Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

Walka o sprawiedliwość?


cichy

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć wszystkim.

 

Niedawno mój brat miał wypadek na motocyklu i potrzebuję porady by dobrze go pokierować.

 

Link i okoliczności wypadku sa tutaj:

 

http://www.wiadomosci.pless.pl/30789-tv-zderzenie-skutera-z-motorem

Sytuacja miała miejsce podczas wyprzedzania jak się później okazało 2 pojazdów.

Na wysokości drogi asfaltowej dojadowej do posesji (skręt w lewo) kierujący skuterem jadący przed samochodem osobowym zdecydował sie na manewr skrętu w lewo i nie upewniając się że inny uzytkownik (motocykl) jest w trakcie manewru wyprzedzania - zajechał drogę motocyklowi.

Kierujacy motocyklem nie widział w momencie zamiaru wykonywania manewru wyprzedzania jak i w czasie już wykonywania manewru wyprzedzania skutera.

Skutkiem było zderzenie obu pojazdów.

 

W momencie przesłuchania przez Policję kierujący motocyklem wziął winę na siebie, poniewaz Policjant stwierdził, że wina jest całkowicie po jego stronie (wyprzedzanie na krzyżowaniu - dodam tylko że nie oznaczone żadnym znakiem) i nie  ma szans na wygranie rozprawy sądowej. Stwierdził również, że w momencie rozprawy, jeżeli przegra a to wg niego jest pewne, to kosztami sądowymi zostanie obciążony.

Tak więc nieco zastraszony brat stwierdził że jest to mniejsze zło i weźmie winę na siebie.

Wiem, że do kierującego skuterem zgłosiła się pewna Kancelaria Prawna ktora będzie go reprezentować jeżeli będzie potrzeba i pewnie tez chce coś na tym ugrać.

 

Jednakże aktualnie czeka na pismo z Policji, od którego może sie odwołać.

 

Pytanie jest czy warto? - Na chwile obecną wiadomo, że będzie mandat karny.

Czy można liczyć że jeżeli byłaby rozprawa to sąd uzna współwinę motocylkisty i kierującego skuterem?

Jeżeli byłaby współwina to czy coś to zmieni?

 

 

Proszę o poradę Wszystkich którzy już coś takiego przerabiali lub kogoś kto zna się na rzeczy.

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wolno wyprzedzać na skrzyżowaniu! Motorower był w trakcie manewru skrętu w lewo, na wysokości tego skrzyżowania. Jadący za nim samochód, zapewne dostosował prędkość, zwolnił, czekając na zakończenie manewru przez motorower. Być może samochód ten zasłaniał motocykliście widok motorowera, jego lewy migacz, jednak w takiej sytuacji motocyklista nie może wyprzedzać tych dwóch pojazdów. Trudno będzie udowodnić, że kierujący motorowerem nie upewnił się, że jest wyprzedzany. Jadąc w osi jezdni tak naprawdę motorowerzysta wykonywał manewr skrętu w lewo już od dłuższego czasu, sygnalizując to migaczem. Jak udowodnić, który manewr był wcześniej zainicjowany?

Pewnie będzie się tłumaczył, że zanim zjechał do osi jezdni zasygnalizował zamiar skrętu w lewo nie był wyprzedzany przez nikogo, zmniejszył prędkość i skupił się na samym manewrze skrętu, obserwując czy z naprzeciwka nic nie nadjeżdża. Pewnie kierowca puszki zezna tak samo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wolno wyprzedzać na skrzyżowaniu! Motorower był w trakcie manewru skrętu w lewo, na wysokości tego skrzyżowania. Jadący za nim samochód, zapewne dostosował prędkość, zwolnił, czekając na zakończenie manewru przez motorower. Być może samochód ten zasłaniał motocykliście widok motorowera, jego lewy migacz, jednak w takiej sytuacji motocyklista nie może wyprzedzać tych dwóch pojazdów.

 

No i za to powinien dostać mandat :( ale to nie znaczy, że jest winy bo to on pierwszy rozpoczął swój manewr i dlatego według mnie kierowca skutra powinien się upewnić, że może wykonać manewr bezpiecznie (w tym wypadku wjechać na "skrzyżowanie" wcześniej opisane jako wjazd na posesje).  Czego nie mógł zrobić bo był wyprzedzany. Skrzyżowanie nie zwalnia nas z tego, że nie musimy patrzeć w lusterka. 

 

Jedzie szereg aut zaczynasz wyprzedzanie, wyprzedzasz jedno, drugie auto i w tej chwili trzecie zaczyna wykonywać ten sam manewr w połowie twojego pojazdu = uderza w Ciebie, czyja winna?

 

Jadącego za pojazdem, który sygnalizuje skręt w lewo, obowiązuje zakaz wyprzedzania z lewej strony (art. 24 ust. 1, 3, 5 Prawa o ruchu drogowym.)

Kierowca, który zmierza skręcić w lewo powinien jednak zachować szczególną ostrożność

(art. 22 ust. 1 PrDrogU) i przed wykonaniem manewru upewnić się czy nie spowoduje zajechania drogi pojazdowi nadjeżdżającemu z tyłu. Widząc zbliżający się pojazd, nie powinien rozpoczynać skrętu.

