Cyber Opublikowano 5 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 5 Sierpnia 2009 metoda faktów dokonanych jest chyba jedną z najlepszych. przećwiczone telefon do małżonki-kochanie podjedzie do Ciebie pani z leasingu, ma papiery do podpisania15 minut później telefon od małżonki:-nie wspomniałeś nic, że te papiery to na motocykl... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kinia87 Opublikowano 5 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 5 Sierpnia 2009 Mam ten sam problem. Tylko dochodzi kwestia naszego małego brzdąca. Ona się zajmuje ja jeżdżę. Ja się bawię ona ma pingle. Niestety jeżdżę znacznie miej niż kiedyś Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 5 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 5 Sierpnia 2009 telefon od małżonki-kochanie podjedzie do Ciebie pan adwokat, ma papiery do podpisania15 minut później telefon do małżonki:-nie wspominałaś nic, że te papiery to rozwodowe...Czasem trza uważać z tą metodą faktów dokonanych Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
adam36 Opublikowano 5 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 5 Sierpnia 2009 Zona pojechała na wczasy z córą do Egiptu a ja siedziałem w domu bo zbierałem na motor .Najgorsze to ze tam były bez mnie a teraz obie ze mną jeżdzą na zmiane zamiast siedziec w domu . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 5 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 5 Sierpnia 2009 Zona pojechała na wczasy z córą do Egiptu a ja siedziałem w domu bo zbierałem na motor .Najgorsze to ze tam były bez mnie a teraz obie ze mną jeżdzą na zmiane zamiast siedziec w domu . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
01baca10 Opublikowano 5 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 5 Sierpnia 2009 Ja też wyręczam żonę z wielu obowiązków np. tak zajmuję się dzieckiem: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
01baca10 Opublikowano 5 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 5 Sierpnia 2009 i najlepsze hasło mojego synka gdy się ubieram na moto:"Teraz Kubuś będzie jechał na motorze" ) - za 2 tygodnie kończy 2 lata, ale to hasło mówi bardzo wyraźnie . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
klimek_2009 Opublikowano 5 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 5 Sierpnia 2009 a może te żony co nie chcą lub zabraniają wywleczemy do lasu, a później na stos ?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
179274_1449834468 Opublikowano 5 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 5 Sierpnia 2009 Ja też wyręczam żonę z wielu obowiązków np. tak zajmuję się dzieckiem: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bye Opublikowano 9 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 9 Sierpnia 2009 Ja mam średnio przez moto 3 razy w miesiącu przeje...ne i nauczyłem sie z tym żyć że zawsze jestem ten najgorszy Albo przełknie temat motocykla albo ...............nie przełknie.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kbeniol Opublikowano 9 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 9 Sierpnia 2009 (...) A jedynym z najlepszych rozwiązań jakie mogą być, zakładając, że partnerka pokochała jazdę na moto jest zrobienie przez nią prawka i śmiganie na jakimś słabszym sprzęcie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kwaq Opublikowano 10 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 10 Sierpnia 2009 Ja miałem tak , ze przed ślubem smigałem na jakiś jawach cz350 itd.. potem kilka lat przerwy, no i chciałem kupić sprzęta, oczywiście opór był straszny , żona truła, rodzina truła, ale pewnego dnia zdobyłem się , wziołem kase , busa i pojechałem kupić , awantura była straszna.Rano jednak żona stwierdział, że jak już kupiłem, to teraz mam nauczyć na tym jeździć, a że jest kumata od razu załapała o co chodzi, zrobiła rundke po mieście, i na tym sie skończyło.Od tamtego czasu zmieniałem już 2 razy sprzety, kilka razy ze mną jeździła, ale jak ostanio był ten wypadek w kaletach , co chłopak zaczepił o samochód, spadła mu dziewczyna z moto i sie zabiła, moja żona stwierdziła, że więcej na motor nie wsiądzie i mam sobie jeździć sam.Kwaq Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BURDY Opublikowano 10 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 10 Sierpnia 2009 z weekendami nie mam kłopotu - w sobotę latam " .. ale za to niedziela będzie dla nas.. " i to niekoniecznie na moto. Gorzej w tygodniu , co ktoryś wyjazd w tygodniu niestety dochodzi do aktów zazdrości itp Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.