Gość Mr.Cookie Opublikowano 22 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 22 Października 2011 tutaj wszystkioe zdjecia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kreczman Opublikowano 22 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 22 Października 2011 Shreku, Ty naprawdę wariat i ryzykant jesteś... W taką podróż wybrać się samemu, na koniec sezonu i do tego w nocy... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PiotRR Opublikowano 22 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 22 Października 2011 Owiewki popekane, Lagi sie cofnely, zegary rowniez, przy dodawaniu gazu sciaga w prawo po opuszczeniu w lewo, streeta bede robil, gmole dospawam, najlatwiejsze wyjscie chyba bedzie. Tylko chyba rame do sprawdzenia bedzie trzeba oddacJa bym wracał do orginału. Wątpię żeby coś się ramie stało jak w nic nie przydzwoniłeś. Mogę podać namiar na czarodzieja od naprawy owiewek- spawanie, dorabianie uchwytów, itd (solidna robota i niedrogo). W Chorzowie jest inny czarodziej od prostowania lag- może by coś wyczarował. Jak chcesz to info na pw Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Mr.Cookie Opublikowano 22 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 22 Października 2011 Kreczman Oj tam Oj... Poprostu Moto kocham moto ! Piotrze, dzieki, daj namiar, ale narazie z kasiora krucho na zime chce robic. Ale czy nie lepiej dorwac owiewki pod kolor cale? te i tak by do malowania poszly. Wlasnie moto polecialo ryjkiem w row wykopany, lagi sie cofnely, na jednym zdjeciu widac jakas gume na lagach cos wyszlo co to jest? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
syku Opublikowano 22 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 22 Października 2011 Ty się ciesz że żyjesz i kaleką nie jesteś. Bo mam wrażenie że coś z "kamikadze" to w tobie siedzi.Powoli doprowadzisz motonga dożycia - albo następny kupisz.Dla mnie Twój wyjazd to czyste szaleństwo - cóż, jak siedzieliśmy w pizzeri po Jeseniku, pytałeś się chłopaków jak stawiać kawę na tylne koło. Wtedy pomyślałem - świr. Ja się boję blokady koła przy hamowaniu, ty musisz mieć adrenalinę na poziomie zatrzymania akcji serca. Jeżeli ten wyjazd nie nauczył Cię pokory - to wcześniej czy później poczytamy o Tobie w "ku przestrodze". Ja jak zaczyna padać to jeżdżę jak emeryt (czyli trochę zwalniam) - pierwszy upadek (deszcz, pasy) skończył się tym, że jak zaczyna padać to włącza mi się blokada, a jak widzę białe pasy to od razu mam przed oczyma tamten dzień. Tobie się udało - szanuj to.A plastiki i lagi się naprawisz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Mr.Cookie Opublikowano 22 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 22 Października 2011 Syku, nie przesadzaj, ja to raczej typem wloczykija jestem Kocham podrozowac, zwlaszcza na moto.. Moge oderwac sie od problemow zapomniec o wielu rzeczach Adrenalina nikomu nie zaszkodzila, a czy mnie kiedys ujrzycie w ku przestrodze? Mozliwe, oby nie predko tylko, chce wiele miejsc przeleciec jeszcze;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PiotRR Opublikowano 22 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 22 Października 2011 Ale czy nie lepiej dorwac owiewki pod kolor cale? te i tak by do malowania poszly. Wlasnie moto polecialo ryjkiem w row wykopany, lagi sie cofnely, na jednym zdjeciu widac jakas gume na lagach cos wyszlo co to jest?A no byłoby lepiej, tylko czy dorwiesz w takim malowaniu i nieuszkodzone. Zacznij śledzić aukcje, może coś się trafi.Nie widzę nigdzie żadnej gumy... może to czyjaś skóra została po tym jak targaliście sprzęta z okopów Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
syku Opublikowano 22 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 22 Października 2011 Bycie włóczykijem to nic strasznego - natomiast wyjazd jaki zrealizowałeś (lub chciałeś zrealizować) to delikatnie mówiąc nierozsądek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Mr.Cookie Opublikowano 22 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 22 Października 2011 Piotrze jest problem z owiewkami bo malowanie wychodzilo tylko w jednym roczniku takie Wiec szanse znalezienia calych zadbanych owiewek granicza z cudem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DANVIELD Opublikowano 23 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 23 Października 2011 Mozna zrobic, mozna pomalowac, żaden problem. Dwa z ta adrenalina uwązaj, pamiętasz gadalismy o mokrej nawierzchni etc;) P.s. Adrenalina nikomu nie zaszkodziła.. bo tym co zaszkodziła juz o zdanie nie zapytasz Pozdro;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
