AdiGotti Opublikowano 21 Czerwca 2005 Udostępnij Opublikowano 21 Czerwca 2005 Tak sobie siedzĂŞ i wziĂŞÂło mnie na wspomnienia:Dawno temu, jakiÂś czas po okresie, kiedy to pod stó³ na stojÂąco wbiegaÂłem, kuzyn mĂłjkupiÂł sprzĂŞta.KOMARA!Biegi w kierownicy, opÂływowy zbiornik, niebieski lack.Naturalnie nie olaÂłem sytuacji i kiedy to byÂł w pracy to ja waliÂłem kó³ka po podwĂłrku.AÂż do momentu kiedy to (aby kuzynowi zrobiĂŚ radoœÌ) wlaÂłem benzynki z kanistra taty.Naturalnie nie wymieszanej.Komar siĂŞ zatarÂł hehe.CzÂłowiek siĂŞ uczy caÂłe Âżycie.Takie byÂło moje "raczkowanie"w temacie 2kó³.PóŸniej WSK(4bieg).Naklejka BMW na baku i zadupek zrobiony z blachy.Kilka razy zapaliÂł.NastĂŞpnie JAWA.Tuning mÂłotkiem Âżeby tyÂł byÂł tak wysoko jak w etli251 i benzyna ekstrakcyjna w baku.SzÂła jak burza...AÂż doszÂła.nastĂŞpnym wynalazkiem byÂł AVO Sport.Nigdy sie nie napalajcie na sprzĂŞta!!!ZapaliÂł raz....na korytarzu w akademiku.NadszedÂł czas aby zrobic prawko.Nie zapomnĂŞ chwili kiedy to na placu koÂło gĂłrnika w zabrzu jechaÂłem MiĂąskiem rĂłwnolegle do drogi, aby ochÂłodziĂŚ silnik po Ăłsemkach, dÂługie jeszcze wtedy hary ciÂągnĂŞÂły siĂŞ za gÂłowÂą, skĂłra i kamizelka z L na plecach.Tak sobie jechaÂłem a na drodze jechaÂł facio z Black Skull.Ja rĂŞka w gĂłrĂŞ i dwa palce w geÂście sympatii a on mi teÂż...jeden palec,Âśrodkowy hehehe.PóŸniej japonia,przez krĂłtki czas honda shadow500, nastĂŞpnie Suzi DR650.To byÂł czad!Teraz brykam Transalpkiem i chyba raczej zostanie na dÂłuÂżej.I tak prawdĂŞ mĂłwiÂąc to juÂż zapomniaÂłem te czasy kiedy to kopaÂło siĂŞ moto by zagadaÂł, laÂło siĂŞ za ostatnie zÂłotĂłwki albo zdobyczne(!).Kask Cobra, pas nerkowy zrobiony z dermy....a szkoda.A Wy pamiĂŞtacie te pierwsze szlify?a zwÂłaszcza swoje gafy, obciachy?Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zboq Opublikowano 21 Czerwca 2005 Udostępnij Opublikowano 21 Czerwca 2005 Dawno temu...... nie mam takie j bujnej przeszÂłoÂści... ... sÂąsiad miaÂł komara " kadeta" ciÂągle w nim grzebaÂł potrzebowaÂł pomocnika , wiec sie wkreciÂłem , za to obiecaÂł ze da mi sie przejechaĂŚ ... no i tak jezdilismy " razem" heheh ... jak kasy nie miaÂłem ... zeby odkupiĂŚ to cudo ... a rodzice nie zgadzali sie na 2-kó³ka ..... kuzyn go dokupiÂł i juz byÂł prawie mĂłj hehehe " kadet" Jednak zatarlismy go na Amen.Najlepszy pomysÂł jaki wymyslilismy to jazda z linkÂą gazu uwiÂązanÂą na szyji,,, ... ale wszyscy zyjÂą.Poteb byÂł szalenstwo na "Crosie" ... znaczy Silnik jawa 350+ ramo z WSK poprzerabianena teren .... smoczysko ....i dÂługo nic................... od 2 lat mam prawko hehe i moto do roku CBR 600 Fi jest to zarÂąbista sprawa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zimer Opublikowano 21 Czerwca 2005 Udostępnij Opublikowano 21 Czerwca 2005 No to u mnie byÂło tak:Tato miaÂł komarka,ale mu sie zepsuÂł, a Âże tatko byÂł uzytkownikiem motocykla (czy motoroweru) ale NIE MOTOCYKLISTÂĄ wiec komar poszedl do szopy w odstawke. Na jakis czas uruchomiÂł go dziadek i jezdziÂł na nim do ciotki, czyli i do mojego kuzyna. Mialem wtedy ze 4 lata, grzecznie poprosilem (pewnie napyskowalem ze hej... ) i dziadek dorobil jakÂąs obitÂą filcem deske pomiedzy jego siodelkiem a bakiem i juz jezdzilem z nim Do czasu jak weszly przepisy o obowiazku jazdy w kaskach, komarek znowu poszedl do szopy. Jak mialem jakies 13-14 lat sprzeta zabral do siebie moj kuzyn i wtedy sie zaczelo! Choc w czasie kiedy on go rozbieral jeszcze u mnie ja tylko ziewalem i tlukÂłem mÂłotkiem po baku (troche wgniecen mu narobiÂłem...) to jak juz go uruchomial i dal sie karnÂąc... koniec! Ja tez taki chce i juz! Heh,ale byÂła radocha jak komarkek wykrecal 30 na balcie, o 40 nie mowiac.. we dwoch! Pozniej kupiÂłem jakiegos kadeta ale byl tak zarzniety ze nie chcail nawet odapil, wiec go odaalem. Potem troche jezdzilem z kumplami z klasy na wszelkich typach