-
Postów
52 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
3
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez MotoDama
-
Czołem!
Czy Wy wiecie jakie macie świetne Dziewuchy na tym Śląsku?
Akcja z kalendarzem to strzał w 10 zmontowałam posta i krótkie video na ten temat.
http://motodama.pl/wasze-inicjatywy/dzien-kobiet-ze-slaskimi-motocyklistkami/
Miłego dnia
-
Wy też macie fajne Żony
-
ale macie fajne Żony !!! :))
-
hm .. chyba sobie to wytatuuje
-
a to dobre, jak na torze w Bydgoszczy
-
..nie wierzę, że tanie wino i ognisko na plaży nie działa na wyobraźnie
-
i to jest to można mieć życie lub ŻYCIE
-
Nieeeee, to nie jest pożegnanie Wszyscy, którzy się "odhibernują" również będą przeze mnie wykorzystani w części 2
-
Bardzo serdecznie dziękuję za dyskusję i wypowiedzi:) Cytaty wykorzystałam w poście. Zapraszam do poczytania i jeszcze raz dzięki:) stawiam piwko przy okazji http://motodama.pl/aktualnosci/albo-ja-albo-motocykl-moja-druga-polowka-nie-jezdzi-z-czego-najczesciej-wynikaja-konflikty/ enjoy!
-
W ustach brzydkiej jak smok bagienne rusałki, zobaczył dwa jurne korzenie wystające z dupy jeżozwierza, zarośniętego jak Alf z planety Melmak.Dowiedział się, że gnija mu rzęsy i brwi oraz jądra ma zagrzybiałe. Polał więc się wyciągiem z bławatka i zasnął wśród fałd nagich masar w burdelu na Mikołowskiej. Snił o masażu, który odbył sie w podmiejskim toi toiu. Następnym pragnieniem jednookiego karła, było połknięcie wielkiego cyca z małym dzyndzlem, wyszukanym gdzieś głęboko w odbytnicy u DANVIELDA, który lubiał bzykanie analne z Szachrajką, Bez smarowania, bo takiego miał małego pomysła na ciasne spasowanie kasety video w jej chińskim odpicowanym wachlarzu, który mienił się niczym złota rybka. Następnego poranka wieczorem około 3:00 czasu moskiewskiego DANVIELD postawił oczy w słup i po słupie. Kiedy tylko ocknął się zobaczył swojego brzydala w sieczkarni za stodoła przy miedzy TURBO100. Wystraszył się pięknej brzyduli,nasłanej do posłania Emila z drewutni, który masłem klei dachówki na klepisku. Wtem Kudłaty prosto za winkla wytargał soczyście i z rozmachem koło z lezącego nieopodal kosmicznego dupolota na słome. Chwilę później pochwycił miesista stope wkurzonego chomika, którego futerko
-
W ustach brzydkiej jak smok bagienne rusałki, zobaczył dwa jurne korzenie wystające z dupy jeżozwierza, zarośniętego jak Alf z planety Melmak.Dowiedział się, że gnija mu rzęsy i brwi oraz jądra ma zagrzybiałe. Polał więc się wyciągiem z bławatka i zasnął wśród fałd nagich masar w burdelu na Mikołowskiej. Snił o masażu, który odbył sie w podmiejskim toi toiu. Następnym pragnieniem jednookiego karła, było połknięcie wielkiego cyca z małym dzyndzlem, wyszukanym gdzieś głęboko w odbytnicy u DANVIELDA, który lubiał bzykanie analne z Szachrajką, Bez smarowania, bo takiego miał małego pomysła na ciasne spasowanie kasety video w jej chińskim odpicowanym wachlarzu, który mienił się niczym złota rybka. Następnego poranka wieczorem około 3:00 czasu moskiewskiego DANVIELD postawił oczy w słup i po słupie. Kiedy tylko ocknął się zobaczył swojego brzydala w sieczkarni za stodoła przy miedzy TURBO100. Wystraszył się pięknej brzyduli,nasłanej do posłania Emila z drewutni, który masłem klei dachówki na klepisku. Wtem Kudłaty prosto za winkla wytargał soczyście
-
W Twojej wypowiedzi widać wszystko: cienie i blaski tej pasji. Widać: pomoc, zrozumienie, miłości "kupe", tęsknotę, zrozumienie, zazdrość. Świetne, dziękuję za wypowiedź
-
Odnoszę wrażenie, że to "albo-albo" stawiane komukolwiek bliskiemu jest odbierane jako atak. Zazwyczaj jeśli to "albo-albo" trafi na silną jednostkę można usłyszeć "wybieram moto". Tylko, żeby było jasne mówię stricte o tym "albo-albo" @chop Czy w Twoim przypadku było tak jak mi się wydaje? Jesli żona postawiła warunek odebrałeś to jako atak na siebie i próbę zabrania tego, co dla Ciebie ważne?
-
Hm myślę, że moje pytanie sformułowane jest poprawnie - może według Twojej opinii trochę infantylnie w porównaniu do Twojego podejścia do tematu. Tylko widzisz, nie każdy w tym samym momencie zdaje sobie sprawę z tego o czym piszesz i przekłada to na swoje życie. Z pewnością znakomita większość dojdzie do tego "poziomu wtajemniczenia" co Ty ale może niekoniecznie dziś. Rozumiem Twój punkt widzenia i również się z nim zgadzam, jednakowo każdy ma swoją "rację, historię czy prawdę", nie sądzisz? Życie to kalejdoskop i nie wiadomo co będzie/ co się może wydarzyć. Przykład z przykuciem do wózka lub śmiercią to ostateczna próba siły - dla wszystkich. Wydaje mi się, że faktycznie motocykliści mają tę kwestię gdzieś z tylu głowy ale trochę za daleko. Jedyne co można zrobić to chyba tylko głośno o tym mówić i pozwolić, żeby każdy dojrzał do tego w swoim czasie
-
Bardzo bardzo wartościowa wypowiedź ( dla mnie ).
-
..czyli finanse ! Wychodzi na to, że Twoja połówka to Skarb- " domowy księgowy"
-
I myślę, że ta wypowiedź jest dobrym podsumowaniem
-
Kurcze, widzę, że temat zszedł trochę nie w tę stronę Generalnie ciąża, a pasja to kolejny temat, który na pewno poruszę na blogu bo wywołuje gorące dyskusje. Każdy przeżywa to na swój sposób czy tego chcemy czy nie. i już.
-
Ciężko się z tym nie zgodzić. Zależy jakie ktoś ma priorytety i chyba charakter. Bo jeżeli osoba przesiąknięta jest motocyklami czy inną pasją no to nie ma zmiłuj
-
Kolejny Bang! :D:D widzę tutaj sporo "konkretnych zawodników". Tak jak mówiłam jestem w stanie to zrozumieć Motocykle to dla niektórych być albo nie być. Nie mam pojęcia z czego to wynika ale to również mocno ciekawy temat:)
-
Nooooo wychodziła ze mnie czasami " ZŁA BABA" ;):D