Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

Problemy Z Żonami?


Kondkowski

Rekomendowane odpowiedzi

Witam Wszystkich Czy Wy również macie problemy z Waszymi kobietami?? Ja jeszcze nie odebrałem moto, a już mnie ciągnie na wymioty jak wracam do domu, non stop jedna gadka - "a co ja będę robić jak Ty będziesz jeździł", "to niebezpieczne", "Ty masz motor a ja co mam z tego". Im szybciej zbliża się data odbioru moto, tym mam bardziej przesrane Czekam tylko, kiedy postawi mi wybór: albo ja albo motocykl. Nie wiem gdzie się bidula wtedy podzieje... Może macie na to jakieś patenty? Pozdrowionka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 62
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Po prostu weź ją z dwa razy na przejażdżkę, niech zobaczy ile to radości. Potem będzie chciała z Tobą jeździć. A jeśli się jej nie spodoba, to powiedz, że wtedy będzie miała czas dla siebie - kosmetyczka, sklepy, same plusy. Będzie mogła sobie spędzić czas bez poganiającego ją męża i będzie miała spokój Ja swoją przewiozłem kiedyś i teraz sama mnie naciska kiedy znowu pośmigamy. Taka mi się trafiła kobieta anioł ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zacznij ja zabierac ze soba Ja swoja zone naprawde bardzo dlugo meczylem zanim kupilem jej kombik i reszte. Grunt to pozwolic jej wybrac cos ładnego w czym bedzie sie dobrze czula i bedzie bezpieczne. Potem to kwestia czasu i sama bedzie Cie meczyc zeby posmigac razem SPRAWDZONE kilkukrotnie przez rozne osoby ;]Nie szalej z nia. W zadnym wypadku bo sei zrazi a po tym juz nic nie wskurasz. Musi poczuc sie bezpiecznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zacznij ja zabierac ze soba Ja swoja zone naprawde bardzo dlugo meczylem zanim kupilem jej kombik i reszte. Grunt to pozwolic jej wybrac cos ładnego w czym bedzie sie dobrze czula i bedzie bezpieczne. Potem to kwestia czasu i sama bedzie Cie meczyc zeby posmigac razem SPRAWDZONE kilkukrotnie przez rozne osoby ;]Nie szalej z nia. W zadnym wypadku bo sei zrazi a po tym juz nic nie wskurasz. Musi poczuc sie bezpiecznie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie nie wyście nie zrozumieli kolegi Kondkowskiego tu trzeba tak wymyślić ,żeby stara sie zamkneła wręcz kazała mu jeździć na moto ale bez niej,bo po co wozić drzewo do lasu.Więc tak mój koleg który lubi sobie golnąć, też dostawał opierdziel od baby, ze chla, ale wpadł na pomysł,ze doktor kazał na jakieś tam doleglowosci i o dtej pory baba sama codzienie ćwiartke mu kupowała, zeby chłop wyzdrowiał, to nasz koleg niech wymyśli jakies tam problemy postawy które właśnie sie leczy jazda na moto i po zawodach,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A więc powiem jak ja ten trudny problem rozwiązałemJak planujesz jakiś wypad na np: 2 dni - zagadujesz do koleżnaki żony ( jakiejś bliskiej najlepiej z którą masz sztamę ) i prosisz ją aby wzięła żonę na babski wieczór bo chce pogadać, ma problem itpJak planujesz na 1 dzień - bierzesz ją do jakiejś galerii handlowej ( najlepiej na wieczór przed dzień wyjazdu ) i łazisz z nią po tych sklepach aż sama zaproponuje że już czas do domu ( nie marudzić że ma się już dość - to musi wyjść od niej )Jak chcesz pośmigać tak po okolicy - daj jej ze 100 zł, zadzwoń do jej koleżanki, a ta niech powie że są wyprzedaże - kilka godzin luzu i spokojuU mnie zadziałałoPowodzeniaTen text nie jest rzadną instrukcją i nie odpowiadam za ewentualne okaleczenia cię przez żonę. Z moją kobitą się udało ale każda babka jest inna i ty wiesz najlepiej co lubi twoja itp

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja mam już problem z głowy bo córa ma prawie 9 lat i non stop na placu zabaw siedzi.A jak była mała to ustalaliśmy tak plan dnia że ja zajmowałem się najpierw dzieciakiem a potem jeździłem, wiadomo że jeździ się mniej. Zawsze instytucja babć jest do wykorzystania