ogarĂłw, az sam kupiÂłem takiego (3 biagi, wygar... ) Ale ta maszyna wicej sie psuÂła jak jechala, kranik, gaznik, zapÂłon, filtr, detki, ÂłaĂącuch... co ino... No i nie mial papierow, wiec ujezdzalem go tylko na polnych drogach, przez 3 lata tam pykalem wiec kazda dziure zna³êm na pamieĂŚ Gdy w koncu upierdliwy i spadajacy co 1-2 km Âłancuch sie przerwaÂł byÂłem o krok od kupna moto-marzenia - simsona, no i krok ten wykonalem 3 dni pozniej. Zaczelo sie nowe zycie - papiery, 4 biegi, swiat jest moj Najpierw ChudĂłw, Przyszowice, potem Woszczyce, i coraz dalej. Moto sie nie a nic nie psuÂło, widomo DDRy sie nie psuja Kapitalka w silniku, cylinder 60ccm, nowy lakier i wszytko co sie dalo, polerki nie polerki, wygladal jak nowka i pucowalem go co 4 dni do tygodnia max Dzielnie sÂłuzyÂł przez 3 lata, czyli do wrzesnia 2004. W sieprniu chcialem jeszcze zajechac nim gdzies gdzie jeszcze nie bylem, no i padÂło na tatry sÂłowackie I jak na zÂłoœÌ wtedy sie zaczelo psuc... W ÂŻywcu pekÂł ÂłaĂącuch, ale co tam, Offroad pojezdzil tu i tam i kupil nowy, 2h starty ale jedziemy dalej W Korbielowie pierwsza guma, kleimy i do przodu, a w czasie powrotu za Pszczyna druga guma... ale co tam, prawie 350 km na simsonie w jednym dniu to chyba niezly wynik, co ?! A teraz mam Jawe, i mam mieszane uczucia, bo kupiÂłem sprzeta ktory do niedawna byÂł eLkÂą u znajomego instruktora i chyba popelnilem blad - co chwila sie co psuje.. ale dzis akurat wszystko jest sprawne wiec jest wygar!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kudlaty_bytom Opublikowano 21 Czerwca 2005 Udostępnij Opublikowano 21 Czerwca 2005 Dawno temu ...Ojciec kupiÂł mi Rometa Biegi przy kierwonicy, kierownica chopperowata, wysoka wyglebiÂłem siĂŞ na nim i miaÂłem z tego powodu dÂługÂą przerwĂŞ. W wieku jakieÂś 13 lat dorwaÂłem trialĂłwkĂŞ 50 ccm i szalaÂłem w MP mÂłodzikĂłw przez ponad rok. Potem byÂła Jawa Mustang (ale ogier), zó³ciutka (trzeci odcieĂą szampana), no i przerwa jakieÂś dwa lata. w koĂącu uzbieraÂłem rĂłwniutki 1000 i pojechaÂłem po DT50, a jak siĂŞ okazaÂło 80 ccm . Rok szaleĂąstw po drogach i bezdroÂżach, egzamin na prawko w okresie braku motocykla, a na kwiecieĂą RD250 i 3 lata niczym nie zmÂąconych wojarzy po naszych dziurawych drogach. Nawet blondi w Camaro mi nie podskoczyÂła w K-ce W sierpniu zeszÂłego roku zmiana na obecne maleĂąstwo. KrĂłtko, zwieÂźle i na temat Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mareo Opublikowano 21 Czerwca 2005 Udostępnij Opublikowano 21 Czerwca 2005 A to ja teÂż coÂś napisze.ZaczĂŞÂło siĂŞ od tego, Âże mĂłj tato miaÂł WSK, jeÂździliÂśmy troche razem ale wtedy byÂłem za maÂły by sam go dosiadaĂŚ. Potem chciaÂłem by mi tato komara naprawiÂł, ktĂłry staÂł w piwnicy, ale tak go dÂługo robiÂł Âże nie zrobiÂł. WiĂŞc wpadliÂśmy na pomyœ³ kupiĂŚ coÂś samemu, poszliÂśmy z kumplem, kupiliÂśmy motorynke. PrzyjechaliÂśmy do domu i tak szybko jak nas zobaczyli tak nas wygonili i motor trzeba byÂło oddaĂŚ. Rodzice tÂłumaczyli Âże to niebezpieczne i takie tam bzdety (aha mieliÂśmy wtedy 8-10 lat). WiĂŞc jeÂździÂłem razem z sÂąsiadami na ich maszynach komary, jawki, wsk itd. ktĂłre wiĂŞcej pchaliÂśmy niÂż jeÂździliÂśmy.PóŸniej dÂługo dÂługo nic, aÂż zacz¹³em mieĂŚ wÂłasnÂą kase, zrobiÂłem prawko i kupiÂłem motocykl. MyÂśle, co tam siĂŞ bede ciaĂŚkaÂł, od razu Jawa 350. ZaczĂŞÂły siĂŞ czasy BORN TO REPAIR, REPAIR TO RIDE, RIDE TO LIVE. DuÂżo pchaÂłem, duÂżo wymieniaÂłem, ³¹py po Âłokcie w smarze ubrudzone. Teraz dorobiÂłem siĂŞ Yamahy i jest super, szybko nie zmienie.ÂŻeby byÂło Âśmiesznie to niedawno siĂŞ dowiedziaÂłem Âże u mnie wszyscy mieli motocykle. Babcia, dziadek (ktĂłry ponoĂŚ chciaÂł siĂŞ przed babciÂą popisaĂŚ i ruszajÂąc do rowu wjechaÂł). Tato, ciotka, mama kradÂła bratu. Teraz siĂŞ nie dziwe skÂąd ta moja pasja - mam to we krwi czyli paliwo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.