Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

09.05.2011 około 16:30 Dąbie pow. będziński


PiotreQ

Rekomendowane odpowiedzi

Witam dzisiaj tj. 09.05.2011 około 16:30 wracając z kursu na prawko (kat A oczywiście motocyklem :) ) w miejscowości Dąbie w powiecie będzińskim na chodniku leżała sobie jakaś szlifiereczka. Na miejscu zdarzenia jak zawsze tłum gapiów jak na koncercie i karetka. Jeśli ktoś wie coś więcej o zaistniałej sytuacji proszę o info. Wystarczy, że z Motocyklistą wszystko OK .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam dzisiaj tj. 09.05.2011 około 16:30 wracając z kursu na prawko (kat A oczywiście motocyklem :) ) w miejscowości Dąbie w powiecie będzińskim na chodniku leżała sobie jakaś szlifiereczka. Na miejscu zdarzenia jak zawsze tłum gapiów jak na koncercie i karetka. Jeśli ktoś wie coś więcej o zaistniałej sytuacji proszę o info. Wystarczy, że z Motocyklistą wszystko OK .

Rozumiem, że nie zatrzymałeś się bo Twoja pomoc nie była potrzebna- karetka przecież już była na miejscu.

Ciekawe czy znalazł się jakiś świadek zdarzenia? Pewnie jakiś był, ale kto wziął jego dane? Raczej nie kierowca motocykla, który o tym nie myślał bo... (nie wiem co się stało, więc nie piszę). Pewnie ktoś postawił moto, pewnie ktoś się nim zaopiekuje do przyjazdu policji lub znajomych, którzy odwiozą je do garażu.

Ja pierdolę! Nasza solidarność ogranicza się do wklepania tematu w "Ku przestrodze", prośbie o podanie stanu kierowcy i wyrażeniu nadziei, że wszystko jest w porządku...

Gdyby jednak było inaczej, czego nie życzę oczywiście, to sypnie się deszcz kondolencji i... i tyle.

Nikogo nie oceniam, każdy ma swoje powody, dla których się nie zatrzymał i sam nie zapytał o stan kolegi, ale na litość boską: zachowajcie to dla siebie i nie chwalcie się, że oto wy byliście, widzieliście i... pojechaliście dalej, klepać na forum do Braci Motocyklowej.

Sorrki, że w tym temacie, ale gdzieś trzeba w końcu napisać, że nie o to chodzi, żeby nas poinformować i żeby świeczki stawiać... sam nie wiem o co chodzi w tym dziale, więc niech ktoś mnie oświeci. Na miejscu wypadku można zrobić dużo rzeczy (niech się rozpocznie dyskusja w jakimś innym temacie i ustalmy jakieś zasady postępowania, kiedy zobaczymy wypadek- nie chodzi o pierwszą pomoc, którą każdy powinien znać; chodzi o to, żeby ułatwić uczestnikowi wypadku życie, zająć się sprzętem, na ile to możliwe, wziąć dane od świadków itd)

Uczestnikom opisanego zdarzenia dużo zdrowia życzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam te same odczucia co Ty Kowaleon. Dlatego nie palę forumowych świeczek ale zawsze zwracam uwagę na moto przy drodze czy przypadkiem nie potrzebuje pomocy.

PiotreQ usprawiedliwia chyba tylko fakt, że jechał na motocyklu z kursu na prawko A z czego wnioskuję, że chciał uniknąć ewentualnych kłopotów w kontakcie z władzą.

Właśnie - czy usprawiedliwia?

Ta sytuacja to dobry argument w toczącej się w innym wątku dyskusji - czy warto iść w koszty i robić prawko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kowaleon, masz racje.. zawsze smieszy mnie fakt że jest milion chętnych do wklepania temaotu pod tytułem; byłem, widziałem, przejezdzałem i szlachetne pytanie czy ktos cos wie.. Dlaczego każdy jadący na motocyklu "brat" nie zatrzyma sie by sprawdzić czy przypadkiem nie jest pomoc potrzebna.. bo stojący obok tłum gapiów napewno wpierdziela orzeszki czekając czy "Mietek" wstanie sam z rowa czy utnie sobie drzemke?

Takich ludzi co wtedy mysla o niesieniu pomocy nawet wsród nas jest niewiele..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W zeszłym roku w lecie przejeżdżałem przez miasto jednokierunkową uliczką i widzę w otoczeniu gawiedzi zepsutą babę leżącą na chodniku.

Zatrzymałem się stwierdziłem, że oddycha i pulsuje więc zabrałem jakiejś młodej gawiedzi zimny napój i spryskałem zepsutej skronie i czoło, uniosłem lekko w górę babskie kopyta i baba się naprawiła.

Niby proste jak drut, tylko dlaczego słyszałem za plecami dyskusje czy wzywać pogotowie skoro babie pomaga doktór. Jaki k..a doktór? Babie pomagał zwyczajny kiler i na dodatek kutas na hałasującym motocyklu.