luckyluke28 Opublikowano 23 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 23 Października 2011 Powiem któtko.. aleś urwał Shreeeek-u a tak piszecie ze nierozsadek i czyste szalenstwo.. ale jakby moze nie ten amor to by wszystko skonczylo sie inaczej a i tak pierwsza gleba byla dopiero przy granicy wiec spory kawalek w nocy przejechany . ale i tak podziwiam tyle gleb po drodze i dopiero ten row cie pokonał ..rispect i niech cie tam dobrze zrehabilitują bo nowy sezon juz nadchodzi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Mr.Cookie Opublikowano 23 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 23 Października 2011 Lucky pierwszy slizg dopiero przy granicy UA- Rumunia. Wyjechalem o 23 z zabrza, o 12 popoludniu dopiero na granicy bylem, mialem przygody z Navi a i grzalem sie na CPN`ach, z Lvova, na Stryi , Mukachevo, Brehove, i na Halmeue bylem tam w sobote okolo 24 i tam sie wylozylem ;/ . Tam juz bez kierunku uwalony z blota wracalem przez Sambir z Sambira do medyki lecialem, przejscie popoludniu poznym poludniem przekraczalem w niedziele . potem spowrotem przemysl i glownymi drogami + autobanka do polski... Mialem caly czas problemy z GPSem, a atlas byl skromny kupiony na CPNie W drodze powrotnej 100km/h nie przekraczalem moto bardzo nie stabilne bylo, amory przod tyl wybite, z czego tyl naprawde wlasnie wybity, moto bujalo sie w koleinach, plywalo po drodze... gdzies pod krk, mnie wyrzucilo z siedzenia jak z katapulty, znowu rowek u jakiegos faceta pod domem, pomogl mi wyciagnac.... troche ochlanalem i dalej wylot, w poniedzialek o 5 rano bylem juz praktycznie na 2 bramce na A4. A tam .... hehe tir za mna jechal, chcial chyba wyprzedzac, no i polozylem moto by zblizyc sie do lini minimalnie a tutaj nagly obrot dupy... moto lezy ja za nim i lecimy do rowu na batmana Zatrzymal sie tirowiec, 2 osobowki w 6-7 chyba osob wyciagnelismy moto z rowu do 10 rano czekalem na lawete zasnalem sobie na autostradzie sluzby porzadkowe mnie obudzily Gdyby nie to ze mieli zapakowany furgon zawiezli by mnie do zabrza... Po lawecie do domu na kapiel caly obolaly i do szpitala I tak wyjazd POLSKA -RUMUNIA uwazam za zakonczony Co prawda koszta teraz spore bede mial .... Ale bedzie co dziecia opowiadacLwG panowie ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
burnfeel Opublikowano 23 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 23 Października 2011 Skreku kupe szczescia miales.Gorzej ze zdrowiem.Skladaj moto i w przyszlym sezonie lecimy do Jesenika Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Mr.Cookie Opublikowano 24 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 24 Października 2011 Hmm Jesenik? Odpada;) ja to juz poszlem raczej w strone turystyki, na jesenik to nie to moto, za ciezkie, nie poradne... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Mr.Cookie Opublikowano 27 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 27 Października 2011 W szpitalu poruszalem sie o to takim wehikulem ) Nauczylem sie nawet gumowac nim ! hehehe Wczoraj moto zostalo zabrane do serwisu, w przyszlym tygodniu bede wiedzial jakei czesci musze skompletowac;)Reanimacja GSXa bedzie miala miejsce, najwyzej 2 ramy poszukam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
becker Opublikowano 27 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 27 Października 2011 Weź lepiej sprzedaj tego gsx-a.Pogratulować szczęścia ale ja na noc to bym sie nie wybrał nawet do Krakowa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Mr.Cookie Opublikowano 28 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 28 Października 2011 Dlaczego mam go sprzedac? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
becker Opublikowano 28 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 28 Października 2011 Mówię po sobie co ja bym zrobił. Obejrzałem twoje zdjęcia i roboty będziesz miał trochę, nie wiem do jakiego stanu chcesz doprowadzić. Acha, chcesz streeta.Ja już mam któryś motocykl z rzędu i zawsze coś przerabiam pod siebie i z doświadczenia powiem jedno : nigdy nie udało mi się przerobić motocykla tak, żebym był 100% zadowolony, nigdy nie udało mi się zmieścić w zaplanowanym wcześniej budżecie i nigdy nie udało się potem sprzedać tego motocykla za taką kasę jaką był naprawdę wart.Jak masz nieograniczony budżet i nie żal ci kasy to walcz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Mr.Cookie Opublikowano 29 Października 2011 Udostępnij Opublikowano 29 Października 2011 Becker mam ograniczony budzet. Ale Pieniadze ot nie wszystko Mam czas do sezonu skoncze;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.