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja z moją poszedłem na układ. Żona mówi chcesz maszynę? ....... to ja też. A że skora jest do kompromisów to ja mam ZZR 1100 , a żonka dostała nowego Łucznika. Może nie jest tak zadowolona jak ja,ale nowa maszyna do szycia to też coś. A tak ogólnie to wygląda to podobnie jak u kolegów, sama wybierała sobie strój na moto, pierwsze wolne przejażdżki i jakoś leci. Właściwie to częściej z synem jeżdżę niż z nią, ale i tak jestem zdania, że lepiej powoli przekonać ,niż na siłę kupować i potem koty drzeć.W każdym razie powodzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sorry, ale takie proszenie się o pozwolenie, kombinowanie i przekupywanie to nie dla mnie.Jak nie chce jechać to nie.Każdy potrzebuje trochę relaksu i oderwania się od codziennego tyrania.Poza tym, każdy ma jakieś tam swoje hobby, czy zainteresowania. Każdy facet, bo 80% kobiet jakby je zapytać czy ma jakieś hobby, to nie jest w stanie odpowiedzieć. Dzisiaj marudzi o motocykl, jutro zacznie marudzić o co innego.Więc jak nie potrafi zrozumieć, że raz w tygodniu facet chce się oderwać i pojeździć to niech się buja.Oczywiście jak facet nie będzie robił nic innego, tylko jeździł to mogę zrozumieć niezadowolenie. Wszystko jest dla ludzi tylko trzeba mieć umiar.P.S. Ja mam to szczęscie, że moja lubi motocykle. Ale jakby nie lubiła to by było właśnie tak jak napisałem. Chodzi o zasadę. Nieważne czy chodzi o motocykl, zbieranie znaczków, rybki, sklejanie samolocików.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znam ten problem Też jestem w trakcie kupowania maszyny, robienia papieru itd. Też brzęczała, ale szybko odpuściła. Powiedziałem jej tylko tak, faceci w moim wieku zaczynają szukać młodszych kochanek, a ja wolę moto. Jak się z tym nie zgadzasz, to zawsze mogę się rozglądnąć za kochanką. Wybór należy do ciebie. Efekt - pełna aprobata zakupu moto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Każdy potrzebuje trochę relaksu i oderwania się od codziennego tyrania.Poza tym, każdy ma jakieś tam swoje hobby, czy zainteresowania. Każdy facet, bo 80% kobiet jakby je zapytać czy ma jakieś hobby, to nie jest w stanie odpowiedzieć. Dzisiaj marudzi o motocykl, jutro zacznie marudzić o co innego".Ja jestem tego samego zdania. Od miesięcy pytam co ją interesuje to sama nie wie!! Dosyć, że wychodze z jednej pracy i ide do drugiej, żeby zarobić na wymarzony sprzęt, to po powrocie mam jeszcze gorzkie żale. Tym bardziej, że na jazdę mogę przeznaczyć ze 3 dni w tygodniu. Ale co tam, tylu z Was sobie poradziło, że i ja dam radę. Najwyżej z czegoś zrezygnuję. Ale na pewno nie z moto...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

po pracy nalezy sie jakis relaks ;) Zona idzie w przyszlym roku na prawo jazdy i dostanie swoj sprzet. ja mimo wszystko trakatuje motocykl jako 1 osobowa pojazd.no i chyba trafiłem idealnie bo zona nie robi wyrzutów sumienia.córka sie na dniach rodzi i pewnie to mi troche wywroci swiat do gory nogami

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hahaha. To działa niestety w dwie strony ..... Ja mam marudzącego męża wyrzuty że albo jestem w pracy, albo na moto a gdzie czas dla rodziny ??? Nie wspomnę że to ON przez 8 lat śmigał na moto i to ON zaraził mnie pasją. Cały czas słyszę : -"BO Ja to przecież jeżdziłem z kolegami a Ty !" - "Ja też przecież jeżdżę z kolegami!!! " I tu cały problem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moją wziałem na kilka zlotów i niestety spodobało sie jej..pisze niestety bo motocykl zawsze kojarzył mi sie z wolnoscią a co to za wolnosc jak masz swoja wiedzme z tyłu? uwielbiam jazde solo i robie wszystko żeby ją zniechecic.ostatnio 100km w deszczu nie pomogło szybkiej jazdy też sie nie boi,wiec chyba bede musiał pomyslec nad kontrolowanym slizgiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hahaha. To działa niestety w dwie strony ..... Ja mam marudzącego męża wyrzuty że albo jestem w pracy, albo na moto a gdzie czas dla rodziny ??? Nie wspomnę że to ON przez 8 lat śmigał na moto i to ON zaraził mnie pasją. Cały czas słyszę : -"BO Ja to przecież jeżdziłem z kolegami a Ty !" - "Ja też przecież jeżdżę z kolegami!!! " I tu cały problem
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Wszystkich Czy Wy również macie problemy z Waszymi kobietami?? Ja jeszcze nie odebrałem moto, a już mnie ciągnie na wymioty jak wracam do domu, non stop jedna gadka - "a co ja będę robić jak Ty będziesz jeździł", "to niebezpieczne", "Ty masz motor a ja co mam z tego". Im szybciej zbliża się data odbioru moto, tym mam bardziej przesrane Czekam tylko, kiedy postawi mi wybór: albo ja albo motocykl. Nie wiem gdzie się bidula wtedy podzieje... Może macie na to jakieś patenty? Pozdrowionka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.