *magik* Opublikowano 2 Stycznia 2014 Udostępnij Opublikowano 2 Stycznia 2014 Bo to tak jest że jak chce się kupić to najlepiej żeby wszyscy dali nam na ładne oczy.A jak się sprzedaje swoje to kasa do łapy i nie ma innej opcji.No, a co... nie będzie mi sprzęta objeżdżał kolo co ledwo zdał prawko, albo jeździł czopkami a mu sport się marzy. Najwidoczniej mam piękne oczy, albo pięknych kumpli, którzy wyglądają na wartościowych, że stykają za zastaw Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.