Zaprawdę powiadam wam Bracia i Siostry - nie wolno wam się nawet na moment zepsuć w tym kraju, w którym pomoc w omdleniu jest uznawana za wiedzę tajemną, możliwą do ogarnięcia jedynie szarlatanom po 5 latach nauk w Hogwarcie, a pozycja bezpieczna jest nagminnie mylona z jedynie słuszną pozycją "po bożemu".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ehh... nie chce mi się odpisywać każdemu z osobna Koledzy ale Wasze odczucia moich intencji w napisaniu tego postu są łagodnie rzecz ujmując niepoważne. Nie próbuje się nawet usprawiedliwiać, ani wykręcać tym, że nie miałem prawka i się nie zatrzymałem. Po prostu po ludzku ! mieszkam nie daleko i mógł to być jakiś Motocyklista, którego znam choćby ze szkoły (którą ukończyłem parę ładnych lat temu). Na chwilę obecną uznałem, że na miejscu Motocykliście została udzielona fachowa pomoc w pełnym znaczeniu słowa. Jestem zaskoczony Waszą reakcją. Widocznie nie każdy nadaje się na FŚM. Z mojej strony tyle resztę krytyki przyjmę na klate w Chudowie jak odbiorę prawko. Nie ma się co napinać. Pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem wzburzenie i powyższe posty ale na prawdę nie bierzcie mnie za kolesia, który lansuje się na forum poprzez chwalenie się ludzkimi tragediami. Temat schodzi na złą drogę dalej nie wiemy co z Motocyklistami. Mongo nie wiem czy wiesz co czynisz ale jak ktoś stawia żarcie to nie zapomnę. W takim razie do zobaczenia w Chudowie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a co to za sprzęt leżał??

ciężko stwierdzić mnóstwo ludzi było może nawet rodzina bądź znajomi. Ludzie latali po drodze także musiałem się skupić bym nie leżał następny. To jest na tym dużym łuku koło szkoły. Karetka stanęła na samym zakręcie i miejsce zrobiło się jeszcze bardziej niebezpieczne. Na pewno jakiś ścigacz. Coś nawet słyszałem o dwóch osobach ale to info nie potwierdzone. Qrde nikt nic nie wiem albo ludziska nie czytają forum, za dobrze to nie wyglądało. :/ Zdrówka Men

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szanowny autorze,

Twoją postawę próbowałem usprawiedliwić w pierwszym zdaniu mojej poprzedniej wypowiedzi, więc nie czuj się atakowany.

Nie obchodzi mnie nawet czy masz prawko czy nie... jeśli wiem, że ktoś nie ma prawka, to z nim w trasę nie jadę, bo potem są problemy przy kontrolach, trzeba z kolesiem czekać na transport moto itd. Szkoda czasu.

Chciałem sprowokować do przemyśleń i może do zmiany zachowania.

Wiecie jakie są nowe wytyczne resuscytacji krążeniowo-oddechowej... może nie takie nowe.

Kask ściągać czy nie. jak położyć w pozycji bocznej bezpiecznej (to też nie to samo co kilka lat temu-są małe zmiany)

Nie każdy zachowa zimną krew i będzie w stanie samodzielnie udzielić pomocy, ale jeśli odpowiednio często poczyta, zainteresuje się, to przynajmniej daje szansę temu komuś, kto może potrzebować jego pomocy. Jeśli nie wiemy, to na pewno jego szanse spadają.

Nieważne...

Pozdrawiam wszystkich jeszcze raz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szanowny autorze,

Wiecie jakie są nowe wytyczne resuscytacji krążeniowo-oddechowej... może nie takie nowe.

Kask ściągać czy nie. jak położyć w pozycji bocznej bezpiecznej (to też nie to samo co kilka lat temu-są małe zmiany)

Nie każdy zachowa zimną krew i będzie w stanie samodzielnie udzielić pomocy, ale jeśli odpowiednio często poczyta, zainteresuje się, to przynajmniej daje szansę temu komuś, kto może potrzebować jego pomocy. Jeśli nie wiemy, to na pewno jego szanse spadają.

Nieważne...

Pozdrawiam wszystkich jeszcze raz

Nie czuje się ani atakowany ani również moja postawa nie została sprowokowana :). Jestem Strażakiem ochotnikiem także kurs ratownika medycznego mam aktualny i mam egzaminy co kilka lat. Ale dziękuję za wykład ponieważ (mam taką nadzieję) ktoś to przeczyta kto nie wie i być może uratuje komuś zdrowie bądź życie. Ad. awatara - takie zimne z lodóweczki mniam ;)

PZDR również

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam dzisiaj tj. 09.05.2011 około 16:30 wracając z kursu na prawko (kat A oczywiście motocyklem :D ) w miejscowości Dąbie w powiecie będzińskim na chodniku leżała sobie jakaś szlifiereczka. Na miejscu zdarzenia jak zawsze tłum gapiów jak na koncercie i karetka. Jeśli ktoś wie coś więcej o zaistniałej sytuacji proszę o info. Wystarczy, że z Motocyklistą wszystko OK .

PiotreQ czy my sie znamy? :lol:

a co do wypadku to motocyklista odwozil dzieciaka do szkoly za nim jechala kobietka samochodzikiem. on chcial skrecic a ona go wyprzedzic i zrobilo sie bummm. chlopa usztywnili a dzieciak polamany.. :)

uwazajcie na siebie!! ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

małpka dziękuję bardzo, że dopiero na drugiej stronie tematu ktoś udzielił satysfakcjonującej odpowiedzi nie tylko mi ale również osobom, które śledziły sytuację. Mam nadzieję, że wszystko skończy się dobrze. A co do tego czy się znamy z forum ani zlotów raczej nie gdyż dopiero staruje w tym "temacie"... ale chętnie poznam. :) PZDR i jeszcze raz wielkie dzięki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.