Witajcie,
przedstawiłem swoją historię już na głównym forum ale dla odświeżenia pokrótce wyglądało to tak:
18 lat i duża zajawka - 10 lat przerwy - podpisanie ustawy dopuszczającej 125 na prawo jazdy kat.B - miłość do 2 kółek powraca z większą siłą - przekonanie drugiej połówki do moto - zakup moto przy którym trzeba porobić (chęć uczenia się) - wynajęcie garażu - wciągnięcie szwagra - cała zima dłubania i poprawiania - sezon (dość słabiutki) - obecna zima "dłubania ciąg dalszy"
I tak w kilku słowach rysuje się historia mojej 125.
Na chwilę obecną jest to supermoto 125 4t marki (uwaga) qingqi z sercem wymienionym na japońską jednostkę z suzuki gn/dr/gz. Praca nadal nie została ukończona jednak już jest ostatnia prosta, silnik został kompletnie złożony w sobotę (19.03) zostało włożyć do w ramę i odpalić. Prace się wydłużają gdyż ciągle dojeżdżają do Nas do napraw (od 50 po unlimited).
Mam tylko nadzieję, że pojeżdżę więcej niż w sezonie 2015.
A plan na obecny rok przewiduje już pójście na prawo jazdy i rozglądanie się za supermoto 400 - 450 (drz, exc i moja ukochana lecz finansowo nieosiągalna crf z homologacją).
I to na tyle.
Pozdrawiam