Jeśli dojdzie do zderzenia pojazdów, winę za wypadek ponoszą obaj kierujący, ponieważ obaj naruszyli zasady bezpieczeństwa w komunikacji.

Opisana wyżej sytuacja stała się  przedmiotem orzeczenia Sądu Najwyszego (sprawa V KK 34/09), który stwierdził:

Warunkiem sprostania obowiązkowi szczególnej ostrożności, nałożonemu na uczestnika ruchu drogowego w sytuacjach wskazanych w ustawie, jest nieustająca obserwacja sytuacji na drodze, umożliwiająca percepcję wszystkich zmian i odpowiednie dostosowanie się do nich. Odbiega od takiego modelu zachowania wykonywanie manewru skrętu w lewo, bez upewnienia się, czy nie spowoduje on zajechania drogi także pojazdowi jadącemu z tyłu. Zaniechanie takiego upewnienia się o braku zagrożenia przy wykonywaniu skrętu w lewo oznacza niezachowanie szczególnej ostrożności, jako warunku prawidłowego wykonania manewru zmiany kierunku jazdy, określonego w art. 22 ust. 1 prawa o ruchu drogowym, a tym samym naruszenie zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym.

Ustalenie obopólnej winy kierujących nie pozbawia żadnego z nich prawa do odszkodowania, może mieć jednak wpływ na jego wysokość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak na mój gust nic to nie da, bo na skrzyżowaniu  nie można wyprzedzać jak to wcześniej było napisane a wg Ciebie Koral99 przy każdym lewoskręcie trzeba by patrzeć za siebie czy ktoś nie wyprzedza. Wina motoroweru byłaby gdyby była linia przerywana i np chciał robić lewoskręt do posesji to wtedy musi się upewnić czy nic go nie wyprzedza. Skrzyżowanie to skrzyżowanie a wjazd na posesję to inna sprawa także pytanie co to dokładnie było

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Według mnie sprawa jest jasna. Nie można dopatrywać się winy motorowerzysty. Bo na pewno on przed skrzyżowaniem zwolnił i włączył migacz, puszka go przecież nie wyprzedzała. A idąc tokiem rozumowania i tłumaczenia motocyklisty samochód mógł wyprzedzać, dlaczego więc nie wyprzedzał? Odpowiedz sobie na to pytanie.

Skrzyżowania ulic nie muszą być oznakowane. Tym bardziej główna ulica. Skrzyżowanie to skrzyżowanie, nie musi być zdefiniowane jakimś znakiem.  Ustawia się przed nimi znaki informacyjne, znaki kierunkowe, nakazu i zakazu, ostrzegawcze. Ale nie zawsze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgodnie bowiem z art. 24 ust. 5 PrDrogU wyprzedzanie pojazdu lub uczestnika

ruchu, który sygnalizuje zamiar skręcenia w lewo, może odbywać się tylko z jego prawej strony.

Kierujący pojazdem nie może bowiem przystąpić do manewru wyprzedzania pojazdu z lewej strony,

wówczas gdy pojazd jadący przed nim sygnalizuje zmianę kierunku jazdy w lewo (art. 24 ust. 1 pkt 3

PrDrogU). W przypadku gdy następuje wyprzedzanie kilku pojazdów, kierujący pojazdem

wyprzedzającym, w momencie zauważenia, że któryś z pojazdów sygnalizuje zmianę kierunku jazdy,

powinien albo wyprzedzić ten pojazd z prawej strony (jeśli jest to możliwe), albo zaniechać

kontynuowania manewru. Wprawdzie ten ostatni sposób zachowania się nie jest wprost

wyartykułowany w prawie o ruchu drogowym, lecz można go wyprowadzić z zasady szczególnej

ostrożności wymaganej przy wyprzedzaniu od kierującego pojazdem (art. 24 ust. 2 PrDrogU). Żaden

z przepisów nie zobowiązuje zamierzającego zmienić kierunek jazdy w lewo do upewnienia się, czy

nie jest wyprzedzany. Taki obowiązek został nałożony na kierującego pojazdem przed

wyprzedzaniem. W myśl art. 24 ust. 1 pkt 2 PrDrogU kierujący pojazdem jest obowiązany przed

wyprzedzaniem upewnić się, czy kierujący, jadący za nim, nie rozpoczął wyprzedzania. Brak takiego

postanowienia co do manewru zmiany kierunku jazdy wskazuje, że nie było wolą ustawodawcy jego

ustanowienie w odniesieniu do takiej sytuacji. Stosowanie zaś tego przepisu w drodze analogii nie

znajduje uzasadnienia. Odwoływanie się – w celu uzasadnienia tezy, że skręcający w lewo jest

obowiązany sprawdzić sytuację za pojazdem – do treści art. 22 ust. 4 p. r. d. wynika z błędnego

utożsamiania zmiany pasa ruchu ze zmianą kierunku jazdy.”

 

prof. R.A. Stefański.

 

Tak! Jest to cytat, który obala moją teorie B) , ale tu zaś całkiem podobna sytuacja i całkiem inny wyrok

 

http://forumprawne.org/prawo-wykroczen/224582-wyprzedzanie-na-skrzyzowaniu-nieoznakowanym.html

 

??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.