Kinia87 Opublikowano 18 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 18 Maja 2009 Pomimo, że nie mam jeszcze prawka i własnego moto i jeżdżę na razie jako plecaczek, to najtrudniejsze jest dla mnie przed wyjściem z domu, żeby ze znajomymi polatać spojrzenie mojej mamie w oczy. I ona to wie i ja to wiem, że może to być ostatni raz. Widzę, że się cieszy z tego, że sprawia mi to przyjemność i am taką a nie inną pasję, ale także dostrzegam ten strach w jej oczach i tłumione łzy. Podpisuję się również pod wypowiedziami przedmówców. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Snajper_Tango4 Opublikowano 18 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 18 Maja 2009 Nie boję się zakrętów - odczuwam do nich respekt. Na nieznanych dostosowuję prędkość, przy której w razie W będę w stanie wyhamować. Na znanych zakrętach zapierniczam, a jak będzie piasek?... cóż... rano jak wychodzę z domu może mi cegła spać na głowę.Nie boję się tego że moja rodzina będzie cierpieć jeżeli zginę na moto. Oni wiedzą, że to kocham i że w razie czego zginę robiąc to co kocham. Na pewno będą trochę cierpieli, ale po wielu rozmowach z rodzicami wiem, że gdzieś tam się z tym pogodzili i są na to przygotowani (jeśli w ogóle można być na to gotowym).Nie boję się kierowców puszek wyjeżdżających z podporządkowanej, z lewoskrętu itp. ZAWSZE mam do nich ograniczone zaufanie i w takich miejscach zwalniam i ręka na hamulcu.Właściwie jazda na moto wiąże się z walką z takimi sytuacjami więc nie można się ich bać - trzeba mieć ich świadomość i wiedzę jak na nie reagować.Czego się boję?Boję się wypadku w którym nie zginę. Boję się konsekwencji takiego wypadku zarówno zdrowotnych jak i finansowych. A nie daj boże zostać warzywem....I jeszcze jednej rzeczy się boję - pewno zaraz oplujecie monitor ze śmiechu, ale - w trakcie wypadku różne rzeczy się dzieją z ciałem człowieka - ja się boję żeby w trakcie wypadku się nie zesrać Ciekawy temat.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ShoGun Opublikowano 18 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 18 Maja 2009 Ciekawe kiedy jakis pismak na podstawie takich tekstow napisze madry artykul o motocyklistach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Manka Opublikowano 18 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 18 Maja 2009 * ze nie zareaguje w porę/ze mnie zaskoczy jakiś puszkarz mimo ostrożności,braku zaufania,i wybiegania kilka sekund w przyszłość* ze na winkielku spotkam piach* boję sie że znów bede mieć wypadek i tym razem nie zdążą do szpitala* cholernie boje się że w/w przypadku stracę nogę* boje się skrzyżowań i aut wyjeżdżających spod podporządkowanych*wczoraj przestraszyłam się, ze bede musiała być świadkiem "pieknego" dzwona motocyklisty (może forumowicz), lub zbierać mojego chopa, który naszczęście w pore zareagował i uciekł na zewnętrzną zakrętu.Bo jakiś Ynteligentny "kolega" na czerwonej VFR postanowił wyprzedzić na zakrecie na podwójnej ciagłej pod prąd ciag samochodów i przy okazji nas w okolicach Niegowonic.Zapomniał tylko, ze zna przeciwka auta też jeżdżą.Ps. Możliwe ze mega kozak to czyta, więc:Stary jak masz małego to szkoda że nie umiesz sie inaczej dowartościować i zapewnić kobiecie atrakcji w inny sposób, niż narazać ją, siebie i innych na przykrości. Ale.. (zresztą to nic nie da)W ten oto sposób:* boję się debilów na dwóch kółkach, boje się że zabije mnie "motocyklista" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Vampiria Opublikowano 18 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 18 Maja 2009 ...że przyjdzie dzień, w którym nie będę mogła już jeździć, z jakiegokolwiek powodu miało by to nastąpić.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
digidy88srad Opublikowano 18 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 18 Maja 2009 Ja sie boje zawsze gdy analizuje w domu swoja jazde ze czasem przesadzam (ze inni tez przeginaja pucha/moto). Czasem mam nawet mysli czy nie sprzedac moto, lecz wszystko mija gdy wyciagam moto z garazu o wszystkim zapominam i liczy sie tylko jaaazda Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
goly Opublikowano 18 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 18 Maja 2009 - boję się ambitnych puszkarzy-dresiarzy, którzy na światłach chcą udowodnić, że ich BMW E36 316i ma lepsze odejście od mojej bandytyPzdr tego sie boje, co ciekawe to tyczy sie tylko tego modelu BMW Boje sie :- kolein ( duzych ) - zimnych opon - pozrywanego asfaltu- takie paski wzdluz ( http://odsiebie.com/pokaz/2920574---29e6.html- nieoznakowanych robot drogowych !!!!- shimmy- oczywiscie plus to co wszyscy przede mna napisali Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kjujik Opublikowano 20 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 20 Maja 2009 Niczego się nie boję bo jestem zajebisty.No dobra. Muminków się boję.Muminki cię widzą, muminki śledzą,muminki cię znajdą, zabiją i zjedzą.całujękjujik Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Alien2009 Opublikowano 20 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 20 Maja 2009 Ja też się boję, naszych kochanych polskich dróg tej dziury na dziurze i tego wszystkiego co mili poprzednicy.Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Carri Opublikowano 20 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 20 Maja 2009 Najbardziej sie boje tego , ze jak pojde do garazu motocykl nie odpali ........Pozdrawiamy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Alien2009 Opublikowano 20 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 20 Maja 2009 Najbardziej sie boje tego , ze jak pojde do garazu motocykl nie odpali ........Pozdrawiamy albo że go nie będzie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bezelmand Opublikowano 20 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 20 Maja 2009 a ja to najbardziej boje sie ptakow.. ! juz dwa zaliczylem.. jeden na klacie drugi na szybce.. nic milego no i te koty wybiegajace z krzaków ! ;| Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dadario Opublikowano 21 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 21 Maja 2009 Śmiejcie się albo i nie...ale ja boję się że kichnę gdy pojadę powyżej 120km/h...nie że zapluję szybkę od środka...ale że przez to stracę panowanie nad maszyną...KICHANIE jest złe!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Proteza Opublikowano 21 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 21 Maja 2009 boję się ze będę dla kogoś problemem i ciężarem w wyniku wypadku aaaa i boję się biegunki w trasie bo ściągnąć szybko kombik to nie takie chop siup Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
stefan_DG Opublikowano 24 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Maja 2009 1. TIRY... - na S1 przed zjazdem na bodajże 84 (przy Realu na Katowickiej DG) jechałem sobie +/- 160 lewym pasem, ale pewien kierowca Tira stwierdził że on musi wyprzedzić autobus przed nim... Powiedziałbym, że tylko idiota zrobiłby to co ja, ale autobus mnie widział i zjechał na pobocze minimalnie... To była najgorsza sekunda życia, bo poza tym nie miałem okazji przejechać między dwoma dużyyyymi puszkami 2. Na 86 Katowice Siewierz przed Wojkowicami jest przejście dla pieszych malowane baaaardzo grubo... zawsze trafiam między pasy...3. Boje się że kiedyś mnie zbytnio fantazja poniesie... 4. Reszta j/w Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Osek22 Opublikowano 24 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Maja 2009 Mi kiedys w szybkim winklu gdzie nie widac konca zakretu (teren gorzysty) rece zrobily sie jak z gipsu a ja sam poczulem sie jak kloda nie konrolujac moto. Nie wiedzialem co mam zrobic... caly zesztywnialy a z naprzeciwka puszki. Prawie sie posralem ze strachu. Bladego pojecia nie mam skad takie uczucie. Moze za szybko wszedlem... Tak szy siak modle sie zeby mi sie to po raz kolejny nie powtorzylo... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
diobol Opublikowano 24 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Maja 2009 Śmiejcie się albo i nie...ale ja boję się że kichnę gdy pojadę powyżej 120km/h...nie że zapluję szybkę od środka...ale że przez to stracę panowanie nad maszyną...KICHANIE jest złe!!!Mi się kiedyś kichnęło przy ok 150km/h na lekkim łuku nie polecam... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Qe eQ Opublikowano 24 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Maja 2009 Wszystko co pisaliscie, wszystko.Ale zapomnieliscie chyba o najwazniejszym..Las, winkiel, piekna pogoda, idealne warunki.. jedziesz ladnie SWOIM pasem.. a tu z naprzeciwka jedzie ktos twoim pasem.. Dostalem lusterkiem po kurtce, serce autentycznie w gardle, puls z 220, wszystko z waty.No chyba najgorsze, na winklu slizg-zawsze jednak bede mogl probowac cos zrobic, a tu? bezsilnosc, wszystko w rekach innych. To jest najgorsze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
boczek Opublikowano 25 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2009 Boję się chwili w której zabraknie farta Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kjujik Opublikowano 25 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2009 Tak na serio, tym razem bez wygłupów.Obawiam się że w tym moim smoku braknie paliwa np w górach Rumunii czy na jakimś innym zadupiu. pzdrkjujik Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
czesław Opublikowano 25 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2009 w rumunii nie dadzą ci zginąć. sprawdzone.to nie słowianie zowistni tylko wyluzowani południowcy.bardziej się bój trucków na przełęczach i jazdy nocą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kjujik Opublikowano 25 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2009 Spokojnie, w nocy to ja będę uprawiać dziki, wyuzdany seks lub spać będę głęboko pijany Lęki dotyczą odludnych terenów, gór itp. ale pocieszam się tym że najwyżej zakutaszę urodziwą pastereczkę lub ewentualie kozę a potem ją zjem pzdrkjujik Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 25 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2009 Najbardziej sie boje tego , ze jak pojde do garazu motocykl nie odpalija ten strach mam od dziś rano już za sobą , przychodzę palę i Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Baart Opublikowano 25 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2009 a Ja boje się że gdzieś w środku lasu braknie mi wachy i będę musiał pociskać na stacje w niezbyt wygodnych buciorach na crossa ^^no i boję się też hondy cr500 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
czesław Opublikowano 25 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2009 Spokojnie, w nocy to ja będę uprawiać dziki, wyuzdany seks...z piątką drwali w ich barakowozie, ew. w tróją pasterzy w ich szałasie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.